The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

147/220, - 15 do rzutu

Po raz pierwszy doświadczył takiego bólu. Odebrało mu dech, zakuło w piersi, oczy mimowolnie zaszły łzami - nie wiedział, czy to pęd powietrza ze świszczących noży, czy naprawdę popłakał się z powodu cierpienia, czy może załamał na widok krwi, plamiącej ulubioną pelerynę. Lekko drżącą ręką wycelował w Dolohova, starając się nie dać po sobie poznać załamania. Przecież nie zostaną mu blizny, prawda?
-Deserpes - zawołał, jednak nie prosząc Merlina już o nic. Za bardzo mu się nie przysłużył, Marce wolał już liczyć na siebie.

ups, kostka

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 33

Dolohov oblizał spierzchnięte usta, uniósł brodę wyżej, gdy jego noże przecięły powietrze i wbiły się w ciało lorda Parkinsona. Zobaczył krew na jego szacie, kącik ust uniósł mu się w uśmiech i och... Czy to łzy bólu, czy strachu? Zdawało mu się, że dostrzegł te szkliste oczy i miał ochotę zaśmiać się w głos, zwłaszcza gdy paniczyk Marcel podjął próbę ciśnięcia w niego zaklęciem.
-Commotio!

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 52

Źle poruszył nadgarstkiem, z końca różdżki buchnęła zaledwie iskra. Cóż, Siergiej znów poczuł złość do samego siebie, lecz radość z zadanych Marcelowi ran była silniejsza i powstrzymywała Rosjanina od wybuchu gniewu. Musiał działać, musiał atakować szybko i pewnie.
-Commotio! - powtórzył.

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 65

Brak odpisu w ciągu 24h, brak obrony Marcela, czyli kolejne -26.



Paniczyk Parkinson stał biernie, nie podjął nawet próby obrony. Pomylony, czy co? Nie spodziewał się podobnie głupiego wyczynu, lecz cóż - strata Parkisona, zysk Dolohva. Najwidoczniej tacy jak Marcel winni tkwić w swoich zameczkach i nie wyściubiać poza nie nosa. Widząc jak młodzieńca rażą ładunki elektryczne podjął kolejny atak.
-Deprimo!

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 28

Zaklęcie się niestety nie powiodło, lecz to nic. Musiał być szybszy i bardziej skoncentrowany. Skupiony na tym, by w końcu zmieść paniczyka z podestu i odesłać go do szpitala św. Munga, chociażby na jedną noc. Źle poruszył nadgarstkiem, lecz był zdeterminowany, by wygrać.
-Ignitio!

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 69

121/220, - 20 do rzutu

Jakby nieudanych ataków było mało - Marce nie popisał się także widowiskową obroną. Najpierw raniony sztyletami - ledwo stał na nogach, ledwo widział przez zamglone oczy - teraz, pieszczony prądem w mało intymnych okolicznościach. I już leciało w jego kierunku kolejne, równie brutalne zaklęcie, przed jakim miał ochotę po prostu się schować.
-Protego - rzucił, mimo wszystko, usiłując bronić się przed napływem niechcianego bólu.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 73

Tym razem zdołał umknąć, a silne protego pochłonęło urok Siergieja. Odetchnął z ulgą - zapominając o tym, że wówczas też czuje ból. Grymas przez chwilę oszpecił młodzieńczą twarz Marcela, już po chwili, dumnie skoncentrowanego na wyprowadzeniu kontrataku.
-Deserpes - ponowił zajadłą próbę, licząc że tym razem mu się uda.