Altana na skraju lasu

The member 'Ulysses Ollivander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 79

Wiedział, że musi wyrwać się z objęć zaklęcia jak najszybciej, aby w jakikolwiek sposób przysłużyć się Ulyssesowi i Lucanowi i zakończyć ten pojedynek. Bo przecież nie po to tu przybyli, prawda? Obawiał się, że jeżeli rodzina była w domu to już dawno została zaalarmowana z powodu toczącego się pojedynku. I jeżeli udało się wybudzić spod działania Petryfikusa, to Tonks próbował obronić się przed zaklęciem, które (jak sądził z różdżki sugestywnie skierowanej w jego stronę) zostało rzucone przez drugiego z mężczyzn. - Protego Maxima.

The member 'Gabriel Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 24

--------------------------------

#2 'k100' : 100

Udalo mu się - Lucan poczuł się odrobinkę pewniej, znajdując się z dala od napastnika, który tak usilnie próbował sie do niego zbliżyć. To poczucie pewności zniknęło jednak równie szybko, gdy dostrzegł, że gabriel nadal sie nie podniósł - a ponadto w ich obu leciały smugi zaklęć. Nie bylo dobrze.
- Protego maxima! - rozkazał, próbując się osłonić.

The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 61

Edgar ponownie uniósł różdżkę na Gabriela, jednak pomimo wypowiedzenia inkantacji jego urok nie sięgnął celu, rozmijając się z leżącym na chłodnej i wilgotnej ziemi aurorem o kilkanaście cali. Tonks w dalszym ciągu leżał sparaliżowany, a Caelan wykorzystując okazję rzucił w niego czarnomagiczny urok. Auror nie miał jak się obronić, nie mógł mu pomóc także Lucan, który w tym samym czasie zajęty był - skuteczną - obroną samego siebie.
Łańcuch oplótł Gabriela, jednak zamiast bólu auror poczuł... że chociaż wciąż leżał unieruchomiony to znów może poruszać swoim ciałem. Wszystko wskazywało na to, że znalazł się w obszarze działania pola antymagicznego.

| Gabriel został unieruchomiony przy pomocy Adolebitque, jednak nie zadaje ono obrażeń: łańcuch jest elementem stworzonym z magii, toteż nie zniknie przed upływem czasu zaklęcia, jednak jego magiczne właściwości zostały wyciszone.


Kolejność odpisów:
Zakon (24h), Rycerze (24h)


Działające zaklęcia:
Evanescentio (Edgar): 5/5 (+10 do wycelowania zaklęcia bezpośrednio w niego)
Petrificus Totalus (Gabriel): 3, ST = 60
Adolebitque (Gabriel): 1/2
Zaklęcie pola antymagicznego: 1/3


Działające eliksiry:
Felix Felicis (Caelan): 3/10


Uznawane określenia słowne używane do poruszania się:
lewo
prawo
do góry po skosie w lewo
do góry po skosie w prawo
na dół po skosie w lewo
na dół po skosie w prawo

Obowiązuje mechanika poruszania się. Zmianę położenia należy umieścić w dopisku poza treścią fabularną posta, wraz z ilością kratek, o którą postać w danym kierunku się przemieszcza (przykład: Przemieszczam się o jedną kratkę na dół po skosie w lewo i dwie kratki w lewo). Inne określenia, takie jak do przodu oraz do tyłu, nie będą uznawane.

Ulysses z powodu używania peleryny niewidki przed dodaniem każdego posta fabularnego zobowiązany jest wysłać MG drogą prywatnej wiadomości zmiany w położeniu na mapie. Brak wiadomości będzie oznaczał pozostanie w miejscu.

Mapa:

Żywotność:

Ekwipunek:

Błysnęło, Lucan aż przymknął powieki, widząc jasną łunę tarczy, która osłoniła go przed atakiem. Udało się. Całe szczęście, bo już się zdążył oblać zimnym potem. Gdy jednak pierwsze odczucie ulgi minęło, Abbott szybko spojrzał w kierunku Gabriela - co za paskudne zaklęcie napastnik posłał w jego kierunku?
W ciemności nie widział wiele. Wycelował różdżkę w mężczyznę, który wcześniej go zaatakował, ale dość prędko zorientował się, że magia zwyczajnie nie działa. Jego różdżka nie zareagowała nawet najmniejszą iskierką. W pierwszej chwili poczuł lekką panikę, ale zaraz potem zrozumiał. Znał w końcu to zaklęcie. Schował więc różdżkę do rękawa - i ruszył kilka kroków przed siebie.

| Ruszam się dwie kratki do góry.

Przypatrywał się sytuacji, doskonale wiedząc, co się wydarzyło. Na szczęście Lucan zdołał obronić się na czas, choć Gabriel wciąż tkwił pod Petryfikusem Edgara, stanowiąc łatwy cel dla drugiego z przeciwników. Auror był w najgorszym położeniu, zaś razem z nim - oni sami. Ollivander słusznie zakładał, że Tonks miał największe doświadczenie w starciach z czarnoksiężnikami, dlatego im szybciej poradzi sobie z aktualnymi kłopotami, tym lepiej dla nich. Niemal syknął pod nosem, lecz ostatecznie skupił się na tym, co chodziło mu po głowie. Lepsze to niż tkwić bez ruchu i czekać na cud.

The member 'Ulysses Ollivander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 79

Nadal leżał spetryfikowany pod wpływem zaklęcia. Jednak w pewnym momencie... Po prostu odzyskał czucie w całym ciele. I łańcuchy, które go spętały nie zadawały żadnych obrażeń. Gdy tylko miał taką możliwość, chciał wydostać się z objęć łańcuchow bez użycia magii, która w tym momencie nie działała. Musiał wyciągnąć tylko jedna rękę aby wyślizgnąć się w całości. I lepiej żeby zrobił to szybko.


/rzucam na uwolnienie się bez magii, jeżeli niepotrzebne proszę zignorować

The member 'Gabriel Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 21

Ponownie żadne zaklęcie się nie powiodło, co zaczynało Edgara denerwować, bo to nie był odpowiedni moment na błędy. Całe szczęście, że Caelan ponownie się wykazał, posyłając w kierunku jednego z mężczyzn nieprzyjemne czarnomagiczne zaklęcie. Edgar czekał aż nieznajomy zacznie się wić z bólu, ale nic takiego się nie stało. Nie widział go dokładnie, może jednak urok się nie powiódł? To było dziwne, bo wyglądał na całkiem udany. Coś było nie tak, ale Edgar i tak uniósł różdżkę, celując w drugiego z mężczyzn, który zaczął iść w ich kierunku, samemu również postępując krok do przodu. - Caeruleusio

| rzucam w Lucana i idę jedną kratkę w dół po skosie w lewo

The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 93

Z początku nie rozumiał, co się stało. Co prawda łańcuchy oplotły leżącego na ziemi blondyna, jednak ten nie zaczął zwijać się z bólu; żeglarz zrzuciłby to na karb wciąż działającej petryfikacji, gdyby nie fakt, że czarodziej zaczął się - na tyle, na ile pozwalały mu okowy - ruszać. Co to, do stu martwych wielorybów, miało znaczyć? Czy ktoś mu pomógł? Drugi z mężczyzn dopiero co rzucił zaklęcie tarczy, a przecież nie mógłby jednocześnie bronić i siebie, i jego. Zaś łańcuch się pojawił, jedynie nie działał jak należy... Caelan wykrzywił szpetnie usta i skrócił odległość dzielącą go od Gabriela. Coś było tu nie tak. Czuł się nieswojo, a co więcej zakapturzony nieznajomy nie próbował korzystać z czarów - czyżby wiedział, co się stało? To nieważne; nawet jeśli magia miała zawodzić Goyle'a, to pięści nie powinny.
To jednak utwierdzało go w przekonaniu, że nie mogli czuć się zbyt pewnie. Nie wierzył, by za zmienienie działania czarnomagicznego zaklęcia - bo i jak mógłby tego dokonać? - odpowiedział leżący na ziemi napastnik; dopiero co wybudził się z petryfikacji. Drugi zaś właśnie schował różdżkę, rezygnując z celowania czy w niego, czy w lorda Burke'a. W umyśle żeglarza kiełkował pewien scenariusz, a choć szalony, to w tej sytuacji brzmiący całkiem prawdopodobnie. Sam nigdy nie mierzył się z tym zaklęciem, lecz jeśli się nie mylił...

| idę dwie kratki w prawo

Gabriel usiłował wyswobodzić się z łańcucha, jednak wystarczyło mu tylko spróbować poruszyć ręką, aby metal wpił się ostro w jego skórę. Jego ciało było oplecione zbyt ciasno, aby był w stanie wyślizgnąć się z objęć krępującego go łańcucha.
Edgar spróbował użyć zaklęcia Caeruleusio, jednak jego różdżka nie zareagowała nijak na wystosowane przez lorda Burke żądanie. Najmniejsze mrowienie magii nie pojawiło się nawet na koniuszkach palców mężczyzny, który powoli zbliżał się do Tonksa. Goyle za to nie patyczkował się nawet z próbami użycia różdżki, podejrzewając podstęp w niewytłumaczonym na razie zachowaniu magii. Od razu ruszył w kierunku Gabriela, znajdując się prędko tuż przy boku aurora. Miał go na wyciągnięcie ręki - tudzież nogi.
W bezpiecznej odległości z dala od całego zamieszania znalazł się natomiast Lucan, który spiesznie zaczął przesuwać się bliżej. Robiło się coraz ciemniej, przez co widoczność z lekka zaczęła się pogarszać. Nadal jednak łuna na horyzoncie była na tyle silna, aby nie błądzić w zupełnym mroku.


| Do najbliższej środy mogą pojawiać się lekkie opóźnienia z mojej strony - z góry przepraszam


Kolejność odpisów:
Rycerze (24h), Zakon (24h)


Działające zaklęcia:
Petrificus Totalus (Gabriel): 4, ST = 60
Adolebitque (Gabriel): 2/2
Zaklęcie pola antymagicznego: 2/3


Działające eliksiry:
Felix Felicis (Caelan): 4/10


Uznawane określenia słowne używane do poruszania się:
lewo
prawo
do góry po skosie w lewo
do góry po skosie w prawo
na dół po skosie w lewo
na dół po skosie w prawo

Obowiązuje mechanika poruszania się. Zmianę położenia należy umieścić w dopisku poza treścią fabularną posta, wraz z ilością kratek, o którą postać w danym kierunku się przemieszcza (przykład: Przemieszczam się o jedną kratkę na dół po skosie w lewo i dwie kratki w lewo). Inne określenia, takie jak do przodu oraz do tyłu, nie będą uznawane.

Ulysses z powodu używania peleryny niewidki przed dodaniem każdego posta fabularnego zobowiązany jest wysłać MG drogą prywatnej wiadomości zmiany w położeniu na mapie. Brak wiadomości będzie oznaczał pozostanie w miejscu.

Mapa:

Żywotność:

Ekwipunek: