Wydarzenia


Ekipa forum
Mokradło
AutorWiadomość
Mokradło [odnośnik]08.01.19 20:16
First topic message reminder :

Mokradło

Znajdujące się w pobliżu moczary są jednym z głównych elementów dworku. Na swój sposób ozdabiają posiadłość. Większość gości stwierdza jednak, że są wyraźnie przerażające.
Istnieją legendy mówiące o tym, że mokradło jest nawiedzane przez tajemniczego ducha czarodzieja, który tragicznie zmarł podczas polowania. Inni mówią, że nieszczęśliwiec zgubił się we mgle i z tego powodu wprowadza w błąd każdego, kogo spotka na drodze.
Zaleca się aby na tym terenie korzystać z wodoodpornego, wysokiego obuwia.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mokradło - Page 26 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Mokradło [odnośnik]16.08.20 11:00
Bardzo rozgraniczał życie prywatne od tego zawodowego. Co prawda stanowisko aurora zostało zdelegalizowane, a jego kariera w Departamencie Przestrzegania prawa się skończyła tak jednak nie oznaczało to, że jego życie zawodowe przestało istnieć - zmieniło jedynie definicję, tak, jak zmieniła się jego własna rola. Okazywało się, że bycie rebeliantem jest w zasadzie bardziej czasochłonne wymaga większej dyscypliny, uwagi, ostrożności. Oczywistym było, że nie umiał się bawić, żartować, rozluźnić skacząc po dachach Londynu ze świszczącymi nad głową śmiertelnymi inkantacjami, czy też uczestnicząc w Zakonnych obradach. Dziś jednak uczestniczył w weselu swojej kuzynki, jak i przyjaciela. Przybył towarzysko. Nie narzucał sobie wojskowej powagi. Ta związana z samą konkurencją, zabawą wydawała się w porównaniu do tej czymś abstrakcyjnym. Właściwie po wielu porcjach alkoholu nawet nie tyle czymś abstrakcyjnym, a nieistniejącym. Anthony co prawda dalej siedział w krześle prosto, przepełniał go duch rywalizacji i chęć wygranej tak jednak nie oponował sielskiemu chaosowi roztaczanemu przez nietrzeźwość współbiesiadników. Co prawda nie dołączał do tego rozgardiaszu tak z przyjemnością i rozbawieniem wszystko obserwował, notował. I o ile upodlenie Vinecnta powodowało w nim współczucie, tak teraz, kiedy alkohol zaczynał wesoło łaskotać żyły od wewnątrz zaczął postrzegać przyjaciela jako jednoosobowy kabaret. Być może z tego tytułu  był podłym i złym człowiekiem, lecz nie mógł po prostu nie śmiać się kiedy posypiającemu przy stole runiście lord podsuwał łyżeczkę z zupą. Może powinien wydawać przy tym jeszcze dźwięk lecącego do bramki kafla by zachęcić go do otworzenia ust i nie grymaszenia?! Ciuchcia jedzie do Hogwartu, tutuuu...?! Hahaah, haha... O Merlinie, powoli zaczynało mu braknąć tchu! A jego kamuflaż stawał się coraz bardziej dziurawy, a właściwie nieistniejący. Na spostrzeżenie Justine zabrał rękę prezentując jej nieco złowieszczy uśmieszek
- Poczekaj tylko aż wytrzeźwieje i zacznie wypytywać czy przypadkiem nie zachowywał się jakoś głupio - wisiała w tym jakaś satysfakcjonująca, wyczekująca się ziszczenia zapowiedź tego, że on już dopilnuje by być wówczas gdzieś obok - Wtedy to może nawet się popłaczę - tego też pewnie nie widziała. Poruszył jasnymi brwiami i będąc w doskonałym nastroju odstuknął szkło Justine wypijając Magiczne laudanium do dna. Zaraz później sięgną po butelkę magicznej ognistej stojącej przed nim i zaczął nalewać ją Lucanowi. Czy istniała szansa, że przyjdzie mu doglądać dzisiejszego dnia upodlenie dwójki swoich przyjaciół...? Cóż, to by była... czysta przyjemność - Mam nadzieję, że żona cię wpuści do łóżka. Miałbym prawie wyrzuty sumienia gdyby kazała ci trzeźwieć w jakieś odległej, zimnej, zapomnianej komnacie - mrukną wesoło. Nie, nie miałby.

|k100 bronię się przed magicznym laudanium Justine
|Podsuwam Lucanowi wylosowaną ognistą whisky!


Find your wings


Anthony Skamander
Anthony Skamander
Zawód : Rebeliant
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You don't need a weapon when you were born one
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5456-budowa#124328 https://www.morsmordre.net/t5494-hrabina#125516 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f256-bexley-high-street-27-4 https://www.morsmordre.net/t5495-skrytka-bankowa-nr-1354#125517 https://www.morsmordre.net/t5479-anthony-skamander#124933
Re: Mokradło [odnośnik]16.08.20 11:00
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 26
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mokradło - Page 26 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mokradło [odnośnik]16.08.20 23:46
Z chwili na chwilę… nie, bardziej z kolejnym alkoholem który wlewała w siebie, próbując zrobić to, co obiecała Wright, robiło jej się trochę lżej. Nie było to bezpiecznie. Może stała się ostatnio trochę paranoiczna, ale niebezpieczeństwa poszukiwała wszędzie. Może zwyczajnie potrzebowała odpoczynku. A alkohol powoli rozluźniał ją samą. Widok śmiejącego się Skamandera sprawiał, że jej wargi unosiły się ku górze wprowadzając na usta uśmiech. Zaśmiała się na wypowiedziane przez niego słowa, kręcąc w rozbawianiu głową.
- Chętnie zobaczyłabym i to. - przyznała zgadzając się, bo mimo wszystko widok tak różnego od tego Skamandera którego znała na co dzień, był równie interesujący. Alkohol widocznie zaczynał działać. Zrobiło jej się bardziej wszystko jedno. Widok Vincenta nie irytował jej, a bardziej bawił. Trudno, było minęło. Spojrzała na niego i biednego mężczyznę, który próbował nakarmić go zupą. Nie mogła się nie zgodzić z Anthonym, że pewnie najgorszym z momentów dla Vincenta będzie ten w którym dowie się, jak przebiegała ta konkretna gra, a może raczej jego solowy występ.
- To co, na drugą nóżkę? - zapytała, posyłając w kierunku byłego aurora uśmiech, poduwając w jego stronę napełnioną ognistą whisky szklankę. Co jak co, ale wolała sprezentować ją jemu, niż przyjaciółce, która w przeciwieństwie do niej, nie miała oporów żeby ją upijać. Sama sięgnęła po whisky, którą otrzymała od przyjaciółki i uniosła szkło, stukając w nim w to należące do Skamandera, by później przesunąć się i zrobić to samo z osobami obok niej w tym z Hannah. - Wasze zdrowie. - zwróciła się do wszystkich, przechylając szklankę. Bo ono było ważne. Zdrowie i życie, zwłaszcza w tych czasach w których przyszło im żyć. Nie wiedzieli jak wiele czasu im pozostało. Czy uda im się wygrać te wojnę. Nie byli nawet pewni zwycięstwa w kolejnej walce. Wszystko było niejasne i niewiadome, ale o tym myślała dzisiaj coraz mniej. Zmieszanie alkoholi, samo zamieszało w jej głowie. Szczęśliwie dla siebie znała swoje ciało na tyle, żeby usłyszeć sygnały i wiedzieć kiedy przestać. Na razie jeszcze mogła w tym temacie czuć się względnie bezpieczna.


piję whisky od Hanki
i whisky daję Skamanderowi.

wydaje mi się, że tylko raz k100 powinnam rzucić, więc tak rzucam



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Mokradło - Page 26 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Mokradło [odnośnik]16.08.20 23:46
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 51
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mokradło - Page 26 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mokradło [odnośnik]18.08.20 7:33
Michael z zachwytem przypatrywał się ślicznej Hani, która nieco rozmazywała mu się przed oczyma. Wpływ alkoholu jednak wcale nie odbierał jej uroku - tylko go pomnażał! Tonks upił się zdecydowanie na wesoło, a na minę panny Wright zareagował próżnym zadowoleniem. Chętnie powiedziałby coś urzekającego, pewnego siebie i flirciarskiego, albowiem jej uwaga o maśle zdawała mu się niezwykle inteligentna (choć nie do końca ją rozumiał, porównanie picia alkoholu do wchodzenia noża w masło był dla niego dość abstrakcyjna w obecnym stanie ducha!). Gdy układał słowa na języku, balonik Hani zmienił kolor na jego oczach...
-Woooow, twój balonik jest różowy! - podzielił się z panną Wright swoim odkryciem. -Jak to się stało? - zdziwił się, nie dostrzegając związku pomiędzy apetycznym różem balonika i kuszącym rumieńcem Hani. Dostrzegłby pewnie związek, gdyby nie był pijany.
Obok nich stała Just, więc przeniósł na nią spojrzenie, ciekaw czy i ją fascynują perypetie balonika.
-Jak ładnie się uśmiechaszszsz! Dobrze się bawisz, prawda??? - upewnił się, widząc dziwnie znaczący uśmiech siostry. Na szczęście pozostał błogo nieświadom, że sam jest przyczyną wesołości Just, a porozumiewawczych spojrzeń wymienianych między dwoma przyjaciółkami nie umiałby rozszyfrować nawet na trzeźwo.
-Może pójdę po wodę... chcecie? - postanowił odpowiedzialnie, bowiem kręciło mu się w głowie. Ruszył do stołu i osunął się na krzesło pomiędzy Gwen i Vincentem.
-Ależ napij się, wszystko można! - obwieścił radośnie do Rinehearta i nalał mu... coś, nie wiedział co? Podsunął szklankę w jego stronę, następnie nalał sobie już wodę i właśnie miał zaproponować napitek Gwen, aż...
-Gwen, ty płaczesz?! - zreflektował się, rozlewając aż wodę na stół. -Nie martw się, jeszcze zatańczymy... wszyscy tutaj są tacy sztywni, ale zaraz się rozluźnią! - zawyrokował, spoglądając na Just podającą alkohol Skamanderowi. Doskonale! Zaraz ich drużyna wygra i wszyscy będą tańczyć kankana! Obserwował wszystkich z pijackim uśmiechem, bawiąc się wprost wspaniale.

dołączam do ławki wstydu i wbrew zasadom próbuję podać Vincentowi tajemniczy napitek, bo z zupą mu nie idzie (może to woda, może sok, a może wódka? nie mam pojęcia!)



Can I not save one
from the pitiless wave?

Michael Tonks
Michael Tonks
Zawód : Starszy auror, rebeliant
Wiek : 35
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
You want it darker
We kill the flame
OPCM : 43 +4
UROKI : 34 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Wilkołak
Mokradło - Page 26 7f6edca3a6f0f363d163c63d8a811d78
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7124-michael-tonks https://www.morsmordre.net/t7131-do-michaela https://www.morsmordre.net/t12118-michael-tonks#373099 https://www.morsmordre.net/f177-wybrzeze-exmoor-somerset-wrzosowa-przystan https://www.morsmordre.net/t7132-skrytka-bankowa-nr-1759#189352 https://www.morsmordre.net/t7130-michael-tonks
Re: Mokradło [odnośnik]18.08.20 10:14
Spojrzała z szerokim uśmiechem na przyjaciółkę, czekając aż ta wypije proponowany przez nią alkohol. Tonks wciąż trzymała się zbyt dobrze, by mogli wygrać tą zabawę. Cholera, pomyślałaby, że to jakiś autorski przywilej, są wysportowani i zazwyczaj dobrze zbudowani, ale Michael i Cedric już wyglądali na dostatecznie upojonych procentami. To po prostu Justine, pijąc tyle z nią i Jackie musiała uodpornić się na działanie whisky. Zerknęła z ukosa na Skamandera, którego próbowała upić. Życzyła mu, co prawda, by spił się do nieprzytomności, a później tego wstydził — choć, znając życie i jego podejście nieszczególnie czymkolwiek by się przejął, ale w tej chwili grali w jednej drużynie i nie mogła jej sabotować. Kiedy więc Lucan podsunął jej samej rakiję, spiorunował go wzrokiem, jakby właśnie w tej chwili dokonał straszliwej zbrodni. Jak on mógł? Podawać jej alkohol? Jej? Nie mógł zająć się swoim przyjacielem?
— Boisz się sam spróbować? — spytała zaczepnie arystokratę, unosząc jedną brew. — Może skosztuj też, napijemy się wspólnie, hm?Samej mi tak głupio.— Wątpiła, by przystał na jej propozycję. Chwyciła między palce kieliszek i przechyliła go od razu, już w pierwszych łykach czując, jak alkohol pali ją w gardło. Był mocny, ale wciąż czuła się fenomenalnie. Trochę kręciło jej się w głowie, miała jednak wyśmienity humor, a wszystkie problemy i dylematy, z którymi przyszła na to wesele, czy które dopadły ją w jego trakcie opuściły ją. Coraz mniej przejmowała się czymkolwiek. I nawet zapomniała o tym, że przyszła tu z Percivalem, który powinien jej tu towarzyszyć. Nie myślała o tym, co teraz robił i z kim. No, na pewno był gdzieś z jej bratem. Na pewno się obżerali słodyczami. Bo co innego mieliby robić?Michael, który się do niej błogo uśmiechał zauważył zmianę koloru balonika. Uniosła wzrok w górę, by na niego spojrzeć, znów czując, jak na jej twarzy pojawiają się wypieki, a jej samej robi się strasznie gorąco. Ale może to jednak przez alkohol, był mocny i dość rozgrzewający.
— Nie zwracaj na niego uwagi!— Machnęła ręką i zarzuciła włosy na plecy, starając się przy tym, ochłodzić gorący kark. Zachichotała, gdy Tonks podsunął Vincentowi jakiś nieznany trunek.

| podaję ognistą whisky Justine; piję rakiję od Lucana; rzucam na odporność


Here stands a man

With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Hannah Moore
Hannah Moore
Zawód : Wiązacz mioteł
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna


take me back to the night we met


OPCM : 25 +8
UROKI : 15
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 10 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica
Mokradło - Page 26 0a431e1c236e666d7f7630227cddec45ce81c082
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5207-hannah-wright https://www.morsmordre.net/t5219-poczta-hani https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t6218-skrytka-bankowa-nr-1286 https://www.morsmordre.net/t6213-h-wright
Re: Mokradło [odnośnik]18.08.20 10:14
The member 'Hannah Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 96
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mokradło - Page 26 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mokradło [odnośnik]18.08.20 11:46
- Może trochę się boję...? - mrugnął zaczepnie do Hannah, która tak bardzo oburzyła się na zaserwowany jej trunek. Nie miał jeszcze okazji pić rakiji, nie wiedział jak to to smakuje. Wolał więc, żeby ktoś inny pochwalił mu się wrażeniami ze skosztowania tego alkoholu. Lucan zerkał przez chwilę jeszcze w stronę Wrightówny. Nie zamieniła się w żabę, nie zmieniła koloru ani kształtu, choć to skrzywienie podpowiedziało mu, że trunek musiał posiadać dość znaczną ilość procentów. Ale właściwie który trunek na weselu Macmillanów by tych procentów nie posiadał?
- Prędzej piekło by zamarzło, niż ty byś miał wyrzuty sumienia z tego powodu, Skamander! - głos Lucana był trochę zbyt głośny, niż powinien, ale nie można go było winić. Nie był kompletnie pijany, ale zdążył przecież co nieco w siebie wlać. Całe szczęście że wcześniej zdążył się posilić konkretnym jadłem. W przeciwnym wypadku konsekwencje dzisiejszej popijawy trzymałyby go chorego w łóżku nie jeden dzień, a co najmniej trzy. Chcąc, nie chcąc, pozostało mu jedynie spiorunowanie przyjaciela wzrokiem. Nie  przyjął jednak szklanki ognistej, za to chwycił za tę samą butelkę i nalał bursztynowego płynu do innej szklanicy.
- No chyba nie pozwolisz, żebym pił sam, co? - mrugnął porozumiewawczo. Wypił tę nieszczęsną ognistą, z hukiem odstawiając puste naczynie na blat. Im dłużej tu przebywał i im więcej alkoholu w siebie wlewał, tym lepiej rozumiał, dlaczego Michaelowi oraz Gwen stół wydał się tak atrakcyjny. Szczególnie jeśli chodziło o tańce. Sam nie zamierzał jednak wskakiwać na górę, nie był jeszcze aż tak pijany. Nie bał się też o to, że żona nie wpuści go do łóżka. Potrafiła mieć swoje humorki, była jednak kobietą niezwykle wyrozumiałą! Będzie pierwszą osobą, która popędzi, aby wspomóc swojego niedysponowanego męża. Poza tym, przecież pił w słusznej sprawie, tak czy nie? Zależało jej z resztą na tym, aby poprawić stosunku rodziny jej męża oraz Macmillanów, dlatego na pewno nie zaprotestuje ani słówkiem. Lucan w końcu bardzo się poświęcił, nawet wzniósł ten nieszczęsny toast za Macmillana, to już o czymś świadczyło!

oferuje Antkowi S. ognistą, rzucam na odporność


We carry on through the stormTired soldiers in this war
Remember what we're fighting for


Lucan Abbott
Lucan Abbott
Zawód : Znawca prawa, pracownik Służb Administracyjnych Wizengamotu
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
If you can't fly, run
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6172-lucan-havelock-abbott https://www.morsmordre.net/t6437-loki#164163 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f204-dolina-godryka-norton-avenue-rezydencja-abbottow https://www.morsmordre.net/t6547-l-h-abbott
Re: Mokradło [odnośnik]18.08.20 11:46
The member 'Lucan Abbott' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 62
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mokradło - Page 26 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mokradło [odnośnik]19.08.20 0:07
Chlipiąc w dłonie nie zauważała do końca, co dzieje się wokół. Dlatego też gdy Lucan podszedł do niej, podskoczyła nerwowo, spoglądając na mężczyznę zapłakanymi, czerwonymi oczyma. Jasna buzia Gwen, podatna na zmiany barwne, przybrała buraczany kolor.
Jak się nie… n-n-ie go-go- godzi, ludzie giną, wo- wojna jest – uznała, nie potrafiąc wypowiedzieć zdania bez jąkania się. Alkohol połączony z silnymi emocjami, które właśnie targały dziewczyną, robił swoje. – A mę... mężczyźni zawsze wolą inne. I zaw- zawsze n-n-nie te – dodała, nie zważając wcale, że właśnie rozmawia z mężczyzną.
Zapłakała jeszcze mocniej. Czyli ma być Eponiną! Musi być, skoro tak chciał los. Nawet realia się zgadzały! Odejdzie w rewolucji, samotna i pozbawiona bliskich, próbując bronić kogoś, kto nawet nigdy jej nie kochał! To jedyna droga. Przecież jako mugolaczka i przedstawicielka raczej przeciętnej klasy średniej nie mogła liczyć na szczęśliwe zakończenie. Chyba, że jej ojciec byłby jakimś księciem, o czym teraz nie miała pojęcia. Ale takie rzeczy przecież dzieją się tylko w bajkach, a nie realnym świecie!
Pokręciła głową na pytanie sir Thomasa, wybuchając kolejną falą płaczu. Wszystko wokół się kręciło, hałasy irytowały, a ona zapragnęła znaleźć się w swojej sypialni na strychu jednej z londyńskich kamienic. Czy wojna musiała odebrać jej nawet dom?!
Tak samo jak w przypadku Lucana, tak i Michaela zauważyła dopiero, gdy ten znalazł się tuż obok niej. Spojrzała na niego krzywo, słysząc jego słowa. Czy mężczyźni zawsze musieli być tacy okrutni?! Przecież ona właśnie planowała oddać za niego życie w tej wojennej zawierusze i… i… i w ogóle! Czy on nic nie rozumiał?!
Nie bę- będziemy ni-niczego tańczyć! – zawyrokowała, jednak jej groźny ton nie brzmiał wcale adekwatnie przy wtórze szlochu. – Nie będę… nie bę-będę ta-tańczyć z nią! – dodała, krzyżując ręce na piersi i wbijając spojrzenie w ziemię niczym kilkuletnia dziewczynka. Nie będzie i tyle! Mogła być Eponiną, ale to nie oznaczało, że będzie szanowała jego poczynania z Cosette! Przeżyła to już raz i wystarczy!


But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
Gwendolyn Grey
Gwendolyn Grey
Zawód : malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
I cry a lot, but I am so productive; it's an art.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
They are the hunters, we are the foxes
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5715-gwendolyn-grey-budowa https://www.morsmordre.net/t5762-varda https://www.morsmordre.net/t12139-gwendolyn-grey#373392 https://www.morsmordre.net/f179-dorset-bockhampton-greengrove-farm https://www.morsmordre.net/t5764-skrytka-bankowa-nr-1412#135988 https://www.morsmordre.net/t5763-g-grey#374042
Re: Mokradło [odnośnik]21.08.20 11:57
Sir Thomas kręcił głową na widok Vincenta. Nadal nie potrafił zrozumieć jak to się stało, że Rineheart się upił i to tak szybko! A dopiero był początek nocy! Nie mógł mu jednak pozwolić na kolejny kieliszek, bo martwił się, że mogłoby się to skończyć zupełnym brakiem pamięci z tego co działo się tego wieczoru! A jeszcze czekało ich pożegnanie państwa młodych! Spoglądał też na pannę Grey i na pana Tonksa. Może jednak przesadził z ilością alkoholi? Nie każdy był w stanie znieść alkohol tak, jak on go znosił. Chociaż… może to fakt, że na przyjęciu alkohol lał się litrami.
Nie panie Rineheart, niestety nie. Nie chciałbym, żeby stał się pan bardziej niedysponowany  – odpowiedział pulchny czarodziej i spróbował wcisnąć mu łyżkę do ust z nadzieją, że zupa odświeży jegomościa. Zamiast tego jednak zupa z łyżeczki wylądowała na poliku młodzieńca. Sir Thomas zaczerwienił się ponownie ze wstydu. – Proszę mi wybaczyć… – Śmiech pana Skamandera powodował większe zawstydzenie.
Chciał też popić za toast, który wzniosła panna Tonks, ale szukał różdżki, co by to mógł oczyścić najbardziej pijanego gościa z zupy na twarzy. Cieszył się, że pomimo rywalizacji wspominali o zdrowiu.
Jego uwagę skupiła konstatacja pana Tonksa. Natychmiast spojrzał w stronę balonika, który panna Wright otrzymała zapewne na początku przyjęcia. Zaśmiał się przyjemnie, bo doskonale wiedział co to oznacza.
O, ho, ho! – Zawołał. Przez to nie zwrócił uwagi na to, co robi zataczający się pan Tonks i co tak właściwie podaje Rineheartowi. Zwrócił się za to do pozostałych: – Myślę, że za niedługo państwo młodzi opuszczą zabawę. Popijmy to, co nam zostało! – Zawołał radośnie, patrząc na podstawione przed niektórymi osobami alkohole. Słyszał, że w oddali zaczęły grać dudy, a to oznaczało, że całe przyjęcie zbliżało się ku końcowi. Sam podniósł swoją szklaneczkę i zawołał jedynie: – Na zdrowie! I za ich szczęście, ale także i nasze!
Za tym natychmiast zaczął pocieszać wyjątkowo zmartwioną pannę Grey.


Informacje o Was:

WSZYSTKIE MOŻLIWE ZADANIA:

Alkohole:
Kremowe piwo odbiera 0 PŻ.
Piwo odbiera 15 PŻ.
Porter Starego Sue odbiera 15 PŻ.
Czarne Ale odbiera 15 PŻ.
Szampan odbiera 20 PŻ.
Wino Skrzatów odbiera 25 PŻ.
Nalewki odbierają 30 PŻ.
Magiczne Laudanum odbiera 30 PŻ.
Quintin odbiera 30 PŻ.
Wino odbiera 30 PŻ.
Wódka odbiera 35 PŻ.
Rakija odbiera 35 PŻ.
Rum odbiera 35 PŻ.
Czarodziejski miód pitny odbiera 35 PŻ
Toujours Pur odbiera 35 PŻ
Ognista Whisky odbiera 40 PŻ


Przepraszam najmocniej za opóźnienie.
Nie rzucacie kością k60. Osoby, które otrzymały alkohol muszą go wypić. Po Waszych postach otrzymacie wiadomość która drużyna zwyciężyła.
Macie 72 h na odpis
W razie pytań proszę o kontakt.
W razie zauważenia błędu także proszę o kontakt.

Wasz Antoniusz


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Mokradło - Page 26 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mokradło [odnośnik]23.08.20 11:40
Przechylił szkło z magicznym laudanium i ouch... musiał przyznać, że poczuł różnicę przed i po. Zamlaskał smakując resztek trunku zalegających na podniebieniu. To był bardzo zdradziecki napitek ze względu na nie taką znów tajemniczą mieszankę leżakujących w nim ziół. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Czuł, że jednak mimo wszystko podołał wyzwaniu i wciąż był w grze w przeciwieństwie do Lucana, który w tym momencie swoją postawą dawał do zrozumienia, że ma już dość. Obrazek ten przywołał na twarzy Skamandera nikły uśmieszek satysfakcji tego, że to on dorzucił na koniec te trzy grosze doprowadzając przyjaciela do takiego, a nie innego stanu. I cóż, przyznać trzeba było, że jego słowa były prawdą - nie żałował tego.
Kątem oka przyglądał się dalszym perypetiom sir Thomasa, jak i sir Vincenta. Perypetie tej dwójki wprawiały go w wyjątkowo dobry humor, a szemrzące we krwi usprawiedliwienie podpowiadało mu, że nie ma nic złego w tym by go eksponować. Mniejszą, a może nawet marginalną uwagę przekierowywał na Gwendolin, która najwyraźniej upijała się na smutno. On nie zamierzał jednak tym tropem podążać. Wiele miał pozamykanych demonów i ostatnią rzeczą jakiej chciał to to by te ku chwale smętności rozpierzchły się wokół. Spuścił więc kotarę wybiórczej ignorancji na dramat dziewczyny skupiając się z większą żarliwością nad dwiema szklankami stojącej na przeciw niego ognistej. Nie wiedział, jak to się stało, że Justine, jak i Lucanowi udało się zaaranżować podobną ofensywę przeciwko jego osobie, lecz nie pozostawało mu nic innego, jak wznieść pierwsze szkło - Protego! - rzucił żartobliwie zabierając się do opróżnienia szklanki na raz. Na krótką chwilę zrobił nieco kwaśną minę. W palach przekręcił szklankę denkiem do góry i odstawił na blacie niczym wirtuoz barowych zabaw. Zaraz potem sięgną po kolejną szklankę, którą wzniósł w zapowiadanym toaście podnosząc się do niego, do tego ostatniego przy tym stole, na równe nogi. Przynajmniej póki jeszcze był w stanie - Za szczęście...!

|Bronię się kolejno przed dwiema ognistymi!



Find your wings


Anthony Skamander
Anthony Skamander
Zawód : Rebeliant
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
You don't need a weapon when you were born one
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5456-budowa#124328 https://www.morsmordre.net/t5494-hrabina#125516 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f256-bexley-high-street-27-4 https://www.morsmordre.net/t5495-skrytka-bankowa-nr-1354#125517 https://www.morsmordre.net/t5479-anthony-skamander#124933
Re: Mokradło [odnośnik]23.08.20 11:40
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 98, 17
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mokradło - Page 26 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mokradło [odnośnik]24.08.20 1:45
Alkohol zaczynał coraz odważniej krążyć po jej ciele. Czuła, że zaczyna jej być trochę wszystko jedno. Może rzeczywiście tego potrzebowała. Chwili odcięcia. Już nie martwiła się tak bardzo tym, że ktoś może ich zaatakować. Już nie przejmowała się partnerką Rinehearta. A nim, to nie przejmowała się już właściwie wcale zadowolona z tego że teraz nie musiała się ona zajmować nim. A zajmował się biedny pan sir Thomas. Który chyba wstydził się za nich dwóch. Ale hej! To nie był już jej problem. Jej wargi rozciągały się w uśmiechu, gdy patrzyła jak we dwójkę próbują poradzić sobie z jedną zupą. Kto by pomyślał, że jedna zupa mogła być aż tak ciężkim przeciwnikiem.
- Sir Thomasie, proszę nie przepraszać. - poradziła mu jakże wspaniałomyślnie, podsuwając Skamanderowi pod nos alkohol. Taki był rozbawiony, taki zadowolony, jedna szklanka więcej nie mogła mu przecież przeszkodzić.
- Hanka, o co chodzi z tym balonem? - zapytała spoglądając na nią, a później na ozdobę by w końcu zerknąć na swojego brata. Nic z tego nie rozumiała.
- Na zdrowie! - zgodziła się, podsząc whisky, które podsunęła jej Hannah i przechyliła szklankę. To nic, że zaczęło jej trochę szumieć w głowie. Przecież zaraz pójdą na parkiet, zjedzą trochę i znów będą jak nowe. A jeśli jutro będzie umierać na kaca. To na pewno będzie wiedziała kogo za to winić. Tylko jedna osoba za to odpowiedzi. Ta, która wpadła na ten genialny pomysł. Tak mieszać alkohole! I tak trochę jej się poszczęściło, bo z tego co widziała inni zmieszali ich znacznie więcej niż ona.
Już miała plan co dalej, dlatego już powoli się na to szykowała. Zamierzała zaciągnąć Hankę na parkiet i tam wytrzeźwieć, chociaż trochę. Widziała szkliste spojrzenie przyjaciółki i jej samo nie było lepsze. Jej spojrzenie przeniosło się, żeby spojrzeć w stronę Vincenta, któremu Michael podsuwał właśnie szklankę z jakimś napojem. Trochę się obawiała, dobrze wiedziała, co jej brat czasem miewał w głowie. Mimo to jej wargi rozciągały się w jakimś niezrozumiałym uśmiechu.

| bronię się przed whisky?



The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Mokradło - Page 26 1
Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t3583-justine-just-tonks https://www.morsmordre.net/t3653-baron#66389 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f437-lancashire-forest-of-bowland-stocks-reservoir-gajowka https://www.morsmordre.net/t4284-skrytka-bankowa-nr-914#89080 https://www.morsmordre.net/t3701p15-just-tonks
Re: Mokradło [odnośnik]24.08.20 1:45
The member 'Justine Tonks' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 83
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mokradło - Page 26 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 26 z 31 Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 31  Next

Mokradło
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach