Wzgórze

Kolejne nieudane z jego strony zaklęcie sprawiło, że na jego twarzy zagościło skonsternowanie. Była to dziedzina magii w której czuł się biegle - dlaczego więc...? Czyżby anomalia w jakiś sposób zaburzyła przepływ magii w jego wiodącej dłoni? Skrzywił się, lecz biegł dalej będąc skupionym na celu jak i starając się obserwować otoczenie. Zauważył, że zostaje w tyle i to jeszcze przed tym, nim wykrzaczona magia Rosjanina powaliła go na ziemię. Gdy wstał czekała go kolejna niespodzianka - lecąca w jego kierunku kula ognia.
-Aquamenti! - wypowiedział mając zamiar następnie biec dalej przed siebie.

|obrona, 2 kratki do góry

The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 15

The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'Anomalie - CZ' :

202-10=192

Błękitna, mroźna mgiełka naprawdę sięgnęła celu, muskając witki Wiklinowego Maga, ale nie było mu dane za długo się cieszyć, bo anomalie wywołane przez jednego z zawodników powaliły Titusa na ziemię - zbił sobie kolano i łokieć, ale pozbierał się czym prędzej trochę zaniepokojony faktem, że mogłaby go sięgnąć jakaś zabłąkana kula ognia - na szczęście tym razem żaden płomienny pocisk nie wystrzelił w jego stronę. Przez chwilę wahał się nad kolejnym ruchem, ale ostatecznie ruszył jeszcze kawałek do przodu, tym samym zmniejszając nieznacznie dystans i znowu zamachnął się różdżką rzucając kolejne zaklęcie. Jak poprzednim razem się udało, to może i teraz siądzie? Nawet jeśli kolejne zaklęcie było nieco bardziej skomplikowane.
- Deprimo!

|kratka do góry i zaklęcie|

The member 'Titus F. Ollivander' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 30

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Osłonił się ramieniem przed wybuchem anomalii, który rozległ się nagle od kierunku awanturniczego mężczyzny, ale to nie wystarczyło - odczuł uderzenie na swoim ciele, niezbyt silne, choć dokuczliwe. Nie dał się jednak wytrącić temu zdarzeniu ze skupienia, wciąż dzierżył w ręku różdżkę, wzmacniając uścisk na jej rękojeści. Wielka kukła nie dawała za wybraną, wypluwając z siebie kolejne kule ognia; ich gorąc w letnią pogodę wydawał się szczególnie dokuczliwy, ale auror znów miał szczęście i żywioł go wyminął. Wciąż parł przed siebie, bliżej wiklinowego maga; tutaj gorąc wydawał się najsilniejszy, a kule ognia miały największą moc - bez znaczenia, wierzył, że kiedy zostaną wreszcie ukierunkowane na niego, będzie potrafił się przed nimi obronić.
Wysunął różdżkę w przód, znajdował się dość blisko, by móc przejść do konkretnego ataku; obrał sobie za cel prawe ramię maga i wypowiedział formułę zaklęcia:
- Caeruleusio - ostrożnie, precyzyjnie - i bez zawahania.

The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 19

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :

Walka rozgorzała na dobre, coraz więcej zaklęć uderzało w Wiklinowego Maga. Posąg nie poddawał się jednak, ponownie miotając w czarodziejów potężnymi pociskami ognia. Siergiej i Anthony nie zdołali się obronić, poczuli podmuch gorąca a później płomienie, liżące ich ramiona.
Gdy Siergiej doszedł już do siebie, rzucił się biegiem w stronę skały, która gwarantowała bezpieczeństwo oraz eliksiry. Niestety, ubiegł go Drew i to on zajął miejsce za prawą skałą. Ulysses podobnie skorzystał z okazji i skrył się za lewą skałą W tej turze Drew oraz Ulysses nie muszą bronić się przed Wiklinowym Magiem, dzięki czemu mogą zaatakować Posąg dwukrotnie. Mogą też zużyć eliksir uzdrawiający schowany za skałą, który leczy 20 punktów obrażeń.

Mężczyźni przebywający za skałą mogą zostać zza nich wypchnięci przez innych, znajdujących się na przestrzeni kratek posiadających styczność ze skałą - zgodnie z zasadami (w pierwszym poście).

Jeszcze zanim Drew rozpoczął bieg ku skale, poczuł gwałtowną słabość. Jego nieszczęście okazało się dobre dla będącego wtedy najbliżej Brendana, który dostał zastrzyk dodatkowej energii. Przestał czuć potłuczone upadkiem plecy i ze zdwojoną siłą mógł ruszyć przed siebie.

Ognista kula zakończyła żywot potężnej iluzji, wyczarowanej przez Foxa - sprytny fortel aurora okazał się jednak skuteczny; tuż przed rozmyciem iluzja zdublowała jego zaklęcie, pozbawiając Wiklinowego Maga części prawego barku, zamrożonego urokiem.

Pociski ognia poleciały w Siergieja, Bertiego, Ulyssesa, Drew, Oliego i iluzję, jaką stworzył Fox. Aby się obronić, musicie skutecznie rzucić odpowiednie do waszego obecnego miejsca znajdowania się zaklęcie. Kule są zbyt szybkie i potężne, by wykonać fizyczny unik lub zejść z toru ich lotu w inny sposób. Jeśli nie zdołacie się obronić, otrzymujecie obrażenia (poparzenia) w wysokości 25. W jednym poście możecie podjąć próbę obrony i zarazem wykonać jakąś jedną akcję (zaklęcie + ruch o jedną kratkę lub ruch o dwie kratki). Reszta podejmuje dowolną jedną akcję, tak jak w poprzedniej turze - chyba, że została ograniczona anomaliami.

Przypominam prośbę o aktualizowanie żywotności i minusów do kości.

mapka:

| Żywotność Wiklinowego Maga: 678/1000
Udane zaklęcia w tej turze:
Siergiej: Caerelusio (21)
Anthony M: Deprimo (30)
Ulysses: Caeruleusio (23)
Frederick: Caeruleusio! (30), Caeruleusio (30) [iluzja]
Constantine: Deprimo (28)
Oli: Relashio (27)
Drew: Caeruleusio (20)


Otrzymane obrażenia (całość):
Siergiej: 25 (oparzenia), 10 (tłuczone), 25 (oparzenia): -10 do rzutów
Oli: 10 (tłuczone)
Brendan: 10 (tłuczone) wyzerowane anomalią
Drew: 10 (tłuczone), 15 (anomalia); -5 d rzutów
Anthony S: 10 (tłuczone), 25 (poparzenia); -5 do rzutów
Anthony M: 10 (tłuczone)
Titus: 10 (tłuczone)
Ulek: 10 (tłuczone)
Fox: 10 (tłuczone)




Na odpis macie czas do 20:00 13.06.
Drew, Ulysses, możecie pisać w dowolnym momencie tury, atakujący was także mogą to zrobić w dowolnym momencie. Jeśli dojdzie do ataku, MG przed rozpoczęciem następnej tury rzuci za Was kością - uwzględniając statystyki - na odskok, by sprawdzić, czy udało Wam się obronić.
Przypomnienie zasad: tutaj. Losowanie ofiar Wiklinowego Maga, jak zwykle, do wglądu w temacie Rzuty kością MG. W razie wątpliwości co do kolorów postaci lub innych kwestii lub zauważonych błędów zapraszam na PW do Deirdre.

Znowu był zbyt wolny, aby móc się obronić. Wyczarowana tarcza pękła z łatwością pod naporem kuli ognia, która trafiła go gdzieś w bark; koszula zajęła się płomieniem, który ledwo zdołał przygasić. Skóra zaskwierczała i pokryła się czerwonymi ranami; miał jedynie nadzieję, że zdoła się dostać na Nokturn i Cassandra będzie obecna w swojej lecznicy, aby mu pomóc.
Zdołał trafić Wiklinowego Maga zaklęciem, lecz w dostaniu ubiegł go inny mężczyzna; wyglądał podejrzanie, miał wrażenie, że skądś go zna, ale nie pamiętał skąd. Chciał go wypchnąć, ale znów musiał się bronić.
- Protego! - krzyknął Dolohov, mając nadzieję, że tym razem uniknie poparzeń. - Caeruleusio! - powtórzył inkantację, mając nadzieję, że i tym razem mu się powiedzie.
Zaraz po wypowiedzeniu inkantacji rzucił się ku skale, gdzie miejsce zajmował inny mężczyzna; nie zamierzał mu pozwolić panoszyć się tu zbyt prędko, dlatego prawą pięścią chciał wymierzyć Drew silny cios w lewy bark, aby wypchnąć go za skałę.

1. protego
2. zaklęcie
3. wywalam Drew zza skały

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 6

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :


--------------------------------

#3 'k100' : 43

--------------------------------

#4 'Anomalie - CZ' :


--------------------------------

#5 'k100' : 13

Udało się - ponownie. Bez większych problemów, bez magicznych anomalii - aż dziw bierze, że drugi raz pod rząd. Odetchnął ciężko przez krótką chwilę szczęśliwy, iż drugi raz udało mu się umknąć poważnym poparzeniom, nie tracił jednak czasu i zaraz jednak ruszył dalej. W tej konkurencji nie chodziło w końcu wyłącznie o obronę, ale przede wszystkim atak! Znajdował się już w miarę blisko - czas atakować. To jednak nie tak szybko, bo już leciała w jego kierunku kolejna ognista kula, skutecznie utrudniając powzięte zaledwie przed sekundą plany. Syknął, nie mając nawet chwili wytchnienia, jednak zaraz uniósł różdżkę - tym razem zamierzając spróbować inaczej. Znajdował się zbyt blisko, siła pocisku była zbyt duża, by zwykła zasłona wodna wystarczyła. Potrzeba było czegoś więcej - na przykład magicznej tarczy.
- Protego!
Poruszył różdżką w nadziei, iż za sprawą zaklęcia schowa się przed atakiem Wiklinowego Maga pod pełną tarczą.
- Relashio.
Wyinkantował jeszcze zaledwie po chwili, wyraźnie w nadziei, iż tym razem się uda. Raz już spróbował tego zaklęcia, nie udało się - nie oznacza to jednak, że i tym razem się nie powiedzie. Energicznym ruchem wskazał Wiklinowego Maga różdżką. Robiło się gorąco - i to dosłownie. Rywalizacja była zażarta, kolejne zaklęcia trafiały w ich przeciwnika, kolejne jego części odpadały, płonęły lub się odmrażały. Wyglądało na to, że pojedynek przechodzi całkiem sprawnie, choć on sam skupiony na obronie jak dotąd nie zdołał zaatakować ani razu. Czas jednak to nadrobić! Nie rozglądał się teraz po pozostałych, nie był pewien jak idzie innym, ani jego przyjaciołom, ani obcym osobom. Ruszył od razu do przodu, chcąc zbliżyć się jeszcze bardziej. Oczywiście - niewielka odległość to większe zagrożenie, trudniej odeprzeć silniejszy atak z mniejszej odległości - jednak jest to też łatwiejsze czarowanie dla nich. Gra warta świeczki? A może to jego tendencja do podejmowania ryzyka - tak czy inaczej nie przerywał biegu ku Wiklinowemu Magowi.

|krateczka w przód! <3
1. protego
2. anomalia protego
3. relashio
4. anomalia relashio

The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 1

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :


--------------------------------

#3 'k100' : 19

--------------------------------

#4 'Anomalie - CZ' :

Korzystam z możliwości przerzucenia jednej kostki (szczęście na III), kostka pierwsza - protego <3

The member 'Bertie Bott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 9

Zaklęcie nie poskutkowało i żar ognia dopadł Skamandera. Zacisnął usta w wąską kreskę z bólu i nie rozckliwiając się nad sobą ani chwili dłużej biegł do przodu. Mijał pozostałych czarodziei pozostawiając ich w tyle i przeganiając tych znajdujących się przed nim. W pierwszej chwili miał ochotę pokarać iluzję Foxa, lecz gdy ku tej leciała ognista kula rozmyślił się skupiając się na nowo na Wiklinowym Magu, który płonął w najlepsze. Teraz, gdy zmniejszył dystans postanowił spróbować ponownie rzucić zaklęcie lodowych ostrzy, które miał nadzieję - tym razem ostudzą kukłę. Nie przerywał biegu.
-Lamino Glacio!

|czar + kratka do przodu