Fitzroy

12.10.20 11:21

First topic message reminder :

Fitzroy

FitzRoy to dumny Puchacz, którego Prim otrzymała w dniu jedenastych urodzin. Zawsze siedzi z poważną miną jakby chciał powiedzieć, że jest ponad tym co się wokół niego dzieje. Jednak nigdy nie zawiódł Prim i często bywał powiernikiem jej zmartwień. Miewa swoje humory i przed wysłaniem listu oczekuje małego głaskania. Gdy czegoś potrzebuje wydaje różne dźwięki i prostuje skrzydła, wtedy wiadomo, że należy mu poświęcić chwilę uwagi.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/42/32/cc/4232ccd4a3ceb1f297c73fcd64363ed9.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> Grudzień 1957 </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> Droga lady Calypso Carrow, </span><span class="tresc"> Z ogromną przyjemnością przyjmuję zaproszenie Twoje oraz lady doyenne Carrow. Przyznam, że jedną z moich ulubionych aktywności sportowych jest jazda konna. Wzgórza Durham są wspaniałym miejscem do dzikich przejażdżek. Wobec tego, czy dzień dziesiąty grudnia mogę pozwolić sobie na zajęcie Twojej uwagi. Pozdrawiam, <span class="podpis"><div class="primrosediv">Lady Primrose Burke</div></span></span></div></div></div></div> <style>@font-face {font-family:'Really Distinct';src:url(https://dl.dropbox.com/s/u56yc6onfq7yexw/AsmelinaHarley.ttf?dl=0) format('truetype');} .primrosediv {font-size: 28px; font-family: 'Really Distinct'} </style>

04.10.22 21:39

Odbierz list Maj 1958

Lady Burke, ciężka praca nie jest mi obca, ale nawet w trakcie takowej należy znaleźć czas na chwilę wytchnienia. Herbatka, czy herbatka z wkładką? Skrycie liczę na to drugie. Może odwiedzi lady me skromne progi? Przejdziemy się ulicami Suffolk, przedyskutujemy wizję tych ziem oraz ich przyszłość. Każde spojrzenie jest niezwykle ważne, choć nie będę ukrywać, że zdanie lady będzie dla mnie wyjątkowo cenne.

Drew Macnair

11.10.22 14:45

Przeczytaj maj 1958

Droga Prim, przyjęcie u Elviry Multon? Teraz już się nie dziwię, że w liście do mnie wypowiadała się o znajomości z Tobą, jakbyście były najbliższymi przyjaciółkami. Zdziwiło mnie to nieco, zważywszy na fakt, iż nie wspominałaś mi o niej wcześniej jako o bliskiej sobie czarownicy.

Dziękuję za Twoją opinię, wezmę ją pod uwagę, kiedy spotkam się z mademoiselle Multon w najbliższych dniach. Ciekawi mnie też co sądzisz o Valerie Vanity i dlaczego nie powinna ona być nauczycielką Elviry. Rozumiem, że trudno jest uczyć kogoś manier oraz zasad, kiedy jest się artystą. Odniosłam wrażenie, iż madame Vanity jest więcej, niż uroczą osobą i tyle, ile Elvira potrzebuje wiedzieć, zdoła jej przekazać. Nikt wszak od niej nie wymaga szlachetnej nienaganności, lecz nadmierna kontrola jest tym, co mnie niepokoi. Wątpię, by Tristan nakazał Valerie zmianę jej osobowości, jest to wszak rzecz niemożliwa i zwyczajnie niemądra, a mąż mój daleki jest od braku roztropności.

Sądzisz, że to już koniec mego listu, a ja w dzień Twych urodzin zapomniałam o tym ważnym święcie? Niedoczekanie! Życzę Ci kochana wszystkiego, co najlepsze, bo na wszystko, co najlepsze zasługujesz. Każdego dnia niezmiernie cieszę się, że mam Cię w swoim życiu, bo cenię sobie Twoje rady, pogodę ducha, ale i trzeźwość umysłu oraz niezwykłą zaradność. Nigdy się nie zmieniaj!

Twoja

Evandra

| Do listu dołączona jest gustownie zdobiona skórzana teczka, a w niej oryginalny zestaw zapisów nutowych “24 kaprysy na skrzypce solo” autorstwa Niccolò Paganiniego.

01.11.22 20:00

Przeczytaj Czerwiec

Kochana Primrose, mam nadzieję, że Kim odnajduje Cię w dobrym samopoczuciu.

Nie zamierzam zaprzeczać, że piszę z pewną osobistą sprawą. Hipotetycznie rzecz ujmując, gdyby zależało mi na posiadaniu w moich zasobach Veritaserum, Amortencji i Eliksiru Wielosokowego, czy jako droga przyjaciółka i nadzwyczaj zdolna alchemiczka byłabyś w stanie mnie w takowe zaopatrzyć oraz jaka byłaby ich cena, przy założeniu, że jestem w stanie ją zapłacić w złocie lub mniej lub bardziej wymagających przysługach.

Wyrazy szacunku i sympatii,

Mam także nadzieję, że ta podła sowa nie będzie próbowała Cię gryźć.

Elvira Multon

[bylobrzydkobedzieladnie]

02.11.22 17:46

Przeczytaj Maj 1958

Droga Lady Burke, W istocie kraj potrzebuje każdej pomocnej dłoni, zaś w powracającym do zdrowia ciele ugościłam równie silną wolę walki. Wraz z nadchodzącym ciepłem budzą się ambicje, które powinniśmy przelać na jedyny słuszny cel.
Z przyjemnością oddam wszelkie swoje siły na szczytny cel i dołączę Waszych działań. Proszę, przedstaw mi Lady dogodną dla siebie datę a ja się dostosuję.
Najszczersze pozdrowienia,

Lady I. Travers

15.11.22 17:39

Przeczytaj 26 Maj 1958

Droga Primrose!

Powiedz, proszę, co się stało? Gdzie jesteś? Jedno twoje słowo i już wyruszam! Mam być w Durham Castle? Błagam, odpowiedz, jak tylko będziesz mogła!

Rigel

16.11.22 0:16

Przeczytaj 27 Maja 1958

Primrose!

Na Merlina, tak mi przykro... Czy te warunki są jeszcze do negocjacji? Czy to już ostateczność? Co on ci powiedział?
Posłuchaj mnie, w tej formie są one, jak gorąca woda, w której gotuje się żaby na eliksiry. Na początku nie zauważają, że coś jest nie tak, a po chwili już jest za późno. Więc jeśli nie zgodziła się na nie - to zrobiłaś dobrze.
Jesteś zbyt inteligentna i utalentowana, zbyt ambitna, żeby skończyć jako kolejny eksponat w Chateau Rose. Bo do tego próbowano cię sprowadzić! Założyć ci kaganiec! Odrzeć z tego wszystkiego, co czyli cię lady Primrose Burke - nieustraszoną badaczkę najmroczniejszych zakamarków magicznego świata i wrażliwą na cudze krzywdy osobę, która jako jedna z nielicznych rozumie czym jest dbanie o dobrostan ludzi.
Jeśli więc Matthieu przyszedł z tym wszystkim, to znaczy tylko i wyłącznie to, że na ciebie nie zasługuje! On widzi nie ciebie, Primrose! Tylko swoje wyobrażenie, iluzję, wykreowaną jego dziwaczną wyobraźnię!
Ja wiem, że to wszystko boli. Będę przy tobie, jeśli tylko będziesz potrzebował mojego wsparcia. Ale ból w końcu minie. Zaufaj mi.

Rigel

17.11.22 22:59

Przeczytaj 28 Maja 1958

Droga Primrose!

To po prostu straszne!
Ale, jak mówiłem - ten człowiek ubzdurał sobie, że zrobi z ciebie trofeum, zamknie w złotej klatce i będzie karmić bajeczkami, kreować iluzje tego, że cokolwiek będziesz mogła zrobić. A teraz śmie ci cokolwiek zarzucać! Co za słaby, zakłamany gumochłon bez jakiegokolwiek kręgosłupa...
Primrose, ja rozumiem, jak bardzo to musi boleć. Chciałbym powiedzieć ci, że będzie dobrze, ale zabrzmi to... nie tak jak powinno.
Jesteś lepsza niż ich te przeklęte pałace i smocze ogrody! Bądź sobą, działaj. Jestem pewien, że osiągniesz wszystko, czego tylko będziesz chciała. A ten parszywiec niech się udławi.

PS Ja sobie nie poradziłem.

Rigel

17.11.22 23:26

Przeczytaj Kwiecień 1958

Droga Primrose!

Piszę do ciebie, ponieważ potrzebuję pomocy i porady.
Niedawno do mojego sierocińca trafił nowy podopieczny, którego historia mrozi krew w żyłach. Jego rodzice zginęli w okropny sposób. Podobno z ręki organów ścigania.
Nawet nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Jego rodzina nosiła dobre czystokrwiste nazwisko.
Może ktoś podszywa się pod służby ministerstwa na moich ziemiach?
Opowieść tego chłopca była bardzo szczegółowa - był nawet w stanie opisać efekty zaklęć, lecz nie udało mi się rozpoznać większej części z nich. Możliwe, że była to czarna magia? Albo... może on kłamie?
Czy byłabyś w stanie mi z tym pomóc? Potrzebuje świeżej głowy, bo sam nie wiem, za co mam się zabrać. A myśl, że może dochodzić do nadużyć ze strony wiedźmiej straży bądź innych bardzo mnie niepokoi.

Czekam na twoją odpowiedź

Rigel

22.11.22 9:37

Przeczytaj 26 maja 1958

Droga Prim,

szalenie mi przykro, że sprawy potoczyły się w takim kierunku. Szczerze liczyłam na to, że przyjdzie nam zawiązać niezwykły, silny sojusz, oparty na bezgranicznej przyjaźni. Muszę przyznać, że sytuacja ta budzi moje zwątpienie z kilku względów. M. nie potrafi walczyć o to, na czym mu naprawdę zależy, dziś dał temu swoje pełne świadectwo.

Kiedy tylko będziesz mieć siłę oraz chęć na spotkanie, chciałabym z Tobą pomówić.

Twoja

Evandra

23.11.22 11:21

Przeczytaj 1 Czerwca 1958

Primrose!

Nie musisz się już przejmować tym całym Rosierem. Już ja zadbałem o to, by gorzko pożałował tego, że cię skrzywdził.
Po prostu... Nie mogłem bezczynnie przyglądać się twojemu cierpieniu.

Rigel

04.12.22 8:22

Przeczytaj 31 maja 1958

Droga Primrose,

muszę przyznać, że ciężko mi rozgryźć Mathieu i prowadzące nim motywacje. Stale mnie zaskakuje swymi zmianami zdania, zupełnie jakby targały nim jakieś inne, zmienne istoty. Skoro nie potrafi on tego stwierdzić oraz utrzymuje, że to decyzje podejmowane są w trzeźwości, wykluczając słabości umysłu, nie mam nic na jego obronę. Przykro mi, że odbiło się to także na Tobie, nie wybaczę mu zadanych Twojemu sercu ran. Będę musiała powziąć wraz z mężem kroki ku przywróceniu Mathieu do porządku. Nie wiem jeszcze w jaki sposób, ale skoro podtrzymuje stale deklaracje o poczuciu obowiązku wobec rodziny, muszę to wykorzystać.
Czy zobaczymy się podczas jutrzejszej uroczystości u Corneliusa Sallow i Valerie Vanity? Nasz temat nie jest naturalnie tematem do poruszenia wśród towarzystwa, ale chcę Cię zobaczyć i móc ciepło objąć. We wtorek przybywa do nas Timothee Lestrange, mój kuzyn w Francji, o którym również będę chciała z Tobą pomówić. Spotkajmy się proszę pod koniec tygodnia, zapraszam do Château Rose, na uroczysku pojawia się już letnie piękno.

Czekam z niecierpliwością

Evandra

12.12.22 9:21

Przeczytaj 8 czerwca 1958

Najdroższa przyjaciółko, bardzo mi przykro, że zjawiłaś się w Kent na marne, a służba nie mogła udzielić Ci żadnych rozjaśniających tę kwestię informacji. Na swe usprawiedliwienie mam tylko, iż zamieszanie wynikło zupełnym przypadkiem, inaczej naraz bym Cię o wszystkiem poinformowała. Pergamin nie przyjmie słów wyjaśnień, dlatego pozwól, że ślę wyłącznie przeprosiny.
W najbliższych dniach stan mojego zdrowia nie pozwoli na przyjmowanie gości, o opuszczeniu mych komnat nie wspominając. W wyniku pewnych komplikacji zmuszona jestem przez pewien czas pozostać w Château Rose. Czy byłabyś tak dobra odwiedzić mnie w drugiej połowie miesiąca? Wtenczas zdobędę w sobie siłę i wszystko Ci wyjaśnię oraz wysłucham Twych zwierzeń, zgodnie z naszym pierwotnym planem.

Twoja

Evandra

14.12.22 7:01

Przeczytaj czerwiec 1958

Lady Burke,

Warwickshire rozpoczyna nowy etap na kartach czarodziejskiej historii. Jestem pewien, że to, czego mu w pierwszej kolejności potrzeba to poczucia bezpieczeńtwa i pewności, że podstawowe potrzeby mieszkańców zostaną zapewnione w tym trudnym okresie — zarówno wojennym, jak i porewolucyjnym. Nie sposób bowiem inaczej określić przełomowych wydarzeń, które miały miejsce w stolicy hrabstwa pod koniec marca. Doceniam chęci, a także myśli płynące ku mieszkańcom Warwickshire, którym lokalny jarmark może pomóc we wzięciu oddechu i odzyskania utraconej radości i motywacji podczas zarówno zabaw jak i wymiany dóbr.

Wdzięczny za złożoną propozycję z przyjemnością zapoznam się ze szczegółami, które jej dotyczą. Chętnie spotkam się także z obiema lady osobiście w tym celu.

Z poważaniem,
Namiestnik Warwickshire

Ramsey Mulciber

14.12.22 18:29

Przeczytaj

czerwiec 1958

Droga Primrose,

proszę, nie czuj presji, by usprawiedliwić swoje milczenie ― w pełni je rozumiem i nie mam Ci go za złe. Zawsze wydawałaś mi się bardzo zajętą osobą; kobietą, którą absorbuje wiele ważkich spraw.

Cieszę się, że piszesz. Przyznam, że brakuje mi nieco naszych dyskusji, a bez Twojego towarzystwa jakoś trudno mi się zmotywować do tego, by odkurzyć szkolną wiedzę z tego zakresu. Trochę więc zapominam, trochę pływam na skraju ogólnej znajomości tematyki. Ale obiecuję poprawę!

Z przyjemnością wzięłabym udział w tego typu działalności, jednak obawiam się, że w tym miesiącu nie będę mieć na to czasu. Lord nestor zdecydował wraz z ojcem o wydaniu mnie za mąż i z tego tytułu nie będę w stanie poświęcić sprawie tyle uwagi, ile trzeba. Masz jednak moje słowo, że pochylę się nad tą kwestią, jak tylko poukładam swoją nową rzeczywistość.

Ze słonecznym pozdrowieniem,

Corinne Avery

21.12.22 23:35

Przeczytaj 4 czerwca 1958

Droga Primrose

Nic się nie stało, nie musisz się niczego obawiać.
Tak, wyzwałem go na pojedynek. Po prostu zrobiłem to, co zrobić musiałem. Mam nadzieję, że to zrozumiesz.

Rigel

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia