Wydarzenia


Ekipa forum
Wyjałowiona ziemia
AutorWiadomość
Wyjałowiona ziemia [odnośnik]14.10.17 1:24
First topic message reminder :

Wyjałowiona ziemia

Szeroki pas wyjałowionej ziemi na wschodzie wyspy sprawia wrażenie jakby został wypalony ogniem - jeśli tak się stało, musiał to być ogień bardzo potężny - najdawniejsze zapiski nie wspominają bowiem, jakoby te tereny kiedykolwiek mogły wyglądać inaczej. Tereny te czasem nazywane są potocznie smoczym cmentarzyskiem, znane są bowiem z wyjątkowo obfitych kości zakopanych w tutejszej ziemi. Większość kości jest olbrzymia - dziś tak wielkie smoki już nie istnieją, szczątki pochodzą najprawdopodobniej z czasów jeszcze prehistorycznych. Czasem sztorm lub dzikie zwierzę odkopie mniejszą czaszkę, czasem kości odkryje przypływ morza. Ziemię otacza gęstwina nagich drzew pobliskiego ponurego lasu, między którego konarami świszcze nadmorski wiatr.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]07.11.17 16:59
Tristan ruszył w stronę tajemniczego cienia, rozsądnie wybierając drogę nieco dłuższą, ale pozwalającą podejść blisko w miarę dyskretnie. Usypane wiatrem wydmy przesłaniały mu widok, gwarantując jednocześnie pozostanie względnie niezauważonym przez cokolwiek - lub kogokolwiek - co mogło czaić się w zagadkowym półmroku. Wraz ze zmniejszającą się odległością, Rosier był w stanie dostrzec otoczenie zapadliska - zdawało się, że wir, pochłaniający piasek, znajduje się tuż pod nasypem niewysokiego wzgórza, którego skaliste boki, smagane wiatrem, utworzyły półokrąg wokół ciągle niewidocznego w pełni osuwiska. Ostra krawędź zagłębienia nie pozwalała na dojrzenie czegokolwiek więcej, a pochylenie się nad jej brzegiem ryzykowało zsunięciem się w dół.

Podążający tuż za Rosierem Morgoth, zdołał dostrzec coś jeszcze - miarowy ruch, przypominający drganie ciemnych skrzydeł lub wachlarzy: być może to on sprawiał, że piasek osypywał się w dół stromego zapadliska. Nie mógł jednak zidentyfikować go ze stuprocentową pewnością jako ruchu smoczych skrzydeł.

Obydwaj podeszliście do skalnego półokręgu z prawej, wysokiej strony. Nie wiecie, jak głęboko sięga zagłębienie.  Nie widzicie także, co jest w środku zapadliska - żeby to zrobić, musicie zaryzykować pochylenie się nad granią, z której ciągle osypuje się piasek (ST utrzymania się na jej krawędzi wynosi 60, do rzutu dolicza się podwójna wartość statystyki sprawności) lub podejść do zapadliska z jego łagodniejszej - lecz pozbawionej jakiejkolwiek możliwości ukrycia się - strony. Możecie także spróbować rzucić zaklęcia.
Na odpis macie 48h.  


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Wyjałowiona ziemia - Page 3 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]09.11.17 19:25
Zmrużył oczy, zatrzymując się w pół kroku. Czy to były cienie skrzydeł, czy tylko ruch powietrza sprawił, że ów przewidzenie upodobniało się na kształt smoczych skrzydeł? Był to jednak miarowy ruch, a nie jedno szybkie machnięcie. Jednak w takich warunkach dostrzeżenie czegokolwiek więcej było czczą mrzonką. Nie znał się tak dobrze jak Tristan na tym archaicznym gatunku; możliwe że gdzieś na starych rysopisach widział tę sylwetkę, ale jeśli tak, to była jak dawno zapomniany sen. Nie rozpoznałby jej po tym kształcie w żadnym wypadku. Nie było sensu ryzykować zaklęciami i możliwymi anomaliami, które mogły iść za podobną praktyką. Sam nie przekonał się jeszcze na własnej skórze, co oznaczały, ale Cyneric już tak. Jedynie by był balastem, a nie zamierzał być obciążeniem. Przybył tu nie tylko, by pomóc, ale głównie by się uczyć. I zamierzał coś z tej wyprawy wyciągnąć. Tylko jako człowiek nigdy nie byłby w stanie polegać na swoich zmysłach w stu procentach. A przynajmniej nie w takim stopniu jak pod postacią animaga. Przez Morgoth rozważał za i przeciw dla tego pomysłu, ale ważyło się tutaj nie tylko jego zdrowie i życie, ale również i Tristana. Kuzyn na pewno poradziłby sobie bez niego, ale lepiej było ułatwić mu to zadanie, a nie utrudniać. Dlatego też brunet położył rękę na ramieniu towarzysza, chcąc wyłapać jego spojrzenie i skinąwszy mu porozumiewawczo głową wycofał się powoli. Wiedział, że mógł zaufać Tristanowi na tyle, by nie martwić się o konsekwencje bycia zauważonym pod postacią inną niż ludzka. Zresztą możliwe że starszy mężczyzna wcale nie dostrzegłby, że zamiast Yaxleya we mgle znika gdzieś duży, psowaty cień. Morgoth rozejrzał się jeszcze, gdy odchodził kilka kroków od ich wcześniejszej pozycji i wtedy wszystko się zaczęło. Odetchnął cicho, oczyszczając umysł i wizualizując w myślach postać wilka, która została mu wybrana pod względem cech charakteru. Była niezwykle przydatna, chociaż posiadał ją dopiero od niedawna. Wciąż czuł się inaczej, chociaż przyzwyczaił się już do tych nocnych, długich ucieczek, a z każdą z nich stawał się pewniejszy. Osiągnął już pewną wiedzę na temat transmutacji, dlatego nie bał się, że jego przemiana pójdzie nie po jego myśli. Poczuł jak jego ciało skurczyło się i opadło na cztery kończyny - teraz był to szybki i łagodny proces, choć wciąż pamiętał ból związany z pierwszą przemianą. Zupełnie jakby tysiące gwoździ wbijało mu się w mięśnie. Można było odczuć dyskomfort, ale śladowy. Zwierzęce oczy otworzyły się, by dostrzec sylwetkę kompana, jednak nic im nie miało dać to, że będzie stał w miejscu. Zostawił więc kuzyna, oddalając się nieco w bok, by spróbować dostrzec lub wyczuć jakąś dodatkową obecność. Morgoth ostrożnie stawiał krok za krokiem, okrążając wolno zagłębienie. Czy to było legowisko, którego szukali, czy może wręcz przeciwnie?

|spostrzegawczość



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]09.11.17 19:25
The member 'Morgoth Yaxley' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 96
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]09.11.17 22:05
Zbliżyli się do skarpy, za którą coś się działo - podejście bliżej zwiastowało nieszczęście, mogli bez trudu osunąć się w przepaść, obejście tworu mijało się z celem - wyjdą naprzeciw potencjalnej poszukiwanej wyspiarki bez żadnej osłony. To nie musiała być ona - ale mogła - a jeśli nią była, stanowiła ogromne niebezpieczeństwo. Najprawdopodobniej, nie mógł wiedzieć, na ile przygotowane przez nich raporty były skrupulatne, nikt wszak nie widział tego tworu na własne oczy - skupiali się jedynie na domysłach, przewidywaniach i hipotezach niepodpartych niczym wiarygodnym. Odprowadził kuzyna spojrzeniem, przez kurz unoszący się w powietrzu nie będąc pewnym, co widzi - czy zmienił kształt? Morgoth był zdolnym, ambitnym i bardzo silnym czarodziejem, nie powinien czuć się zaskoczony - a jednak, lubił ten rodzaj zaskoczenia. Im potężniejszy był, tym silniejsze były jego plecy. Skinął głową, już w dal, wiedząc, że Yaxley najprawdopodobniej nie jest w stanie tego dostrzec. Wiedział, co robił, Tristan, nie posiadając podobnych mocy, nie chciał ryzykować nachylenia się nad skarpą  - wiedział, że mógł nie mieć wystarczającego refleksu, żeby cofnąć się we właściwej chwili, mógł również nie odnaleźć wystarczająco stabilnego podłoża. A cel wyprawy - był dla niego zbyt ważny, żeby zdecydował się na jakiekolwiek ryzyko. Wyprostował się jak struna, przez chwilę jeszcze obserwując gęstą mgłę, za którą skrył się Morgoth, w końcu - powoli i ostrożnie wyciągnął różdżkę, zupełnie jakby bał się, że być może czające się w dole stworzenie mogłoby ten ruch usłyszeć. Uścisnął różdżkę mocniej w dłoni, chwycił jej rękojeść i skierował przed siebie, szepcząc inkantację zaklęcia:
- Cave Inimicum - cokolwiek znajdowało się w dole i robiło ten zamęt, musiało być żywe; był tego pewien, ale jedynie to zaklęcie mogło tę pewność potwierdzić. Dotychczas mijał jedynie bielejące sie kości martwych stworzeń, w okół rozciągało się smocze cmentarzysko pozbawione granic, sądził, że miał niewielkie szanse objąć zaklęciem przypadkowe istoty; pozostawał skupiony i skoncentrowany, nie mógł dać się z tego stanu wytrącić. Stawka była wielka  - a możliwe odniesione korzyści jeszcze większe. Dalej, mała, pokaż się.



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]09.11.17 22:05
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 61
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]09.11.17 23:02
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - CZ' :
Wyjałowiona ziemia - Page 3 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]10.11.17 11:51
Przemiana Yaxleya w wilka przebiegła bez problemów - po chwili skupienia mężczyzna obserwował już teren wokół siebie ze znacznie niższego poziomu. W swej zwierzęcej postaci sięgał wzrokiem bliżej, lecz wyostrzone zmysły pozwalały mu na wyraźniejsze zauważenie ruchu. Znad skarpy wzbijał się w powietrze piasek: tym razem Morgoth z pewnością mógł ocenić, że jest to wynikiem trzepotania skrzydeł o dużej powierzchni, nie należących do dużego ptaka lub innego znanego mu stworzenia. Z tego miejsca nie mógł jednak ujrzeć nic więcej, ruszył więc w dół. Łapy zapadały się w sypkim piasku a ostro wiejący wiatr nieprzyjemnie zacinał - lecz gruba sierść osłaniała go przed niesprzyjającą aurą. Zwierzęce zmysły podpowiedziały mu z prawie całkowitą pewnością, że w zagłębieniu znajduje się coś - nie zwierzę, nie człowiek, w nozdrza nie uderzały go znajome, łatwe do zidentyfikowania wonie, ale w suchym, piaskowym, pozbawionym innych naleciałości - czy to pochodzących z flory czy fauny - Morgoth wyraźnie wyczuwał obecność czegoś żywego. I niepokojącego zarazem. Wilk nie dostrzegł, żadnym ze swych wrażliwych zmysłów, innej obecności - jedynie ta jedna, ostrzejsza woń, wywołująca w nim dyskomfort, stawiająca grubą sierść na karku.

Zaklęcie Tristana okazało się udane - wykazało, że na najbliższym obszarze znajduje się wyłącznie jedna nieznajoma istota.

| Morgoth, możesz wrócić na górę do Tristana lub zajrzeć (bądź przemieścić się) za załamanie łagodniejszego zejścia do zapadliska. Wtedy z pewnością ujrzysz to, co znajduje się w środku - nie ma potrzeby rzutu na spostrzegawczość. Powrót do ludzkiej postaci nie liczy się jako akcja, na razie możesz przemienić się w każdym momencie.

Tristan, ciągle możesz zajrzeć przez krawędź osuwiska (ST utrzymania się na jego krawędzi wynosi 60, do rzutu dolicza się podwójną wartość statystyki sprawności) lub ruszyć śladem Morgotha w dół, do łagodniejszego zejścia do zapadliny. Jeśli zdecydujesz się podążyć za Yaxleyem, możesz wykonać także jedną akcję (rzucić zaklęcie lub skorzystać z biegłości).


Na odpis macie 48h.


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Wyjałowiona ziemia - Page 3 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]12.11.17 9:30
Łapy odnalazły stabilniejszą podporę niż dwie nogi, które zresztą i tak nie poruszały się odpowiednio sprawnie i cicho. Nie potrzebował widzieć dalej i więcej, a przynajmniej na razie. Jeśli zamierzali dowiedzieć się, co kryło się za krawędzią zagłębienia, musieli się tam znaleźć. Było też prościej myśleć w tym zwierzęcym świecie. Robił coś lub nie. Nie było nic pomiędzy. Dlatego też podszedł do zapadliska z jego bardziej łagodnej strony, jednak oznaczało to brak jakiekolwiek ochrony. Podjął jednak tę decyzję i na razie jeszcze nie wracając do swojej postaci. Piasek unosił się w powietrzu i dostawał do oczu, nosa, ale i tak teraz widział o wiele więcej. Zsuwając się po skarpie, zbliżał się do rzeczy w zagłębieniu. Jednak rozpoznawał już cień, który dostrzegł wcześniej. A więc to były skrzydła - ogromne, potężne i na pewno potrafiące unieść coś wielkiego. Nie znał żadnego ptaka, który mógłby osiągnąć takiego rozmiary, ale... Po kształcie innego stworzenia również nie rozpoznawał. Szedł wciąż w dół, nie czując tego, co mogłoby mu przeszkadzać jako człowiekowi. Miał nadzieję, że Tristan również to dostrzegł, chociaż najważniejszym teraz było zidentyfikowanie tego czegoś. Wciąż czuł ziarenka piasku, który wpadał między opuszki i palce. Zatrzymywał się w odpowiednim momencie, by gwałtowny masyw nie zsunął się wraz z nim i nie zaalarmował o jego obecności. Nim wydostałby się z zagłębienia zajęłoby mu to trochę czasu i energii. Wilk podniósł na chwilę głowę, by skontrolować szansę na ucieczkę, bo w powietrzu zadrgało coś, co rozpoznał jako znajome. I to bardzo. Do tego znajdowało się tam jeszcze bijące serce. Wbił pazury w ziemię, by przystanąć i móc dokładniej ocenić zapachy. Było to jak wibracje na powietrzu, fale, które uderzały w niego we właściwym rytmie. Drobinki, które wraz ze zbliżaniem się, nasilały się. A to co znajdowało się na dnie urwiska było czymś, co wprowadzało niepokój. Ostry smak na języku zaalarmował go, by pozostał czujny. I gdyby nie musiał, nie postąpiłby kroku naprzód. Jednak nie mógł odejść póki nie dowie się, co kryło się za załamaniem. Ciche warknięcie wydobyło się z dolnego piętra gardła, gdy zwierzę ruszyło dalej. Morgoth wysunął łeb w przód, by zajrzeć w dół zapadliny. Szczecina zjeżyła mu się na całym ciele, ale nie cofnął się.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]18.11.17 21:53
Morgoth zniknął, Tristan przez moment wahał się, nie będąc pewnym, czy powinien poczekać na kuzyna, czy ruszyć jego śladem. Zaklęcie jasno pokazywało, że w dole znajdowało się coś żywego; poryw wiatru podpowiadał, że to mogła być jego zguba - aktualnie wskazówki widział we wszystkim, zbyt mocno pragnąc stanąć - wreszcie - naprzeciw potencjalnej zdobyczy. Wyspiarka nie miała być tylko trofeum, jego osobistym sukcesem, wkładem w naukę, wyspiarka przede wszystkim miała pomóc mu ustabilizować jego nadszarpniętą pozycję w rodzinie. Cel był jasny i ważny - zbyt ważny, by godził się podjąć jakiekolwiek ryzyko. A ryzyko wiązało się również z ucieczką widma, przedłużająca się nieobecność Morgotha wydawała się niepokojąca. Nie mógł czekać. Nie opuścił ręki trzymającej różdżki, mocno zaciskając palce wokół rękojeści, aż pobielały mu knykcie: za wszystko odpowiedzialne były nerwy, pragnienie zwycięstwa, ambicja, która pchnęła go na tę nieco absurdalną wyprawę. Według wszelkich znanych dotąd praw: wyspiarka nie miała szans przetrwać w taki sposób. Tym, jak się to wydarzyło, zamierzał jednak zająć się później. Uważnie rozejrzał się wokół, chcąc się jedynie upewnić, że Morgoth nie nadchodził z żadnej strony, utrzymująca się w powietrzu mgła nie pomagała im w tym zadaniu. W końcu - Tristan zdecydował się ruszyć w dół zapadliska, obejść skarpę i z możliwie jak największą ostrożnością okrążyć prowizoryczną pułapkę, w której znajdowała się tajemnicza istota; ruszył inną drogą niż Morgoth - chcąc wyjść z przeciwległej do niego strony. Był dyskretny - nie wychodził zza ścianę na tyle, żeby się wychylić, szepcząc po drodze inkantację zaklęcia:
- Speculio - wiedząc, że jeżeli domniemana iluzja zmaterializuje się przed nim -  to również pierwsza wyjdzie na widok równie domniemanej smoczycy. Biała magia nie była jego silną stroną, ale Tristan był zdolnym czarodziejem, coś potrafił; zdawał sobie sprawę z tego, że próba podjęcia trudnej inkantacji była dość ryzykowna, zwłaszcza wówczas, kiedy w powietrzu - tutaj aż nazbyt mocno, wszak wybuch magii aż przebudził z wiecznego snu prehistoryczne zwierzę - wyczuwalne były anomalie. Jeśli tylko była szansa na stworzenie elementu zaskoczenia i przeciągnięcia szali na swoją korzyść, nie zamierzał nie próbować z niej skorzystać.


przepraszam podkówka



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]18.11.17 21:53
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 49

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Wyjałowiona ziemia - Page 3 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]19.11.17 12:36
Morgoth odważył się zerknąć przez łagodniejszą krawędź zapadliska. W pierwszej chwili zdawało się, że nie ujrzał nic konkretnego: przed nim rozciągał się głęboki dół, z jednej strony otoczony półokręgiem skalistego urwiska, z drugiej - z tej, po której stał - piasek usypał łagodne, szerokie zejście do środka dołu. W pewien sposób przypominało to architekturę amfiteatru, z tym, że na miejscu kanału dla orkiestry znajdowała się dziwna, przeźroczysta mgła - o czarnych jak noc, dymnych refleksach. To właśnie je zobaczył wcześniej, faktycznie przypominały skrzydła. Pomimo zachmurzenia oraz nadchodzącej burzy, dzień pozostawał zbyt jasny, utrudniając dojrzenie w odbitym od piasku świetle dokładniejszy zarys cienia. Wilcze zmysły Morgotha, wrażliwsze od ludzkich, pozwalały mu jednak przyjrzeć się zjawie dokładniej - i bez problemu uznać znajdujące się w dole stworzenie za smoka. Niewielkich rozmiarów, mógł liczyć zaledwie dwa do trzech metrów; potężne były jedynie skrzydła i długi ogon - i to właśnie one były przyczyną zapadającego się piasku. Zjawa miotała się nerwowo w dole, sprawiając, że podłoże usypywało się coraz szybciej - Morgoth mógł czuć to tuż przy swoich łapach; miał wrażenie, jakby stał w wartkim strumieniu, mogącym porwać go do przodu. Zwierzęca postać pozwalała mu jednak stać pewnie na czterech łapach - i wpatrywać się w stworzenie, które nagle gwałtownie odwróciło łeb w stronę łagodnego zbocza.

