Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Listy do Charlie
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Moly
Charlie w listopadzie 1956 roku zdecydowała się wreszcie kupić sobie sowę. Nazwała ją Moly na cześć jednego ze składników roślinnych używanych w eliksirach leczniczych (cóż, sowa Charlie musiała otrzymać imię związane z alchemią). Moly jest młodą, mądrą sową o raczej spokojnym i zrównoważonym temperamencie. Przesyłki dostarcza szybko i dziobie, jeśli próbuje je odebrać ktoś inny niż domyślny adresat. Lubi przysmaki sów i daje się głaskać, jeśli kogoś zna. Ma rudawe upierzenie, charakterystyczne uszy na czubku głowy i duże, zielone oczy. Wygląda odrobinę jak latający kot.
- Kod listu:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('LINK DO OBRAZKA TWOJEJ SOWY');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Ostatnio zmieniony przez Charlene Leighton dnia 09.05.19 0:00, w całości zmieniany 2 razy
Przeczytaj Anthony Macmillan
Charlene Leighton Droga Charlene,
Dziękuję za ten wyjątkowo miły list i życzenia, które sprawiły, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech!
I ja chciałbym życzyć Tobie spokojnych, wesołych i zdrowych świąt! Przede wszystkim mam nadzieję, że upłyną w gronie rodziny, bez żadnych kłopotów i tragedii, które na nieszczęście dotychczas nas otaczały. Chciałbym także wyrazić swoje nadzieje, że nasza przyjaźń nie zaniknie. Dotychczasowy rok był pełen naszych nietypowych i wyjątkowo dziwacznych spotkań. A mimo to czuję jak gdybym zyskał w Tobie przyjaciela! Pamiętaj, że zawsze jesteś mile widziana w moim domu, tj. u nas, Macmillanów. Pozdrowię oczywiście Heatha i podejrzewam, że i on będzie chciał Cię ciepło pozdrowić! To miły chłopak, choć typowy z niego Macmillan!
Proszę pozdrów swoją rodzinę z mojej strony i życz im wszystkiego najlepszego!
Pozdrawiam serdecznie,
Anthony M.
Dziękuję za ten wyjątkowo miły list i życzenia, które sprawiły, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech!
I ja chciałbym życzyć Tobie spokojnych, wesołych i zdrowych świąt! Przede wszystkim mam nadzieję, że upłyną w gronie rodziny, bez żadnych kłopotów i tragedii, które na nieszczęście dotychczas nas otaczały. Chciałbym także wyrazić swoje nadzieje, że nasza przyjaźń nie zaniknie. Dotychczasowy rok był pełen naszych nietypowych i wyjątkowo dziwacznych spotkań. A mimo to czuję jak gdybym zyskał w Tobie przyjaciela! Pamiętaj, że zawsze jesteś mile widziana w moim domu, tj. u nas, Macmillanów. Pozdrowię oczywiście Heatha i podejrzewam, że i on będzie chciał Cię ciepło pozdrowić! To miły chłopak, choć typowy z niego Macmillan!
Proszę pozdrów swoją rodzinę z mojej strony i życz im wszystkiego najlepszego!
Pozdrawiam serdecznie,
Anthony M.
Do nóżki Bato została przywiązana mała paczuszka z magiczną kartką, na której narysowana choinka zmienia kolory. Na drugiej stronie można przeczytać: Wszystkiego najlepszego z okazji świąt! Pod życzeniami znajduje się podpis Anthony'ego.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Od Joe 25.12.
Droga Charlie,
Wszystkiego najlepszego!
Wesołego świętowania, pysznych ciast i miłych chwil spędzonych z rodziną! I dużo zdrowia! I spokoju!
Dziękuję za list i życzenia, faktycznie ostatnie miesiące spędziłem na treningach i meczach, które pochłaniały mnie w całości i na nic innego nie miałem czasu... ale na szczęście są święta i mogłem wrócić do domu, do Szkocji, żeby trochę od tego odpocząć. Obiecałem mamie, że zostanę tu aż do Nowego Roku, więc to będą chyba jedne z dłuższych wakacji w mojej karierze.(Jak ja to wytrzymam? He he)
Wszyscy martwimy się o Verę, ale trzeba być dobrej myśli, Charlie! Trzeba wierzyć, że wróci, cała i zdrowa... na pewno tak będzie.
Trzymaj się ciepło, kuzynko, i nie martw za bardzo w święta. Na osłodę przesyłam trochę szkockich słodyczy.
I do zobaczenia w nowym roku! Oby był spokojniejszy i lepszy od tego!
Joe Wesołego świętowania, pysznych ciast i miłych chwil spędzonych z rodziną! I dużo zdrowia! I spokoju!
Dziękuję za list i życzenia, faktycznie ostatnie miesiące spędziłem na treningach i meczach, które pochłaniały mnie w całości i na nic innego nie miałem czasu... ale na szczęście są święta i mogłem wrócić do domu, do Szkocji, żeby trochę od tego odpocząć. Obiecałem mamie, że zostanę tu aż do Nowego Roku, więc to będą chyba jedne z dłuższych wakacji w mojej karierze.
Wszyscy martwimy się o Verę, ale trzeba być dobrej myśli, Charlie! Trzeba wierzyć, że wróci, cała i zdrowa... na pewno tak będzie.
Trzymaj się ciepło, kuzynko, i nie martw za bardzo w święta. Na osłodę przesyłam trochę szkockich słodyczy.
I do zobaczenia w nowym roku! Oby był spokojniejszy i lepszy od tego!
*do listu dołączono szkockie czekoladki i inne łakocie
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Just Tonks
Charlene, wybacz, że piszę tak niespodziewanie. Mam nadzieję, że mimo wszystko Baron zastaje cię w dobrym zdrowiu. Udało nam się i jest to zasługa każdego z nas. Piszę dziś jednak po prośbie.
Moje zapasy eliksirów znacząco uszczuplały, gdybyś w swoich zapasach posiadała te należące do grona leczniczych lub wspomagających byłabym wdzięczna za kilka sztuk. Oczywiście za opłatą w wybranej przez ciebie wysokości. Nie bój się wymienić ceny - to lepsze nić całkowicie zniszczony dach w domu, a uwierz, że kiedyś byłam bliska wykonania tego wyczynu.
Tonks
Moje zapasy eliksirów znacząco uszczuplały, gdybyś w swoich zapasach posiadała te należące do grona leczniczych lub wspomagających byłabym wdzięczna za kilka sztuk. Oczywiście za opłatą w wybranej przez ciebie wysokości. Nie bój się wymienić ceny - to lepsze nić całkowicie zniszczony dach w domu, a uwierz, że kiedyś byłam bliska wykonania tego wyczynu.
Tonks
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Just Tonks
Charlene, O mnie się nie martw, Charls. Mam niesamowitą umiejętność przeżywania przez przypadek przez co ciężko mnie zabić. Również cieszy mnie fakt ustania anomalii. Zwłaszcza ze względu na wszystkich tych, którzy nie byli w stanie sobie z nimi poradzić.
Potrzebuję czegoś leczniczego - eliksir wiggenowy, coś w tym stylu. Może mocniejsze. Co obecnie posiadasz. Słyszałam też o Vertia, jeśli nadal je masz, nie pogardę fiolką. W późniejszym terminie pewnie złoże dokładniejsze zamówienie. Teraz trochę nie mam do tego głowy. Będę wdzięczna i oczywiście, przyniosę ci jakieś ingrediencje. Chyba mam kilka upchanych w szafie.
Potrzebuję czegoś leczniczego - eliksir wiggenowy, coś w tym stylu. Może mocniejsze. Co obecnie posiadasz. Słyszałam też o Vertia, jeśli nadal je masz, nie pogardę fiolką. W późniejszym terminie pewnie złoże dokładniejsze zamówienie. Teraz trochę nie mam do tego głowy. Będę wdzięczna i oczywiście, przyniosę ci jakieś ingrediencje. Chyba mam kilka upchanych w szafie.
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj Skamander
Charlie, Chciałbym rozwiać twoje wątpliwości, co do mojej obecności w pracy na święta, ale nie zrobię tego. Nie miałem ochoty W biurze mamy zbyt wiele zamieszania i wolę być w gotowości w razie nieoczekiwanego alarmu. Wiesz zbyt dobrze, że teraz szczególnie musimy uważać na otaczająca nasz w ministerstwie rzeczywistość.
Mimo powyższego - jestem wdzięczny za pamięć i życzenia. Liczę, że przynajmniej ty spędzisz ten czas bez pracy i w gronie bliższych lub przyjaciół.
Jeśli chodzi o twoją siostrę, jeśli będziesz chciała, spróbują przyjrzeć się sprawie jej zaginięcia. Nie będę jednak naciskał. Wiesz gdzie mnie znaleźć, jeśli się zdecydujesz. Nie mogę nic obiecać, ale zwrócę uwagę na jej personalia w aktualnych, najświeższych sprawach. Mam też znajomą, którą mogłaby się tym zająć nieco bardziej skutecznie.Przynajmniej jeśli nie będzie chodziło o udział czarnej magii
Bądź zdrowa i uważaj na siebie,
Samuel
Mimo powyższego - jestem wdzięczny za pamięć i życzenia. Liczę, że przynajmniej ty spędzisz ten czas bez pracy i w gronie bliższych lub przyjaciół.
Jeśli chodzi o twoją siostrę, jeśli będziesz chciała, spróbują przyjrzeć się sprawie jej zaginięcia. Nie będę jednak naciskał. Wiesz gdzie mnie znaleźć, jeśli się zdecydujesz. Nie mogę nic obiecać, ale zwrócę uwagę na jej personalia w aktualnych, najświeższych sprawach. Mam też znajomą, którą mogłaby się tym zająć nieco bardziej skutecznie.
Bądź zdrowa i uważaj na siebie,
Samuel
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj Szef Oddziału Urazów Pozaklęciowych
Szanowna pani Leighton! Od dłuższego czasu obserwuję Pani pracę w szpitalu Świętego Munga. Współpracownicy wyrażają same pochlebne opinie na Pani temat, wskazując na obszerną wiedzę i wyjątkowe zdolności w zakresie alchemii. Dlatego pomimo Pani młodego wieku i wciąż niewielkiego doświadczenia w pracy na terenie szpitala chciałbym zaproponować Pani objęcie stanowiska alchemiczki na moim oddziale, gdzie możliwy będzie dalszy rozwój w zakresie eliksirów i specyfików leczniczych pod okiem najlepszych specjalistów w naszym szpitalu. Zakres Pani obowiązków zostałby rozszerzony o skrupulatny monitoring wszystkich uzdrowicielskich zleceń i dbanie o stan magazynowy naszej pracowni. Z pewnością nie muszę wyjaśniać, jak wiele zależy od tego, by wszystkie niezbędne uzdrowicielom medykamenty były dostępne od ręki.
Nie ukrywam, że liczę na odpowiedź twierdzącą z Pani strony. Spis wszystkich niezbędnych na naszym oddziale specyfików znajduje się w pracowni, po przyjęciu propozycji będzie Pani się mogła z nim od razu zapoznać.
Szef Oddziału Urazów Pozaklęciowych
Nie ukrywam, że liczę na odpowiedź twierdzącą z Pani strony. Spis wszystkich niezbędnych na naszym oddziale specyfików znajduje się w pracowni, po przyjęciu propozycji będzie Pani się mogła z nim od razu zapoznać.
Z poważaniem,
Condon RowstonSzef Oddziału Urazów Pozaklęciowych
Kieran Rineheart 17 III 1957
Charlene, Musimy pilnie porozmawiać. Czy moglibyśmy spotkać się w Twoim domu? Wierzę, że jest to miejsce, w którym będzie mogli swobodnie zamienić ze sobą kilka zdań, ale również takie, w jakim będziesz czuła się bezpiecznie. K. Rineheart
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
| 10 marca
Rineheart
Charlie, Mam nadzieję, że Kluska odnajduje Cię z tym listem w dobrym zdrowiu i nic Ci nie jest. Wojenna zawierucha ma to do siebie, że jest bardzo nieprzewidywalna i porywa tych najbardziej niewinnych.
Piszę do Ciebie w sprawie zwierzęcia, które zwane jest kotem. Sama nigdy żadnego nie miałam, a kiedy przeprowadziliśmy się z ojcem do nowego domu, czekała tam na nas niespodzianka - dość stara (tak mi się wydaje) kotka w szylkrecie, która musiała zostać w spadku po poprzednich właścicielach. Nie dała się wygonić, więc przygarnęliśmy ją do siebie. Stąd pojawia się moje pierwsze pytanie - jak można ocenić wiek kota? Ma trochę siwych włosów przy uszach, trochę przy nosie i na ogonie - to jasne sygnały dla nas, że trochę już ma lat na karku? Drugie pytanie dotyczy jej diety. Czym żywią się koty, prócz ryb, choć i tego nie jestem pewna, bo stereotypom zarzuca się często fałsz. Czy w ogóle nie musimy się o nią martwić, bo będzie polowała? Jeszcze nie przyniosła nam do domu zdechłej wiewiórki, więc ciężko mi stwierdzić cokolwiek.
Piszę do Ciebie w sprawie zwierzęcia, które zwane jest kotem. Sama nigdy żadnego nie miałam, a kiedy przeprowadziliśmy się z ojcem do nowego domu, czekała tam na nas niespodzianka - dość stara (tak mi się wydaje) kotka w szylkrecie, która musiała zostać w spadku po poprzednich właścicielach. Nie dała się wygonić, więc przygarnęliśmy ją do siebie. Stąd pojawia się moje pierwsze pytanie - jak można ocenić wiek kota? Ma trochę siwych włosów przy uszach, trochę przy nosie i na ogonie - to jasne sygnały dla nas, że trochę już ma lat na karku? Drugie pytanie dotyczy jej diety. Czym żywią się koty, prócz ryb, choć i tego nie jestem pewna, bo stereotypom zarzuca się często fałsz. Czy w ogóle nie musimy się o nią martwić, bo będzie polowała? Jeszcze nie przyniosła nam do domu zdechłej wiewiórki, więc ciężko mi stwierdzić cokolwiek.
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Rineheart
Charlie, Dziękuję za dobre życzenia. U nas jak na razie wszystko w porządku, ale ciepłe słowa wiele dla nas znaczą.
Piszesz, że być może ma około dziesięciu lat - ile więc żyją koty? Dobrze byłoby wiedzieć, nawet tak orientacyjnie. Nie pomyślałam nawet, żeby zajrzeć do Magicznej Menażerii, ale jeśli mają tam faktycznie coś odpowiedniego dla niej, wpadnę i zapytam. Co do mleka - kompletnie nie wiedziałam, że to dla nich nieodpowiednie, odruchem było dla mnie postawienie przed nią miski. Mylące też było to, że piła je z ogromnym smakiem. Ale dobrze, zadbamy o wodę. Będę na przyszłość pamiętać, że te naiwne piosenki dla dzieci to wierutne kłamstwo...
Kotka wygląda chyba w porządku. Nie pozwala jeszcze do siebie podejść, obserwowałyśmy się więc z pewnego dystansu, ale nie zauważyłam na niej oznak jakiejś choroby. Może jest nieco zbyt chuda. Pooglądam ją jeszcze, ale już teraz dziękuję Ci za porady i dobre słowo. Przy okazji życzę cierpliwości do takiej zgrai kotów. Nie wytrzymałabym chyba z miauczeniem po nocach.
Piszesz, że być może ma około dziesięciu lat - ile więc żyją koty? Dobrze byłoby wiedzieć, nawet tak orientacyjnie. Nie pomyślałam nawet, żeby zajrzeć do Magicznej Menażerii, ale jeśli mają tam faktycznie coś odpowiedniego dla niej, wpadnę i zapytam. Co do mleka - kompletnie nie wiedziałam, że to dla nich nieodpowiednie, odruchem było dla mnie postawienie przed nią miski. Mylące też było to, że piła je z ogromnym smakiem. Ale dobrze, zadbamy o wodę. Będę na przyszłość pamiętać, że te naiwne piosenki dla dzieci to wierutne kłamstwo...
Kotka wygląda chyba w porządku. Nie pozwala jeszcze do siebie podejść, obserwowałyśmy się więc z pewnego dystansu, ale nie zauważyłam na niej oznak jakiejś choroby. Może jest nieco zbyt chuda. Pooglądam ją jeszcze, ale już teraz dziękuję Ci za porady i dobre słowo. Przy okazji życzę cierpliwości do takiej zgrai kotów. Nie wytrzymałabym chyba z miauczeniem po nocach.
Wszystkiego dobrego,
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Od Joe 12.03.
Charlie! Nie mam pojęcia co robić! Zalęgły się u mnie! Te cholerne magiczne bestie! Są wszędzie, w całym domu, cała ich CHMARA i za nic nie chcą się wynieść! I gryzą! Charlie, jak one gryzą! Nawet moją biedną gęś pogryzły! Zabunkrowałem się przed nimi w łazience z Kometą 210. Spakowałem najważniejsze rzeczy i jestem gotów, żeby wynieść się z domu...
Ale pomyślałem, że przecież mam Ciebie - moją małą, mądrą kuzynkę! Czytałem, że eliksir usypiający czy uspokajający czy jakiś tam jest na nie dobry, ale ja się na tym nie znam... Gdybyś jakiś taki miała, albo wymyśliła na nie inny sposób, to może nie musiałabym się wyprowadzać z własnego domu...
Ach! I pomyślałem, że można by im polać słodkiego likieru owocowego, który dostałem od babki. Dla mnie jest za słodki, ale może im posmakuje i je uśpi, A NAJLEPIEJ UKATRUPI. Jak myślisz?
Charlie, ratunku! Joe
Ale pomyślałem, że przecież mam Ciebie - moją małą, mądrą kuzynkę! Czytałem, że eliksir usypiający czy uspokajający czy jakiś tam jest na nie dobry, ale ja się na tym nie znam... Gdybyś jakiś taki miała, albo wymyśliła na nie inny sposób, to może nie musiałabym się wyprowadzać z własnego domu...
Ach! I pomyślałem, że można by im polać słodkiego likieru owocowego, który dostałem od babki. Dla mnie jest za słodki, ale może im posmakuje i je uśpi, A NAJLEPIEJ UKATRUPI. Jak myślisz?
Charlie, ratunku! Joe
I show not your face but your heart's desire
Nabazgrane na odwrocie listu przysłanego przez Charlie:
Od Joe 12.03.
Dziękuję! Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy!
Tylko pod żadnym pozorem nie wchodź frontowymi drzwiami! Ani tymi z tyłu!
Jak przejdziesz przez furtkę, to od razu kieruj się na lewo. Do okna na piętrze przy ścianie bocznej jest podparta drabina.Obyś przybyła zanim te bestie nas zjedzą. Joe
Tylko pod żadnym pozorem nie wchodź frontowymi drzwiami! Ani tymi z tyłu!
Jak przejdziesz przez furtkę, to od razu kieruj się na lewo. Do okna na piętrze przy ścianie bocznej jest podparta drabina.
I show not your face but your heart's desire
01.01.1957
Panno Charlene, dzień dobry w Nowym Roku. Mam nadzieję, że będzie on niezwykle udany - również pod kątem naukowym. Nie mam w zwyczaju pisać za wiele kwiecistych słów. Ani mówić, dlatego przejdę do sedna. Wciąż jeszcze pracuję nad planem moich badań, ale bardzo chętnie sprawdziłbym, jak nam się razem pracuje. Jeżeli nie masz żadnych planów na najbliższy piątek to zapraszam do mojej pracowni. Możemy uwarzyć kilka eliksirów, podobno od nadmiaru głowa nie boli.
Mieszkam przy Hare Lane End w Little Kingshill, to kawałek za Londynem. Ostatni dom przy ulicy. Jedyny dom w okolicy tak właściwie, cenię sobie dyskrecję.
Mam nadzieję, że do zobaczenia.
PS. Uwaga na ptaszysko. To złodziej, jest szybszy i cwańszy niż na to wygląda.
Mieszkam przy Hare Lane End w Little Kingshill, to kawałek za Londynem. Ostatni dom przy ulicy. Jedyny dom w okolicy tak właściwie, cenię sobie dyskrecję.
Mam nadzieję, że do zobaczenia.
PS. Uwaga na ptaszysko. To złodziej, jest szybszy i cwańszy niż na to wygląda.
Asbjorn Ingisson
Zawód : Alchemik na oddziale zatruć w św. Mungu, eks-truciciel
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Wiem dokładnie, Odynie
gdzieś ukrył swe oko
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytaj Archibald Prewett
Szanowna panno Leighton! Doszły mnie słuchy o wspomnianym awansie. Gratuluję tego wyróżnienia, na które bez wątpienia panna zasłużyła!
Owszem, posiadamy w naszych rodowych szklarniach okazałą kolekcję roślin. Z przyjemnością ją udostępnię dla celów badawczych, wszak należy wspierać rozwój nauki. Niestety ciężko mi już teraz określić wolny termin, więc proszę mi wybaczyć, ale ustalę go dopiero w przyszłym tygodniu. lord Archibald Prewett
Owszem, posiadamy w naszych rodowych szklarniach okazałą kolekcję roślin. Z przyjemnością ją udostępnię dla celów badawczych, wszak należy wspierać rozwój nauki. Niestety ciężko mi już teraz określić wolny termin, więc proszę mi wybaczyć, ale ustalę go dopiero w przyszłym tygodniu. lord Archibald Prewett
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
Masz wiadomość!Hannah Wright
Droga Charlie!Mam nadzieję, że moja stara sowa zastaje Cię w dobrym zdrowiu i nie zasłabła na Twoim parapecie (tak, zdarza jej się coraz częściej), nastręczając Ci tym dodatkowych zmartwień. Jak się trzymasz? Czy u Ciebie wszystko w porządku?
Przyznaję z wypiekami na twarzy, że nie piszę niestety bezinteresownie. Potrzebna mi pomoc alchemiczna, eliksiry tak konkretniej. Nie znam się na tym i nie odważyłabym się spróbować warzyć ich na własną ręką. Zresztą, po co miałabym to robić, jeśli jesteś najzdolniejszą alchemiczką, jaką znam? Potrzebowałabym fiolkę eliksiru niezłomności, wiem, że niedługo może mi się przydać. Jeśli mogłabym Cię jeszcze poprosić o coś chroniącego przed ogniem? Nie znam się zbytnio na miksturach, może wiesz, co mogłoby pomóc?
Hannah
Przyznaję z wypiekami na twarzy, że nie piszę niestety bezinteresownie. Potrzebna mi pomoc alchemiczna, eliksiry tak konkretniej. Nie znam się na tym i nie odważyłabym się spróbować warzyć ich na własną ręką. Zresztą, po co miałabym to robić, jeśli jesteś najzdolniejszą alchemiczką, jaką znam? Potrzebowałabym fiolkę eliksiru niezłomności, wiem, że niedługo może mi się przydać. Jeśli mogłabym Cię jeszcze poprosić o coś chroniącego przed ogniem? Nie znam się zbytnio na miksturach, może wiesz, co mogłoby pomóc?
Hannah
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj 15 lutego 1957
Droga Charlie,Ponawiałam ostatnio moje próby z warzeniem eliksirów na kuchence i przyznam Ci, że nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tworzeniem ich nad ogniem. Właściwie wychodzą mi z taką samą częstotliwością co poprzednio, a ich jakość, przynajmniej w moim odczuciu, naprawdę nie jest gorsza. Być może powinnam Ci kiedyś dostarczyć kilka fiolek, byś mogła je przetestować?
Poza tym ostatnio ciągle mi pomagasz, dlatego przyszło mi na myśl, by trochę Ci się odwdzięczyć. Co powiesz na wspólne wyjście do kina? Ja stawiam! Chyba grają kilka ciekawych filmów, a ja od dawna nie byłam w tym przybytku. Mugolskie filmy są trochę jak czarodziejskie obrazy. Ruszają się, chociaż we wtórny sposób, tworząc ciągłą historię. Na pewno Ci się to spodoba, zobaczysz!
Poza tym ostatnio ciągle mi pomagasz, dlatego przyszło mi na myśl, by trochę Ci się odwdzięczyć. Co powiesz na wspólne wyjście do kina? Ja stawiam! Chyba grają kilka ciekawych filmów, a ja od dawna nie byłam w tym przybytku. Mugolskie filmy są trochę jak czarodziejskie obrazy. Ruszają się, chociaż we wtórny sposób, tworząc ciągłą historię. Na pewno Ci się to spodoba, zobaczysz!
Pozdrawiam,
Gwen But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Listy do Charlie
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy