Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Listy do Charlie
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Moly
Charlie w listopadzie 1956 roku zdecydowała się wreszcie kupić sobie sowę. Nazwała ją Moly na cześć jednego ze składników roślinnych używanych w eliksirach leczniczych (cóż, sowa Charlie musiała otrzymać imię związane z alchemią). Moly jest młodą, mądrą sową o raczej spokojnym i zrównoważonym temperamencie. Przesyłki dostarcza szybko i dziobie, jeśli próbuje je odebrać ktoś inny niż domyślny adresat. Lubi przysmaki sów i daje się głaskać, jeśli kogoś zna. Ma rudawe upierzenie, charakterystyczne uszy na czubku głowy i duże, zielone oczy. Wygląda odrobinę jak latający kot.
- Kod listu:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Ostatnio zmieniony przez Charlene Leighton dnia 09.05.19 0:00, w całości zmieniany 2 razy
maj
Charlie,
kuzyneczko, kopę lat się nie widzieliśmy. Czy mugłbym prosić cię o pomoc? W sprawie eliksirów...Potrzebowałbym trochę maści na drobne zranienia - a przy okazji wpadłbym do ciebie i nadrobilibyśmy trochę stracony czas. Co ty na to? Oczywiście nie zajmę ci całego popołódnia, gdybyś miała jakieś plany z absztyfikantami!
Do zobaczenia
Twój ulubiony kózyn
Ben
kuzyneczko, kopę lat się nie widzieliśmy. Czy mugłbym prosić cię o pomoc? W sprawie eliksirów...Potrzebowałbym trochę maści na drobne zranienia - a przy okazji wpadłbym do ciebie i nadrobilibyśmy trochę stracony czas. Co ty na to? Oczywiście nie zajmę ci całego popołódnia, gdybyś miała jakieś plany z absztyfikantami!
Do zobaczenia
Twój ulubiony kózyn
Ben
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj czerwiec
Panno Leighton, mam nadzieję, że czuje się panna lepiej. Proszę mi wybaczyć, lecz od razu przejdę do rzeczy, gdyż czas mnie nagli. Na pewno wie już panna, że Rineheart wciągnął mnie w wasze szeregi i zobowiązałem się do walki. Dostałem także informację, że mogę się zwrócić do panienki z prośbą o kilka fiolek eliksirów, które mogłyby mi się przydać. Czy posiada panna na zbyciu może jakiś wywar na zranienia, przeciwbólowy?
Byłbym zobowiązany.
Byłbym zobowiązany.
Z wyrazami szacunku,
Cedric Dearborn becomes law
resistance
becomes duty
Przeczytaj czerwiec
Charlene, bardzo Ci dziękuję. To wielka radość, że utalentowana alchemiczka wspiera sprawę swoimi umiejętnościami.
Tak, proszę się nie martwić, zażywałem te mikstury już nie raz, także samodzielnie w terenie. Zostałem nauczony pierwszej pomocy.
O to samo proszę Ciebie - uważaj na siebie.
Tak, proszę się nie martwić, zażywałem te mikstury już nie raz, także samodzielnie w terenie. Zostałem nauczony pierwszej pomocy.
O to samo proszę Ciebie - uważaj na siebie.
Z wyrazami szacunku,
Cedric becomes law
resistance
becomes duty
Przeczytaj Just Tonks
Charlene, mam nadzieję, że mimo wszystkiego wokół jakoś sobie radzisz.
Piszę, ponieważ moje zapasy eliksirów przez ostatnie działania ostatnio zmalały. Wzrosło też ich zapotrzebowanie. Potrzebowałabym eliksirów leczniczych i tych, które będą w stanie powstrzymać działanie silnych trucizn. Do tego kameleony.
Oczywiście zapłacę.
Gdybyś czegoś potrzebowała, nie wahaj się o to prosić.
Piszę, ponieważ moje zapasy eliksirów przez ostatnie działania ostatnio zmalały. Wzrosło też ich zapotrzebowanie. Potrzebowałabym eliksirów leczniczych i tych, które będą w stanie powstrzymać działanie silnych trucizn. Do tego kameleony.
Oczywiście zapłacę.
Gdybyś czegoś potrzebowała, nie wahaj się o to prosić.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Masz wiadomość!Hannah Wright
Charlie,jak się miewasz? Nie miałam okazji na Ciebie trafić w tym miejscu, wiesz, w którym, tam gdzie teraz mieszkasz. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i po prostu jesteś zapracowana.
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj
Charlie,to ja, Kerry. Wybacz, że tak skąpo wysyłam te swoje listy, rozumiesz na pewno, że to trudniejsze, gdy muszę za każdym razem pożyczać od kogoś sowę.
A propos.
Wiem, że jest to z mojej strony prośba bardzo bezpośrednia i niespodziewana - i na pewno nie obrażę się, jeżeli odmówisz! - chciałam się jednak zapytać, czy istnieje szansa, że w drugiej połowie września będziesz w stanie wysłać do mnie swoją sowę i zostawić na jeden kurs. Niczym nie martw się na zapas.
Poza tym, opowiadaj, co u ciebie? Czuję się, jakby minęły wieki, odkąd Cię ostatnio widziałam. Kiedy się spotkałyśmy w Oazie, odniosłam wrażenie, że wiele rzeczy nie jest w porządku. Jeżeli potrzebujesz się komuś wygadać, pamiętaj, że zawsze możesz do mnie napisać. Mogę kogoś poprosić, by mnie podrzucił do Oazy, zostawił tam na wieczór. Każdy potrzebuje czasami odpocząć.
Ja też. Z każdym dniem coraz bardziej.
Trzymaj się ciepło,
Kerstin Tonks
A propos.
Wiem, że jest to z mojej strony prośba bardzo bezpośrednia i niespodziewana - i na pewno nie obrażę się, jeżeli odmówisz! - chciałam się jednak zapytać, czy istnieje szansa, że w drugiej połowie września będziesz w stanie wysłać do mnie swoją sowę i zostawić na jeden kurs. Niczym nie martw się na zapas.
Poza tym, opowiadaj, co u ciebie? Czuję się, jakby minęły wieki, odkąd Cię ostatnio widziałam. Kiedy się spotkałyśmy w Oazie, odniosłam wrażenie, że wiele rzeczy nie jest w porządku. Jeżeli potrzebujesz się komuś wygadać, pamiętaj, że zawsze możesz do mnie napisać. Mogę kogoś poprosić, by mnie podrzucił do Oazy, zostawił tam na wieczór. Każdy potrzebuje czasami odpocząć.
Ja też. Z każdym dniem coraz bardziej.
Trzymaj się ciepło,
Kerstin Tonks
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj
Charlie,dziękuję, to znaczy dla mnie naprawdę wiele. I och, Charlie, jest mi tak okropnie przykro! Widziałam te listy gończe w gazecie, wiedziałam, że na nich jesteś, nie miałam jednak pojęcia, że odbiło się to na Tobie w tak przytłaczający sposób. Wiele rzeczy mi się ciśnie na pióro, ale to nie są słowa, które się powinno przekazywać listem.
Mam zamiar poprosić Michaela, aby zostawił mnie w Oazie na noc lub dwie, potrzebuję odpocząć, spędzić czas gdzieś daleko od pustego domu. Mam nadzieję, że uda nam się wtedy porozmawiać szczerze. Trzymaj się do tego czasu, jestem pewna, że zobaczymy się wkrótce.
Z ciepłymi pozdrowieniami,
PS jeżeli chciałabym przenocować u Ciebie, to czy powinnam zabrać śpiwór?
Kerstin
Mam zamiar poprosić Michaela, aby zostawił mnie w Oazie na noc lub dwie, potrzebuję odpocząć, spędzić czas gdzieś daleko od pustego domu. Mam nadzieję, że uda nam się wtedy porozmawiać szczerze. Trzymaj się do tego czasu, jestem pewna, że zobaczymy się wkrótce.
Z ciepłymi pozdrowieniami,
PS jeżeli chciałabym przenocować u Ciebie, to czy powinnam zabrać śpiwór?
Kerstin
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj 19 września 1957
Charlie,wiem, że dawno nie rozmawialiśmy w cztery oczy, ale bardzo będzie mi potrzeba Twoja pomoc. Jutro, sama wiesz gdzie. Powód chyba częściowo jest Ci znany. Bądź gotowa i – na Merlina – przygotuj tyle eliksirów leczniczych, ile tylko dasz radę. Dostałam informacje z góry. Gwen
Wszelkie konieczne informacje przekaże już wkrótce za pomocą PW.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Masz wiadomość!Hannah Wright
Charliemam nadzieję, że Dallasowi udało się bez problemów dotrzeć do Oazy, choć nie wiem, jak długo czekał, by się do niej dostać. Czy u Ciebie wszystko w porządku? Nie odzywasz się, nie mam od Ciebie żadnych wieści, a ostatnio nie wyglądałaś najlepiej. Nie oszukasz mnie, Charlie. Zrobiłaś się jeszcze bardziej zdystansowana, wycofana, niechętna. Wiem, że nie jest Ci łatwo, ale rozmawiałaś może z Alexem? Może zalecił Ci jakieś eliksiry na wzmocnienie?
Na wybrzeżu, z kuferka lorda Prewetta wyciągnęłam czarne jagody. Prawdę mówiąc, miałam ich użyć do rogali, ale usłyszałam na plaży od takich młodych dziewcząt, że mają jakieś inne właściwości też. Czy one są przydatne do eliksirów? Nie jestem pewna, bo za dobrze nie słyszałam, a jeśli mogą się do czegoś przydać to nie chciałabym ich zmarnować.
Na wybrzeżu, z kuferka lorda Prewetta wyciągnęłam czarne jagody. Prawdę mówiąc, miałam ich użyć do rogali, ale usłyszałam na plaży od takich młodych dziewcząt, że mają jakieś inne właściwości też. Czy one są przydatne do eliksirów? Nie jestem pewna, bo za dobrze nie słyszałam, a jeśli mogą się do czegoś przydać to nie chciałabym ich zmarnować.
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Masz wiadomość!Hannah Wright
Charliewiem, że jest Ci ciężko i trudno Ci uwierzyć w to wszystko, co się dzieje. Wiem, że chciałabyś by było jak dawniej i uwierz mi, proszę, ja też. Też chciałabym, by mój sklep był otwarty, interes się kręcił, by moi przyjaciele żyli i mogli być szczęśliwi w Londynie. I w końcu, najbardziej bym chciała, by nigdy nie doszło do tej wojny, do tej masakry, do rzezi, by krew nie spływała ulicami, a mordercy nie panoszyli się jakby to miasto należało do nich.
List gończy z Toją twarzą, kochanie, nie zniknie dopóki Ci okrutnicy sprawują władze w stolicy, dopóki mają w garści Ministerstwo Magii. Nie ważne, czy się odsuniesz, czy nie. Skądś wiedzą, że pomagasz zakonowi, że do niego przynależałaś i raczej nie zdejmą ich, póki będą wiedzieć, że żyjesz. Wybacz mi szczerość i to, że nie owijam w bawełnę, ale musisz zdać sobie w końcu sprawę, że zniknięciem im z oczu nie cofniesz czasu. Nie zrobię tego też ja, ani nikt kto zdobi ulice. Chcą naszej śmierci. Chcą nas wyeliminować, bo im przeszkadzamy i jedyną szansą na to, by zmienić cokolwiek jest walka z nimi. Tylko kiedy ich pokonamy, będziemy znów wolni, Charlie.
Dlaczego porzuciłaś pracę w lecznicy? Nie warzysz już dla niego eliksirów? kto to robi? Wiesz przecież, że są teraz na wagę złota, mogą ocalić wiele istnień. Co się dzieje, kuzynko?
Nie przejmuj się jagodami. Może po prostu je wypróbuję i zobaczę, co się stanie. Chyba nie zrobi mi się po tym jakaś wysypka, prawda? Dziewczęta na wybrzeżu wspominały o dodaniu ich do kąpieli.
Z przyjemnością Cię odwiedzę, ale za kilka dni, dobrze? Jest coś, co muszę załatwić i przed tym będzie mi ciężko się skupić. Ale będzie dobrze, wierzę, że będzie dobrze. Pojawię się w przyszłym tygodniu.
List gończy z Toją twarzą, kochanie, nie zniknie dopóki Ci okrutnicy sprawują władze w stolicy, dopóki mają w garści Ministerstwo Magii. Nie ważne, czy się odsuniesz, czy nie. Skądś wiedzą, że pomagasz zakonowi, że do niego przynależałaś i raczej nie zdejmą ich, póki będą wiedzieć, że żyjesz. Wybacz mi szczerość i to, że nie owijam w bawełnę, ale musisz zdać sobie w końcu sprawę, że zniknięciem im z oczu nie cofniesz czasu. Nie zrobię tego też ja, ani nikt kto zdobi ulice. Chcą naszej śmierci. Chcą nas wyeliminować, bo im przeszkadzamy i jedyną szansą na to, by zmienić cokolwiek jest walka z nimi. Tylko kiedy ich pokonamy, będziemy znów wolni, Charlie.
Dlaczego porzuciłaś pracę w lecznicy? Nie warzysz już dla niego eliksirów? kto to robi? Wiesz przecież, że są teraz na wagę złota, mogą ocalić wiele istnień. Co się dzieje, kuzynko?
Nie przejmuj się jagodami. Może po prostu je wypróbuję i zobaczę, co się stanie. Chyba nie zrobi mi się po tym jakaś wysypka, prawda? Dziewczęta na wybrzeżu wspominały o dodaniu ich do kąpieli.
Z przyjemnością Cię odwiedzę, ale za kilka dni, dobrze? Jest coś, co muszę załatwić i przed tym będzie mi ciężko się skupić. Ale będzie dobrze, wierzę, że będzie dobrze. Pojawię się w przyszłym tygodniu.
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Charlene Leighton zaproszenie
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
Charlene Leighton
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
Charlene Leighton
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj 25 X 1957
Charlie, mam nadzieję, że czujesz się dobrze, i że ten ostatni nocny sztorm nie uszkodził Twojej chatki - ja dopiero co skończyłem naprawiać dach w Skamielinie, bo wiatr zerwał połowę dachówek. Gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy, daj mi znać.
Wybierasz się może na ślub Alexandra i Idy? To wspaniałe, że chcą zorganizować uroczystość pomimo okoliczności, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po ich myśli. Piszę właśnie trochę w tej sprawie, bo obiecałem pomóc w udekorowaniu ich domu, a z tego, co pamiętam, znasz się na roślinach - może chciałabyś nazbierać ze mną kwiatów w Oazie? Te białe na łące za rzeką wciąż kwitną, ale nie mam pojęcia, jak je zerwać i zabezpieczyć, żeby przetrwały zabawę i podróż do Doliny Godryka. Jeśli miałabyś ochotę, moglibyśmy też później wspólnie rozwiesić je w pokojach, na pewno nie zaszkodziłoby im kobiece oko.
Przy okazji chciałbym Cię też prosić o pomoc w zidentyfikowaniu jednej fiolki z eliksirem. Udało mi się ją przechwycić w trakcie walki z ludźmi Sama-Wiesz-Kogo, ale nie mam pojęcia, co jest w środku, ani czy można tego bezpiecznie użyć.
Daj mi znać, czy znalazłabyś czas i uważaj na siebie,
Wybierasz się może na ślub Alexandra i Idy? To wspaniałe, że chcą zorganizować uroczystość pomimo okoliczności, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po ich myśli. Piszę właśnie trochę w tej sprawie, bo obiecałem pomóc w udekorowaniu ich domu, a z tego, co pamiętam, znasz się na roślinach - może chciałabyś nazbierać ze mną kwiatów w Oazie? Te białe na łące za rzeką wciąż kwitną, ale nie mam pojęcia, jak je zerwać i zabezpieczyć, żeby przetrwały zabawę i podróż do Doliny Godryka. Jeśli miałabyś ochotę, moglibyśmy też później wspólnie rozwiesić je w pokojach, na pewno nie zaszkodziłoby im kobiece oko.
Przy okazji chciałbym Cię też prosić o pomoc w zidentyfikowaniu jednej fiolki z eliksirem. Udało mi się ją przechwycić w trakcie walki z ludźmi Sama-Wiesz-Kogo, ale nie mam pojęcia, co jest w środku, ani czy można tego bezpiecznie użyć.
Daj mi znać, czy znalazłabyś czas i uważaj na siebie,
I came and I was nothing
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
and time will give us nothing
so why did you choose to lean on
a man you knew was falling?
William Moore
Zawód : lotnik, łącznik, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 30 +5
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30
SPRAWNOŚĆ : 25
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Przeczytaj Anthony
Charlene Droga Charlene,
Wybacz, że piszę w konkretnej sprawie. Moja kuzynka miała wypadek. Potrzebuję Szkiele-Wzro, składniki załatwię sam. Zapomniałem dokładnie procedury, dlatego wolałbym żebyś Ty je przygotowała. Twoje ręce są od złota, a moje nie nadają się do niczego.
Gdybyś potrzebowała czegokolwiek, do czego nie masz na miejscu, a co mógłbym przynieść – daj mi znać.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
A.
Wybacz, że piszę w konkretnej sprawie. Moja kuzynka miała wypadek. Potrzebuję Szkiele-Wzro, składniki załatwię sam. Zapomniałem dokładnie procedury, dlatego wolałbym żebyś Ty je przygotowała. Twoje ręce są od złota, a moje nie nadają się do niczego.
Gdybyś potrzebowała czegokolwiek, do czego nie masz na miejscu, a co mógłbym przynieść – daj mi znać.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
A.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj początek stycznia
Panno Leighton
Doszły mnie słuchy, że długo działała Panna w słusznej sprawie. Wiem także, że słynie Panna ze szczególnych umiejętności alchemicznych, którymi wspierała Panna naszych przyjaciół. Chciałbym zaprosić Pannę 15 stycznia o 14 na spotkanie w kameralnym gronie w moim domu w Dolinie Godryka. Liczę, że pozwoli nam ono lepiej się poznać, a także wspólnie wypracować plany projektowe, które w przyszłości zaowocują realnym sukcesem i wsparciem dla towarzyszy po dobrej stronie. Oczywiście zrozumiem odmowę, ale wierzę, że cele mamy wspólne. Adres prześlę drugim listem.S.Beckett
Am I going crazy? Would I even know? Am I right back where I started forty years ago?
Wanna guess the ending? If it ever does... I swear to God that all I've ever wanted was
A little bit of everything, all of the time, a bit of everything, all of the time
Apathy's a tragedy, and boredom is a crime. I'm finished playing, and I'm staying inside.
Przeczytaj Tessa
Charlie, nie potrafię Ci powiedzieć, ile razy próbowałam napisać ten list. Nie tylko dzisiaj, ale przez ostatnie tygodnie, miesiące; zapytać, czy wszystko jest w porządku i czy czegoś nie potrzebujesz - ale za każdym razem coś mnie zatrzymywało; jakaś myśl, że co, jeśli na ten moment jesteś bezpieczna - ale to bezpieczeństwo może w każdej chwili skruszyć widok sowy wlatującej w nieodpowiednim momencie przez uchylone okno. Pod Londynem, niedaleko naszego starego domu, mieszkała rodzina mugolaków, którą szmalcownicy odnaleźli właśnie w ten sposób; widzieliśmy, jak ich wyprowadzali - całą piątkę - ale było ich tylu, że mogliśmy jedynie zaciskać ze złością pięści. Zresztą, niedługo później i my musieliśmy stamtąd uciekać.
Przepraszam - piszę o sobie, a chciałam przecież zapytać o Ciebie. Napisz mi proszę, jak sobie radzisz? Samuel mówi, że jesteś w bezpiecznym miejscu - to on powiedział mi, że mogę się z Tobą skontaktować. Zaproponował też, że może nam pomóc się spotkać, czy chciałabyś? Tyle się wydarzyło; u Ciebie pewnie jeszcze więcej niż u mnie. Są to jednak rzeczy, które papier co prawda z pewnością by przyjął, ale...
Naprawdę bardzo chciałabym z Tobą porozmawiać.
Tęskniłam.
Przepraszam - piszę o sobie, a chciałam przecież zapytać o Ciebie. Napisz mi proszę, jak sobie radzisz? Samuel mówi, że jesteś w bezpiecznym miejscu - to on powiedział mi, że mogę się z Tobą skontaktować. Zaproponował też, że może nam pomóc się spotkać, czy chciałabyś? Tyle się wydarzyło; u Ciebie pewnie jeszcze więcej niż u mnie. Są to jednak rzeczy, które papier co prawda z pewnością by przyjął, ale...
Naprawdę bardzo chciałabym z Tobą porozmawiać.
Tęskniłam.
Sowa niosła ze sobą 100 g kawy zbożowej, 100 g czarnej herbaty i 3 gruszki.
she's still here fighting
better know there's life in her yet
better know there's life in her yet
{...........................}
Listy do Charlie
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy