POJEDYNEK - R.H. VS F.F. ; M.F. ; K.B.
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Doki
Zachodni Port 5 września
Marcella Figg oraz Frederic Fox znadują Keata Burroughsa, gdy ten ma ogromne kłopoty, bo goni go kobieta. Ale nie byle jaka kobieta, jest to Rain Hauxley.
Szafka zniknięć
Marcella Figg oraz Frederic Fox znadują Keata Burroughsa, gdy ten ma ogromne kłopoty, bo goni go kobieta. Ale nie byle jaka kobieta, jest to Rain Hauxley.
Szafka zniknięć
I show not your face but your heart's desire
The member 'Frederick Fox' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 64
'k100' : 64
kolejna tura
Wiedziałem, że w białej magii trudno było mi dorównać. Wiedziałem, że daję z siebie wszystko, by przewyciężyć klatwę - że mam idealne warunki do tego, by przerwać jej działanie. Nie poddawałem się.
Finite Incantatem.
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 4/10 tur
+1 amulet Keata
+12 magicus extremos 3/3
łączny bonus +33
Wiedziałem, że w białej magii trudno było mi dorównać. Wiedziałem, że daję z siebie wszystko, by przewyciężyć klatwę - że mam idealne warunki do tego, by przerwać jej działanie. Nie poddawałem się.
Finite Incantatem.
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 4/10 tur
+1 amulet Keata
+12 magicus extremos 3/3
łączny bonus +33
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
The member 'Frederick Fox' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 48
'k100' : 48
- Nadal nic. - Przyznałem, patrząc to na Kata, to na Marcy. - Ale nie odpuszczę. Marcy, potrzebuję wsparcia.
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Kiwnęła głową. Ciekawe jak ta kobieta zniesie przejście spod wpływu Imperio. - Magicus Extremos!
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
The member 'Marcella Figg' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 74
--------------------------------
#2 'k8' : 3, 4, 8, 4, 4, 3, 6, 4
#1 'k100' : 74
--------------------------------
#2 'k8' : 3, 4, 8, 4, 4, 3, 6, 4
kolejna tura
Skinieniem głowy podziękowałem zakonniczce, ponownie czując się zdolniejszm do większych wyczynów. Tym razem klątwa musiała się poddać.
Finite Incantatem.
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 5/10 tur
+1 amulet Keata
+18 magicus extremos 1/3
łączny bonus +39
Skinieniem głowy podziękowałem zakonniczce, ponownie czując się zdolniejszm do większych wyczynów. Tym razem klątwa musiała się poddać.
Finite Incantatem.
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 5/10 tur
+1 amulet Keata
+18 magicus extremos 1/3
łączny bonus +39
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
The member 'Frederick Fox' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 74
'k100' : 74
kolejna tura
Przez moment wydawało mi się, że klątwa odpuszcza. Że czarna magia cofa swoje skutki... ale nic się nie zmieniło. Oznaczało to jednak, że nie była niezwyciężona. Że dał się ją zdjąć. To był przełom. Byłem coraz bliżej.
Finite Incantatem
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 6/10 tur
+1 amulet Keata
+18 magicus extremos 2/3
łączny bonus +39
Przez moment wydawało mi się, że klątwa odpuszcza. Że czarna magia cofa swoje skutki... ale nic się nie zmieniło. Oznaczało to jednak, że nie była niezwyciężona. Że dał się ją zdjąć. To był przełom. Byłem coraz bliżej.
Finite Incantatem
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 6/10 tur
+1 amulet Keata
+18 magicus extremos 2/3
łączny bonus +39
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
The member 'Frederick Fox' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 26
'k100' : 26
kolejna tura
Po chwilowej przewadze, nic się nie zadziało - mimo tego próbowałem dalej. Byłem zdeterminowany.
Finite Incantatem.
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 7/10 tur
+1 amulet Keata
+18 magicus extremos 3/3
łączny bonus +39
Po chwilowej przewadze, nic się nie zadziało - mimo tego próbowałem dalej. Byłem zdeterminowany.
Finite Incantatem.
bonusy:
+5 z lokacji
+15 eliksir 7/10 tur
+1 amulet Keata
+18 magicus extremos 3/3
łączny bonus +39
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
The member 'Frederick Fox' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 89
'k100' : 89
pierwszy fragment dzieje się jeszcze w trakcie rozmowy z Foxem, kiedy Rain była w swoim dziecięcym świecie
Spojrzenie zatrzymał na przekazywanym przez Marcy eliksirze, rozpoznając doskonale to opakowanie. Dopiero na dźwięk swojego imienia odwrócił się w stronę Fredericka. - Byłbym głupcem, gdybym jej ufał - zupełnie nie o to chodziło, czy naprawdę aż tak zagmatwał swoją wypowiedź? - Ale wierzę w to, że zasługuje na pomoc... czy uważasz, że ktokolwiek o zdrowym rozsądku nie miałby nic przeciwko temu, żeby współpracować z kimś, kto już raz nałożył na niego imperiusa? Jeśli zrobił to ktoś z Rycerzy, to nie wierzę w to, żeby była na tyle głupia, żeby pojawić się w zasięgu wzroku któregokolwiek z nich - Rain lubiła dyktować swoje zasady. - Nie możecie polegać na moich słowach? - poczuł się tak, jakby ktoś wymierzył mu cios, skuteczny, choć niecelny. Nie zrobił nic, czym mógłby sobie zasłużyć na brak zaufania ze strony Zakonników. - A w czyim imieniu mówisz? - bo chyba nie Zakonu, skoro po raz pierwszy słyszał dzisiaj jego imię.
Mógł tylko nerwowo spoglądać to na pogrążonego w skupieniu mężczyznę, to na zupełnie zdezorientowaną Rain. Nie był w stanie w żaden sposób pomóc.
Spojrzenie zatrzymał na przekazywanym przez Marcy eliksirze, rozpoznając doskonale to opakowanie. Dopiero na dźwięk swojego imienia odwrócił się w stronę Fredericka. - Byłbym głupcem, gdybym jej ufał - zupełnie nie o to chodziło, czy naprawdę aż tak zagmatwał swoją wypowiedź? - Ale wierzę w to, że zasługuje na pomoc... czy uważasz, że ktokolwiek o zdrowym rozsądku nie miałby nic przeciwko temu, żeby współpracować z kimś, kto już raz nałożył na niego imperiusa? Jeśli zrobił to ktoś z Rycerzy, to nie wierzę w to, żeby była na tyle głupia, żeby pojawić się w zasięgu wzroku któregokolwiek z nich - Rain lubiła dyktować swoje zasady. - Nie możecie polegać na moich słowach? - poczuł się tak, jakby ktoś wymierzył mu cios, skuteczny, choć niecelny. Nie zrobił nic, czym mógłby sobie zasłużyć na brak zaufania ze strony Zakonników. - A w czyim imieniu mówisz? - bo chyba nie Zakonu, skoro po raz pierwszy słyszał dzisiaj jego imię.
Mógł tylko nerwowo spoglądać to na pogrążonego w skupieniu mężczyznę, to na zupełnie zdezorientowaną Rain. Nie był w stanie w żaden sposób pomóc.
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Więc ufał jej, czy nie? Wysyłał sprzeczne komunikaty, ale rozumiałem dlaczego to robił. Czasem, przez pryzmat emocji, trudno było dostrzec sedno sprawy. Sam tego doświadczyłem. Sam dałem się zaślepić przywiązaniu, wspomnieniom. - Rozumiem cię, Keat. - Powiedziałem ze spokojem, patrząc mu w oczy - bez zawahania, ze szczerością. - Ale nie mogę polegać na twoich zapewnieniach. Sam powiedziałeś, że za pieniądze wesprze każdego. Jeśli można ją kupić, pomyśl, po czyjej stronie stoi. - Zwróciłem mu uwagę na istotną kwestię; to arystokracja miała pieniądze, nie my. To Rycerze Walpurgii posiadali wpływy dzięki finansom, nie my. Czy tak trudno było to przekalkulować? - Wiarą nie wygramy tej wojny, Keat. - Powiedziałem dobitnie. Nie chciałem się z nim kłócić - nie teraz. Wszystko zależało od tego, co powie Huxley, o ile w ogóle uda się ją przesłuchać. Wolałem polegać na faktach, nie domysłach. Potrzebowaliśmy veritaserum, ale byłem pewien, że ktoś w Zakonie powinien mieć je w posiadaniu. Trzeba było tylko wydostać nas z Londynu. Ale, po kolei - kobieta nadal pozostawała pod wpływem klątwy. - W tym samym, co ty, Keat. - Wyczułem, o co pytał. Nie znał mnie, ani ja jego - ostrożność z obu stron była więc naturalna. Każdy chciał bronić tego, co uważał za słuszne. Keat najwyraźniej jednak wolał walczyć o swoja znajomą, nie widząc w niej zagrożenia dla Zakonu Feniksa. Któryś z nas mógł mieć rację - i równie dobrze obaj mogliśmy się mylić.
Długo walczyłem z imperiusem - a jednak potężna klątwa w końcu ustąpiła. Byłem tego pewien. Spojrzałem na kobietę; stałem nad nią, widziałem wszystko, co działo się w jej oczach.
- Jesteś wolna. - Przyznałem sucho, odwracając się w kierunku Marcelli i Keata. - Więc? Co teraz? - Chciałem ją przesłuchać, oboje to wiedzieli - ale decyzja należała do wszystkich.
