152/207, -10

I dalej nic. Różdżka się zepsuła, rzucam szybki osąd. Nie podoba mi się to ani trochę. I denerwuje mnie, że nie umiem rzucić zaklęcia w nieruchomego człowieka. Wzdycham malowniczo nad sobą samą i zastanawiam się co ja mam zrobić z tym człowiekiem jak żaden z uroków nie chce mi się udać.
- Aeris - rzucam tym razem, chociaż nie wiem czy to się w ogóle uda. Pewnie nie. Brakuje mi już pomysłów, więc staram się wypowiedzieć cokolwiek, co popadnie.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 10

152/207, -10

Nie, wciąż nic. Różdżka zepsuła się już na amen. Jestem zła, zmęczona oraz zrezygnowana. Sięgam jeszcze pamięcią do jakiś inkantacji, ale żadna nie wydaje mi się odpowiednia. Zresztą, każdą zepsuję, więc co za różnica.
- Everte stati - mówię, zastanawiając się przy tym, że gdyby jakimś cudem się udało, to czy wtedy siła wyrzuci bezwładne ciało lorda Burke. Ciekawe. Ale nie dowiem się, bo stałam się właśnie charłakiem.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 9

122/215 -20

Przez chwilę wydawało mu się, że mógł poruszyć palcem u stopy, ale chyba to było tylko złudzenie. Czy to zły znak, że zaczynał mieć takie omamy? Chyba tak, chyba za długo leżał na tej chłodnej posadce. Dalej, teraz się uda pokonać urok i wstać.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 91

122/215 -20

Znowu to poczuł. To przeczucie, że może czymś ruszyć. A jednak dalej leżał i patrzył na ten cholerny sufit, który będzie mu się śnił przez najbliższy tydzień. Przecież potrafił łamać czarnomagiczne klątwy, dlaczego nie wychodziło mu przełamanie takiego uroku? Już zaczynał tracić cierpliwość, ale może ta złość mu pomoże?

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 45

152/207, -10

W mojej głowie pojawia się cała masa przekleństw, co powoduje zaczerwienienie policzków. Wstydzę się, że chociażby myślę o tak brzydkich słowach, jakimi chciałabym ocenić swój brak magicznych umiejętności. Jest mi niezwykle przykro z tego powodu. I dalej chyba nie istnieją zaklęcia, które mogłyby mi się udać.
- Lamino - mówię tym razem. Nie lubię tego zaklęcia, jest brutalne. Ale cóż, i tak się nie uda, więc wszystko jedno. A może przy okazji poćwiczę coś innego niż w kółko te same inkantacje.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 41

152/207, -10

Wciąż się nie udaje. Różdżka nie naprawiła się samoistnie, więc wzdycham naprawdę zażenowana. Autentycznie brakuje mi już pomysłów co zrobić, żeby wreszcie trafić leżącego lorda Burke. Wydaje się, że nie ma nic prostszego, ale najwidoczniej nie.
- Levicorpus - mówię w myślach, próbując znów tamtego zaklęcia, które swoją drogą również mi nie wyszło. Ale gdybym miała unikać uroków, które mi nie wyszły, musiałabym się zamknąć na wieki.

The member 'Pomona Sprout' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 17

122/215 -20

Edgar zaczął się zastanawiać czy nie powinien zacząć liczyć testrali. Może ta dziecinna gra pomogłaby mu w skupieniu się i, dzięki temu, przełamaniu uroku? Jeden testral, drugi testral, trzeci testral... Przecież nie mógł tak leżeć bez końca. Ten pojedynek był śmiechu warty.

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 47

122/215 -20

...czwarty testral, piąty testral, szósty testral. Przynajmniej znalazł sobie jakieś zajęcie, bo myślenie o suficie już mu się znudziło. Ugh! On leżał na podłodze i nie mógł się ruszyć, ona dalej nie potrafiła w niego trafić. Na miejscu widowni już dawno by stąd wyszedł. W tym momencie pojedynek reprezentował sobą zerowy poziom, dlatego Edgar musiał w końcu wstać. No, dalej, teraz!