Crimson Street

The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 13

Drew spróbował ponownie tego samego - pozbawienia osób w najbliższym otoczeniu możliwości korzystania z magii. Zaklęcie to niewątpliwie wyrównałoby odrobinę jego szanse w starciu z dwójką zakonników. Niestety, tym razem także magia okazała się kapryśna. Być można Drew za nic nie mógł się skupić, narastała panika i stres, rany bolały coraz bardziej, zaklęcia nie chciały wychodzić. Tym razem błąd okazał się jednak niezwykle poważny. Zdecydowanie zbyt gwałtowny ruch nadgarstka sprawił finalnie, że zaklęcie w pewnym sensie zadziałało... co mężczyzna początkowo mógł wziąć za sukces. Nie wyczuwał magii płynącej z jego własnej różdżki, drewno i rdzeń pozostawały głuche. Brak magii dotknął jednak tylko Macnaira.
Choć niepewni, co zamierza ich przeciwnik, Hannah oraz Kieran nie czekali ani chwili z kolejnymi atakami. Kobieta przesunęła się tak, że miała teraz wroga tuż naprzeciwko siebie. Jej wcześniejsza niepewność zniknęła, za miast tego Wrightówna bez zawahania podchwyciła wcześniejszą pyskówkę oraz przezwisko, którym określił ją Drew, używając go wobec mężczyzny. Po podzieleniu się z Rineheartem także swoimi spostrzeżeniami co do spodziewanego następnego posunięcia rycerza, Hannah przystąpiła do ataku. Jej różdżka rozbłysła, posyłając ku napastnikowi wiązkę zaklęcia petryfikującego. Jednocześnie w chwilę później Wrightówna poczuła, jak opuszcza ją przyjemne ciepło, siła którą wzmocnił ją wcześniej Kieran.
Sam auror także podjął próbę zaatakowania rycerza - niestety jego próba spełzła na niczym. Nie pojawiła się żadna pajęczyna ani nawet najmniejszy pajączek.
Okolica znów ucichła, Hesperos niewiele mógł usłyszeć z daleka - nawet dziura w ścianie budynku nie sprawiała, że docierały do niego dźwięki rozgrywającej się w środku walki. Mężczyźnie było coraz chłodniej, ręka bolała coraz mocniej, ubranie namakało wilgocią. Już teraz mógł mieć pewność, że po tej przygodzie czeka go co najmniej tydzień w łóżku z dość porządną grypą - a im dłużej będzie leżał, tym gorsze choróbsko się do niego przyczepi.


Drew, w wyniku wyrzucenia krytycznej jedynki przy próbie użycia pola antymagicznego, przez jedną turę nie możesz korzystać z magii (1/1)

Działające zaklęcia:
Petryficus Totalus (Hesperos) - ST wybudzenia się = 82, do rzutu dolicza się odporność magiczną.

Esposas (Hesperos)

Duna

Salvio Hexia

Protecta
Wszyscy -10 do rzutów na czarną magię

Incarcerare (7/10)

Działające eliksiry:
Niezłomności (Hannah, 4/5)

Użycie mgły:
Drew: 1/3

Uznawane określenia słowne używane do poruszania się:
góra
dół
do góry po skosie w lewo
do góry po skosie w prawo
na dół po skosie w lewo
na dół po skosie w prawo

Kolejność odpisów:
Zakon (24h), Rycerze (24h)

MAPA ULICY:

MAPA BUDYNKU:

ŻYWOTNOŚĆ:

EKWIPUNEK:

W ferworze walki ignorował jakiekolwiek sygnały pochodzące spoza tego jednego pomieszczenia, gdzie rozgrywał się pojedynek. Nie spuszczał uważnego spojrzenia z przeciwnika. Gorycz osiadła na języku aurora, gdy próba rzucenia przez niego czaru okazała się jednym wielkim rozczarowaniem. W takiej chwili to nie powinno mieć racji bytu. Przynajmniej wystrzelony z różdżki czarownicy Petrificus pomknął prosto w stronę przeciwnika. Kieran miał szansę naprawić błąd. Zdecydował się spróbować jeszcze raz z zaklęciem sprzed chwili, mocno wierząc w to, że tym razem mu się powiedzie. Mocniej ścisnął różdżką, nim nią poruszył, próbując skupić się ze wszystkich sił na tym jednym zadaniu. Wszystkie myśli skupiał wokół konkretnej inkantacji, by po chwili wyrzec ją pewnie i walecznie. – Casa Aranea!

The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 83

Poprzednie zaklęcie było udane, ale czuła, że tylko dzięki magii pana Rinehearta, który ją wzmocnił. Słyszała inkantację aurora i wiedziała, że muszą zatrzymać tego czarnoksiężnika za wszelką cenę. Za ścianą coś szurało - być może to czarodziej, którego poszukiwali, ale wpierw musieli zapewnić mu bezpieczeństwo
-Regressio-wypowiedziała, celując w czarnoksiężnika.

/pole w górę

The member 'Hannah Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 3

Magia była dzisiaj jego największym przeciwnikiem - wrogowie mieli ewidentne szczęście i powiedzenie, iż podobne sprzyja lepszym nie miało w ów walce większego odzwierciedlenia. Nie pamiętał kiedy ostatnim razem zrobił sobie samemu, aż tak wielką krzywdę; czy to z winy czarnej magii, czy samym spektakularnym niepowodzeniom. Warknął gniewnie pod nosem zauważywszy, iż zaklęcie jakoby przyjęło swą funkcję, lecz nie w takim stopniu jak powinno. Pole zdawało się działać tylko w jego obrębie, a właściwie jego różdżki, która momentalnie leżała w dłoni inaczej - jakoby przyjęła właściwości zwykłego drewna, a nie tego przeładowanego magią. Był w kropce, sytuacja robiła się coraz bardziej napięta.
Mogli liczyć, że się podda. Mogli próbować wyobrażać go sobie spętanego przez więzy i oddanego do wymiaru sprawiedliwości - lecz czym takowy na ten moment był? Bujdą. Przestępcy miary aurorów biegali wolno po ulicach i atakowali bezbronnych ludzi manifestując swój pieprzony immunitet. Liczył, że czym prędzej oni oraz cały burdel nazywany Wizengamotem spłonie doszczętniej niżeli Ministerstwo Magii.
Wiedziony bezradnością uchylił ostatniego ze swych eliksirów - nikłe szanse na przetrwanie coraz mocniej rozmywały popełniane błędy. Wciąż jednak kotłowała się w nim lojalność - nie nadzieja - za którą gotów był ponieść największą cenę.
Następnie ponownie przesunął się bliżej otworu w ścianie, a jego wzrok wlepił się w dziewczynę.
-Nie lubisz gier wstępnych? Nie sądziłem, że podobne Tobie są równie łatwe.- rzucił kpiąco, po czym spojrzał w dół. Pierwsze piętro nie powinno robić na nim wrażenia, lecz czy aby na pewno?

|Piję ostatni z dostępnych mi eliksirów, przesuwam się w lewy dół.

Kiedy zorientował się, że kolejny raz poniósł porażkę w próbie przełamania zaklęcia, powróciło zirytowanie. Gorycz niepowodzeń stawała się zbyt nieznośna, prawie tak samo, jak przeklęte zimno ciągnące zewsząd, a najbardziej od ziemi. Miał wrażenie, że jego ubranie całkiem przeszło wilgocią, nie chroniąc go już przed temperaturą otoczenia. Z chwilą, kiedy adrenalina opuściła jego organizm, powróciła również dawka bólu, którą wcześniej z większym bądź mniejszym powodzeniem ignorował, skupiając swoją uwagę na jasnym celu… którego nadal nie osiągnął. Nie chciał złapać żadnego choróbska, chociaż najpewniej nie ucieknie już od tego, a wypracowany przez lata pracoholizm, nie będzie współgrał z koniecznością odleżenia iluś dni w łóżku. Przymknął oczy, próbując znów, mimo że coraz ciężej było mu odciąć się od bodźców z zewnątrz.

The member 'Hesperos Crouch' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 28

Ranny rycerz zdecydował się na skorzystanie z ostatniego ze swoich eliksirów - nie próbował za wszelką cenę doprowadzić zmusić swojej różdżki do współpracy, zamiast tego uznał, że rozsądniejszym posunięciem będzie wzmocnienie się. Efekty eliksiru Drew zaczął odczuwać już po chwili - odniesione wcześniej rany przestały dokuczać, chociaż nadal sączyła się z nich krew. Rozdrażnienie i lekki ból głowy spowodowane wcześniejszymi obrażeniami od nieposłusznej czarnej magii także zelżały, pozwalając mężczyźnie łatwiej skupić myśli. Jednocześnie słabość związana z niedziałającą magią odpuściła. Różdżka znów leżała w dłoni Macnaira jak przedłużenie jego własnej ręki - nie była już głuchym, martwym kawałkiem drewna.
Jednocześnie Drew nie uczynił nic, aby osłonić się przed petryfikusem, którego wcześniej posłała w jego kierunku Hannah. Ani przed kolejnym zaklęciem, którego w niedługi czas potem użył Kieran. Petryfikus powalił rycerza w chwili, gdy ledwo ten zdołał odjąć pustą flaszkę od ust - jego sztywne ciało przykleiło się do pajęczyny, która pokryła posadzkę i ściany wokół niego. Kolejny z uroków Hannah był jednak nieudany. Zakonniczka ponownie dała się rozproszyć, być może słowami samego Macnaira, być może wcześniej zasłyszanym skrobaniem zza ściany.
Hesperos niestety nadal nie był w stanie przełamać zabezpieczeń więzienia, w którym go zamknięto. Gdyby ulica była bardziej ruchliwa, być może ktoś w końu natknąłby się na lorda i mu pomógł. Crimson Street niestety była całkowicie wyludniona, nie powrócił nawet niezwykle ciekawski, bezpański kot z wcześniej. Lord Crouch pozostawał sam, zamknięty w klatce swojego umysłu - i miał wiele czasu do namysłu, za towarzystwo mając jedynie gwiazdy na czarnym nieboskłonie.

Działające zaklęcia:
Casa Aranea (nadejście pająków za 1/2)

Petryficus Totalus (Drew) - ST wybudzenia się = 50, do rzutu dolicza się odporność magiczną.

Petryficus Totalus (Hesperos) - ST wybudzenia się = 82, do rzutu dolicza się odporność magiczną.

Esposas (Hesperos)

Duna

Salvio Hexia

Protecta
Wszyscy -10 do rzutów na czarną magię

Incarcerare (8/10)

Działające eliksiry:
Niezłomności (Hannah, 5/5)
Niezłomności (Drew, 1/5)

Użycie mgły:
Drew: 1/3

Uznawane określenia słowne używane do poruszania się:
góra
dół
do góry po skosie w lewo
do góry po skosie w prawo
na dół po skosie w lewo
na dół po skosie w prawo

Kolejność odpisów:
Jako, że idą święta, kolejki dla obu grup zostają wydłużone - 24.12 godz. 23:59 (Rycerze) 27.12 godz: 12:00 (Zakon Feniksa). Jeśli jednak postaracie się odpisać szybciej, MG również doda post wcześniej!

MAPA ULICY:

MAPA BUDYNKU:

ŻYWOTNOŚĆ:

EKWIPUNEK:

Mistrz Gry życzy wszystkim uczestnikom wesołych, bogatych i spokojnych świąt! Pamiętajcie by nie objeść się za bardzo, wypocząć należycie, spędzić czas z rodziną i powrócić do pisania na morsa z nową energią!

Oby dwa zaklęcia go dosięgnęły, co nie było dla niego zaskoczeniem - z góry założył, że będzie musiał uporanie z nimi zostawić na później, albowiem jego różdżka zdawała się pozostawać bezużyteczna. Padł na ziemię pod paskudnym zaklęciem, którego szczerze nienawidził, a następnie poczuł jak do jego ciało przykleja się do lepiej pajęczyny. Musiał czym prędzej wydostać się spode oporu Petrificusa, aby móc powrócić do walki. Od ostatniej podobnej sytuacji dużo trenował i liczył, że tym razem ów nauka przyniesie oczekiwane rezultaty. Chciał wstać na równe nogi.

|Próba wybudzenia, jeśli się uda rzucam Finite Incantatem na przerwanie działania Casa Aranea.

The member 'Drew Macnair' has done the following action : Rzut kością

---

#1 'k100' : 39

--------------------------------

#2 'k100' : 31

Nie wiedział, na co może zgonić ciągnące się pasmo niepowodzenia względem wybudzenia ciała spod działania petryficusa. W chwili trafienia wiedział, że nie będzie łatwo, lecz nie spodziewał się tak przegranej walki, gdy pomimo kolejnych prób nie osiągał rezultatu. Fakt, że ulica była wymarła, pocieszało go i dołowało, bo z jednej strony nie musiał zastanawiać się, czy osoba znajdująca się w zasięgu wzroku to ktoś, kto mu pomoże, czy jeszcze pogorszy jego sytuację. Po głębszym przemyśleniu chyba jednak wolał, że nikogo tu nie było, bez znaczenia czy dotyczyło to czarodziejów czy bezdomnych zwierząt. Ignorując wszelkie niedogodności i burzące się ponownie emocje, podejmował kolejną próbę… nie mógł być tak bezbronny.

The member 'Hesperos Crouch' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 12

To tylko post uzupełniający/korygujący, kolejka toczy się dalej.

Mistrz Gry był przekonany o tym, że zaktualizował mapkę, jednak jak się okazało, znów popełnił gafę.
Poniżej przedstawiona jest aktualna mapka, która powinna się znaleźć w poprzednim poście:

Mapa budynku: