Zgrzytanie zębami ze złością na pewno nie pomoże, a tylko na to miałam na dość chęci. Ta śmieszna walka sprawiała, że irytacja stopniowo narastała. Ledwo udało mi się podnieść z podestu, a już na nim z powrotem lądowałam. Raz za razem. Zdawałoby się, że bezustannie. Od obitych części ciała, z których najpewniej będę musiała pozbyć się siniaków, o wiele bardziej bolała mnie poobijana dotkliwiej duma. Zlekceważyłam amatora podniebnych lotów i teraz mam za swoje! Jednak dobra passa kiedyś musi się skończyć - udaje mi się podnieść na nogi i nie zostać powaloną z powrotem. Zaciskam dłoń na różdżce, nadając uchwytowi większej stabilności, unoszę dumnie podbródek, by kontynuować walkę i sprawić, że czarowanie może stać się o wiele trudniejsze. - Concitus.

The member 'Josephine Fenwick' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 31

Złudne wrażenie, ale różdżka, która służyła mi wiernie przez całe moje życie i którą straciłam podczas odsieczy, wydawała się o wiele bardziej posłuszna. Zaklęcia sprawiały mi o wiele mniejszy problem, wychodziły lepiej... A może tylko to moje wrażenie, sposób na wytłumaczenie sobie nieudanych czarów? W końcu to różdżka wybiera czarodzieja, a nie czarodziej różdżkę, jednak nikt nie zabroni mi ubolewać nad stratą. Drewno się różni, dziki bez jest o wiele jaśniejszy, leży w mojej dłoni niczym dziwna proteza, do której muszę przywyknąć. Z czasem to się uda, to na pewno. Kolejne szczątkowe zaklęcie śmiga gdzieś w bok, jednak przystępuję do ataku zanim Joseph zdąży mi się odpłacić. Odpowiednim zaklęciem zamierzałam ostudzić odrobinę jego gorący zapał: - Caeruleusio.

The member 'Josephine Fenwick' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 59

220/230

Dobra, koniec z eksperymentowaniem, chyba faktycznie czas ponownie postawić na zaklęcie zwalające z nóg, skoro inne Joeyowi nie wychodziły (jak widać). Znów z różdżki wydobył się tylko snop iskier i mężczyzna skrzywił się niezadowolony. Po czyjej stoisz stronie, hm? - przemknęło mu przez myśl, kiedy zerknął na swe przedłużenie ręki. Tylko na moment, bo już się szykował, żeby odbić zaklęcia dziewczyny. Na szczęście... jej różdżka najwyraźniej też postanowiła pogrymasić. Dobrze dla niego.
Znów zakręcił młynka różdżką, po czym energicznie skierował jej koniec pod stopy przeciwniczki.
- Glacius - stanowczo wypowiedział zaklęcie. Jak dobrze pójdzie, to zamrozi podłogę, na której stoi Josephine i dziewczyna znów zaliczy bliskie z nią spotkanie.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 19

Co jest? Joe zmarszczył brwi znów rzucając niezadowolone spojrzenie swojej platanowej różdżce. To jej wina czy jego - bo się nie skupiał wystarczająco? Nie był pewny. Może warto byłoby ją zabrać po pojedynku do Ollivandera, żeby ją sprawdzić? W sumie... niezła myśl.
Nie zastanawiał się jednak nad tym specjalnie długo, bo błyskawicznie poruszył nią ponownie mocnym szarpnięciem nadgarstka.
- Confundus - syknął. No dalej... ile razy mogą mu nie wychodzić zwykłe zaklęcia?

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 79

Nie chciałabym zaliczyć kolejnego spotkania z podłożem - było ich już stanowoczo za dużo. Szczęśliwie różdżka Josepha była równie kapryśna, co i moja. Doprawdy był to przedziwny pojedynek, pełen błysków niemających odzwierciedlenia w prawdziwych czarach, poirytowania i zwalania z nóg. Szybko jednak przychodzi mi się bronić, szybciej niż zdążyłabym zaatakować po raz kolejny... Cóż to jedna rzecz, która wychodzi mi stosunkowo dobrze. - Protego - wołam unosząc różdżkę, mam nadzieję, że tym razem się nie przeliczę. Już teraz, z poobijanymi różnymi częściami ciała, rzucanie zaklęć jest problematyczne, a confundus potrafi porządnie zamieszać w głowie. O tym też miałam okazję się przekonać. I to wcale nie na bezpiecznej arenie pojedynkowej.

The member 'Josephine Fenwick' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 37

175/220, kara -10 oczek oraz -5 oczek na ten rzut, czyli -15

Zaklęcie przedziera się przez tarczę, która nawet nie zdążyła powstać. Opuszczam różdżkę, przesuwam bezmyślnym spojrzeniem po niewielkiej ilości osób na widowni - zaskakujące, że pojedynki wciąż przyciągają fanów gotowych je oglądać. Próbuję uchwycić własne myśli, skupić się na tym po co tu jestem i co tu robię - właśnie, pojedynek! Wbijam zdezorientowane spojrzenie w swojego przeciwnika, unoszę różdżkę w ramach zasady: atakować lub bronić się nieważne co by się działo. Nieważne jak bardzo jestem skonfundowana, a na myśl nie przychodzi mi żadne sensowne zaklęcie. Muszę się skupić. Kto traci skupienie, przestaje myśleć, ginie. W tym wypadku mogłam co najwyżej dać się rozbroić.
- Densaugeo - chcę utrudnić Josephowi czarowanie choćby na chwilę, by zyskać cenny czas i ponownie skupić się na walce. Czy to brzmi już jak plan?

The member 'Josephine Fenwick' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 34

220/230

Udało się! Jego Confundus przebił się przez zalążek tarczy Josephine i ugodził prosto w dziewczynę. Ta faktycznie przez moment wyglądała, jakby nie wiedziała co się tak właściwie stało. Szczerze mówiąc, Joe nie do końca był pewny czy mu się to uda, a tu proszę! Uśmiechnął się zadowolony z siebie. Może jednak platanowa różdżka znów postanowiła z nim współpracować? Oby.
Już szykował się do odparcia ataku z jej strony, ale... kolejny czar jej nie wyszedł, co zapewne było zasługą jego poprzedniego zaklęcia. Dłużej jednak nie zwlekał. Różdżka zawirowała między jego palcami, po czym została skierowana wprost w dziewczynę.
- Everte Stati - wymówił z zaciętością w głosie.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 22

Nie, jednak znów mu się nie udało. Nie miał pomysłu czemu, więc tylko skrzywił się lekko na widok strzępu zaklęcia, który smętnie wydobył się z końca różdżki i rozpłynął w powietrzu. Śmiechu warte, naprawdę, śmiechu warte! Jedno i drugie machnięcie dłonią, krok w przód...
- Rictusempra!
To było prostsze zaklęcie, może ono wyjdzie jak należy...?