Zarówno Morgoth, jak i stojący dalej, za osłoną stromego zbocza, Tristan, mogli poczuć gwałtowniejsze ukłucie strachu. Niepokój, który towarzyszył Yaxleywi do tej pory, zmienił się w paraliżujące go przerażenie - nieznanej przyczyny, widmo smoka nie zbliżało się w jego kierunku, dalej szamocząc się na dole. Rosier, znajdujący się trochę dalej, spróbował rzucić zaklęcie - nieudane - lecz i on znalazł się w zasięgu rażenia tajemniczej siły. Nagły przypływ strachu mącił w głowie, uniemożliwiał wykonanie jakiejkolwiek akcji, przyśpieszał bicie serca. Zdawał się paraliżować. Ze swojego miejsca Tristan nie mógł zobaczyć tego, co dzieje się w dole ani rzucić zaklęcia obejmującego zapadlisko swym zasięgiem.

| ST przezwyciężenia petryfikującego strachu wynosi 50 dla Morgotha i 30 dla Tristana (różnica wynika z odległości od widma; do rzutu doliczany jest bonus biegłości jasnego umysłu). W następnej kolejce rzucacie dwiema kośćmi - pierwsza dotyczyć będzie przezwyciężenia działania widma wyspiarki, druga - odpowiadać za wybraną przez was akcję (zaklęcie, użycie biegłości, inne działanie).
Od tego momentu powrót do ludzkiej postaci liczy się dla Morgotha jako jedna akcja. Nie wymaga ona rzucenia kości.
Jeśli Tristan przezwycięży strach, może się także przemieścić w dowolnym kierunku, także do zapadliska - ruch ten nie będzie liczył się jako akcja.

Morgoth w podziękowaniu za cierpliwość otrzymuje +10 do rzutu w następnej kolejce.

Na odpis czekam do 22.11 do godziny 20.


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Wyjałowiona ziemia - Page 3 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]20.11.17 0:12
Skrzywił się lekko, nieudane zaklęcie miało stanowić doskonały fortel, lecz zamiary przerosły jego umiejętności; dostrzegł wilka zaglądającego wgłąb usypiska: czy to była forma, którą przyjął Morgoth? Był pod wrażeniem jego umiejętności - i doceniał je, zwierzęce zmysły ze znacznie większą skutecznością potrafiły odnaleźć się w tej sytuacji. Morgoth nie przekazywał jednak żadnych wieści - nie miał jak - a Tristan nie chciał stać bezczynnie. Zadarł lekko brodę, choć speculio wciąż wydawało się rozsądne do rzucenia na pierwszy ogień, to zdawał sobie sprawę z tego, że jego szanse na poprawne skorzystanie z owej inkantacji nie były zbyt wysokie. Wysunął się w przód, za Morgothem, chcąc mieć lepszy ogląd sytuacji - wyspiarka nie atakowała, czy był ku temu powód? Chciał się jej przyjrzeć, ruchom, dostrzeganym przez mgłę, pyskowi, skrzydłom zamaszyście i łapczywie zgarniającym powietrze, smoczyca miała wszak odruchy charakterystyczne dla całej rodziny - czy nie potrafił ich rozpoznać? strachu, złości, bezradności; strachu, tak, spodziewał się właśnie tej emocji - odważnie wydedukowanej przez Melisande i innych badaczy z rezerwatu, ale nie mógł mieć pewności. Coś było tutaj nie tak - chciał się dowiedzieć, co. Nie wychodził zanadto zza zasłony, wychylił się zza niej tyle, ile było to konieczne, nie odchodząc zbyt daleko. Wiedział, że w starciu z tym stworzeniem potrzebowali osłony.
Wtem dotarło do niego dziwne uczucie; serce zabiło mocniej, pierś przeszyło zimne powietrze, a myśli popędziły w popłochu jak koń cwałem - nie rozumiał własnej reakcji, nie pojmował skąd się wzięła, nie potrafiąc trzeźwo osądzić zaskakującej sytuacji. Szukał w sobie wewnętrznej siły, odwagi, szukał trzeźwości umysłu, która pozwoli mu skoncentrować się na zadaniu: było zbyt ważne, by mógł się z niego wycofać. Uciec. Zrezygnować. Zniechęcenie napadło go nagle, lęk, spetryfikowane mięśnie nie potrafiły wykonać najprostszego gestu; poczuł, że nie jest w stanie nawet unieść różdżki - a co dopiero wyinkantatować zaklęcia. Nie chciał przerywać obserwacji, zaburzać własnej koncentracji, potrzebował być trzeźwy i gotowy do działania.

Nie jestem pewna, czy rzucam na spostrzegawczość czy na onms Wyjałowiona ziemia - Page 3 2573766412



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]20.11.17 0:12
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 92, 13
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]25.11.17 10:17
Teraz nie było już nic prostszego nad zobaczenie tego, co znajdowało się na dole. I chociaż piasek jak i mgła wciąż przeszkadzały mu w odpowiedniej akomodacji i dostrzeżenia całości zjawiska. Oddychał głęboko, chociaż nie mógł pozbyć się paskudnego uczucia niepokoju, które towarzyszyło mu odkąd zmienił postać i zaczął zbliżać się do skarpy. Nie oznaczało to jednak że nie dostrzegł dziwnego leju, który został utworzony jakby nienaturalnym sposobem - wszystko tutaj było dziwne, a sierść zjeżyła mu się jeszcze bardziej, gdy skupił się na miejscu, gdzie wydawało mu się, że widział skrzydła. W powietrzu unosiło się tak wiele kontrastujących zapachów, które nieco go dekoncentrowały, bo była tam i wilgotność zwiastująca nadchodzący, gromadzący się nad ich głowami deszcz, ale również suchość, której nie potrafił jeszcze zidentyfikować. Czy była to wina stworzenia - niepokojącego ruchu przed nim? Nie musiał jednak czekać długo nim dostrzegł odpowiedni zarys wyłaniający się zza ściany mgły, wzburzonego piasku i jakby materializującego się jeszcze zapachu - zapachu smoka. Zaparł się nogami mocno, szukając spojrzeniem gdzieś nad lejem Tristana, ufając, że kuzyn wciąż tam był. Bombardowanie jego wilczych zmysłów taką ilością woni, hałasu, zaniepokojenie uniemożliwiło mu skupienie się na wyłapaniu tego charakterystycznego drżenia powietrza należącego do towarzysza. Zaraz jednak z powrotem skupił się na smoku, który nie był tak wielki jak te w rezerwacie Peak District, chociaż skrzydła miał zdecydowanie godne uwagi. Długi ogon zamiatał ziemię za stworzeniem, które nieumiejętnie starało się wydostać z leju, do którego wpadło. Nic dziwnego że piasek wciąż się zsypywał, utrudniając ucieczkę, a także stanie i obserwowanie całej sytuacji. Cichy dźwięk niezadowolenia wydobył się z gardła wilka, walczącego z wciąż urywającym się spadem, gdy stworzenie odwróciło gadzie oczy w tym kierunku.
Morgoth znieruchomiał, gdy fala zimna uderzyła w niego z większą gwałtownością niż uderzenia smoczych skrzydeł. Jednak trwało to tylko ułamek sekundy, bo później było już znacznie gorzej. To co wcześniej było jedynie niepokojem i niepewnymi zmysłami, ukłuło go tak mocno, że mięśnie nie drgały, a jedynie mocno się usztywniły, wbijając go jeszcze mocniej w podłoże. Oddech zatrzymał się, a płuca jakby zacisnęły się i kolejny wdech był niemożliwy. Jedynie serce pracowało mu jak szalone i to ono przypomniało Yaxleyowi o tym, że powinien coś zrobić. Walczył z własnym strachem, chociaż instynkt podpowiadał mu zupełnie co innego - jakby chciał go zniechęcić do czegokolwiek; a najlepiej jakby zupełnie się poddał. Wilk jednak skupił się na drugim rodzaju strachu, na tym który nie pozwalał mu ginąć. Starał się przezwyciężyć ten paraliż, a później wydostać się z leja i powiedzieć o wszystkim Tristanowi. Tylko czy potrafił? Zdecydowanie nie chciał też dać się tak łatwo zrzucić do zapadliska i utknąć z szalejącym smokiem.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Wyjałowiona ziemia [odnośnik]25.11.17 10:17
The member 'Morgoth Yaxley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 59

--------------------------------

#2 'k100' : 21
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Wyjałowiona ziemia - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 3 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Wyjałowiona ziemia
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach