Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Listy do Charlie
AutorWiadomość
Charlie w listopadzie 1956 roku zdecydowała się wreszcie kupić sobie sowę. Nazwała ją Moly na cześć jednego ze składników roślinnych używanych w eliksirach leczniczych (cóż, sowa Charlie musiała otrzymać imię związane z alchemią). Moly jest młodą, mądrą sową o raczej spokojnym i zrównoważonym temperamencie. Przesyłki dostarcza szybko i dziobie, jeśli próbuje je odebrać ktoś inny niż domyślny adresat. Lubi przysmaki sów i daje się głaskać, jeśli kogoś zna. Ma rudawe upierzenie, charakterystyczne uszy na czubku głowy i duże, zielone oczy. Wygląda odrobinę jak latający kot.
- Kod listu:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Ostatnio zmieniony przez Charlene Leighton dnia 09.05.19 0:00, w całości zmieniany 2 razy
Przeczytaj Samuel
Charlie, Nie musisz tłumaczyć się z braku listów. Nie spodziewałem się, że będziesz pisać codziennie, tym bardziej w aktualnych okolicznościach. Wiesz, że nie tylko anomalie z 1 maja wrosły w nas raną. To co miało miejsce wcześniej w równym stopniu runęło na głowy naszych przyjaciół
O porządek teraz bardzo ciężko, gdziekolwiek. To co było wcześniej pewne, teraz wywróciło się i porządek trzeba ustalać na nowo, na nowych zasadach. Nie martw się o mnie, działam, jak zawsze. Niezależnie od przeszkód. Taki mój obowiązek.
Domyślam się, że miałaś ręce pełne roboty. Twoje niezastąpione eliksiry, zapewne uratowały wtedy niejedno życie i zdrowie. Wiem, bo sam wielokrotnie z nich korzystałem i nigdy się nie zawiodłem. Dlatego, chyba nie muszę potwierdzać, że poprzednie sprawdziły się doskonale?
Zapewne niedługo pojawię się w progu twojej pracowni.
O porządek teraz bardzo ciężko, gdziekolwiek. To co było wcześniej pewne, teraz wywróciło się i porządek trzeba ustalać na nowo, na nowych zasadach. Nie martw się o mnie, działam, jak zawsze. Niezależnie od przeszkód. Taki mój obowiązek.
Domyślam się, że miałaś ręce pełne roboty. Twoje niezastąpione eliksiry, zapewne uratowały wtedy niejedno życie i zdrowie. Wiem, bo sam wielokrotnie z nich korzystałem i nigdy się nie zawiodłem. Dlatego, chyba nie muszę potwierdzać, że poprzednie sprawdziły się doskonale?
Zapewne niedługo pojawię się w progu twojej pracowni.
Powodzenia i nie wybuchnij kociołka,
SamuelDarkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj B. Bagshot
Droga Charlene, na samym początku pragnę zaznaczyć, że bardzo cieszy mnie Twoje zaangażowanie. Potrzebujemy każdej pary rąk do pomocy, szczególnie tak zdolnych jak Twoje. Mam nadzieję, że w Zakonie Feniksa będziesz miała okazję nie tylko zrobić coś dobrego dla świata, ale też będziesz mogła się wiele nauczyć. A może również i pokazać co nieco innym. Jeśli będziesz miała chwilę, chciałabym z Tobą pilnie porozmawiać o pewnych kocich sprawach, może jako animagowi łatwiej będzie Ci zrozumieć dziwne zachowanie Ptysia.
Przechodząc jednak do meritum, bardzo cieszy mnie Twoje zgłoszenie, przyznam, że po cichu na nie liczyłam. Wiem, że Twoja wiedza niezmiernie nam się przyda, dlatego tym listem chcę Cię oficjalnie powitać w jednostce badawczej Zakon Feniksa.
Wiem, że na tym powinnam zakończyć, ale pozwól, że jeszcze wtrącę kilka słów. Musisz lepiej o siebie dbać, Charlene. Bardzo martwię się kondycją wszystkich naszych Zakonników, ale Ty jesteś niezwykle młoda, nie pozwól, żeby zmartwienia przygniotły Cię już w tak wczesnym etapie Twojej dorosłości. Jedz więcej buraczków, bo mam wrażenie, że gdy ostatnio się widziałyśmy, byłaś blada, a buraczki dodadzą Ci rumieńców.
Bathilda Bagshot
Przechodząc jednak do meritum, bardzo cieszy mnie Twoje zgłoszenie, przyznam, że po cichu na nie liczyłam. Wiem, że Twoja wiedza niezmiernie nam się przyda, dlatego tym listem chcę Cię oficjalnie powitać w jednostce badawczej Zakon Feniksa.
Wiem, że na tym powinnam zakończyć, ale pozwól, że jeszcze wtrącę kilka słów. Musisz lepiej o siebie dbać, Charlene. Bardzo martwię się kondycją wszystkich naszych Zakonników, ale Ty jesteś niezwykle młoda, nie pozwól, żeby zmartwienia przygniotły Cię już w tak wczesnym etapie Twojej dorosłości. Jedz więcej buraczków, bo mam wrażenie, że gdy ostatnio się widziałyśmy, byłaś blada, a buraczki dodadzą Ci rumieńców.
Bathilda Bagshot
Ja, światło w ciemności, iskra pośród bezkresnej nocy...
Przeczytaj Samuel
Charlie, Cieszę się, że moje bazgroły sprawiają ci tyle radości. Tym bardziej, że skoro odpisałaś, to rozczytałaś się z kreślonych przeze mnie znaczków. Nie każdy docenia i rozumie ten rodzaj epistolarnej sztuki.
Twoja wiara jest budującaoddałbym wiele za taką, ale niestety zdaję sobie sprawę, że to "lepiej" to bardzo odległa perspektywa. Chyba nie za naszego życia To co zbudziło się nad Londynem, wcale nie planuje uciekać. Rośnie w ciemną siłą, ale dlatego jesteśmy.
To trudny czas dla wszystkich, to jaka z tego wyciągniemy naukę, zapewne odpowie późniejsza historia.
I zapamiętam, skorzystam, gdy tylko uda mi sie zdobyć dla ciebie kilka ingrediencji. Mamy co robić i nasi Biurowi alchemicy, nie zawsze nadążają za zleceniami. Twoje zdolne dłonie, będą więc alchemicznie nieocenione.
(Tym bardziej, że doceniła je nasza starsza Przyjaciółka).
Twoja wiara jest budująca
To trudny czas dla wszystkich, to jaka z tego wyciągniemy naukę, zapewne odpowie późniejsza historia.
I zapamiętam, skorzystam, gdy tylko uda mi sie zdobyć dla ciebie kilka ingrediencji. Mamy co robić i nasi Biurowi alchemicy, nie zawsze nadążają za zleceniami. Twoje zdolne dłonie, będą więc alchemicznie nieocenione.
(Tym bardziej, że doceniła je nasza starsza Przyjaciółka).
Trzymaj tą swoją wiarę mocno i nie pozwól, by ktoś wytrącił ja z twego serca,
SamuelDarkness brings evil things
the reckoning begins
przeczytaj Sue Lovegood
Droga Charlene, Ostatnio każdy list, który nie niesie złych wieści, jest jak iskierka nadziei na powrót do spokojnych dni - nie inaczej było z Twoim. Cieszę się, że napisałaś. Ubiegłe miesiące nie są dla mnie łaskawe, nie jestem wyjątkiem wśród lawiny poszkodowanych, choć fizycznie jestem w dobrej kondycji. Niemniej, nie są to tematy, które jestem gotowa podjąć. Potrzebuję jeszcze dużo czasu, by ochłonąć i oswoić się z nową sytuacją. Ciężko odnaleźć się w tak innym świecie. Mnóstwo się wydarzyło, a nie zanosi się na koniec niespodzianek.
Spotkajmy się, chętnie zajmę myśli Twoją obecnością, lecz skoro wspominasz o ogłoszeniu... czy mogę przyjąć, że to forma zatrudnienia? Moja wiedza jest na Twoje rozkazy, madame! Napisz mi, proszę, czego potrzebujesz, żebym mogła odpowiednio się przygotować do poszukiwań. Początek czerwca mam do Twojej dyspozycji.
Ściskam, Sue L.
Spotkajmy się, chętnie zajmę myśli Twoją obecnością, lecz skoro wspominasz o ogłoszeniu... czy mogę przyjąć, że to forma zatrudnienia? Moja wiedza jest na Twoje rozkazy, madame! Napisz mi, proszę, czego potrzebujesz, żebym mogła odpowiednio się przygotować do poszukiwań. Początek czerwca mam do Twojej dyspozycji.
Ściskam, Sue L.
how would you feel
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
przeczytaj Sue Lovegood
Droga Charlene, ktoś musi sobie radzić. Jest zbyt wiele ludzi i stworzeń, które potrzebują pomocy i właśnie na tym staram się skupić w ostatnim czasie. Skoro potrafię wywołać uśmiech na czyjejś twarzy, nawet na drobną chwilę, nawet w tak trudnych chwilach, nie mogę zatrzymywać się w miejscu i czekać bezczynnie aż coś się poprawi.
Scafell Pike brzmi obiecująco - sądzę, że znajdziemy tam sporo ingrediencji. Sumienie nie pozwala mi o tym nie wspomnieć, ale przy okazji poświęciłabym trochę czasu na zbadanie okolicy. Od niedawna pracuję w lecznicy dla zwierząt i jestem prawie pewna, że tych terenów jeszcze nie sprawdziłyśmy po tej okropnej wichurze. Dobrze będzie wiedzieć, co się tam dzieje, przy odrobinie szczęścia ulżę w cierpieniu jakiemuś stworzeniu albo zatroszczę się o to, by dostało odpowiednią pomoc.
W takim razie widzimy się pierwszego czerwca przed południem. We wschodniej części lasu jest charakterystyczny głaz, przypominał mi zawsze pszczołę - na pewno go poznasz, większość kojarzy to miejsce. Spotkajmy się właśnie tam. Sue
Scafell Pike brzmi obiecująco - sądzę, że znajdziemy tam sporo ingrediencji. Sumienie nie pozwala mi o tym nie wspomnieć, ale przy okazji poświęciłabym trochę czasu na zbadanie okolicy. Od niedawna pracuję w lecznicy dla zwierząt i jestem prawie pewna, że tych terenów jeszcze nie sprawdziłyśmy po tej okropnej wichurze. Dobrze będzie wiedzieć, co się tam dzieje, przy odrobinie szczęścia ulżę w cierpieniu jakiemuś stworzeniu albo zatroszczę się o to, by dostało odpowiednią pomoc.
W takim razie widzimy się pierwszego czerwca przed południem. We wschodniej części lasu jest charakterystyczny głaz, przypominał mi zawsze pszczołę - na pewno go poznasz, większość kojarzy to miejsce. Spotkajmy się właśnie tam. Sue
(możesz zacząć w Scafell Pike i podesłać mi linka na pw - jeśli masz dużo odpisów, daj znać, a ja zacznę!)
how would you feel
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
if you were the sunset
sailing alone
behind the mountains?
how would you feel
if you were the sunrise
woke up at dawn
once in a lifetime?
Przeczytaj Samuel
Charlie, Jeszcze nie mój czas na odejście, moja ulubiona alchemiczko. Mam jeszcze zbyt wiele do zrobienia, żeby dać się śmierci. Śmierci, która próbowała pochwycić i mnie, gdy pożoga zawładnęła ministerstwem. Śmierci, która pożarła tak wielu, w tym bliskich mi osób. Poznałaś Holly, moja kuzynkę?
Już nie pojawi się na żadnym naszym spotkaniu.
Trudno mi więc pisać o dobrym samopoczuciu, ale cenię sobie twoje wieści. Tym bardziej, gdy znajduję dzieło twoich zdolnych rąk. Wierz mi, wykorzystam je niechybnie i właściwie, jeśli mogę nadwyrężyć twój czas i zdolności, chciałbym poprosić cię o przygotowanie kilku wywarów. Znajdziesz dla mnie czas któregoś wieczoru? Nie wiem dokładnie, jak ma się do warzenia układ gwiazd, ale podobno ma to znaczenie. Bo ma, prawda? Powinienem chyba przypomnieć sobie wiedzę z astronomii.
Ps. Wezmę kilka ingrediencji, które ostatnio zdobyłem. Mam nadzieję, że uda ci się zrobić coś z tego sensownego. Ja wolę zbyt często nie korzystać z kociołka.
Samuel
Już nie pojawi się na żadnym naszym spotkaniu.
Trudno mi więc pisać o dobrym samopoczuciu, ale cenię sobie twoje wieści. Tym bardziej, gdy znajduję dzieło twoich zdolnych rąk. Wierz mi, wykorzystam je niechybnie i właściwie, jeśli mogę nadwyrężyć twój czas i zdolności, chciałbym poprosić cię o przygotowanie kilku wywarów. Znajdziesz dla mnie czas któregoś wieczoru? Nie wiem dokładnie, jak ma się do warzenia układ gwiazd, ale podobno ma to znaczenie. Bo ma, prawda? Powinienem chyba przypomnieć sobie wiedzę z astronomii.
Ps. Wezmę kilka ingrediencji, które ostatnio zdobyłem. Mam nadzieję, że uda ci się zrobić coś z tego sensownego. Ja wolę zbyt często nie korzystać z kociołka.
Samuel
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Masz wiadomość 16.08
Droga Charlie Mam nadzieję, że końcówkę lata spędzasz na świeżym powietrzu, choć dalsza treść mojego listu zapewne zasugeruje inaczej. Wcale nie marzę o tym, byś nie wynurzała nosa z pracowni, ale nadeszły ciężkie czasy, a zapotrzebowanie na eliksiry jest naprawdę olbrzymie i naglące.
Dzięki tym, które wykonałaś na początku lipca, dałam radę... powiedzmy, że posprzątać w domu bez większych obrażeń. W związku z tym składam na Twoje dłonie gorącą prośbę o kolejne porcje eliksiru niezłomności! Jeśli byłabyś w stanie dorzucić także kocią zwinność i koci krok, będę Twoją dłużniczką.
Opowiem Ci wszystko, gdy znowu się spotkamy, a do podziękowań z góry dołączam słoiczek zupy dyniowej. Jedz na zdrowie!
Jessa
Dzięki tym, które wykonałaś na początku lipca, dałam radę... powiedzmy, że posprzątać w domu bez większych obrażeń. W związku z tym składam na Twoje dłonie gorącą prośbę o kolejne porcje eliksiru niezłomności! Jeśli byłabyś w stanie dorzucić także kocią zwinność i koci krok, będę Twoją dłużniczką.
Opowiem Ci wszystko, gdy znowu się spotkamy, a do podziękowań z góry dołączam słoiczek zupy dyniowej. Jedz na zdrowie!
Jessa
when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water
Przeczytaj Benjamin
Charlie,
dziękuję za troskę, to kochane, że się tak o nas troszczysz. Krew Wrightów jest w Tobie niezwykle silna! I tak, masz rację, jak tylko mogłem, wymknąłem się z łóżka. Teraz muszę zająć się jeszcze poważniejszymi sprawami, ten...incydent dał mi wiele do myślenia. I do działania.
Dziękuję też za eliksir, na pewno uwarzyłaś go doskonale a Hania będzie mogła cieszyć się idealnym okiem. Nie wiem, jak zdołam Ci to wynagrodzić, ale jak wpadniesz na jakiś pomysł, od razu daj znać. O mnie nie musisz się martwić, jestem już na chodzie i chociaż nie wyglądam zbyt przystojnie to, no, nic poważnego się nie stało. Złożyli mnie do kupy, zwłaszcza panna Sprout pomogła scalić mnie w jeden kawałek.
Uważaj na siebie, Charlie. Na razie żaden eliksir nie przychodzi mi do głowy, ale jak będę czegoś potrzebować, na pewno się odezwę.
Ben
dziękuję za troskę, to kochane, że się tak o nas troszczysz. Krew Wrightów jest w Tobie niezwykle silna! I tak, masz rację, jak tylko mogłem, wymknąłem się z łóżka. Teraz muszę zająć się jeszcze poważniejszymi sprawami, ten...incydent dał mi wiele do myślenia. I do działania.
Dziękuję też za eliksir, na pewno uwarzyłaś go doskonale a Hania będzie mogła cieszyć się idealnym okiem. Nie wiem, jak zdołam Ci to wynagrodzić, ale jak wpadniesz na jakiś pomysł, od razu daj znać. O mnie nie musisz się martwić, jestem już na chodzie i chociaż nie wyglądam zbyt przystojnie to, no, nic poważnego się nie stało. Złożyli mnie do kupy, zwłaszcza panna Sprout pomogła scalić mnie w jeden kawałek.
Uważaj na siebie, Charlie. Na razie żaden eliksir nie przychodzi mi do głowy, ale jak będę czegoś potrzebować, na pewno się odezwę.
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj M. Desmond
Droga Charlene, mam nadzieję, że Leopoldina odnajdzie Cię w dobrym zdrowiu i wszystko u Ciebie w porządku. Uważaj na tę wstrętną sowę, ona dziobie po palcach. Najlepiej wygoń ją od razu i użyj innej, jeśli zechcesz odpisać mi na ten list. Wiem, że nie znamy się dobrze, jednakże jestem zmuszona zwrócić się do Ciebie z prośbą. Jesteś świetną alchemiczką i na pewno będziesz mogła mi pomóc. Niedługo będę wybierać się, by zmierzyć się z anomalią. Czy miałabyś może w zanadrzu jakieś mikstury, które mogłyby mnie w tym wspomóc? Byłabym bardzo wdzięczna. Podczas ostatniego spotkania oddałam Wam to, co udało mi się kupić.
Z góry wielkie dzięki, Charlene!
Z góry wielkie dzięki, Charlene!
Całusy,
Maxine Desmond That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
Przeczytaj Percival Nott
Panno Leighton, mam nadzieję, że pozostaje Panna w dobrym zdrowiu, oraz że nie naprzykrzam się zbytnio, wysyłając ten list - chciałbym jednak zwrócić się do Panny z prośbą, która - jak sądzę - może okazać się korzystna dla nas obojga.
Nazywam się Percival Nott i jestem w trakcie organizowania wyprawy na polecenie Ministerstwa Magii, która ma na celu zabezpieczenie i przywiezienie do kraju młodego okazu długoroga rumuńskiego, w związku z czym chciałbym zaprosić do współpracy alchemika, który przygotowałby dla mnie zestaw niezbędnych eliksirów. Zwracam się w tej sprawie do Panny, ponieważ wiem, że wykonywała już Panna podobne zamówienie dla mojego bliskiego znajomego, od którego również otrzymałem Panny nazwisko. Myślę, że nie muszę tłumaczyć powodów, dla których zależy mi na pomocy kogoś, kto miał już w przeszłości styczność ze środowiskiem smokologów, byłbym więc niezwykle wdzięczny, gdyby zgodziła się Panna ze mną spotkać, żebyśmy mogli omówić szczegóły naszej współpracy. Wszelkie konieczne ingrediencje i inne zaopatrzenie zobowiązuję się - rzecz jasna - zapewnić.
Rozumiem, że obowiązki na co dzień zatrzymują Pannę na korytarzach Szpitala Świętego Munga, dlatego bardzo chętnie dostosuję się w kwestii daty i miejsca spotkania.
Nazywam się Percival Nott i jestem w trakcie organizowania wyprawy na polecenie Ministerstwa Magii, która ma na celu zabezpieczenie i przywiezienie do kraju młodego okazu długoroga rumuńskiego, w związku z czym chciałbym zaprosić do współpracy alchemika, który przygotowałby dla mnie zestaw niezbędnych eliksirów. Zwracam się w tej sprawie do Panny, ponieważ wiem, że wykonywała już Panna podobne zamówienie dla mojego bliskiego znajomego, od którego również otrzymałem Panny nazwisko. Myślę, że nie muszę tłumaczyć powodów, dla których zależy mi na pomocy kogoś, kto miał już w przeszłości styczność ze środowiskiem smokologów, byłbym więc niezwykle wdzięczny, gdyby zgodziła się Panna ze mną spotkać, żebyśmy mogli omówić szczegóły naszej współpracy. Wszelkie konieczne ingrediencje i inne zaopatrzenie zobowiązuję się - rzecz jasna - zapewnić.
Rozumiem, że obowiązki na co dzień zatrzymują Pannę na korytarzach Szpitala Świętego Munga, dlatego bardzo chętnie dostosuję się w kwestii daty i miejsca spotkania.
Z wyrazami szacunku,
Percival Nott do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
Przeczytaj Anthony Macmillan
Charlene Leighton Szanowna Panno Leighton,
Proszę wybaczyć za ten niespodziewany list. Potrzebuję pomocy przy eliksirach. Wytłumaczę wszystko na miejscu, w rezydencji. Mam nadzieję, że złe wieści nie dotarły jeszcze do Ciebie.
Z wyrazami szacunku
Anthony M.
Proszę wybaczyć za ten niespodziewany list. Potrzebuję pomocy przy eliksirach. Wytłumaczę wszystko na miejscu, w rezydencji. Mam nadzieję, że złe wieści nie dotarły jeszcze do Ciebie.
Z wyrazami szacunku
Anthony M.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Anthony Macmillan
Charlene Leighton Szanowna Panno Leighton,
Nie martw się. Proszę Cię tylko, żebyś dotarła w wolnym czasie. Sama. Mam nadzieję, że mogę Tobie zaufać. Nie mów nikomu o tej wizycie. Wytłumaczę wszystko na miejscu. A. M.
Nie martw się. Proszę Cię tylko, żebyś dotarła w wolnym czasie. Sama. Mam nadzieję, że mogę Tobie zaufać. Nie mów nikomu o tej wizycie. Wytłumaczę wszystko na miejscu. A. M.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
04 XI 1956
Panno Leighton, Wstyd mi przyznać to dopiero teraz, jednak nie będę się tłumaczył, dlaczego piszę tak późno - jeżeli jednak będziesz chciała dostać odpowiedzi to ich udzielę. Wcześniej nie uzmysłowiłem sobie też, że faktycznie powinienem napisać, jestem chyba jedyną osobą, która może udzielić Ci tych informacji. Widziałem Verę na chwilę przed jej zaginięciem - wiem, że to Twoja siostra. Powinnaś to usłyszeć.
Odwiedź mnie, jak tylko będziesz mogła. Ze względu na swój stan zdrowia nie jestem teraz za bardzo w stanie gdziekolwiek się przemieszczać. Poniżej zamieszczam mapę, zaznaczyłem na niej położenie mojego domu w Dolinie Godryka. Zapoznaj się z nią, zapamiętaj i spal ten list. W nieodpowiednich rękach mógłby wyrządzić wiele złego.
Odwiedź mnie, jak tylko będziesz mogła. Ze względu na swój stan zdrowia nie jestem teraz za bardzo w stanie gdziekolwiek się przemieszczać. Poniżej zamieszczam mapę, zaznaczyłem na niej położenie mojego domu w Dolinie Godryka. Zapoznaj się z nią, zapamiętaj i spal ten list. W nieodpowiednich rękach mógłby wyrządzić wiele złego.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Alexander Farley Findlay 8.11.1956
Kochana Charlie, wybacz mi – wygląda na to, że odzywam się do Ciebie tylko w interesach, ale to sprawa nie cierpiąca zwłoki. Ponownie przygarnęłam pod swój dach Meg, moją mugolską znajomą i zamierzałam zaopatrzyć się w eliksiry lecznicze, ot, zapobiegawczo: nie miałyśmy jeszcze poważnych przygód z anomaliami, ale nasze rozstanie wynikło mimo wszystko z jednego z bardziej niebezpiecznych przypadków. Chcę więc być przygotowana, ale nawet jak będę, nie mam za cholerę pojęcia, jak cokolwiek dawkować. Stąd moja prośba, i mam nadzieję, że nie poczujesz się przez to wykorzystywana: miałabyś czas, żeby podszkolić mnie w anatomii? Wiem, przedłużająca się burza nie jest najlepszym tłem, ale to chyba kolejny powód, żebym się nauczyła trochę medycyny!
Ach, i oczywiście uważaj na Donalda. Deszcz, wiatr i grzmoty pewnie zdenerwują go jeszcze mocniej, niż zwykle jest, więc jak będziesz wysyłała odpowiedź, podaj mu list na, nie wiem, może na miotle?Z góry wdzięczna,
Kajka.
Ach, i oczywiście uważaj na Donalda. Deszcz, wiatr i grzmoty pewnie zdenerwują go jeszcze mocniej, niż zwykle jest, więc jak będziesz wysyłała odpowiedź, podaj mu list na, nie wiem, może na miotle?Z góry wdzięczna,
Kajka.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Listy do Charlie
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy