Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
sterta nieprzeczytanych listów
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
może kiedyś nauczy się czytać, to pewnie i na nie odpowie.
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/d1/66/98/d1669857e3bfc922ccb16367a9553d69.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--><div class="podpiskeata">xxx</div><!--
--></span></span></div></div></div></div>
<style>@font-face {font-family:'Really Distinct';src:url(https://dl.dropbox.com/s/ug8gzzluqayzpif/Darklight.otf?dl=0) format('truetype');} .podpiskeata {font-size: 40px; font-family: 'Really Distinct';font-weight: bolder;} </style>
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Keat Burroughs dnia 04.12.20 20:50, w całości zmieniany 4 razy
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Kto to? Dobrze wiesz / 28 września 1957 r.
Ej, Burroughs, zobacz sobie te listy. A potem mi powiedz, czy to mi odbiło czy jej, bo zaraz rozkurwię połowę doków bombardami. Nie chce nas tam, nie chce nas na ślubie, nie chce nas przy sobie. Zrobił jej chyba jakieś pranie mózgu. Kurwa mać, naprawdę próbowałam. Co się z nią dzieje? Dokąd to zmierza? Zmienia termin trzy dni przed ślubem przez wzgląd na jakieś ściśle tajne rzeczy. Pewnie chodzi jej o to, byśmy nie mogli przyjść. Nie wiem. Jest mi przykro, psidwacza mać. Mówię je ładnie, a dostaję wiadro wyrafinowanych pomyj. Boję się o nią, o to, co z nim będzie miała. Przecież to jest gnojek. To jest nokturnowe myślenie. Czuję, że już ją straciliśmy. Przyjdź do mnie jakoś... nie wiem, jak będziesz miał czas.
PS. Dałam tej Twojej sowie imię. Będzie Wywłoką. Philippa
PS. Dałam tej Twojej sowie imię. Będzie Wywłoką. Philippa
List zawiera dwa dodatkowe listy od Frances dla Philippy.
Philippa Moss
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
Przeczytaj
Keatonie, Po Twoim liście wnioskuję, że rozmawiałeś z Philippą... Która przedstawiła wszystko ze swojego punktu widzenia, oczywiście. Pochwaliła Ci się, że dała mi wywód o tym, jak śmiercionośne potrafi być lamino i jak to Danielowi powinno się obić twarz oraz go poturbować? Rozumiem jej obawy, rozumiem troskę ale groźby w kierunku mężczyzny z którym chcę spędzić resztę swojego życia, to już przesada. Keat, ja nie chcę między nikim wybierać, a póki co cały czas czuję się do tego zmuszana i wierz mi, to paskudne uczucie.
Nigdy Cię nie odcięłam, Keat. Dobrze wiesz, że gdybyś tylko chciał, zawsze znalazłabym dla Ciebie miejsce w moim życiu.
Philippy również nie chcę odtrącać, obawiam się jednak, że to wszystko skończy się jedną, wielką katastrofą. Wiesz, jak okropna jest myśl, że wszelkie święta będziesz zmuszony dzielić, by Twoja rodzina nie zagryzła kogoś, kogo kochasz?
Wiem, jakie ma o nim zdanie, w zasadzie jakie oboje macie, czy naprawdę jednak chcecie mnie zmuszać do cierpienia z powodu starych konfliktów? Kocham go Keat, nie mam na tym świecie bliższej osoby i serce by mi pękło, gdyby cokolwiek złego mu się przytrafiło. Obawiam się jednak, że ona tego nie rozumie, a ja... ja już mam dość zapominania o moich pragnieniach, tylko po to, by wypełnić rodzinne obowiązki. Nie wiem, jak to wszystko pogodzić i czuję się w tej kwestii niezwykle rozbita. Nikogo nie każę, ona stawia mnie jednak pod murem wyboru, którego ja nie chcę dokonywać. Dlaczego ona nie potrafi po prostu zaakceptować tego, że będę z nim szczęśliwa? Co do tego posiadam pewność, wykonałam naprawdę sporo obliczeń na podstawie numerologii i alchemicznych teorii które potwierdzają moje przekonanie. A obliczenia nigdy nie kłamią.
A jeśli chodzi o ślub... Philippa chyba ostatnio uderzyła się w głowę. Czy naprawdę mogliście pomyśleć, że przełożyłabym ceremonię planowaną od miesięcy tylko po to, żeby kogoś nie zaprosić? Dobrze wiecie, jak lubię porządek, perfekcję oraz dokładne plany. My... My zmieniliśmy datę, bo Daniel słyszał niepokojące wieści. Obawia się o moje bezpieczeństwo, a im szybciej się pobierzemy, tym szybciej się do mnie wprowadzi... I w końcu będę mogła przespać spokojnie noc bez zmartwień, ze świadomością, że poduszkę obok jest ktoś, kto uchroni mnie przed całym złem tego świata. Boję się tego, co może być Keat, nie rozumiem tego, co się dzieje a tylko przy nim czuję się bezpiecznie. Nie mówiłam tego Philippie bo od razu węszyłaby spisku, podejrzanych teorii i ponownie wylewała wiadro pomyj na mojego narzeczonego... A ja nie potrafię słuchać obleg w jego kierunku.
Mama o wszystkim wie, udało nam się nawet z nią porozmawiać... Choć odrobinę tego żałuję, od tamtej pory ciągle marudzi nam o wnukach i próbuje podsuwać "genialne" pomysły.
Dziękuję za prezenty. To... to naprawdę wiele dla mnie znaczy, wiesz? A bransoletka jest śliczna, z pewnością będę ją nosić.
Może... Może wpadniesz kiedyś do nas na obiad? Początkiem października będziemy zajęci przeprowadzką Daniela do mnie, ale po pierwszym tygodniu powinniśmy mieć już więcej czasu. Sam się przekonasz, że lepiej trafić nie mogłam.
Nigdy Cię nie odcięłam, Keat. Dobrze wiesz, że gdybyś tylko chciał, zawsze znalazłabym dla Ciebie miejsce w moim życiu.
Philippy również nie chcę odtrącać, obawiam się jednak, że to wszystko skończy się jedną, wielką katastrofą. Wiesz, jak okropna jest myśl, że wszelkie święta będziesz zmuszony dzielić, by Twoja rodzina nie zagryzła kogoś, kogo kochasz?
Wiem, jakie ma o nim zdanie, w zasadzie jakie oboje macie, czy naprawdę jednak chcecie mnie zmuszać do cierpienia z powodu starych konfliktów? Kocham go Keat, nie mam na tym świecie bliższej osoby i serce by mi pękło, gdyby cokolwiek złego mu się przytrafiło. Obawiam się jednak, że ona tego nie rozumie, a ja... ja już mam dość zapominania o moich pragnieniach, tylko po to, by wypełnić rodzinne obowiązki. Nie wiem, jak to wszystko pogodzić i czuję się w tej kwestii niezwykle rozbita. Nikogo nie każę, ona stawia mnie jednak pod murem wyboru, którego ja nie chcę dokonywać. Dlaczego ona nie potrafi po prostu zaakceptować tego, że będę z nim szczęśliwa? Co do tego posiadam pewność, wykonałam naprawdę sporo obliczeń na podstawie numerologii i alchemicznych teorii które potwierdzają moje przekonanie. A obliczenia nigdy nie kłamią.
A jeśli chodzi o ślub... Philippa chyba ostatnio uderzyła się w głowę. Czy naprawdę mogliście pomyśleć, że przełożyłabym ceremonię planowaną od miesięcy tylko po to, żeby kogoś nie zaprosić? Dobrze wiecie, jak lubię porządek, perfekcję oraz dokładne plany. My... My zmieniliśmy datę, bo Daniel słyszał niepokojące wieści. Obawia się o moje bezpieczeństwo, a im szybciej się pobierzemy, tym szybciej się do mnie wprowadzi... I w końcu będę mogła przespać spokojnie noc bez zmartwień, ze świadomością, że poduszkę obok jest ktoś, kto uchroni mnie przed całym złem tego świata. Boję się tego, co może być Keat, nie rozumiem tego, co się dzieje a tylko przy nim czuję się bezpiecznie. Nie mówiłam tego Philippie bo od razu węszyłaby spisku, podejrzanych teorii i ponownie wylewała wiadro pomyj na mojego narzeczonego... A ja nie potrafię słuchać obleg w jego kierunku.
Mama o wszystkim wie, udało nam się nawet z nią porozmawiać... Choć odrobinę tego żałuję, od tamtej pory ciągle marudzi nam o wnukach i próbuje podsuwać "genialne" pomysły.
Dziękuję za prezenty. To... to naprawdę wiele dla mnie znaczy, wiesz? A bransoletka jest śliczna, z pewnością będę ją nosić.
Może... Może wpadniesz kiedyś do nas na obiad? Początkiem października będziemy zajęci przeprowadzką Daniela do mnie, ale po pierwszym tygodniu powinniśmy mieć już więcej czasu. Sam się przekonasz, że lepiej trafić nie mogłam.
Uważaj na siebie,
Frances
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj Przeczytaj...
Burroughs,
Cholera, za kogo Ty mnie masz...? Wroński
Cholera, za kogo Ty mnie masz...? Wroński
Self-made man
Znam Twoje pismo, nie trudno je rozpoznać.
Nie byłam sobą, nie miałam nad tym kontroli, ale nigdy nie zrobiłabym Ci krzywdy.
Poradzę sobie.
List był wygnieciony, zdania nerwowo wykreślone, aż pióro poprzebijało pergamin na wylot. Gdzieniegdzie tusz jest rozmazany, wygląda jakby spadły na niego krople cieczy. Cały pergamin pachnie whisky, więc trudno stwierdzić czy to łzy czy alkohol
I show not your face but your heart's desire
Keat Burroughs zaproszenie
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
Keata Burroughs
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
_________________________________
mamy wielką przyjemność zaprosić
Keata Burroughs
na ceremonię zaślubin, która odbędzie się
w Kurniku w Dolinie Godryka
9 XI 1957 r.
_________________________________
prosimy o potwierdzenie przybycia
oraz zrezygnowanie z prezentów.
zamiast tego chcielibyśmy poprosić o pomoc
przy organizacji tego wyjątkowego dnia,
którym chcemy podzielić się z naszymi bliskimi.
_________________________________
Ida & Alexander
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Jade Sykes
Keatonie, Nie wiem, czy dalej wałęsasz się po porcie, czy może wojna zmusiła Cię do ucieczki. Liczę, że Carnelian zdoła Cię odnaleźć, i że gdziekolwiek jesteś, pozostajesz bezpieczny.
Nasze rodziny od wieków łączy silna przyjaźń. Oboje znamy te historie - wspólne walki toczone u swoich boków na przestrzeni wieków, wiara w podobne wartości. Los ponownie rzucił nam pod nogi kłodę w postaci wojny, która wisi nad Lancashire. Zwracam się więc do Ciebie o pomoc - choć jednocześnie mam świadomość, że życie nie oszczędza nikogo. Że w tej chwili każdy z nas został postawiony pod ścianą. Zrozumiem, jeśli odmówisz - i nie będę żywić do Ciebie urazy. Jeśli jednak jest cień szansy na to, że wesprzesz nas swoją różdżką - zapamiętam to. Odpłacę z nawiązką, jak tylko będę mogła.
Nawet, jeśli zdecydujesz się odmówić - daj znać.
Jade
Nasze rodziny od wieków łączy silna przyjaźń. Oboje znamy te historie - wspólne walki toczone u swoich boków na przestrzeni wieków, wiara w podobne wartości. Los ponownie rzucił nam pod nogi kłodę w postaci wojny, która wisi nad Lancashire. Zwracam się więc do Ciebie o pomoc - choć jednocześnie mam świadomość, że życie nie oszczędza nikogo. Że w tej chwili każdy z nas został postawiony pod ścianą. Zrozumiem, jeśli odmówisz - i nie będę żywić do Ciebie urazy. Jeśli jednak jest cień szansy na to, że wesprzesz nas swoją różdżką - zapamiętam to. Odpłacę z nawiązką, jak tylko będę mogła.
Nawet, jeśli zdecydujesz się odmówić - daj znać.
Jade
Przeczytaj Kto to?
Keat, co się dzieje? Chyba się znowu w coś nie wpakowałeś? Ty mały gnojku Uważaj na siebie. W porządku, dwudziesta. Tylko spróbuj się nie zjawić, a uduszę. Wiedziałeś, że można się zatruć na śmierć rybim odorem? Baby z przetwórni mówią, że już kilka tak skończyło... Psidwakosyny nie chcą nawet okien otwierać. Dobra, nieważne. Czekam. Philippa
Philippa Moss
Zawód : barmanka w "Parszywym Pasażerze", matka niuchaczy
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10 +1
UROKI : 22 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
Przeczytaj 3 października pamięt
mam nadzieję
widziałam Cię ostatnio w Oazie, ale widziałam, że byłeś zajęty i nie chciałam Ci przeszkadzać.Chciała Czy wszystko u Ciebie w porządku? Czy wszystko jest okej?
Tam w piwnicy, kiedy znalazł przypadkiem spotkaliśmy się, nie wiem czy, wyglądałeś tak, jakbyś nie zamierzał wracać. Do Oazy. To prawda? Planowałeś zostawić to wszystko za sobą? Nie wiem, gdzie Philippa się martwiła o Ciebie, ale to już wiesz. Ja też Pisała do mnie, szukając informacji o miejscu Twojego pobytu. Mówiłeś jej o Zakonie?
Keaton,
widziałam Cię ostatnio w Oazie, ale widziałam, że byłeś zajęty i nie chciałam Ci przeszkadzać.
Tam w piwnicy, kiedy
Hann
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Przeczytaj Frances Wroński
Keat, To takie...
Zawsze...
Tak bardzo...
Chyba by Ci się tu spodobało.
Ja żałuję, że nie możemy zostać tu dłużej.
Zawsze...
Tak bardzo...
Chyba by Ci się tu spodobało.
Ja żałuję, że nie możemy zostać tu dłużej.
Frances
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 6.10.1957 rano
Keat, Lokacje ze strony 6 są spalone, przeze mnie, ale wyjaśnię potem, bo trochę hiperwentyluję po wyjcu od Alexa i doba jest za krótka. Zresztą, Marcel Sallow Carrington wie o co chodzi. Proszę, spotkaj się z nim, ostrzeżcie ludzi od "Proroka" z Londynu. Ogarnę Wam świstokliki. S.C.
do listu dołączone wydanie Proroka 5.10.1957, list zabezpieczony metodą Zakonu
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj
Keat z wiadomości Steffenia wynika, że nie mamy ani chwili do stracenia. Będę na miejscu przed czasem, mam nadzieję, że przynajmniej Ty wiesz, co właściwie robimy.
On przesadza, prawda? Nie może być aż tak źle M.
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj Listopad
Do zobaczenia,
Burroughs,
nie musisz podkreślać swojego ogromnego zadziwienia, gdy ujrzysz moją wredną sowę na skrawku swojego parapetu. Pióro ledwo spoczęło na moim pergaminie. Nie powiem, że wcale się nie wahałem... Piszę do Ciebie w sprawie służbowej, traktującej idee, które wspólnie wyznajemy. Potrzebuję kogoś rozeznanego w terenie i posiadającego szeroką, rozwiniętą siatkę kontaktów w mieście. Sam mogę nie dać sobie z tym zadaniem rady. Nie chcę rozpisywać w tym liście zbyt wielu szczegółów, dlatego proponuję złapać się na chwilę podczas wesela, wtedy wszystko Ci wyjaśnię. Do zobaczenia,
V.
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
7 października Morgan Lynch
Keat, Wydaje mi się, że jesteś osobą, którą mogę prosić o pomoc. I tak, wiem, że to hujowe z mojej strony pisać do Ciebie o cokolwiek.
Pamiętasz, jak rozmawialiśmy w wesołym miasteczku, napruci, jak Meksykańskie piniaty? Większość tego, co wtedy mówiłem, to była prawda. Szczegulnie to o ministerstwie. Wiesz, że pod koniec czerwca razem z Filipką i Bojczukiem i jakimiś przypadkowymi typami pomogliśmy ujść z portu grupie mugolaków na pokładzie Pijanego Wisielca? A później razem z Bojczukiem mazaliśmy antyrządowe hasła na murach. Ja rozumiem, że teraz to brzmi, jak dziecinada, ale wiem też, że z paru rzeczy powinienem Ci się wytłumaczyć, zanim poprostu mi odmówisz.
Moja siostra, Keat. Ja już wiele dla niej nie zrobię - czy ty zrobić możesz, nie wiem, ale gdyby jakimś códem Wasze losy się przecięły, zadbaj proszę o to, by nie patrzono na nią przez pryzmat tego, kim jest jej mąż. Może powinienem poprosić o to Filipkę, żeby ją ukryła lub cokolwiek, ale Evandra (ja muwię na nią Wandzia) nie zamierza uciekać, a ja nie chciałbym robić nic wbrew jej woli. Dopóki ona jest bezpieczna, ja jestem spokojny. Dawno już dałem jej kryształ, który przeniesie ją w bezpieczne miejsce, jak świstoklik. Tyle mogłem zrobić.
Jebać tę całą szlachtę, nie? Tak sobie pomyślałem, że skoro ja nic nie poradzę, to muszę szukać innych rozwiązań. Żeby po Wandzi nie jebali, jak po pozostałych. To nie jest jej wina. Proszę, czytaj gazety, zwracaj na nią uwagę. Pomóż jej, jeżeli coś się stanie. Uwiesz, że z przeogromną chęcią zadbałbym o nią sam, ale teraz, mam kurwa inne priorytety.
Proszę. Obiecaj mi to. Ze względu na stare czasy.
Dla Ciebie
Morgan
Pamiętasz, jak rozmawialiśmy w wesołym miasteczku, napruci, jak Meksykańskie piniaty? Większość tego, co wtedy mówiłem, to była prawda. Szczegulnie to o ministerstwie. Wiesz, że pod koniec czerwca razem z Filipką i Bojczukiem i jakimiś przypadkowymi typami pomogliśmy ujść z portu grupie mugolaków na pokładzie Pijanego Wisielca? A później razem z Bojczukiem mazaliśmy antyrządowe hasła na murach. Ja rozumiem, że teraz to brzmi, jak dziecinada, ale wiem też, że z paru rzeczy powinienem Ci się wytłumaczyć, zanim poprostu mi odmówisz.
Moja siostra, Keat. Ja już wiele dla niej nie zrobię - czy ty zrobić możesz, nie wiem, ale gdyby jakimś códem Wasze losy się przecięły, zadbaj proszę o to, by nie patrzono na nią przez pryzmat tego, kim jest jej mąż. Może powinienem poprosić o to Filipkę, żeby ją ukryła lub cokolwiek, ale Evandra (ja muwię na nią Wandzia) nie zamierza uciekać, a ja nie chciałbym robić nic wbrew jej woli. Dopóki ona jest bezpieczna, ja jestem spokojny. Dawno już dałem jej kryształ, który przeniesie ją w bezpieczne miejsce, jak świstoklik. Tyle mogłem zrobić.
Jebać tę całą szlachtę, nie? Tak sobie pomyślałem, że skoro ja nic nie poradzę, to muszę szukać innych rozwiązań. Żeby po Wandzi nie jebali, jak po pozostałych. To nie jest jej wina. Proszę, czytaj gazety, zwracaj na nią uwagę. Pomóż jej, jeżeli coś się stanie. Uwiesz, że z przeogromną chęcią zadbałbym o nią sam, ale teraz, mam kurwa inne priorytety.
Proszę. Obiecaj mi to. Ze względu na stare czasy.
Dla Ciebie
Morgan
Tak, możesz zapalić znicz
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
2. października 1957
Keat,przepraszam, że odpisuję Ci dopiero teraz, lecz Twój list z 20. sierpnia zagubił się pomiędzy resztą mojej korespondencji.
Oczywiście, rozumiem wyższą konieczność i nie masz czym się martwić, jeżeli mój brak odpowiedzi odebrałeś w złowróżbny sposób to spieszę zapewnić: wszystko jest w porządku i dziękuję za informację.
Miałem okazję radzić sobie z pewnym mugolem borykającym się z fobią magiczną i wydaje mi się, że będę mógł jej pomóc. Podaj mi namiary kogo mam w naszym bezpiecznym miejscu odszukać.
Oczywiście, rozumiem wyższą konieczność i nie masz czym się martwić, jeżeli mój brak odpowiedzi odebrałeś w złowróżbny sposób to spieszę zapewnić: wszystko jest w porządku i dziękuję za informację.
Miałem okazję radzić sobie z pewnym mugolem borykającym się z fobią magiczną i wydaje mi się, że będę mógł jej pomóc. Podaj mi namiary kogo mam w naszym bezpiecznym miejscu odszukać.
| List zaszyfrowany metodą Zakonu
Przeczytaj List przyniesiony przez Dziadka
Najdroższy Keacie, Dlaczego milczysz? Myślałam, że coś Ci się stało, ale Philippa przysięgła mi, że cieszysz się dobrym zdrowiem i wciąż chodzisz na dwóch nogach, a to chyba dobrze. Mam tylko nadzieję, że nie pękły Ci bębenki słuchowe od jej krzyków. Potrafi być tak głośna jak wyjce, prawda? Tęsknię.
Ale nie tylko dlatego do Ciebie piszę... Powiedz mi, czy znana jest Ci taka pani jak Elvira Multon? Zaczepiła mnie ostatnio w porcie, mówiła tak dziwnie, nie jestem pewna czego chciała, ale w jej oczach widziałam złość i coś... Coś okropnego. Nie wiem czy rzeczywiście mam powody do strachu, może coś mi grozi z jej strony? Wiesz o niej cokolwiek? Jest złym człowiekiem? Dość już mam scysji z ludźmi, którzy robią krzywdę innym. Jest ich wokół nas tak wielu...
Bądź bezpieczny. Uważaj na siebie.
Proszę. Celine
Ale nie tylko dlatego do Ciebie piszę... Powiedz mi, czy znana jest Ci taka pani jak Elvira Multon? Zaczepiła mnie ostatnio w porcie, mówiła tak dziwnie, nie jestem pewna czego chciała, ale w jej oczach widziałam złość i coś... Coś okropnego. Nie wiem czy rzeczywiście mam powody do strachu, może coś mi grozi z jej strony? Wiesz o niej cokolwiek? Jest złym człowiekiem? Dość już mam scysji z ludźmi, którzy robią krzywdę innym. Jest ich wokół nas tak wielu...
Bądź bezpieczny. Uważaj na siebie.
Proszę. Celine
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
sterta nieprzeczytanych listów
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy