Pracownia alchemiczna II
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Pracownia alchemiczna
Ze względów bezpieczeństwa znajduje się w wydzielonej części piwniczki znajdującej się pod domkiem. Pod sufitem jest umieszczone szerokie, choć niskie okienko wpuszczające do środka dzienne światło, jednak mimo niego i wiszących na ścianach świec panuje tu lekki półmrok. Jedna ze ścian jest zastawiona księgami poświęconymi alchemii i astronomii, na drugiej znajdują się szafki ze składnikami i fiolkami. Centralną część pomieszczenia zajmuje stół, na którym znajduje się kilka kociołków i innych niezbędnych przyborów. Pod sufitem także wiszą pęczki suszących się roślin. Pomieszczenie jest stale przesycone mieszanką zapachów ziół i innych ingrediencji, jest też tu bardzo cicho; warunki są idealne do skupienia się.
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Mimo jej starań znowu się nie udało. Pozostawało tylko westchnąć. Może była zbyt zmęczona? Albo zależało jej aż za bardzo, przez co popełniała błędy mimo dążenia do ich uniknięcia? Musiała się wyluzować. Wdech, wydech. Poprawiła chustkę, którą założyła sobie na zaplecione w warkocz włosy, by żaden nie wpadł do kociołka. Może powinna znowu zrobić trochę przerwy, zdrzemnąć się chociaż godzinę, by zyskać trochę świeżej energii? Tak właśnie zrobiła przed kolejną, ostatnią na dziś próbą. Uda się albo nie, jeśli nie, to resztę składników zachowa na inny dzień.
Po drzemce wróciła do piwnicy, znów powtarzając te same procedury i dbając o poszczególne detale procesu warzenia. W kociołku znalazł się najpierw sproszkowany kamień księżycowy i złoto. Później olejek różany i pióro pawia oraz pióra kolibra. Zamieszała eliksir mieszadłem, licząc w myślach ilość obrotów. Potem krew jednorożca i kwiat paproci. Oby się nie zmarnowały, już za dużo ich dziś straciła, psując dwa Felixy i warząc z sukcesem tylko jeden. Za mało, stanowczo za mało. Z westchnieniem dodała skrzydełka elfa i czterolistną koniczynę, błagając w duchu o sukces. Oby się udało. Oby się udało.
| Felix Felicis, ST 95
roślinne: kwiat paproci, olejek różany, czterolistna koniczyna
zwierzęce: krew jednorożca, pióro pawia, pióra kolibra, skrzydełka elfa
+ złoto i kamień księżycowy
Po drzemce wróciła do piwnicy, znów powtarzając te same procedury i dbając o poszczególne detale procesu warzenia. W kociołku znalazł się najpierw sproszkowany kamień księżycowy i złoto. Później olejek różany i pióro pawia oraz pióra kolibra. Zamieszała eliksir mieszadłem, licząc w myślach ilość obrotów. Potem krew jednorożca i kwiat paproci. Oby się nie zmarnowały, już za dużo ich dziś straciła, psując dwa Felixy i warząc z sukcesem tylko jeden. Za mało, stanowczo za mało. Z westchnieniem dodała skrzydełka elfa i czterolistną koniczynę, błagając w duchu o sukces. Oby się udało. Oby się udało.
| Felix Felicis, ST 95
roślinne: kwiat paproci, olejek różany, czterolistna koniczyna
zwierzęce: krew jednorożca, pióro pawia, pióra kolibra, skrzydełka elfa
+ złoto i kamień księżycowy
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 84
'k100' : 84
Udało się. Mogła odetchnąć z ulgą, że uzyskała dziś chociaż dwie fiolki cennego Felix Felicis. Uważnie, by nie uronić ani jednej kropli, przelała zawartość kociołka do fiolki i zakorkowała ją, po czym zaniosła tam, gdzie spoczywała już pierwsza. Potem wróciła do stanowiska pracy. Było już późno, ale może uda jej się uwarzyć jeszcze coś, tym razem znowu leczniczego? Eliksiru znieczulającego też miała trochę mało, więc mogła go zrobić więcej. Zagotowała wodę i dodała do kociołka posiekaną kozieradkę i łodygę moly. Zamieszała, dodając dziesięć kropel śliny węża eskulapa i pół niedużej fiolki żółci małpy. Na końcu dodała serce eliksiru w postaci płatków ciemiernika. Po ich wrzuceniu do cieczy znowu zaczęła mieszać. Dobrze uwarzony eliksir powinien mieć barwę szmaragdu i nie wydzielać żadnego zapachu. Czy i ten taki będzie? W Mungu warzyła go dość często, oby więc w domowym zaciszu również się udał.
| Eliksir znieczulający (ST 70)
składniki roślinne: płatki ciemiernika (serce), kozieradka, łodyga moly
składniki zwierzęce: ślina węża eskulapa, żółć małpy
| Eliksir znieczulający (ST 70)
składniki roślinne: płatki ciemiernika (serce), kozieradka, łodyga moly
składniki zwierzęce: ślina węża eskulapa, żółć małpy
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 16
'k100' : 16
Niestety nic z tego, mimo że dobrze znała ten eliksir i warzyła go tak często. Najwyraźniej już ją brało zmęczenie na poważnie, i to mimo drzemki, bo przecież za dnia pracowała w Mungu, a po powrocie do domu siedziała tutaj, starając się uwarzyć jakieś eliksiry dla Zakonu.
Wyczyściła kociołek z pewnym żalem. Może powinna była jednak zrobić prostszy eliksir przeciwbólowy, zamiast brać się za znieczulający przy swoim obecnym poziomie zmęczenia? Miała jeszcze płatki ciemiernika, więc mogła spróbować. Ostatni eliksir na dziś, później czas na kąpiel i sen, którego potrzebowała, by rano mieć siłę do kolejnego dnia w Mungu.
Po zagotowaniu wody dodała pióro białego gołębia. Skórkę cytrusa, konkretnie cytryny, posiekała na drobno i także wrzuciła do wywaru. Taki sam los spotkał skrzydełka motyla oraz suszone kwiaty mniszka lekarskiego. Znów na koniec dodała płatki ciemiernika, licząc na to, że chociaż ten eliksir jej wyjdzie, był w końcu dużo prostszy od znieczulającego. Mniej skuteczny, ale łatwiejszy do dawkowania, więc nie powinien stanowić problemu nawet dla osób słabo obeznanych z anatomią. Udany powinien być bezbarwny i pachnieć cytrusami.
| Eliksir przeciwbólowy (ST 45)
składniki roślinne: płatki ciemiernika (serce), skórka cytrusów, mniszek lekarski
składniki zwierzęce: pióro białego gołębia, skrzydełka motyla
Wyczyściła kociołek z pewnym żalem. Może powinna była jednak zrobić prostszy eliksir przeciwbólowy, zamiast brać się za znieczulający przy swoim obecnym poziomie zmęczenia? Miała jeszcze płatki ciemiernika, więc mogła spróbować. Ostatni eliksir na dziś, później czas na kąpiel i sen, którego potrzebowała, by rano mieć siłę do kolejnego dnia w Mungu.
Po zagotowaniu wody dodała pióro białego gołębia. Skórkę cytrusa, konkretnie cytryny, posiekała na drobno i także wrzuciła do wywaru. Taki sam los spotkał skrzydełka motyla oraz suszone kwiaty mniszka lekarskiego. Znów na koniec dodała płatki ciemiernika, licząc na to, że chociaż ten eliksir jej wyjdzie, był w końcu dużo prostszy od znieczulającego. Mniej skuteczny, ale łatwiejszy do dawkowania, więc nie powinien stanowić problemu nawet dla osób słabo obeznanych z anatomią. Udany powinien być bezbarwny i pachnieć cytrusami.
| Eliksir przeciwbólowy (ST 45)
składniki roślinne: płatki ciemiernika (serce), skórka cytrusów, mniszek lekarski
składniki zwierzęce: pióro białego gołębia, skrzydełka motyla
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
Udało jej się. Mogła więc spokojnie przelać eliksir do fiolek, a następnie zabrać się za sprzątanie stanowiska alchemicznego. Koniec warzenia na dziś, oczy już jej się prawie zamykały i dalsza praca mogłaby się skończyć kolejnymi błędami, których nie chciała. Dlatego musiała się cieszyć z tego, co udało się zrobić. Wszystkie fiolki znalazły się na regale stojącym w bezpiecznej odległości od stolika, przy którym warzyła mikstury. Posprzątała blat i umyła kociołek, a potem, gdy wszystko było ogarnięte, opuściła pracownię, by wziąć kąpiel, a następnie udać się do sypialni. Zasnęła bardzo szybko, zmęczona po wytężonej pracy nad eliksirami.
| zt.
| zt.
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Pracownia alchemiczna II
Szybka odpowiedź