Długo walczyłem z imperiusem - a jednak potężna klątwa w końcu ustąpiła. Byłem tego pewien. Spojrzałem na kobietę; stałem nad nią, widziałem wszystko, co działo się w jej oczach.
- Jesteś wolna. - Przyznałem sucho, odwracając się w kierunku Marcelli i Keata. - Więc? Co teraz? - Chciałem ją przesłuchać, oboje to wiedzieli - ale decyzja należała do wszystkich.
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
To nie było takie proste; znał ją na tyle, by wiedzieć, że w pewnych sytuacjach potrafiła zachować się w sposób, którego on nie potrafiłby zaakceptować, ani zrozumieć. Co nie zmieniało faktu, iż wiele ich ze sobą łączyło; a przede wszystkim nie była jedną z tych osób, które mordowały i krzywdziły w imię chorych ideałów. - Nie wiemy, po czyjej stronie stoi, poza swoją własną, a pod imperiusem każdy z nas mógłby popełnić najokrutniejszą zbrodnię... skoro nałożono na nią imperiusa, nikt nie musiał jej nawet przekupywać, i tak zrobiłaby wszystko, do czego ją zmuszano - za mało wiedzą na temat tego, co dokładnie robiła Rain, poza poszukiwaniem Notta, ale chyba nikt nie rzucałby imperio wyłącznie po to, skoro i tak zajęłaby się tym za odpowiednią opłatą? - Potrzebujemy informacji - nie wiary; nie spuścił wzroku, krzyżując spojrzenie z Frederickiem jeszcze przez chwilę. - A ja mam przy sobie veritaserum - przyznał w końcu, z lekkim wahaniem; Rain sama z siebie nie wyzna im niczego, eliksir... był szansą na to, żeby dowiedzieć się, kto stoi za tym wszystkim.
Jesteś wolna.
Szukał zmiany, która zaszła w jej twarzy; czegoś, co wskazałoby na to, że to już, że klątwa została przełamana. Niczego takiego jednak się nie dopatrzył; czy naprawdę była wolna? Jakie miała opcje? Zapaść się pod ziemię, unikając tego, kto rzucił na nią imperiusa? Ucieczka nie jest wolnością, ale kajdany imperio zniewalały w zupełnie inny sposób.
- Ściągnęłaś silencio? - upewnił się jeszcze, zerkając na Marcy, nim sięgnął do kieszeni spodni, wyciągając z nich odpowiedni flakonik. Chciał podać go Hux sam.
Pochylił się nad Rain, przyklękając obok niej. Odgarnął jej z twarzy kosmyk włosów, który przysłaniał Huxley prawe oko; może chciał tym dotykiem przekazać jej coś jeszcze - był tu przy niej cały czas.
Był.
I wlewał jej do ust veritaserum, przytrzymując jej głowę tak, by musiała przełknąć każdy łyk; upewniając się, że nie spróbuje wypluć podawanej cieczy.
Rzadko kiedy czuł do siebie takie obrzydzenie, jak teraz. Ale zadbał o to, by ostatnia kropla osiadła na jej języku, rozwiązując go na tyle skutecznie, żeby powiedziała im całą prawdę. I tylko prawdę.
wykorzystuję numer 2 z ekwipunku przesłanego MG drogą prywatnej wiadomości (23.12.)
Jesteś wolna.
Szukał zmiany, która zaszła w jej twarzy; czegoś, co wskazałoby na to, że to już, że klątwa została przełamana. Niczego takiego jednak się nie dopatrzył; czy naprawdę była wolna? Jakie miała opcje? Zapaść się pod ziemię, unikając tego, kto rzucił na nią imperiusa? Ucieczka nie jest wolnością, ale kajdany imperio zniewalały w zupełnie inny sposób.
- Ściągnęłaś silencio? - upewnił się jeszcze, zerkając na Marcy, nim sięgnął do kieszeni spodni, wyciągając z nich odpowiedni flakonik. Chciał podać go Hux sam.
Pochylił się nad Rain, przyklękając obok niej. Odgarnął jej z twarzy kosmyk włosów, który przysłaniał Huxley prawe oko; może chciał tym dotykiem przekazać jej coś jeszcze - był tu przy niej cały czas.
Był.
I wlewał jej do ust veritaserum, przytrzymując jej głowę tak, by musiała przełknąć każdy łyk; upewniając się, że nie spróbuje wypluć podawanej cieczy.
Rzadko kiedy czuł do siebie takie obrzydzenie, jak teraz. Ale zadbał o to, by ostatnia kropla osiadła na jej języku, rozwiązując go na tyle skutecznie, żeby powiedziała im całą prawdę. I tylko prawdę.
wykorzystuję numer 2 z ekwipunku przesłanego MG drogą prywatnej wiadomości (23.12.)
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
POJEDYNEK - R.H. VS F.F. ; M.F. ; K.B.
Szybka odpowiedź