Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Hertfordshire
Albury
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Albury
To miejsce zdaje się kompletnie zapomniane przez świat, jedynie na kilku mapach można dostrzec wypisaną drobnymi literami nazwę wioski. Jedną z nich można odnaleźć w British Museum. Czarodzieje nazwę mieściny kojarzą jedynie z nazwiskiem wynalazcy sieci Fiuu, nie zdając sobie sprawy z istnienia malutkiej wioski praktycznie zapomnianej przez świat – zarówno mugolski, jak i czarodziejski. Kiedyś tętniące życiem Albury, będące w centrum uwagi dzięki głównym kanałom sieci Fiuu, jak i manufakturze produkującej kominki na całą Anglię, dziś zdaje się zwyczajnie opustoszałe. Większość czarodziejów pracujących przy kontroli sieci Fiuu, przeniosło się wraz z otworzeniem nowego, większego punktu w Londynie, pozostawiając poprzedni na pastwę zapomnienia. Jedynie szef całego obiektu, znający jego wszystkie sekrety postanowił pozostać, by doglądać wciąż sprawnych kominków i chronić manufakturę przed wzrokiem ciekawskich mugoli, jego syn Leonard Bryat od kilku lat pracuje jako dyrektor w Biurze Głównym Sieci Fiuu. Mieszkańcy nie zbliżają się do jego dziwacznej posiadłości mieszczącej się już w lesie, kawałek od reszty zabudowań, uważają go za dziwaka i szaleńca. Co jakiś czas nad lasem unosi się dym, przeważnie nad miejscem w którym znajduje się dom czarodzieja, nikt z mieszkańców nie odważył się jednak zbadać przyczyny jego pochodzenia. Pod koniec czerwca '56 dziwna siła zrównała zniszczyła doszczętnie budynki Manufaktury
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 01.03.18 20:12, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 21
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 21
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Czy to naprawdę kwestia migreny? Może. Najwyraźniej. Tak chciałbym myśleć. Nie do końca przyszło mi na myśl zamknięcie drzwi, choć będąc ze sobą szczerym nie wiem, co dałyby drzwi w starciu z tymi stworami. Czuję jak podłoga wali się pod moimi stopami i nie wiem już co robić - niespecjalnie mam wybór. Sięgam szybko po różdżkę i w myślach przerzucam kolejne kartki książek z zaklęciami. Nie jestem szczególnie kreatywny więc rzucam pierwszy czar o którym pomyślę.
- Lento - mówię, jak najmożliwiej wyraźnie i wykonuję ruch ręką, kierując różdżkę w swoją stronę.
- Lento - mówię, jak najmożliwiej wyraźnie i wykonuję ruch ręką, kierując różdżkę w swoją stronę.
The member 'Rhysand Crouch' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 73
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 73
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Tylko Marianna nie spadła w dół. Patrzyła na zawalającą się podłogę i nawet nie zdążyła nic zrobić. Miała ogromną nadzieję, że jej kompanom uda się uchronić przed obrażeniami spowodowanymi upadkiem, bo prawdę mówiąc, gdy dotarło do niej to, co miało ją zaraz spróbować zaatakować, stwierdziła, że jest to poważniejszy problem i nie powinni tracić dodatkowo czasu na leczenie obrażeń. Wejście przez wszystkich do jednego pomieszczenia było błędem i najprawdopodobniej to Rhysan przechylił szale, na szczęście ona nie weszła do środka, więc stojąc w miarę, jak jej się wydawało, bezpiecznym miejscu, mogła skupić się na zdecydowanie większych bahankach niż te, które do tej pory widziała. Na szczęście miała przy sobie bahanocyd, który zdecydowała się użyć. Wyciągnęła go a następnie psiknęła w stronę stworzonek, używając do tego lewej ręki. W prawej nadal trzymała różdżkę, więc wyciągnęła ją przed siebie i skierowała w stronę stworzonek.
- Confundus - rzuciła, mając nadzieję, że to je na tyle skołuje, że nie będą zbytnio wiedziały po co się tu pojawiły i stracą chęć na atakowanie.
Warto mieć nadzieję.
- Confundus - rzuciła, mając nadzieję, że to je na tyle skołuje, że nie będą zbytnio wiedziały po co się tu pojawiły i stracą chęć na atakowanie.
Warto mieć nadzieję.
A ty? Czy ty? Już rozumiesz też
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Marianna Goshawk
Zawód : Uzdrowicielka rodziny Burke, pomocnica Cassandry
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Marianna Goshawk' has done the following action : Rzut kością
#1 'k6' : 2
--------------------------------
#2 'k100' : 68
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k6' : 2
--------------------------------
#2 'k100' : 68
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
Percivalowi udało się rozwiązać zagadkę, jedną z wielu, które były już za nimi – jak wiele czekało ich jeszcze? Nie wiedział, skupiony jednak na słowach, które pojawiły się na mapie nie zdążył zareagować właściwie. Podłoga wciągnęła go, rzucając na ziemię kilka metrów niżej. W czasie lotu złamana deska rozerwała koszulę na jego prawej dłoni, rozcinając skórę, krew pociekła z rany. Rhysand bez problemu uwolnił się przed upadkiem, był jednak jedynym któremu się to udało. Zarówno Cassius jak i Yvette nie zdążyli zareagować na czas. Zetknięcie z ziemią było bolesne. Yvette zraniła nogę, nadziewając łydkę lewej na deskę. Płytko, jednak boleśnie. Również Cassius nie uchronił się przed zranieniami, złamana, ostra deska rozcięła jego koszulę na klatce piersiowej powodując podłużne rozcięcie. Oboje krwawili.
Marianna, skutecznie obroniła się przed bahanką kierującą się w jej stronę, dodatkowo posyłając w stronę kolejnej confundus, Bahanka którą ugodziła (2) nie będzie zagrożeniem przez kolejne dwie tury.
Problemy zdawały się mnożyć, a w zgiełku, nalocie bahanek i ciemnym dymie, który drażnił oczy i nos Bryat dostrzegł swoją szansę – podnosząc się z jękiem po bólu który spowodował upadek ruszył w kierunku fosy.
Pięć z dziewięciu bahanek wyleciały przez drzwi którymi leciały. Pozostałe trzy będące zbyt daleko by dosięgła je mgiełka bahanocydu ruszyły w stronę kobiety.
Reszta ze zwierząt pomknęła w dym, otaczając znajdujących się na dole ludzi, nie dając im nawet chwili wytchnienia po upadku.
Atak na Bryta jest utrudniony przez otaczający was dym, ST rzucanych w jego kierunku zaklęć wzrasta o 10.
Cassius, ponownie, póki nie zatamujesz krwawienia, co turę tracisz 5PŻ życia.
Każdego z was atakuje 5 bahanek – k6 na określenie ilości powstrzymanych bahanocydem bahanek.
Zużycie bahanocydu:
Marianna 1/8
Cassius 0/8
Percival 0/8
Rhysand 0/8
Psiknięcie* bahanocydem w stronę bahanek może zatrzymać je skutecznie na dwie tury( liczone od tury w której się go używa, wtedy bahanki nie zadają obrażeń). Jedna Bahanaka zadaje 5PŻ obrażeń i może zatruć jadem**. Przy każdym użyciu bahanocydu należy rzucić kością k6, określa ona ile bahanek lecących w stronę gracza udało się unieszkodliwić. Jeśli gracz użyje bahanocydu ręką niewiodącą liczba zatrzymanych bahanek zmniejsza się(od wyrzuconej kości odejmuje się 1), może jednak wówczas korzystać z różdżki.
Jeśli gracz atakuje dodatkowo bahanki, zakłada się odgórnie, że w pierwszej kolejności atak kierowany jest w stronę bahanki niepowstrzymanej przez eliksir - jeśli zaklęcie jest udane, jego moc uderza bahankę nie powodując obrażeń. Jeśli eliksir zatrzymuje wszystkie atakujące bahanki, uderza w przypadkową.
