Zniszczona katedra
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Zniszczona katedra
Niegdyś było to mugolskie centrum kultu. W lokalizacji tej ludzie tłumnie zbierali się, by odprawiać nieznane większości czarodziejom rytuały, od których magowie trzymali się z daleka. Nocą, z ostatniego kwietnia na pierwszego maja piorun uderzył w najwyższą z wież katedry. Pod wpływem trzęsienia mury posypały się, grzebiąc wewnątrz monumentu część wiernych przebywających nocą w kościele. Mugole ogłosili to miejsce "Cmentarzem Pana". Od tamtej pory trzymają się od zniszczonej katedry z daleka, poza nielicznymi śmiałkami, który zapuszczają się w to miejsce i powracają do domów z wieścią o obecności "grzesznych dusz". Zainteresowany anomaliami Wydział Duchów Ministerstwa Magii zbadał tę sprawę i potwierdził doniesienia o wyjątkowej aktywności duchów na tym obszarze. Czarodzieje, pomimo zagrożenia anomaliami przybywają w to miejsce w poszukiwaniu zmarłych, wierząc, że uda im się porozumieć z bliskimi.
The member 'Zachary Shafiq' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 83
'k100' : 83
Spojrzała na Steffena, kiedy tylko mur oddzielił ich od dwójki mężczyzn. Uśmiechnęła się wtedy półgębkiem. - Co za przypadek. - powiedziała cicho, wiedząc, że przecież właśnie ich dwójka zajęła się bardzo miło dywanami, które Shafiqowie sprowadzali do Wielkiej Brytanii. - Drugi z nich ostatnio prawie ukradł mi różdżkę. Jest biegły w czarnej magii. Musisz uważać.
Marcy odwróciła się, zerkając w stronę zupełnie zniszczonego ołtarza. Chciała zwrócić uwagę na wszystkie detale pomieszczenia - na plamy, ślady. Przyszli tutaj rozmawiać z wilkołakami, a była pewna, że żaden z nich nie był tym, kogo szukali.
| rzucam na spostrzegawczość, chcę poszukać wszelkich nietypowych śladów, poziom II
Marcy odwróciła się, zerkając w stronę zupełnie zniszczonego ołtarza. Chciała zwrócić uwagę na wszystkie detale pomieszczenia - na plamy, ślady. Przyszli tutaj rozmawiać z wilkołakami, a była pewna, że żaden z nich nie był tym, kogo szukali.
| rzucam na spostrzegawczość, chcę poszukać wszelkich nietypowych śladów, poziom II
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 96
'k100' : 96
Słowa wypowiadane w katedrze nie miały jak uciec, pozostając słyszalne dla wszystkich obecnych. Na lecące w niego zaklęcie Edgar zareagował od razu, wyczarowując przed sobą tarczę. Refleks nie zawiódł również Steffena, którego Protego była tak silne, że odbiło wiązkę zaklęcia znów w kierunku Zachary'ego: tego jednak przed odbitym czarem chronił w tej chwili dwumetrowy mur. Lord Shafiq zdecydował się natomiast zabrać za demolowanie tej nowo powstałej konstrukcji. Reducto uderzyło w mur z donośnym hukiem: ściana zadrżała i wyrzuciła w powietrze kaskadę odłamków i drobnego pyłu jako akompaniament do miażdżenia pojedynczego kamiennego bloku. Stojący blisko Edgar i Zachary zostali okurzeni i obrzuceni drobnym gruzem, ale w murze powstała dziura dostatecznie duża, by wsadzić w nią rękę bądź głowę, lecz zdecydowanie zbyt mała na to aby dać radę przez nią przejść.
Marcella w tym czasie podjęła próbę zignorowania wszelkich rozpraszających dźwięków i skupiła się na dokładnym zlustrowaniu spojrzeniem otoczenia.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: 24h.
Działające zaklęcia:
Capillus (Marcella, brązowe włosy)
Żywotność:
Edgar 223/223
Marcella 250/250
Steffen 216/216
Zachary 210/210[/quote]
Marcella w tym czasie podjęła próbę zignorowania wszelkich rozpraszających dźwięków i skupiła się na dokładnym zlustrowaniu spojrzeniem otoczenia.
- Mapa:
Dla każdej grupy walczącej zostały utworzone tematy ukryte przed pozostałymi, w których odpisujecie na posty Mistrza Gry. Posty po upływie każdej kolejki będą przenoszone do tej lokacji. Także w tej lokacji będą pojawiały się podsumowania Mistrza Gry. Pisząc posty fabularne korzystajcie z oznaczeń cyfrowych które zostały zastosowane względem waszych ekwipunków (np. Piję eliksir numer 2 zamiast podawania jego nazwy). Obowiązuje mechanika poruszania się podczas pojedynku, wszelkie kierunki proszę zapisywać względem mapy (góra, dół, lewo, prawo oraz ich pochodne). Zamierzone wyjście poza granice mapy traktowane będzie jako opuszczenie wątku.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: 24h.
Działające zaklęcia:
Capillus (Marcella, brązowe włosy)
Żywotność:
Edgar 223/223
Marcella 250/250
Steffen 216/216
Zachary 210/210[/quote]
Doskonale wiedziała, że ściana długo nie wytrzyma, ale nie musiała wytrzymywać aż tak długo. Wystarczyło, że ich spowolni. Miała naprawdę masterplan w tej chwili. Kiwnęła lekko na Steffena, w stronę, w którą chciała się udać, żeby poszedł za nią. Wręcz wolną dłonią złapała go za rękaw i pociągnęła ze sobą. Przeciwników - zupełnie zignorowała. Wskazała różdżką na siebie. - Mico.
| idę kratkę lewo góra
| idę kratkę lewo góra
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 69
'k100' : 69
Steffen zerknął na mur, w którym została już wyżłobiona dziura. Ci nadęci lordowie (nawet nie odpowiedzieli na jego powitanie!) nie mogli jeszcze przez nią przejść, ale to pewnie kwestia czasu zanim zaczną żłobić dalej. Zmrużył oczy, wpatrując się w dziurę i usiłując ocenić czy i jak przeleci przez nią promień zaklęcia.
-Duna! - syknął, chcąc „wycelować”, w miarę możliwości, w przestrzeń pomiędzy mężczyznami. Następnie, nie spuszczając wzroku z muru, posłusznie ruszył za Marcellą - ufał jej.
Kratka lewo-góra
-Duna! - syknął, chcąc „wycelować”, w miarę możliwości, w przestrzeń pomiędzy mężczyznami. Następnie, nie spuszczając wzroku z muru, posłusznie ruszył za Marcellą - ufał jej.
Kratka lewo-góra
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Steffen Cattermole' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 80
--------------------------------
#2 'k8' : 8, 3, 4, 4, 1
#1 'k100' : 80
--------------------------------
#2 'k8' : 8, 3, 4, 4, 1
Tarcza na szczęście w porę obroniła Edgara przed zaklęciem. Opuścił na moment różdżkę, odruchowo zasłaniając twarz, by ochronić się przed pyłem i drobnymi kawałkami muru. Po cholerę go wyczarowali? Chyba nie myśleli, że będą z Zacharym za nim bezczynnie stać. - Kobieta to Marcella Figg, walczyłem z nią ostatnio. Jest sprytna, zna się na magii defensywnej - odparł cicho, nie mówiąc nic o mężczyźnie, bo widział go dzisiaj po raz pierwszy.
Dziura, która powstała dzięki działaniom Zachary'ego, nie była zbyt imponująca. Edgarowi wydawało się jednak, że dostrzega za nią kawałek sylwetki mężczyzny. Wycelował w niego różdżką, tym razem nieśpiesznie, nie czuł takiej presji jak przed chwilą, ale dokładnie. - Locuste - chciał wezwać stado szarańczy, które obierze go sobie za cel.
Dziura, która powstała dzięki działaniom Zachary'ego, nie była zbyt imponująca. Edgarowi wydawało się jednak, że dostrzega za nią kawałek sylwetki mężczyzny. Wycelował w niego różdżką, tym razem nieśpiesznie, nie czuł takiej presji jak przed chwilą, ale dokładnie. - Locuste - chciał wezwać stado szarańczy, które obierze go sobie za cel.
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Edgar Burke' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 35
--------------------------------
#2 'k10' : 7
#1 'k100' : 35
--------------------------------
#2 'k10' : 7
Zaklęcie, które posłał przyniosło dość wymierny skutek. Nie oczekiwał, że zmiecie solidny mur w pył, ale przynajmniej zdołał wyrzeźbić otwór, który dawał im niewielki pogląd na sytuację, w której znaleźli się dzięki tchórzostwu przeciwników. Odgradzanie się już teraz było dla niego niczym innym jak próbą ucieczki. Był nawet gotów to skomentować, gdyby jego nazwisko nie padło z drugiej strony w sposób, który jasno mówił, że rozpoznano go. Po niespełna roku, wypowiedział jedynie we własnych myślach, zastanawiając się, jak długo musiało umykać im coś tak ważnego; poruszył barkami, luzując w mięśniach zgromadzone napięcie.
— Głośniej! — Zawołał przez mur. — Nie słyszeli was w Kairze — zadrwił lekko, rozglądając się po ruinach katedry oraz odłamkach gruzu skruszonego muru. Pył, który osiadł na nim, pustka, w której się znajdowali nie dawała zbyt wielkiego wyboru. Spojrzał jedynie w stronę Edgara, kiwając mu głową w uznaniu na pomyślnie postawioną tarczę. Sam Zachary natomiast spojrzał w górę, zadarł głowę i zamknął oczy, po czym gwizdnął krótko w języku swoich ptasich przyjaciół, przywołując ich, wołając o wsparcie, którego pragnął. Nerwowo obrócił w palcach różdżką, skupiając się na tym, aby zawołanie okazało się jak najbardziej skuteczne, gotów powtarzać je tak długo, jak długo mur stał bezpiecznie po obu stronach.
Genetyka, przedział 71-90
— Głośniej! — Zawołał przez mur. — Nie słyszeli was w Kairze — zadrwił lekko, rozglądając się po ruinach katedry oraz odłamkach gruzu skruszonego muru. Pył, który osiadł na nim, pustka, w której się znajdowali nie dawała zbyt wielkiego wyboru. Spojrzał jedynie w stronę Edgara, kiwając mu głową w uznaniu na pomyślnie postawioną tarczę. Sam Zachary natomiast spojrzał w górę, zadarł głowę i zamknął oczy, po czym gwizdnął krótko w języku swoich ptasich przyjaciół, przywołując ich, wołając o wsparcie, którego pragnął. Nerwowo obrócił w palcach różdżką, skupiając się na tym, aby zawołanie okazało się jak najbardziej skuteczne, gotów powtarzać je tak długo, jak długo mur stał bezpiecznie po obu stronach.
Genetyka, przedział 71-90
Once you cross the line
Zachary Shafiq
Zawód : Ordynator oddziału zatruć eliksiralnych i roślinnych, Wielki Wezyr rodu
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am an outsider
I don't care about
I don't care about
the in-crowd
OPCM : 21 +1
UROKI : 4 +2
ALCHEMIA : 8
UZDRAWIANIE : 26 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 5
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Zachary Shafiq' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 62
'k100' : 62
Obecni w katedrze usłyszeli pojedynczy, ptasi trel, za którym podążył szelest skrzydeł gdzieś pod resztkami stropu. Było przed świtem, aktywność ptactwa nie powinna więc nikogo dziwić. Tylko stojący obok Zachary'ego Edgar wiedział, że to nie zwierzę, a jego towarzysz wydał z siebie gwizd. Wołanie lorda Shafiqa było jednak nieskuteczne: skryty w cieniu ptak poruszył się tylko, niepewny tego, co ma zrobić.
Edgar i Steffen w tym czasie kontynuowali pojedynek. Lord Burke sięgnął po czarnomagiczną inkantację, lecz ta okazała się nieudana. Powodzeniem mógł za to poszczycić się Steffen: udane zaklęcie wystrzeliło z jego różdżki prosto w wyrwę w murze. Przez chwilę czarodziej trwał jednak w niepoewności, bowiem istniały szanse na to, że zaklęcie zwyczajnie w dziurę nie trafi, bądź przelatując przez wyrwę rozbije się na jednym z nierównych fragmentów konstrukcji. Tak się jednak nie stało i wiązka zaklęcia przemknęła przez wąskie gardło, przelatując na drugą stronę muru i opadając ku spękanej posadzce kawałek za Rycerzami.
Marcella w tym czasie rzuciła udane zaklęcie Mico i pociągając za sobą Steffena ruszyła w obranym przez siebie kierunku. Zaraz poczuła jak jej ciało wchłania magię, chwilowo pozwalając czarownicy na więcej niż normalnie byłaby w stanie dokonać.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: 24h.
MG wykonał rzut na trafienie w dziurę zaklęciem (rzut za Edgara proszę zignorować, MG doznał chwilowej zaćmy przy patrzeniu w spis zaklęć).
W kratkę oznaczoną szarą kropką uderza zaklęcie Duna (T = 25)
Działające zaklęcia:
Capillus (Marcella, brązowe włosy)
Mico (Marcella)
Żywotność:
Edgar 223/223
Marcella 250/250
Steffen 216/216
Zachary 210/210
Edgar i Steffen w tym czasie kontynuowali pojedynek. Lord Burke sięgnął po czarnomagiczną inkantację, lecz ta okazała się nieudana. Powodzeniem mógł za to poszczycić się Steffen: udane zaklęcie wystrzeliło z jego różdżki prosto w wyrwę w murze. Przez chwilę czarodziej trwał jednak w niepoewności, bowiem istniały szanse na to, że zaklęcie zwyczajnie w dziurę nie trafi, bądź przelatując przez wyrwę rozbije się na jednym z nierównych fragmentów konstrukcji. Tak się jednak nie stało i wiązka zaklęcia przemknęła przez wąskie gardło, przelatując na drugą stronę muru i opadając ku spękanej posadzce kawałek za Rycerzami.
Marcella w tym czasie rzuciła udane zaklęcie Mico i pociągając za sobą Steffena ruszyła w obranym przez siebie kierunku. Zaraz poczuła jak jej ciało wchłania magię, chwilowo pozwalając czarownicy na więcej niż normalnie byłaby w stanie dokonać.
- Mapa:
Dla każdej grupy walczącej zostały utworzone tematy ukryte przed pozostałymi, w których odpisujecie na posty Mistrza Gry. Posty po upływie każdej kolejki będą przenoszone do tej lokacji. Także w tej lokacji będą pojawiały się podsumowania Mistrza Gry. Pisząc posty fabularne korzystajcie z oznaczeń cyfrowych które zostały zastosowane względem waszych ekwipunków (np. Piję eliksir numer 2 zamiast podawania jego nazwy). Obowiązuje mechanika poruszania się podczas pojedynku, wszelkie kierunki proszę zapisywać względem mapy (góra, dół, lewo, prawo oraz ich pochodne). Zamierzone wyjście poza granice mapy traktowane będzie jako opuszczenie wątku.
Zakon Feniksa odpisuje w tym temacie.
Czas na odpis: 24h.
MG wykonał rzut na trafienie w dziurę zaklęciem (rzut za Edgara proszę zignorować, MG doznał chwilowej zaćmy przy patrzeniu w spis zaklęć).
W kratkę oznaczoną szarą kropką uderza zaklęcie Duna (T = 25)
Działające zaklęcia:
Capillus (Marcella, brązowe włosy)
Mico (Marcella)
Żywotność:
Edgar 223/223
Marcella 250/250
Steffen 216/216
Zachary 210/210
Usłyszała przytyk pana Shafiq, jak i to, co mówił drugi z mężczyzn na jej temat. Szybko odróżniła ich głosy od siebie. - Wybacz, nie chciałam wykluczać was z rozmowy. - Odpowiedziała, zerkając kątem oka na Steffena i posyłając mu lekki uśmiech. - Jak tam siniaki po ostatnim? Zaleczone? Bo ja czuję się fantastycznie! - Naprawdę chciała być grzeczna wobec nich, ale sami zaczęli z zaczepkami. Miała zamiar też rozproszyć tym nieco ich uwagę. Machnęła różdżką w stronę ściany po lewej stronie i w myślach wypowiedziała zaklęcie Homenum Revelio. Jednocześnie cały czas szła w tamtą stronę, powoli, stawiając kroki wtedy, kiedy mężczyźni po drugiej stronie ściany słuchali jej zaczepek.
| idę jedną kratkę lewo góra
| idę jedną kratkę lewo góra
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 54
'k100' : 54
Zniszczona katedra
Szybka odpowiedź