Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Świstokliki :: Zakończone podróże
Nurmengard - misja poboczna
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Bułgaria
Nurmengard 15 sierpnia 1956
Opuszczona twierdza Grindelwalda.
opłacone - misja poboczna
Opuszczona twierdza Grindelwalda.
opłacone - misja poboczna
Nie mogła się skupić w takich warunkach, dym wymuszał na niej kaszel przez cały ten cholerny czas i był tak silny, że musiała mrużyć przy tym oczy. Chmura się rozwijała i nie było już chwili na działania prewencyjne. Musiała się przemieścić, najlepiej natychmiast.
- Ascendio! - skierowała różdżkę przed siebie i wypowiedziała inkantację jak najwyraźniej tylko potrafiła, tłumiąc w sobie na tę jedną chwilę obrzydliwy kaszel.
Przeklęty facet.
| chciałabym polecieć sobie na G7
- Ascendio! - skierowała różdżkę przed siebie i wypowiedziała inkantację jak najwyraźniej tylko potrafiła, tłumiąc w sobie na tę jedną chwilę obrzydliwy kaszel.
Przeklęty facet.
| chciałabym polecieć sobie na G7
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'Jackie Rineheart' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 18
'k100' : 18
Kaszel, który rozlegał się na drugim końcu pomieszczenia wydawał się wróżyć całkiem nieźle. Eliksir musiał zadziałać zgodnie z zamierzeniem. Nie planowałem jednak testować tego na sobie i ignorując fakt, że kobieta zniknęła mi z oczu wycofałem się chcąc uniknąć chmury trującego gazu, który będzie rozprzestrzeniał się po pomieszczeniu. Musiałem dotrzeć do Thomasa i spróbować go stąd wyciągnąć.
|2 kratki w lewo
|2 kratki w lewo
Beware that, when fighting monsters, you yourself do not become a monster... for when you gaze long into the abyss. The abyss gazes also into you.
Ignotus Mulciber
Zawód : pośrednik nielegalnych transakcji
Wiek : 53
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You’ll find my crown on the head of a creature
And my name on the lips of the dead
And my name on the lips of the dead
OPCM : 15 +1
UROKI : 15 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +3
ZWINNOŚĆ : 3
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Jackie spróbowała wydostać się z kłębów gryzącego, duszącego dymu, jednak jego działanie wyraźnie osłabiało aurorkę i nie pozwoliło skupić się wystarczająco mocno, by różdżka ją posłuchała. Czarownica ledwie drgnęła. Niestety, różdżka nie poprowadziła jej jej tam, dokąd chciała. Alexander z każdą chwilą dusił się dymem coraz bardziej.
Ignotus z bezpiecznego dystansu obserwował to, co się działo. Wycofał się i ze swojego obecnego miejsca nie widział już ani dziewczyny, ani mężczyzny. Doskonale jednak słyszał, że oboje krztusili się oparami eliksiru, który rzucił w ich kierunku. Widział też, że dym bardzo powoli się rozchodzi na boki, a przede wszystkim unosi do góry. Mulciber znalazł się jednak blisko nieruchomego, spetryfikowanego Thomasa, który wciąż leżał przysypany gruzem na korytarzu.
Ignotus: wykorzystana moc Rycerzy Walpurgii 1/3
| Thomas, ST wybudzenia się z Petryfikusa wynosi 42, do rzutu możesz doliczyć poziom biegłości: odporność psychiczna. W tym samym poście możesz podjąć próbę rzucenia zaklęcia - jeśli uda Ci się obudzić, rzut zaklęcia zostanie uznany.
Alexander, Thomas - nieobecność.
Jackie jest proszona o poprawienie tabeli z żywotnością. MG wychodzi w niej 216, nie 214 PŻ.
Mistrz Gry przeprasza za zamuł i w ramach rekompensaty ofiarowuje premię +5 do wszystkich rzutów.
Kolejka: Rycerze (24h), Zakon (24h).
Ignotus z bezpiecznego dystansu obserwował to, co się działo. Wycofał się i ze swojego obecnego miejsca nie widział już ani dziewczyny, ani mężczyzny. Doskonale jednak słyszał, że oboje krztusili się oparami eliksiru, który rzucił w ich kierunku. Widział też, że dym bardzo powoli się rozchodzi na boki, a przede wszystkim unosi do góry. Mulciber znalazł się jednak blisko nieruchomego, spetryfikowanego Thomasa, który wciąż leżał przysypany gruzem na korytarzu.
- Mapka parteru:
Powyższa mapka pokazuje parter.
W tej kolejce możecie się przesunąć maksymalnie 2 kratki, jeśli nie wykonujecie żadnej innej akcji i 1 kratki, jeśli wykonujecie. Pamiętajcie, by dokładnie określać kierunki, w których się poruszacie (prawo, lewo, góra, dół). Mistrz Gry dodał do mapki literki i cyferki, by ułatwić Wam konkretyzowanie swojego celu (jeśli jest niejasny).
*Za dwie tury pole działania rozbitego eliksiru Garota będzie większe o jedną kratkę. Aktualnie obejmuje 3,5 kratki od miejsca wybuchu.
- Żywotność:
Jackie:134/216* kara: -15
-80 zatrucie;
Alex: 135/220 kara: -15
-45 (psychiczne), -40 (zatrucie)
Thomas: 161/216 kara: -10
-55 tłuczone (całe ciało)
Ignotus: 185/232 Kara: -10
20 tłuczone (pośladki, plecy); -50 psychiczne, +23 (psychiczne)
Ignotus: wykorzystana moc Rycerzy Walpurgii 1/3
| Thomas, ST wybudzenia się z Petryfikusa wynosi 42, do rzutu możesz doliczyć poziom biegłości: odporność psychiczna. W tym samym poście możesz podjąć próbę rzucenia zaklęcia - jeśli uda Ci się obudzić, rzut zaklęcia zostanie uznany.
Alexander, Thomas - nieobecność.
Jackie jest proszona o poprawienie tabeli z żywotnością. MG wychodzi w niej 216, nie 214 PŻ.
Mistrz Gry przeprasza za zamuł i w ramach rekompensaty ofiarowuje premię +5 do wszystkich rzutów.
Kolejka: Rycerze (24h), Zakon (24h).
Oddaliłem się znacznie od niebezpiecznej chmury gazu. Póki co byłem bezpieczny, jednakże nieopodal leżał nieprzytomny Thomas, który nie wyglądał na kogoś, kto zdołałby uciec przed trującymi oparami.. Postąpiłem jeszcze jeden krok, by znaleźć się tuż obok niego a następnie skierowałem na niego różdżkę.
- Finite incantatem - skupiłem się na niewerbalnej inkantacji.
|kratka w lewo
- Finite incantatem - skupiłem się na niewerbalnej inkantacji.
|kratka w lewo
Beware that, when fighting monsters, you yourself do not become a monster... for when you gaze long into the abyss. The abyss gazes also into you.
Ignotus Mulciber
Zawód : pośrednik nielegalnych transakcji
Wiek : 53
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You’ll find my crown on the head of a creature
And my name on the lips of the dead
And my name on the lips of the dead
OPCM : 15 +1
UROKI : 15 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +3
ZWINNOŚĆ : 3
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Ignotus Mulciber' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 1
'k100' : 1
Wzrastała w niej złość wespół z osłabieniem wywołanym mimowolnym wdychaniem przeklętego gazu. Obejrzała się szybko na Selwyna, ale widząc, jak się niemal pokłada na ziemi przez to cholerstwo, zaklęła tylko w duchu. W tej chwili musiała myśleć tylko o sobie, bo jako jedyna najwyraźniej mogła dokończyć misję. Zresztą, nawet, gdyby chciała, jej różdżka najwidoczniej stwierdziła, że nie chce się pakować w to bagno. A jeśli nie współpracowała, musiała liczyć na razie na siłę swoich mięśni.
Kaszląc, aż czuła w płucach rwanie, zaczęła biec przed siebie, uważając jedynie, żeby przypadkiem nie wpaść na gruzy po rozwalonej ścianie.
Jak najdalej, ile tylko sił w nogach, od gryzącej chmury trucizny.
| biegnę niczym Usain Bolt na I7
Kaszląc, aż czuła w płucach rwanie, zaczęła biec przed siebie, uważając jedynie, żeby przypadkiem nie wpaść na gruzy po rozwalonej ścianie.
Jak najdalej, ile tylko sił w nogach, od gryzącej chmury trucizny.
| biegnę niczym Usain Bolt na I7
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
Zachwiałem się na granicy pomiędzy przytomnością, a zemdleniem. Ostry, gwałtowny kaszel wstrząsał raz po raz całym moim ciałem. Wtedy przed oczami jawiły mi się mroczki, a czucie w ciele zanikało. Otumaniony umysł był w stanie przyjąć tylko jedną docierającą do niego informację - brakowało mi powietrza. Otwierając szeroko oczy i starając się dostrzec coś przez przesłaniające je łzy ruszyłem przed siebie, zmuszając nogi do posłuszeństwa. Majaczyła przede mną sylwetka Jackie - i to właśnie jej postanowiłem użyć jako tego przysłowiowego króliczka: nie odstępować ani na krok, dotrzymać tempa.
| na J7
| na J7
Ignotus zbliżył się do Thomasa i podjął próbę zdjęcia z niego zaklęcia petryfikusa. Magia była jednak kapryśna, choć nie znajdowali się w Anglii, a w nieznanej Bułgarii, gdzie prawdopodobnie nie szalały przedziwne anomalie. Różdżka w dłoni czarnoksiężnika zadrżała niespokojnie, gdy wypowiedział dobrze znaną mu inkantację. Vane był jednak przysypany gruzami więzienia, a w jego ścianach przez wiele lat płynęła magia Grindelwalda. Jej pozostałości sprawiły, że przeciwzaklęcie Ignotusa odbiło się od gruzów na Thomasie i trafiło z powrotem w Mulcibera, pobierając wcześniej moc uroku, który go zatrzymywał towarzysza nieruchomo. Czarnoksiężnik momentalnie zesztywniał z różdżką trzymaną w prawej dłoni i upadł jak długi prosto na podłogę, tuż obok drugiego Rycerza Walpurgii. Teraz obaj leżeli porażeni petryfikusem, wpatrując się w pękający sufit i górne partie czarnoksięskiego więzienia.
Jackie i Alexander, z trudem radząc sobie w oparach eliksiru zerwali się na nogi i ruszyli biegiem w kierunku wyjścia na korytarz, a jednocześnie, swoich wrogów. Po przebiegnięciu kilku metrów stało się coś niespodziewanego. Zakonnicy zderzyli się z niewidzialnym murem, co więcej, owy niewidoczny w pierwszej chwili mur odrzucił ich z powrotem kilka metrów w tył. Jeszcze chwilę po zderzeniu powietrze w tym miejscu falowało jak poruszona tafla wody, z każdą sekundą uspokajając się, co oboje mogli jeszcze ujrzeć. Jackie, jako młoda aurorka mogła rozpoznać w tym czarnomagiczną klątwę. Gęsty dym wdzierał się do płuc Zakonników, odbierając im oddech. Oboje bardzo szybko tracili siły.
Ignotus: wykorzystana moc Rycerzy Walpurgii 1/3
| Thomas, ST wybudzenia się z Petryfikusa wynosi 42, Ignotus, dla Ciebie wynosi 28, do rzutu możesz doliczyć poziom biegłości: odporność psychiczna. W tym samym poście możesz podjąć próbę rzucenia zaklęcia - jeśli uda Ci się obudzić, rzut zaklęcia zostanie uznany.
Kolejka: Zakon (24h), Rycerze (24h).
Jackie i Alexander, z trudem radząc sobie w oparach eliksiru zerwali się na nogi i ruszyli biegiem w kierunku wyjścia na korytarz, a jednocześnie, swoich wrogów. Po przebiegnięciu kilku metrów stało się coś niespodziewanego. Zakonnicy zderzyli się z niewidzialnym murem, co więcej, owy niewidoczny w pierwszej chwili mur odrzucił ich z powrotem kilka metrów w tył. Jeszcze chwilę po zderzeniu powietrze w tym miejscu falowało jak poruszona tafla wody, z każdą sekundą uspokajając się, co oboje mogli jeszcze ujrzeć. Jackie, jako młoda aurorka mogła rozpoznać w tym czarnomagiczną klątwę. Gęsty dym wdzierał się do płuc Zakonników, odbierając im oddech. Oboje bardzo szybko tracili siły.
- Mapka parteru:
Powyższa mapka pokazuje parter.
W tej kolejce możecie się przesunąć maksymalnie 2 kratki, jeśli nie wykonujecie żadnej innej akcji i 1 kratki, jeśli wykonujecie. Pamiętajcie, by dokładnie określać kierunki, w których się poruszacie (prawo, lewo, góra, dół). Mistrz Gry dodał do mapki literki i cyferki, by ułatwić Wam konkretyzowanie swojego celu (jeśli jest niejasny).
*Za jedną turę pole działania rozbitego eliksiru Garota będzie większe o jedną kratkę. Aktualnie obejmuje 3,5 kratki od miejsca wybuchu.
- Żywotność:
Jackie:116/216* kara: -20
-100 zatrucie;
Alex: 115/220 kara: -20
-45 (psychiczne), -60 (zatrucie)
Thomas: 161/216 kara: -10
-55 tłuczone (całe ciało)
Ignotus: 185/232 Kara: -10
20 tłuczone (pośladki, plecy); -50 psychiczne, +23 (psychiczne)
Ignotus: wykorzystana moc Rycerzy Walpurgii 1/3
| Thomas, ST wybudzenia się z Petryfikusa wynosi 42, Ignotus, dla Ciebie wynosi 28, do rzutu możesz doliczyć poziom biegłości: odporność psychiczna. W tym samym poście możesz podjąć próbę rzucenia zaklęcia - jeśli uda Ci się obudzić, rzut zaklęcia zostanie uznany.
Kolejka: Zakon (24h), Rycerze (24h).
Zryw był krótki i bezowocny. Ledwo pokonaliśmy kilka metrów, na naszej drodze pojawiła się niewidzialna bariera. Zderzenie miało w sobie coś z wbiegnięcia w ścianę - nie licząc towarzyszącej mu siły, która cisnęła nami niczym szmacianymi lalkami o podłogę. Straciliśmy tylko cenne sekundy.
Zaniosłem się kaszlem, który wycisnął z moich oczu wzbierające od gryzącego gazu łzy. Myśl, Selwyn, myśl. Działanie w tym stanie było trudne, czując oddech śmierci na karku ciało próbowało wyrwać się spod kontroli jeszcze racjonalnej części umysłu, tej próbującej walczyć o przetrwanie logiką, nie zaś wrodzonymi odruchami. W tej chwili naszym największym wrogiem była trucizna. Pozbywając się jej mogliśmy następnie skupić się na pokonaniu bariery. Walcząc z dusznościami stanąłem na nogach tak pewnie jak tylko było mogłem i wyciągnąłem przed siebie różdżkę, celując w ścianę przeciwległą do tej, przy której staliśmy.
- Deprimo! - wypowiedziałem inkantację, czując jak każdy kolejny oddech staje się coraz trudniejszy do zaczerpnięcia. Drapiący dym znów wdarł się do płuc, a a zaniosłem się kaszlem i nie czekając efektów zaklęcia zmusiłem swoje ciało do podejścia odrobinę bliżej niewidzialnej bariery.
| to ja ostrożnie i nieśmiało na J7
Zaniosłem się kaszlem, który wycisnął z moich oczu wzbierające od gryzącego gazu łzy. Myśl, Selwyn, myśl. Działanie w tym stanie było trudne, czując oddech śmierci na karku ciało próbowało wyrwać się spod kontroli jeszcze racjonalnej części umysłu, tej próbującej walczyć o przetrwanie logiką, nie zaś wrodzonymi odruchami. W tej chwili naszym największym wrogiem była trucizna. Pozbywając się jej mogliśmy następnie skupić się na pokonaniu bariery. Walcząc z dusznościami stanąłem na nogach tak pewnie jak tylko było mogłem i wyciągnąłem przed siebie różdżkę, celując w ścianę przeciwległą do tej, przy której staliśmy.
- Deprimo! - wypowiedziałem inkantację, czując jak każdy kolejny oddech staje się coraz trudniejszy do zaczerpnięcia. Drapiący dym znów wdarł się do płuc, a a zaniosłem się kaszlem i nie czekając efektów zaklęcia zmusiłem swoje ciało do podejścia odrobinę bliżej niewidzialnej bariery.
| to ja ostrożnie i nieśmiało na J7
The member 'Alexander Selwyn' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 44
'k100' : 44
Biegła na oślep, w stronę przejaśnienia między smugami gęstego, zielonkawego dymu, który wręcz zatykał jej płuca. Obraz rozrzedzał się za każdym kaszlnięciem, bo im dłużej to robiła, tym więcej czuła łez wyciskanych przez oczy. Miała wrażenie, że są już poza granicą zarazy, kiedy nagle jej ciało wpadło na niewidzialną barierę i odrzuciło ich z powrotem do tyłu, gdzie gaz kłębił się jeszcze mocniej. Zesztywniała na kilka cennych sekund, czując obicia na mięśniach. Nie, nie, Jackie, musisz ruszyć do góry swoje cztery litery i coś wymyślić!
Na szczęście Selwyn okazał się znacznie bystrzejszy. Usłyszała inkantację, mimo zanoszenia się kaszlem, ale nie osiągnął pożądanego efektu. Spojrzała w stronę bariery, która ich odrzuciła. Zaklęła w myślach. Wszyetko wskazywało na Protego Kletva.
- Pieprzony gnolojad - wycharczała tylko, wyciągając różdżkę w stronę przeciwległej ściany, gdzie znajdowało się również źródło trucizny. - Deprimo!
Na szczęście Selwyn okazał się znacznie bystrzejszy. Usłyszała inkantację, mimo zanoszenia się kaszlem, ale nie osiągnął pożądanego efektu. Spojrzała w stronę bariery, która ich odrzuciła. Zaklęła w myślach. Wszyetko wskazywało na Protego Kletva.
- Pieprzony gnolojad - wycharczała tylko, wyciągając różdżkę w stronę przeciwległej ściany, gdzie znajdowało się również źródło trucizny. - Deprimo!
pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'Jackie Rineheart' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 98
'k100' : 98
Coś zdecydowanie poszło nie tak, o czym zorientowałem się w momencie, w którym zamiast otwartych oczu Thomasa sam zobaczyłem ciemność. Przez myśli przebiegło mi kilka niewybrednych przekleństw, których wstyd nie pozwala mi jednak przytoczyć, a sparaliżowane usta w tamtym momencie nie pozwoliły mi ich wypowiedzieć. Osuwając się w ciemność mogłem jedynie próbować podjąć walkę z kapryśnym zaklęciem, którego siła stanowiła absolutną zagadkę, starałem się więc na wszelki wypadek z całych sił, żeby zaraz po otworzeniu oczu i odzyskaniu władzy nad językiem móc wymierzyć różdżką w przeciwników utrudniając im przemieszczanie się.*
- Casa aranea - tak planowałem to rozwiązać.
*tak celuję, żeby środek znalazł się na linii pomiędzy J7 i K7
1 - budzenie, 2 - zaklęcie
- Casa aranea - tak planowałem to rozwiązać.
*tak celuję, żeby środek znalazł się na linii pomiędzy J7 i K7
1 - budzenie, 2 - zaklęcie
Beware that, when fighting monsters, you yourself do not become a monster... for when you gaze long into the abyss. The abyss gazes also into you.
Ignotus Mulciber
Zawód : pośrednik nielegalnych transakcji
Wiek : 53
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You’ll find my crown on the head of a creature
And my name on the lips of the dead
And my name on the lips of the dead
OPCM : 15 +1
UROKI : 15 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +3
ZWINNOŚĆ : 3
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
The member 'Ignotus Mulciber' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 14, 90
'k100' : 14, 90
Nurmengard - misja poboczna
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Świstokliki :: Zakończone podróże