Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Hertfordshire
Albury
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Albury
To miejsce zdaje się kompletnie zapomniane przez świat, jedynie na kilku mapach można dostrzec wypisaną drobnymi literami nazwę wioski. Jedną z nich można odnaleźć w British Museum. Czarodzieje nazwę mieściny kojarzą jedynie z nazwiskiem wynalazcy sieci Fiuu, nie zdając sobie sprawy z istnienia malutkiej wioski praktycznie zapomnianej przez świat – zarówno mugolski, jak i czarodziejski. Kiedyś tętniące życiem Albury, będące w centrum uwagi dzięki głównym kanałom sieci Fiuu, jak i manufakturze produkującej kominki na całą Anglię, dziś zdaje się zwyczajnie opustoszałe. Większość czarodziejów pracujących przy kontroli sieci Fiuu, przeniosło się wraz z otworzeniem nowego, większego punktu w Londynie, pozostawiając poprzedni na pastwę zapomnienia. Jedynie szef całego obiektu, znający jego wszystkie sekrety postanowił pozostać, by doglądać wciąż sprawnych kominków i chronić manufakturę przed wzrokiem ciekawskich mugoli, jego syn Leonard Bryat od kilku lat pracuje jako dyrektor w Biurze Głównym Sieci Fiuu. Mieszkańcy nie zbliżają się do jego dziwacznej posiadłości mieszczącej się już w lesie, kawałek od reszty zabudowań, uważają go za dziwaka i szaleńca. Co jakiś czas nad lasem unosi się dym, przeważnie nad miejscem w którym znajduje się dom czarodzieja, nikt z mieszkańców nie odważył się jednak zbadać przyczyny jego pochodzenia. Pod koniec czerwca '56 dziwna siła zrównała zniszczyła doszczętnie budynki Manufaktury
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 01.03.18 20:12, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Marianna Goshawk' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 94
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 94
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Yvette dogoniła pozostałych, towarzyszył jej dźwięk mechanizmów pułapek, które zdawały się nieprzerwanie wybuchać. Kłęby ciemnego dymu wzbijały się ku górze, jasno znacząc to miejsce na horyzoncie, prawdopodobnie taką ilość dymu Albury widziało ostatnio podczas śmierci najmłodszego dziecka właściciela tego niecodziennego domu, na którego dziwacznym balkonie nadal stało dwóch rycerzy nie podejmując żadnych działań. Dołączył do nich Cassius, szczeble drabiny skrzypiały nieprzyjemnie. Może to było tylko wrażenie, a może jego ciężar rzeczywiście sprawił, że deski wygięły się niebezpiecznie w dół, jakby szykując się do nagłego pęknięcia, skrzypiące podłoże na którym stali mężczyźni zdecydowanie nie sprawiało wrażenie stabilnego, tak jak i cała konstrukcja tego przybytku.
Marianna rzuciła sprawnie zaklęcie, które rozgoniło – przynajmniej chwilowo – kłęby dymu, coraz mocniej utrudniające oddychanie, i z czego zdawała sobie sprawę uzdrowicielka - mogące doprowadzić do zatrucia, jeśli Rycerze będą za długo przebywać w jego pobliżu, lub nie znajdą sposobu by pozbyć trującej mgły powodowanej wybuchającymi pułapkami.
Ociąganie się nie było na waszą korzyść, straciliście mnóstwo czasu podchodząc do domu, nadal nie mieliście pojęcia gdzie znajduje się manufaktura, ani jak obejść zaklęcie ją maskujące. I choć ziejące ogniem pułapki podnosiły temperaturę wokół was z pewnością czuliście na karku mroźny powiew porażki.
Na odpis czekam do 10.11 20.00-22.00
od dzisiaj w życie wchodzi nowa zasada dotycząca pojawia się postów MG, należy spodziewać się go co dwa dni między godziną 20-22, wasze odpisy wiec winny pojawić się przed 20. W razie jakichkolwiek wyjątków od tego zostaniecie poinformowani prywatnymi kanałami.
Isla, nie może już dołączyć.
Marianna rzuciła sprawnie zaklęcie, które rozgoniło – przynajmniej chwilowo – kłęby dymu, coraz mocniej utrudniające oddychanie, i z czego zdawała sobie sprawę uzdrowicielka - mogące doprowadzić do zatrucia, jeśli Rycerze będą za długo przebywać w jego pobliżu, lub nie znajdą sposobu by pozbyć trującej mgły powodowanej wybuchającymi pułapkami.
Ociąganie się nie było na waszą korzyść, straciliście mnóstwo czasu podchodząc do domu, nadal nie mieliście pojęcia gdzie znajduje się manufaktura, ani jak obejść zaklęcie ją maskujące. I choć ziejące ogniem pułapki podnosiły temperaturę wokół was z pewnością czuliście na karku mroźny powiew porażki.
Na odpis czekam do 10.11 20.00-22.00
od dzisiaj w życie wchodzi nowa zasada dotycząca pojawia się postów MG, należy spodziewać się go co dwa dni między godziną 20-22, wasze odpisy wiec winny pojawić się przed 20. W razie jakichkolwiek wyjątków od tego zostaniecie poinformowani prywatnymi kanałami.
Isla, nie może już dołączyć.
- Żywotność:
Marianna 190/210, migrena
Cassius 126/153, -5,oparzenia, trauma krwi
Rhysand 162/217, -10, oparzenia, brak włosów na czubku głowy, migrena
Percival 205/230, -5 oparzenie lewej nogi(stopa, kostka)
Yvette 209/209
- ekwipunek:
EKWIPUNEK:
POSIADANE PRZEDMIOTY:
Marianna - mapa podziemi, mapa miasteczka, eliksir przeciwbólowy(2), pastę na oparzenia(3 porcje, +85 (oparzenia), wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu(2 porcje, +115 (zranienia)) oraz porcję bahanocydu(1 porcje, -15 PŻ; L)
Cassius - jedwabna chusta, piersiówka wypełniona whiskey, woreczek z proszkiem Fiuu, notes, pergamin z runami, kameleon,bahanocyd, osłabiającego zdolności magicznego, kociej zwinności
Rhysand - pióro, bahanocyd, niezłomności i kameleona, byka
Percival - mapę parteru, 2 porcje eliksiru byka(+26 do sprawności; trwa 5 tur) i 1 porcje eliksiru(Ukrywanie się +31, trwa 5 tur) kociej zwinności, bahanocydu, niezłomności, gacka i grozy
Yvette - pierścionek od Pandory, mały nóż
eliksiry: przeciwbólowy (1 porcje, likwiduje karę za wybrany typ obrażeń na 5 tur.), osłabiający zdolności magiczne (1 porcje, -20 rzuty związane z magią; A), niezłomności (2 porcje, +85, trwa 5 tur.), gacka (3 porcje, +20 do spostrzegawczości (słuch); trwa 3 tury), grozy (3 porcje, Zastraszanie +20, trwa 5 tur), kameleon (1 porcje, bonus +10, trwa 3 tury), kociej zwinności
Stojąc na balkonie absolutnie nie miał pewności, czy leciwa konstrukcja sprawiała tylko jeszcze większe wrażenie, czy naprawdę zbliżał się kres jej istnienia. Nie spoglądał w dół. Wzrokiem wodził od Percivala i Rhysanda ku ścianie, upatrując w niej dalszego celu działań. Musieli wejść do środka, zrobić coś, co pozwoliłoby im wykonać zadanie. Nie zamierzał wracać z podkulonym ogonem, obwieszczając Czarnemu Panu porażkę. Zbyt dobrze wiedział, co stałoby się w takim wypadku i co groziło jemu samemu, jeśli ponownie spróbuje skorzystać z magii. Znał ryzyko. Wiedział, że Goshawk mogła mu pomóc, lecz fatygowanie jej do każdego zranienia zrobi się uciążliwe, jeżeli znowu zacznie tracić krew.
— Mamy tak po prostu wejść do środka jak jakiś motłoch? — rzucił w przestrzeń pytanie, unosząc nieco wyżej różdżkę. Nie oczekiwał na nie odpowiedzi, gdy wzrok utkwił w grawerze rodowego herbu, a po chwili znów utkwił wzrok w ścianie tego absurdalnego domostwa, chcąc ujrzeć jakikolwiek znak, że bezpośredni kontakt groził kolejnymi wybuchami pułapek.
Rzucam na spostrzegawczość
— Mamy tak po prostu wejść do środka jak jakiś motłoch? — rzucił w przestrzeń pytanie, unosząc nieco wyżej różdżkę. Nie oczekiwał na nie odpowiedzi, gdy wzrok utkwił w grawerze rodowego herbu, a po chwili znów utkwił wzrok w ścianie tego absurdalnego domostwa, chcąc ujrzeć jakikolwiek znak, że bezpośredni kontakt groził kolejnymi wybuchami pułapek.
Rzucam na spostrzegawczość
We're not cynics, we just don't believe a word you say
We're not critics, we just hate it all anyway
We're not critics, we just hate it all anyway
Cassius P. Nott
Zawód : Urzędnik Ministerstwa Magii
Wiek : 28
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am the tall dark stranger
those warnings prepared you for
those warnings prepared you for
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Cassius P. Nott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
Jej zaklęcie się udało i chociaż na chwilę trujący dym się odsunął. Zyskali kilka minut, nie więcej. Faktem było również, że nie mogli w taki sposób działać w nieskończoność. Ona jedna nie da rady odgrodzić ich od okropnego dymu, nie mogła też wejść na górę, bo niezbyt pewny balkon mógłby się zawalić. Pozostało jej czekać z nadzieją, że ktoś coś da radę zrobić. Spojrzała do góry słysząc pytanie mężczyzny i lekko zmarszczyła brwi. Miała nadzieję, że to pytanie było pytaniem retorycznym. Ktokolwiek był w środku i o ile był, już dawno wiedział, że tu byli. Więc co za różnica, czy wpadną do środka motłoch, czy zapukają w drzwi. Nie chcąc jednak tracić czasu, Marianna zdecydowała się rozejrzeć po swojej okolicy, może z tego poziomu uda jej się dostrzec coś interesującego.
Rzucam na spostrzegawczość.
Rzucam na spostrzegawczość.
A ty? Czy ty? Już rozumiesz też
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Marianna Goshawk
Zawód : Uzdrowicielka rodziny Burke, pomocnica Cassandry
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Marianna Goshawk' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 4
'k100' : 4
Widzę, że moi towarzysze, podobnie jak ja niespecjalnie mają jakiś inny pomysł, poza rozglądaniem się dookoła. Przeklinam nasz los, oczywiście tylko i wyłącznie w myślach, wzdycham cicho i zaciskam palce na różdżce. Wołałbym tego nie robić - po raz kolejny nie dostać jeszcze jednej migreny lub ktokolwiek wie jeszcze czego. Ale nie mamy czasu na stanie w miejscu. Wykonuję różdżką odpowiedni ruch, choć jest on w wielu aspektach niepewny. Sam nie do końca wierzę w nasze powodzenie, a niech to.
- Dissendium - mówię, cicho, próbując skupić biegnące myśli na rzucanym zaklęciu.
Dlaczego nie ma tu nikogo, kto znałby się na OPCM o wiele lepiej?
- Dissendium - mówię, cicho, próbując skupić biegnące myśli na rzucanym zaklęciu.
Dlaczego nie ma tu nikogo, kto znałby się na OPCM o wiele lepiej?
The member 'Rhysand Crouch' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 14
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 14
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Minuty mijały nie ubłagalnie i zdawaliście sobie sprawę, że nie istnieje siła na ziemi zdolna zatrzymać wskazówki zegara, a jednak dalej staliście wypatrując znaku, że nic dalej wam nie grozi. Zarówno Marianna, jak i Cassius nie dostrzegli nic, co wyglądałoby podejrzanie, lub niepewnie - poza mało stabilnym podłożem balkonu (kto wie, czy reszta domu nie była równie wątłej budowy), które niezmiennie wyglądało jakby miało za kilka chwil się zapaść. Jednak poza tym, cała konstrukcja, choć wyglądająca niemrawo, zdawała się względnie normalna - jeśli normalnym można było nazwać ten architektoniczny dziw. Zaklęcie Rhysanda było nieudane.
Na odpis czekam do 12.11 20.00-22.00
od dzisiaj w życie wchodzi nowa zasada dotycząca pojawia się postów MG, należy spodziewać się go co dwa dni między godziną 20-22, wasze odpisy wiec winny pojawić się przed 20. W razie jakichkolwiek wyjątków od tego zostaniecie poinformowani prywatnymi kanałami.
Isla, nie może już dołączyć.
Na odpis czekam do 12.11 20.00-22.00
od dzisiaj w życie wchodzi nowa zasada dotycząca pojawia się postów MG, należy spodziewać się go co dwa dni między godziną 20-22, wasze odpisy wiec winny pojawić się przed 20. W razie jakichkolwiek wyjątków od tego zostaniecie poinformowani prywatnymi kanałami.
Isla, nie może już dołączyć.
- Żywotność:
Marianna 190/210, migrena
Cassius 126/153, -5,oparzenia, trauma krwi
Rhysand 162/217, -10, oparzenia, brak włosów na czubku głowy, migrena
Percival 205/230, -5 oparzenie lewej nogi(stopa, kostka)
Yvette 209/209
- ekwipunek:
EKWIPUNEK:
POSIADANE PRZEDMIOTY:
Marianna - mapa podziemi, mapa miasteczka, eliksir przeciwbólowy(2), pastę na oparzenia(3 porcje, +85 (oparzenia), wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu(2 porcje, +115 (zranienia)) oraz porcję bahanocydu(1 porcje, -15 PŻ; L)
Cassius - jedwabna chusta, piersiówka wypełniona whiskey, woreczek z proszkiem Fiuu, notes, pergamin z runami, kameleon,bahanocyd, osłabiającego zdolności magicznego, kociej zwinności
Rhysand - pióro, bahanocyd, niezłomności i kameleona, byka
Percival - mapę parteru, 2 porcje eliksiru byka(+26 do sprawności; trwa 5 tur) i 1 porcje eliksiru(Ukrywanie się +31, trwa 5 tur) kociej zwinności, bahanocydu, niezłomności, gacka i grozy
Yvette - pierścionek od Pandory, mały nóż
eliksiry: przeciwbólowy (1 porcje, likwiduje karę za wybrany typ obrażeń na 5 tur.), osłabiający zdolności magiczne (1 porcje, -20 rzuty związane z magią; A), niezłomności (2 porcje, +85, trwa 5 tur.), gacka (3 porcje, +20 do spostrzegawczości (słuch); trwa 3 tury), grozy (3 porcje, Zastraszanie +20, trwa 5 tur), kameleon (1 porcje, bonus +10, trwa 3 tury), kociej zwinności
Nie był pewien, co właściwie spowodowało u niego ten chwilowy bezruch, być może faktycznie otumaniony dymem umysł działał wolniej niż zwykle; ocknął się nagle, orientując się, że część Rycerzy zdążyła już dołączyć do niego na balkonie – konstrukcja uginała się i skrzypiała żałośnie – oraz że nadal wiele ponad to nie osiągnęli. Czując już na plecach fantomowe gorąco powracającego dymu, rozejrzał się dookoła; nigdzie nie widział drzwi, jednak trzymający się na wiarę taras w pewnym momencie zakręcał w prawo, znikając za załamaniem budynku. Odetchnął nerwowo, spojrzeniem oceniając stabilność konstrukcji – przerdzewiałe blachy i coś, co przypominało dziób statku, wyglądały źle – ale dłuższe pozostawanie w miejscu również nie wydawało się bezpieczne. – Sprawdzę, co jest po drugiej stronie – powiedział, wskazując podbródkiem w rzeczonym kierunku i ostrożnie ruszył przed siebie, ku załamaniu balkonu. Nie powiedział reszcie, żeby ruszyła za nim, nie polecił też, żeby tego nie robili, niepewny, które rozwiązanie byłoby lepsze.
| nie wiem, czy mam rzucać na utrzymanie się na konstrukcji, ale rzucam na wszelki wypadek, w razie czego zignoruj kostkę, Mistrzu! <3
| nie wiem, czy mam rzucać na utrzymanie się na konstrukcji, ale rzucam na wszelki wypadek, w razie czego zignoruj kostkę, Mistrzu! <3
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
Coś sparaliżowało Rycerzy, być może był to strach przed poparzeniem, być może inna niewidzialna siła. Pewnym było, że jeśli jej się poddadzą, wrócą do Londynu jako przegrani nie wypełniając misji powierzonej im przez Czarnego Pana.
Jako jedyny ruszył się Percival, idąc po kruchej konstrukcji odnosił wrażenie, jakby balkon miał za chwilę zerwać się pod jego ciężarem. Dochodząc do końca tej części balkonu i mierząc wzrokiem drugą, dostrzegł drzwi wejściowe. Zwyczajne, białe. Mało możliwym było, by i tutaj znajdowały się pułapki, bowiem jakakolwiek ingerencja w konstrukcję, zdawała się zakrawać o szaleństwo i możliwość zniszczenia domu. Nikt o zdrowych zmysłach nie ryzykowały utraty domu, jednak, czy można było tak powiedzieć o szefie Manufaktury?
Pułapki buchały dalej, gdzieś za waszymi plecami, do waszych uszu dotarł też dziwny dziwny dźwięk, trudno było jednoznacznie określić z której strony dobiega, wśród wybuchających pułapek i trzeszczącego ognia - którego nadal nie opanowaliście i który, jak zaczynaliście zdawać sobie sprawę, sam nie zgaśnie - pojedyncze dźwięki były trudne to wyłapania.
Na odpis czekam do 14.11 20.00-22.00
od dzisiaj w życie wchodzi nowa zasada dotycząca pojawia się postów MG, należy spodziewać się go co dwa dni między godziną 20-22, wasze odpisy wiec winny pojawić się przed 20. W razie jakichkolwiek wyjątków od tego zostaniecie poinformowani prywatnymi kanałami.
Percival, możesz wejść do Domu Szefa i rozpocząć poszukiwanie w nim w jednej kolejce.
Jeśli Cassius i Rhysad zdecydują się do ciebie dołączyć, znalezienie się w domu zajmie im jedną kolejkę, nie mogą podjąć żadnej innej akcji w tym czasie poza pokonywaniem drogi do drzwi i wejściem do domu.
Isla, nie może już dołączyć.
Jako jedyny ruszył się Percival, idąc po kruchej konstrukcji odnosił wrażenie, jakby balkon miał za chwilę zerwać się pod jego ciężarem. Dochodząc do końca tej części balkonu i mierząc wzrokiem drugą, dostrzegł drzwi wejściowe. Zwyczajne, białe. Mało możliwym było, by i tutaj znajdowały się pułapki, bowiem jakakolwiek ingerencja w konstrukcję, zdawała się zakrawać o szaleństwo i możliwość zniszczenia domu. Nikt o zdrowych zmysłach nie ryzykowały utraty domu, jednak, czy można było tak powiedzieć o szefie Manufaktury?
Pułapki buchały dalej, gdzieś za waszymi plecami, do waszych uszu dotarł też dziwny dziwny dźwięk, trudno było jednoznacznie określić z której strony dobiega, wśród wybuchających pułapek i trzeszczącego ognia - którego nadal nie opanowaliście i który, jak zaczynaliście zdawać sobie sprawę, sam nie zgaśnie - pojedyncze dźwięki były trudne to wyłapania.
Na odpis czekam do 14.11 20.00-22.00
od dzisiaj w życie wchodzi nowa zasada dotycząca pojawia się postów MG, należy spodziewać się go co dwa dni między godziną 20-22, wasze odpisy wiec winny pojawić się przed 20. W razie jakichkolwiek wyjątków od tego zostaniecie poinformowani prywatnymi kanałami.
Percival, możesz wejść do Domu Szefa i rozpocząć poszukiwanie w nim w jednej kolejce.
Jeśli Cassius i Rhysad zdecydują się do ciebie dołączyć, znalezienie się w domu zajmie im jedną kolejkę, nie mogą podjąć żadnej innej akcji w tym czasie poza pokonywaniem drogi do drzwi i wejściem do domu.
Isla, nie może już dołączyć.
- Żywotność:
Marianna 190/210, migrena
Cassius 126/153, -5,oparzenia, trauma krwi
Rhysand 162/217, -10, oparzenia, brak włosów na czubku głowy, migrena
Percival 205/230, -5 oparzenie lewej nogi(stopa, kostka)
Yvette 209/209
- ekwipunek:
EKWIPUNEK:
POSIADANE PRZEDMIOTY:
Marianna - mapa podziemi, mapa miasteczka, eliksir przeciwbólowy(2), pastę na oparzenia(3 porcje, +85 (oparzenia), wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu(2 porcje, +115 (zranienia)) oraz porcję bahanocydu(1 porcje, -15 PŻ; L)
Cassius - jedwabna chusta, piersiówka wypełniona whiskey, woreczek z proszkiem Fiuu, notes, pergamin z runami, kameleon,bahanocyd, osłabiającego zdolności magicznego, kociej zwinności
Rhysand - pióro, bahanocyd, niezłomności i kameleona, byka
Percival - mapę parteru, 2 porcje eliksiru byka(+26 do sprawności; trwa 5 tur) i 1 porcje eliksiru(Ukrywanie się +31, trwa 5 tur) kociej zwinności, bahanocydu, niezłomności, gacka i grozy
Yvette - pierścionek od Pandory, mały nóż
eliksiry: przeciwbólowy (1 porcje, likwiduje karę za wybrany typ obrażeń na 5 tur.), osłabiający zdolności magiczne (1 porcje, -20 rzuty związane z magią; A), niezłomności (2 porcje, +85, trwa 5 tur.), gacka (3 porcje, +20 do spostrzegawczości (słuch); trwa 3 tury), grozy (3 porcje, Zastraszanie +20, trwa 5 tur), kameleon (1 porcje, bonus +10, trwa 3 tury), kociej zwinności
Rozglądała się, czując, jak ogarnia ją nieprzyjemne przeczucie, nieokreślony lęk, paraliżujący i zatrzymujący w miejscu. Hałas i ogień, swąd spalenizny - to wszystko na pewno miało wpływ na odczuwaną niepewność, ale głównym powodem była ta paląca intuicja, gorsza od wszelkich niespodzianek, przyszykowanych przez właściciela posesji. Przygryzła wargę, orientując się, że zawiesiła się na moment i szybko rozejrzała wokół, pragnąc nadrobić sytuację wszelkimi zmysłami. Musiała się skoncentrować. Kątem oka dostrzegła Percivala i to za nim podążyła, niemal machinalnie, choć w pewnym momencie prawdopodobnie zniknął jej z oczu - starała się jednak iść tam, gdzie zniknął Nott i nie dać się przytłaczającemu otoczeniu.
| (nie wiem czy muszę rzucać na podążanie za Percym, ale robię to na wszelki wypadek)
| (nie wiem czy muszę rzucać na podążanie za Percym, ale robię to na wszelki wypadek)
you're a chemical that burns, there's nothing but this
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
The member 'Yvette Blythe' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 3
'k100' : 3
Patrzyła się na balkon nie rozumiejąc czemu nic się tam nie dzieje. Dlaczego nikt się nie rusza i nie szuka wejścia? Marianna była na dole i nie widziała za dobrze co się u góry dzieje i jak to wygląda. Warknęła pod nosem.
- Wydałam polecenie! - krzyknęła. - Nie będę stać na dole, wchodzę na górę, ale jeśli zginiemy, to obiecuje wam, że was po drugiej stronie ukatrupię.
Wzięła parę głębszych wdechów i podeszła do drabiny. Zaczęła się po niej wspinać, delikatnie stawiając krok za krokiem, nie chciała zbytnio naciskać na deski, dlatego mocniej podciągała się za boki drabiny i nie stawiała też stóp na samym środku. Była też w miarę lekka, zdecydowanie lżejsza niż mężczyźni, więc skoro oni nie złamali drabiny, to właściwie ona też nie powinna. Co innego balkon, ale miała nadzieję, że do tego czasu reszta się usunie.
Nie wiem czy powinnam rzucać na wchodzenie po drabinie, więc to robię.
- Wydałam polecenie! - krzyknęła. - Nie będę stać na dole, wchodzę na górę, ale jeśli zginiemy, to obiecuje wam, że was po drugiej stronie ukatrupię.
Wzięła parę głębszych wdechów i podeszła do drabiny. Zaczęła się po niej wspinać, delikatnie stawiając krok za krokiem, nie chciała zbytnio naciskać na deski, dlatego mocniej podciągała się za boki drabiny i nie stawiała też stóp na samym środku. Była też w miarę lekka, zdecydowanie lżejsza niż mężczyźni, więc skoro oni nie złamali drabiny, to właściwie ona też nie powinna. Co innego balkon, ale miała nadzieję, że do tego czasu reszta się usunie.
Nie wiem czy powinnam rzucać na wchodzenie po drabinie, więc to robię.
A ty? Czy ty? Już rozumiesz też
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Marianna Goshawk
Zawód : Uzdrowicielka rodziny Burke, pomocnica Cassandry
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Albury
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Hertfordshire