Ilość bahanek atakująca gracza będzie każdorazowo określana przez mg. Bahanek jest 25, żywotność każdej wynosi 30PŻ.
Przed atakiem bahanek chroni również protego, jednak i przy nim należy wykonać rzut kością k6 - określa ona ilość bahanek przed którymi broni tarcza. Protego Maxima i Totalum, nie wymagają rzutu kością k6.
*jedna porcja bahanocydu starcza na 8 psiknięć
**zatrucie jadem bahanek następuję po 5 ugryzieniach bahanek
Bryat posiada żywtoność:200
i statystki:
OPCM +15
Zaklęcia +15
Sprawność: +5
Isla, nie może już dołączyć.
Na odpis czekam do 3.12 20-22 - bez zmian
Marianna, skutecznie obroniła się przed bahanką kierującą się w jej stronę, dodatkowo posyłając w stronę kolejnej confundus, Bahanka którą ugodziła (2) nie będzie zagrożeniem przez kolejne dwie tury.
Problemy zdawały się mnożyć, a w zgiełku, nalocie bahanek i ciemnym dymie, który drażnił oczy i nos Bryat dostrzegł swoją szansę – podnosząc się z jękiem po bólu który spowodował upadek ruszył w kierunku fosy.
Pięć z dziewięciu bahanek wyleciały przez drzwi którymi leciały. Pozostałe trzy będące zbyt daleko by dosięgła je mgiełka bahanocydu ruszyły w stronę kobiety.
Reszta ze zwierząt pomknęła w dym, otaczając znajdujących się na dole ludzi, nie dając im nawet chwili wytchnienia po upadku.
Atak na Bryta jest utrudniony przez otaczający was dym, ST rzucanych w jego kierunku zaklęć wzrasta o 10.
Cassius, ponownie, póki nie zatamujesz krwawienia, co turę tracisz 5PŻ życia.
Każdego z was atakuje 5 bahanek – k6 na określenie ilości powstrzymanych bahanocydem bahanek.
Zużycie bahanocydu:
Marianna 1/8
Cassius 0/8
Percival 0/8
Rhysand 0/8
- Bahanki:
- Bahanki:
1(30PŻ) – 1/2 tury
2(30PŻ) – 0/2 tury
3(30PŻ) –
4(30PŻ) –
5(30PŻ) –
6(30PŻ) –
7(30PŻ) –
8(30PŻ) –
9(30PŻ) –
10(30PŻ) –
11(30PŻ) –
12(30PŻ) –
13(30PŻ) –
14(30PŻ) –
15(30PŻ) –
16(30PŻ) –
17(30PŻ) –
18(30PŻ) –
19(30PŻ) –
20(30PŻ) –
21(30PŻ) –
22(30PŻ) –
23(30PŻ) –
24(30PŻ) –
25(30PŻ) –
Psiknięcie* bahanocydem w stronę bahanek może zatrzymać je skutecznie na dwie tury( liczone od tury w której się go używa, wtedy bahanki nie zadają obrażeń). Jedna Bahanaka zadaje 5PŻ obrażeń i może zatruć jadem**. Przy każdym użyciu bahanocydu należy rzucić kością k6, określa ona ile bahanek lecących w stronę gracza udało się unieszkodliwić. Jeśli gracz użyje bahanocydu ręką niewiodącą liczba zatrzymanych bahanek zmniejsza się(od wyrzuconej kości odejmuje się 1), może jednak wówczas korzystać z różdżki.
Jeśli gracz atakuje dodatkowo bahanki, zakłada się odgórnie, że w pierwszej kolejności atak kierowany jest w stronę bahanki niepowstrzymanej przez eliksir - jeśli zaklęcie jest udane, jego moc uderza bahankę nie powodując obrażeń. Jeśli eliksir zatrzymuje wszystkie atakujące bahanki, uderza w przypadkową.
Ilość bahanek atakująca gracza będzie każdorazowo określana przez mg. Bahanek jest 25, żywotność każdej wynosi 30PŻ.
Przed atakiem bahanek chroni również protego, jednak i przy nim należy wykonać rzut kością k6 - określa ona ilość bahanek przed którymi broni tarcza. Protego Maxima i Totalum, nie wymagają rzutu kością k6.
*jedna porcja bahanocydu starcza na 8 psiknięć
**zatrucie jadem bahanek następuję po 5 ugryzieniach bahanek
Bryat posiada żywtoność:200
i statystki:
OPCM +15
Zaklęcia +15
Sprawność: +5
Isla, nie może już dołączyć.
Na odpis czekam do 3.12 20-22 - bez zmian
- Żywotność:
Marianna 190/210, migrena
Cassius 106/153, -10,oparzenia, trauma krwi, rana na piersi(cięte)
Rhysand 162/217, -10, oparzenia, brak włosów na czubku głowy, migrena
Percival 180/230, -5 oparzenie lewej nogi(stopa, kostka), rozcięta lewa dłoń, rana na prawym ramieniu(cięte)
Yvette 189/209 rana na lewej łydce(cięta)
- ekwipunek i mapa:
EKWIPUNEK:
POSIADANE PRZEDMIOTY:
Marianna - mapa podziemi, mapa miasteczka, eliksir przeciwbólowy(2), pastę na oparzenia(3 porcje, +85 (oparzenia), wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu(2 porcje, +115 (zranienia)) oraz porcję bahanocydu(1 porcje, -15 PŻ; L), księga
Cassius - jedwabna chusta, piersiówka wypełniona whiskey, notes, pergamin z runami, kameleon,bahanocyd, osłabiającego zdolności magicznego, kociej zwinności
Rhysand - pióro, bahanocyd, niezłomności i kameleona, byka
Percival - mapę parteru, 2 porcje eliksiru byka(+26 do sprawności; trwa 5 tur) i 1 porcje eliksiru(Ukrywanie się +31, trwa 5 tur) kociej zwinności, woreczek z proszkiem Fiuu, bahanocydu, niezłomności, gacka i grozy
Yvette - pierścionek od Pandory, mały nóż
eliksiry: przeciwbólowy (1 porcje, likwiduje karę za wybrany typ obrażeń na 5 tur.), osłabiający zdolności magiczne (1 porcje, -20 rzuty związane z magią; A), niezłomności (2 porcje, +85, trwa 5 tur.), gacka (32 porcje, +20 do spostrzegawczości (słuch); trwa 3 tury), grozy (3 porcje, Zastraszanie +20, trwa 5 tur), kameleon (1 porcje, bonus +10, trwa 3 tury), kociej zwinności
Wszystko dzieje się bardzo szybko i wszystko jest chyba przeciwko nam. Na całe szczęście udaje mi się uwolnić od upadku, ale moi towarzysze nie mają chyba tego szczęścia. Pragnę jak najszybciej odpędzić się od atakujących mnie stworzeń, ale dostrzegam przez dym sylwetkę mężczyzny, kierującego się do ucieczki. Niech to, te przeklęte owady będą musiały poczekać. Lewą ręką sięgam po różdżkę, wymachując nią w kierunku nieco niewidocznej przez opary sylwetki. Nie mam stuprocentowej pewności kim jest mężczyzna, ale przecież słyszałem co działo się za drzwiami. Celuję oczywiście w Bryta.
- Drętwota! - krzyczę w tamtą stronę, bo to jedyne co przychodzi mi teraz na myśl.
Działam w stresie i jestem świadom tego, że może się nie udać, ale nie mam innego wyboru. Tymczasem prawą ręką używam eliksiru, psikając na zmierzające ku mnie bahanki.
Rzucam na drętwotę i bahanki; Rhysand jest leworęczny dla rozwiania ewentualnych wątpliwości
- Drętwota! - krzyczę w tamtą stronę, bo to jedyne co przychodzi mi teraz na myśl.
Działam w stresie i jestem świadom tego, że może się nie udać, ale nie mam innego wyboru. Tymczasem prawą ręką używam eliksiru, psikając na zmierzające ku mnie bahanki.
Rzucam na drętwotę i bahanki; Rhysand jest leworęczny dla rozwiania ewentualnych wątpliwości
The member 'Rhysand Crouch' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 19
--------------------------------
#2 'k6' : 6
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 19
--------------------------------
#2 'k6' : 6
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
Nie wiedział, jak długo trwał upadek – wydawało mu się, że wysokość nie była zbyt duża, z drugiej strony – miał wrażenie, że leciał w dół przez przerażającą wieczność – ani dlaczego jego zaklęcie nie podziałało tak, jak powinno, ale nie miał czasu się nad tym zastanawiać; jego prawą rękę rozdarł piekący ból, gdy jedna z desek rozorała skórę na ramieniu, a chwilę później zderzenie z ziemią na moment odebrało mu dech. Leżał na plecach, wpatrując się tępo w kłęby gryzącego dymu i przez krótką sekundę słabości miał ochotę po prostu się poddać, czekając, aż zatrucie oparami i brzęczące wściekle bahanki dokończą dzieła. To byłoby o wiele prostsze, nie musiałby już walczyć, ale… nie mógł, wiedział, że nie mógł, mówiła mu o tym kobieca twarz, którą zobaczył pod powiekami. Zacisnął więc zęby, podnosząc się z trudem i rozglądając nerwowo dookoła; Bryat uciekał, widział go kątem oka, ale z przodu nadlatywało pięć bahanek, co powinno być tutaj priorytetem? Dostrzegł nieudane zaklęcie Rhysanda, szef manufaktury był już prawie przy fosie, a oni wciąż nie mieli pojęcia, jak dostać się do budynku; musieli go zatrzymać.
Stanął pewniej na nogach, lewą ręką (niewiodącą) wyciągając z kieszeni butelkę bahanocydu i kierując specyfik w stronę zbliżających się stworzeń, natomiast prawą (wiodącą) celując w Bryata. – Orcumiano – warknął, prawie krztusząc się dymem.
Stanął pewniej na nogach, lewą ręką (niewiodącą) wyciągając z kieszeni butelkę bahanocydu i kierując specyfik w stronę zbliżających się stworzeń, natomiast prawą (wiodącą) celując w Bryata. – Orcumiano – warknął, prawie krztusząc się dymem.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Nott' has done the following action : Rzut kością
#1 'k6' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 24
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k6' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 24
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
Udało jej się powstrzymać, póki co, jedną bahankę. To wszystko okazało się być trudniejsze niż by się tego spodziewała, naprawdę. Nie wiedziała po jakim czasie stworzenie wybudzi się z confundusa, ale stwierdziła, że to chyba nie było odpowiednie zaklęcie. Zresztą, sama nie wiedziała co powinna rzucać i z czego korzystać. Mruknęła pod nosem niezadowolona w tym czasie ponownie lewą ręką rozpylając przed siebie bahanocyd. Nie mogła zejść na dół, musiała sobie pierw tutaj poradzić z własnymi problemami. Ci na dole, to przecież nie charłaki i na pewno dadzą sobie radę. W dodatku jest ich tam zdecydowanie więcej.
- Everte Stati - rzuciła prawą ręką zaklęcie, chcąc pozbyć się kolejnej bahanki.
- Everte Stati - rzuciła prawą ręką zaklęcie, chcąc pozbyć się kolejnej bahanki.
A ty? Czy ty? Już rozumiesz też
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Czy chcemy czy nie, czeka na nas śmierć
Po tym co się tu stało każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się
Marianna Goshawk
Zawód : Uzdrowicielka rodziny Burke, pomocnica Cassandry
Wiek : 24
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Marianna Goshawk' has done the following action : Rzut kością
#1 'k6' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 78
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
#1 'k6' : 6
--------------------------------
#2 'k100' : 78
--------------------------------
#3 'Anomalie - CZ' :
Nie zdążyła zareagować - trzask pękających desek wdarł się do świadomości jak wielka niespodzianka, kiedy skupiona była jeszcze na mężczyźnie, jakiego udało jej się odnaleźć w pomieszczeniu. Syknęła, odczuwając kontuzję, ale wycelowała, niepomna na bahanki, w Bryata, a przynajmniej tam, gdzie jej zdaniem się znajdował. Nie mógł im uciec, nie mogli na to pozwolić. Pierwszym, co przyszło jej do głowy, było rozkojarzenie go, by przez chwilę myślał nad tym, gdzie w ogóle się znalazł.
- Confundus! - rzuciła, drugą ręką osłaniając się przed bahankami, chyba odruchowo.
- Confundus! - rzuciła, drugą ręką osłaniając się przed bahankami, chyba odruchowo.
you're a chemical that burns, there's nothing but this
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
it's the purest element, but it's so volatile
feel it on me, love; see it on me, love
strangeness and charm
The member 'Yvette Blythe' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 3
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
--------------------------------
#3 'k6' : 6
#1 'k100' : 3
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
--------------------------------
#3 'k6' : 6
Rhysandowi udało się unieszkodliwić wszystkie szkodniki dzięki eliksirowi, jednak zaklęcie rzucone w kierunku mężczyzny pomknęło mocno w lewo od niego.
Również Percival zdołał obronić się przed lecącymi w jego kierunku zwierzętami, jednak urok rzucony przez niego chybił celu mijając Bryta od lewej strony.
I Marianna spryskała bahanocydem wszystkie zmierzające w jej kierunku bahanki, dodatkowo traktując je zaklęciem, które z mocą odrzuciło je, uderzając nimi o ścianę w kuchni.
Yvette wybrała próbę powstrzymania Bryta przed ucieczką, jednak równie nieudaną co jej towarzysze. Bahanki dopadły jej wbijając się malutkimi kiełkami w ramię.
Reszta z nich ruszyła wprost na Cassiusa gryząc go po nogach i dłoniach.
Percival jako jedyny zdawał sobie sprawę, że bahanki w małych kiełkach posiadały jad - przeważnie niegroźny, i zatruwający tylko przy dużej ilości ugryzień - które w normalnych warunkach zdarzały się niezwykle rzadko. Tym razem jednak mieli do czynienia ze stworzeniami, pod wpływem anomalii.
Zdawało się, że na chwilę udało wam się unieruchomić większość bahanek. Jednak te nieuruchomione zdawały się formować nowe szyki, jakby gotując się do kolejnego ataku.
Pięć z nich pomknęło w stronę Percivala, pragnąc zanurzyć zębiska w jego błękitnej krwi. Dwie z nich ponownie skierowały się w stronę Yvette. Jedna skierowała się w stronę Rhysanda, a dwie pomknęły ku górze, by ruszyć w stronę Marianny. Bryat zaś znikał w dymie coraz mocniej, bardziej zbliżając się do fosy, za chwilę stracicie go z oczu.
Atak na Bryta jest utrudniony przez otaczający was dym, ST rzucanych w jego kierunku zaklęć wzrasta o 10.
Cassius, ponownie, póki nie zatamujesz krwawienia, co turę tracisz 5PŻ życia.
Każdego z was atakuje 5 bahanek – k6 na określenie ilości powstrzymanych bahanocydem bahanek.
Zużycie bahanocydu:
Marianna 2/8
Cassius 0/8
Percival 1/8
Rhysand 1/8
Psiknięcie* bahanocydem w stronę bahanek może zatrzymać je skutecznie na dwie tury( liczone od tury w której się go używa, wtedy bahanki nie zadają obrażeń). Jedna Bahanaka zadaje 5PŻ obrażeń i może zatruć jadem**. Przy każdym użyciu bahanocydu należy rzucić kością k6, określa ona ile bahanek lecących w stronę gracza udało się unieszkodliwić. Jeśli gracz użyje bahanocydu ręką niewiodącą liczba zatrzymanych bahanek zmniejsza się(od wyrzuconej kości odejmuje się 1), może jednak wówczas korzystać z różdżki.
Jeśli gracz atakuje dodatkowo bahanki, zakłada się odgórnie, że w pierwszej kolejności atak kierowany jest w stronę bahanki niepowstrzymanej przez eliksir - jeśli zaklęcie jest udane, jego moc uderza bahankę nie powodując obrażeń. Jeśli eliksir zatrzymuje wszystkie atakujące bahanki, uderza w przypadkową.
Ilość bahanek atakująca gracza będzie każdorazowo określana przez mg. Bahanek jest 25, żywotność każdej wynosi 30PŻ.
Przed atakiem bahanek chroni również protego, jednak i przy nim należy wykonać rzut kością k6 - określa ona ilość bahanek przed którymi broni tarcza. Protego Maxima i Totalum, nie wymagają rzutu kością k6.
*jedna porcja bahanocydu starcza na 8 psiknięć
**zatrucie jadem bahanek następuję po 5 ugryzieniach bahanek
Bryat posiada żywtoność:200
i statystki:
OPCM +15
Zaklęcia +15
Sprawność: +5
Isla, nie może już dołączyć.
Na odpis czekam do 6.12 20-22 - bez zmian
Również Percival zdołał obronić się przed lecącymi w jego kierunku zwierzętami, jednak urok rzucony przez niego chybił celu mijając Bryta od lewej strony.
I Marianna spryskała bahanocydem wszystkie zmierzające w jej kierunku bahanki, dodatkowo traktując je zaklęciem, które z mocą odrzuciło je, uderzając nimi o ścianę w kuchni.
Yvette wybrała próbę powstrzymania Bryta przed ucieczką, jednak równie nieudaną co jej towarzysze. Bahanki dopadły jej wbijając się malutkimi kiełkami w ramię.
Reszta z nich ruszyła wprost na Cassiusa gryząc go po nogach i dłoniach.
Percival jako jedyny zdawał sobie sprawę, że bahanki w małych kiełkach posiadały jad - przeważnie niegroźny, i zatruwający tylko przy dużej ilości ugryzień - które w normalnych warunkach zdarzały się niezwykle rzadko. Tym razem jednak mieli do czynienia ze stworzeniami, pod wpływem anomalii.
Zdawało się, że na chwilę udało wam się unieruchomić większość bahanek. Jednak te nieuruchomione zdawały się formować nowe szyki, jakby gotując się do kolejnego ataku.
Pięć z nich pomknęło w stronę Percivala, pragnąc zanurzyć zębiska w jego błękitnej krwi. Dwie z nich ponownie skierowały się w stronę Yvette. Jedna skierowała się w stronę Rhysanda, a dwie pomknęły ku górze, by ruszyć w stronę Marianny. Bryat zaś znikał w dymie coraz mocniej, bardziej zbliżając się do fosy, za chwilę stracicie go z oczu.
Atak na Bryta jest utrudniony przez otaczający was dym, ST rzucanych w jego kierunku zaklęć wzrasta o 10.
Cassius, ponownie, póki nie zatamujesz krwawienia, co turę tracisz 5PŻ życia.
Każdego z was atakuje 5 bahanek – k6 na określenie ilości powstrzymanych bahanocydem bahanek.
Zużycie bahanocydu:
Marianna 2/8
Cassius 0/8
Percival 1/8
Rhysand 1/8
- Bahanki:
- Bahanki:
1(10/30PŻ) – 2/2 tury - atakuje w następnej turze
2(10/30PŻ) – 1/2 tury
3(10/30PŻ) – - 1/2 tury
4(10/30PŻ) – - 1/2 tury
5(10/30PŻ) – - 1/2 tury
6(30PŻ) – 1/2 tury
7(30PŻ) – 1/2 tury
8(30PŻ) – 1/2 tury
9(30PŻ) – 1/2 tury
10(30PŻ) – 1/2 tury
11(30PŻ) – 1/2 tury
12(30PŻ) – 1/2 tury
13(30PŻ) – 1/2 tury
14(30PŻ) – 1/2 tury
15(30PŻ) – 1/2 tury
16(30PŻ) –
17(30PŻ) –
18(30PŻ) –
19(30PŻ) –
20(30PŻ) –
21(30PŻ) –
22(30PŻ) –
23(30PŻ) –
24(30PŻ) –
25(30PŻ) –
Psiknięcie* bahanocydem w stronę bahanek może zatrzymać je skutecznie na dwie tury( liczone od tury w której się go używa, wtedy bahanki nie zadają obrażeń). Jedna Bahanaka zadaje 5PŻ obrażeń i może zatruć jadem**. Przy każdym użyciu bahanocydu należy rzucić kością k6, określa ona ile bahanek lecących w stronę gracza udało się unieszkodliwić. Jeśli gracz użyje bahanocydu ręką niewiodącą liczba zatrzymanych bahanek zmniejsza się(od wyrzuconej kości odejmuje się 1), może jednak wówczas korzystać z różdżki.
Jeśli gracz atakuje dodatkowo bahanki, zakłada się odgórnie, że w pierwszej kolejności atak kierowany jest w stronę bahanki niepowstrzymanej przez eliksir - jeśli zaklęcie jest udane, jego moc uderza bahankę nie powodując obrażeń. Jeśli eliksir zatrzymuje wszystkie atakujące bahanki, uderza w przypadkową.
Ilość bahanek atakująca gracza będzie każdorazowo określana przez mg. Bahanek jest 25, żywotność każdej wynosi 30PŻ.
Przed atakiem bahanek chroni również protego, jednak i przy nim należy wykonać rzut kością k6 - określa ona ilość bahanek przed którymi broni tarcza. Protego Maxima i Totalum, nie wymagają rzutu kością k6.
*jedna porcja bahanocydu starcza na 8 psiknięć
**zatrucie jadem bahanek następuję po 5 ugryzieniach bahanek
Bryat posiada żywtoność:200
i statystki:
OPCM +15
Zaklęcia +15
Sprawność: +5
Isla, nie może już dołączyć.
Na odpis czekam do 6.12 20-22 - bez zmian
- Żywotność:
Marianna 190/210, migrena
Cassius 75/153, -30,oparzenia, trauma krwi(niezatrzymane krwawienie -5PŻ na turę), rana na piersi(cięte), zatrucie jadem(-2PŻ co turę)
Rhysand 162/217, -10, oparzenia, brak włosów na czubku głowy, migrena
Percival 180/230, -5 oparzenie lewej nogi(stopa, kostka), rozcięta lewa dłoń, rana na prawym ramieniu(cięte)
Yvette 164/209, -10, rana na lewej łydce(cięta), zatrucie jadem(-2PŻ co turę)
- ekwipunek i mapa:
EKWIPUNEK:
POSIADANE PRZEDMIOTY:
Marianna - mapa podziemi, mapa miasteczka, eliksir przeciwbólowy(2), pastę na oparzenia(3 porcje, +85 (oparzenia), wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu(2 porcje, +115 (zranienia)) oraz porcję bahanocydu(1 porcje, -15 PŻ; L), księga
Cassius - jedwabna chusta, piersiówka wypełniona whiskey, notes, pergamin z runami, kameleon,bahanocyd, osłabiającego zdolności magicznego, kociej zwinności
Rhysand - pióro, bahanocyd, niezłomności i kameleona, byka
Percival - mapę parteru, 2 porcje eliksiru byka(+26 do sprawności; trwa 5 tur) i 1 porcje eliksiru(Ukrywanie się +31, trwa 5 tur) kociej zwinności, woreczek z proszkiem Fiuu, bahanocydu, niezłomności, gacka i grozy
Yvette - pierścionek od Pandory, mały nóż
eliksiry: przeciwbólowy (1 porcje, likwiduje karę za wybrany typ obrażeń na 5 tur.), osłabiający zdolności magiczne (1 porcje, -20 rzuty związane z magią; A), niezłomności (2 porcje, +85, trwa 5 tur.), gacka (32 porcje, +20 do spostrzegawczości (słuch); trwa 3 tury), grozy (3 porcje, Zastraszanie +20, trwa 5 tur), kameleon (1 porcje, bonus +10, trwa 3 tury), kociej zwinności
Albury
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Anglia i Walia :: Hertfordshire