Uśpione wzgórze [ślub]
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Uśpione wzgórze
Nie tak często odwiedzane ze względu na panujące warunki. Chociaż wzgórze nie jest wysokie, wybitnie mocno otulone jest skalnymi półkami i spadami, które dla niewprawnych gości mogą okazać się niebezpieczne. U podnóża błyszczy tafla jeziora, zachęcająca do orzeźwiającej – przynajmniej latem – kąpieli lub dla śmiałków, do zdobycia liliowych kwiatów ze środka srebrzystej powierzchni. Uśpione wzgórze, jak nazywają je okoliczni, przez swoją urozmaiconą strukturę, pełną ścieżek, otwartych trawiastych przestrzeni i naturalnych przeszkód, stanowi bardzo częste pole treningowe dla jeźdźców i ich aetonanów.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Uwagi dane mu podczas wcześniejszej przeszkody zaowocowały, gdyż tym razem aetonan wzorowo pokonał następną, która pojawiła się na ich drodze. Edgar zrównał się ze swoją siostrą, rzucając jej przelotny uśmiech. To już drugi raz w tym miesiącu, kiedy przychodzi im między sobą rywalizować. Popędza swojego aetonana, chcąc ją prześcignąć, choć wie, że nie będzie to proste zadanie. Wtedy też zauważa, że urwisko zaczyna się kończyć. Dalej, pokaż co potrafisz pomyślał, czując ekscytację na samą myśl, że zaraz wzniesie się w powietrze.
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością
#1 'k100' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 78
#1 'k100' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 78
I znowu komplikacje! Edgar zdawał sobie sprawę ze swoich przeciętnych umiejętności jeździeckich, ale przecież to, co tu się działo, przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Posłał aetonanowi zdenerwowane spojrzenie i mógłby przysiąc, że koń odpowiedział mu dokładnie takim samym. Teraz był przekonany, że nie uda im się zaprzyjaźnić. Niemniej miał nadzieję, że stworzenie nie zacznie celowo działać na jego niekorzyść i uda mu się dolecieć do mety w jednym kawałku.
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 95
'k100' : 95
Ten wyścig nie przestaje mnie zaskakiwać. Nim się orientuję, że wcale nie ląduję mokry w wodzie, mija dobra chwila. Nic. Aetonan przeskakuje od razu, bez żadnych moich ponagleń, bez przekonywań, praktycznie sam z siebie. Jestem tym faktem bardzo zdziwiony, ale w ten pozytywny sposób. Pochylam się bardziej widząc też, że nie jestem już trzeci, gdyż wyprzedza mnie… kobieta. Kwituję to krótkim uniesieniem brwi. I tak nie mam na to wpływu, a czas nagli. Pęd powietrza sprawia, że robi mi się chłodniej niż jeszcze na początku konkurencji.
Na dokładkę okazuje się, że to nie koniec wody. Przed moimi oczami rozpościera się widok na ogromny zbiornik. Krzywię się z niesmakiem, a rozczarowanie jest tym silniejsze, im bardziej wierzyłem w koniec mojego pecha względem wód stających mi na przeszkodzie do osiągnięcia mety. Bardzo chciałbym nie musieć zanurzać się w tym jeziorze, ale to tylko pobożne życzenia. Ściągam lejce dając wierzchowcowi znać, że czas na lot. To znaczy, byłoby miło.
Na dokładkę okazuje się, że to nie koniec wody. Przed moimi oczami rozpościera się widok na ogromny zbiornik. Krzywię się z niesmakiem, a rozczarowanie jest tym silniejsze, im bardziej wierzyłem w koniec mojego pecha względem wód stających mi na przeszkodzie do osiągnięcia mety. Bardzo chciałbym nie musieć zanurzać się w tym jeziorze, ale to tylko pobożne życzenia. Ściągam lejce dając wierzchowcowi znać, że czas na lot. To znaczy, byłoby miło.
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Quentin Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 4, 2
'k100' : 4, 2
Można się było tego spodziewać. Ogół istniejących zbiorników wodnych bardzo mnie nie lubił, ze wzajemnością zresztą. A układy z przydzielonym aetonanem musiały w końcu się zepsuć. Wierzchowiec albo jest kapryśny, albo wystraszył się nagłego zrywu do lotu - nie wiem o co dokładnie chodzi. Wiem, że mijają sekundy nim orientuję się, że znajdujemy się zdecydowanie za nisko. A ja nie potrafię utrzymać się w siodle lądując niezbyt elegancko w zimnej wodzie. Moja pokerowa mina nie wyraża niczego, w przeciwieństwie do spojrzenia, nawet bardziej lodowatego od tego jeziora. Z iskierkami irytacji. Najwidoczniej to fatum zamierza się mnie trzymać już do końca życia oraz na wszystkich wyścigach.
Przywołuję niesfornego konia, ociekając jeszcze wodą starając się na niego wsiąść i ponowić próbę. Byłoby naprawdę miło tym razem przelecieć nad jeziorem, nie w.
Przywołuję niesfornego konia, ociekając jeszcze wodą starając się na niego wsiąść i ponowić próbę. Byłoby naprawdę miło tym razem przelecieć nad jeziorem, nie w.
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Quentin Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 74, 57
'k100' : 74, 57
Wciąż zamykał pochód, nie przejmując się tym za bardzo. To w końcu nie było niczym złym, chociaż bez wątpienia nie przysporzy mu to popularności. Mógłby też niekoniecznie ciągle mieć problem z przebrnięciem przez najprostsze przeszkody. Dobrze, że nie zanurzył się w wodzie - ta o tej porze na pewno nie była zbyt ciepła oraz przyjemna - chociaż jak się prędko okazało, to jeszcze nie koniec możliwości uraczenia się ożywczą kąpielą. Majesty już całkowicie stracił z oczu, natomiast nadal starał się kluczyć ścieżkami wytyczonymi przez lampiony. W górę, w dół, bez znaczenia. W porównaniu do reszty jeźdźców urządzał sobie rekreacyjną przejażdżkę, nie będąc jednak w stanie podziwiać widoków wokół.
Jezioro, które wynurzyło się wprost przed nimi wzbudziło w nim lekką obawę. Głównie o nieprzyjemne lądowanie, bowiem pływać na szczęście potrafił. Zacisnął zęby oraz wstrzymał oddech będąc ciekaw, czy chabeta zwyczajowo nie będzie chciała współpracować, czy może tym razem go zaskoczy.
Jezioro, które wynurzyło się wprost przed nimi wzbudziło w nim lekką obawę. Głównie o nieprzyjemne lądowanie, bowiem pływać na szczęście potrafił. Zacisnął zęby oraz wstrzymał oddech będąc ciekaw, czy chabeta zwyczajowo nie będzie chciała współpracować, czy może tym razem go zaskoczy.
WHEN OUR WORDS COLLIDE
The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością
'k100' : 98, 17
'k100' : 98, 17
Po raz kolejny udało mu się utrzymać w siodle - wrodzony talent czy chwilowe szczęście? - natomiast aetonan Carrowów tradycyjnie odmówił posłuszeństwa. Ani myślał wzbić się w powietrze pokonując przeszkodę w postaci wody. Travis uśmiechnął się nietęgo zastanawiając nad następnym posunięciem. Widząc oraz czując niespokojne podrygi zwierzęcia ułożył dłoń na jego szyi, gładząc ją delikatnie. Czasu było niewiele, a pustka w głowie Greengrassa zdawała się być wręcz ciążąca. Ostatecznie postanowił zwyczajnie spróbować raz jeszcze wycofując konia oraz dając mu znać, że to właśnie idealny moment na wzbicie się w powietrze pokonując trudne warunki terenowe. Mężczyzna z nadzieją zerkał po bokach mając nadzieję, że chabeta namyśli się oraz rozłoży swe piękne skrzydła pozwalając im wylądować po drugiej stronie brzegu.
WHEN OUR WORDS COLLIDE
The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością
'k100' : 49
'k100' : 49
Niestety za drugim podejściem chabeta ani drgnęła. Czy raczej - jej skrzydła nie rozwinęły się w celu uniesienia swojego jeźdźca nad gładką taflą wody. Travis nauczony poprzednimi doświadczeniami nie potrafił się już nawet denerwować. Westchnął z rezygnacją, po czym wzruszył ramionami postanawiając spróbować… po raz kolejny. Nie wiązał już wielkich nadziei z suchą przeprawą na drugą stronę, lecz nie byłby sobą próbując dopóki mógł. Wiedział, że nie może zwlekać również za bardzo, ponieważ straci na to cenny czas. Dlatego postanowił dokonać jeszcze dwóch ostatnich prób pomimo przekonania, że powinien raczej skoncentrować się na jeździe chociażby po dnie tego rozlewiska. Przedostatni raz. Porażka lub sukces.
WHEN OUR WORDS COLLIDE
The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością
'k100' : 84
'k100' : 84
Darcy obejmowała spojrzeniem sylwetkę brata. Nawet mokry i zmęczony, jak zawsze, wydawał jej się niezastąpionym członkiem gonitwy. Dzisiaj wyjątkowo mocno. Dzięki niemu nie spadła z siodła ani razu. Chociaż nie chciałaby, żeby to godne miano cały czas utrzymywane było jego kosztem. Chciałaby go wesprzeć w jak najbardziej możliwy dla niej sposób, ale pozycja skutecznie jej to uniemożliwiała. Kiedy tylko Darcy unosiła dłonie, puszczając się pasa Tristana, dokładała mu kolejnych zmartwień i problemów z utrzymaniem ich obu w siodle. Dlatego dłoń uniosła się w górę tylko w przelocie odgarniając jego mokre pasma włosów do tyłu we wdzięcznym odruchu. Jego silne ramię było dla niej dzisiaj niezastąpionym wsparciem. Doceniała je, chociaż nie sądziła, ze powierzenie jej zadania osuszenia Tristana zaklęciem, było odpowiednia zapłatą, jaką miała uiścić za wytrwałość swojego brata. Miała pewne obawy, co do tego, jak takie czarowanie na grzbiecie konia w trakcie wyścigu mogło się skończyć. Szczególnie, że sama, zdecydowanie pewniej czuła się w magii umysłu, niż w tej całkowicie powszechnej, używanej przez wszystkich. W tej szkoliła się z większym przekonaniem dopiero od krótkiego czasu.
— Caldorus — szepnęła mimo wszystko, celując różdżką w Tristana, z calkowitą pewnością. Uleganie swojemu zawahaniu uczyniłoby tą czynność jeszcze trudniejszą niż była w tym momencie. Darcy chciałaby wierzyć, że zaklęcie rzucone na brata nie tylko osuszyło ubrania, ale ociepli zziębniętą skórę i ubarwi wyraźniejszą czerwienią sine usta brata.
Chwilę później wzrok skierowała przed siebie. Przez zaaferowanie poświęceniem Tristana, nie zauważyła kiedy Quentin wyprzedził ich w wyścigu. Mimo, że deklarowała się, że jej uwaga będzie skoncentrowana na nim. Było to chwilowe, zanim zerknęła na Tristana, chwytając go mocniej w pasie, kiedy poderwali się w górę, pikując nad jeziorem. Przez chwilę byli tak blisko tafli wody, że aetonan dotykał jej kopytami.
— Caldorus — szepnęła mimo wszystko, celując różdżką w Tristana, z calkowitą pewnością. Uleganie swojemu zawahaniu uczyniłoby tą czynność jeszcze trudniejszą niż była w tym momencie. Darcy chciałaby wierzyć, że zaklęcie rzucone na brata nie tylko osuszyło ubrania, ale ociepli zziębniętą skórę i ubarwi wyraźniejszą czerwienią sine usta brata.
Chwilę później wzrok skierowała przed siebie. Przez zaaferowanie poświęceniem Tristana, nie zauważyła kiedy Quentin wyprzedził ich w wyścigu. Mimo, że deklarowała się, że jej uwaga będzie skoncentrowana na nim. Było to chwilowe, zanim zerknęła na Tristana, chwytając go mocniej w pasie, kiedy poderwali się w górę, pikując nad jeziorem. Przez chwilę byli tak blisko tafli wody, że aetonan dotykał jej kopytami.
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Uśpione wzgórze [ślub]
Szybka odpowiedź