Pojedynek w Elkstone - 13.12.1957
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Nie mógł zrobić niczego tylko oddychać, a ta pieprzona sadystka tam stała i patrzyła. Bał się tego co mogła mu zrobić, choć najbardziej przerażała go myśl, że to mógł być koniec. Nie wiedział, niczego już nie wiedział, dlaczego to robiła?
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Drętwota, ST 38+40=78 - uwolnienie
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Drętwota, ST 38+40=78 - uwolnienie
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 90
'k100' : 90
Poczuł władność we wszystkich kończynach. Momentalnie jęknął, próbując odwrócić głowę trochę bardziej w kierunku, z którego słyszał wcześniej jej głos.
- Poczekaj... - wydyszał zmęczony już tym wszystkim - daj mi wyjaśnić. - jęknął z bólu, kiedy próbował obrócić się na bok, a może nawet i na plecy. Liny pętały mocno w miejscach już dość wycieńczonych. Czuł przylepiające się włosy do czoła. Przerażenie brało górę, był w stanie powiedzieć jej praktycznie wszystko, musiała tylko zapytać. - Ja go nie zabiłem! To pomyłka! Wysyłałem raport! - spróbował w kilku słowach, choć co chwila brał głębszy oddech, jakby był tym ostatnim, bo przecież może faktycznie był. Mimo to nie zamierzał się poddawać. Była człowiekiem nie potworem, przynajmniej taką ją pamiętał, nawet jeśli ostatnim co widział, to bogini światła.
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94
- Poczekaj... - wydyszał zmęczony już tym wszystkim - daj mi wyjaśnić. - jęknął z bólu, kiedy próbował obrócić się na bok, a może nawet i na plecy. Liny pętały mocno w miejscach już dość wycieńczonych. Czuł przylepiające się włosy do czoła. Przerażenie brało górę, był w stanie powiedzieć jej praktycznie wszystko, musiała tylko zapytać. - Ja go nie zabiłem! To pomyłka! Wysyłałem raport! - spróbował w kilku słowach, choć co chwila brał głębszy oddech, jakby był tym ostatnim, bo przecież może faktycznie był. Mimo to nie zamierzał się poddawać. Była człowiekiem nie potworem, przynajmniej taką ją pamiętał, nawet jeśli ostatnim co widział, to bogini światła.
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 15
'k100' : 15
Zgrywał idiotę? Co za parszywy śmieć. Zgrywał idiotę. Zmarszczyłam brwi, spoglądając prosto w jego oczy. - Nie było żadnego raportu - powiedziałam jeszcze, kierując różdżkę prosto w jego gardło. Wystarczył jeden czar, jedno Lamino Glacio i poderżnęłabym mu krtań. - Kłamiesz - powiedzialam jeszcze.
test sporny na kłamstwo
Jeżeli legilimenta chce jedynie wykryć kłamstwo, udaje mu się to przy wyniku 51 wzwyż, chyba że ofiara posiada biegłość kłamstwa na poziomie IV (niedopuszczalne w trakcie legalnych przesłuchań); nie penetruje wówczas umysłu ofiary. W przypadku niższych poziomów biegłości kłamstwa wykonuje się test sporny. Do rzutu k100 legilimenty dodaje się statystykę uroków pomnożoną przez 3, do rzutu k100 ofiary bonus z biegłości kłamstwo. Odczytanie kłamstwa udaje się, jeśli suma legilimenty przewyższa sumę ofiary.
1. k100 na wykrycie kłamstwa
2. 5*k8 na U
test sporny na kłamstwo
Jeżeli legilimenta chce jedynie wykryć kłamstwo, udaje mu się to przy wyniku 51 wzwyż, chyba że ofiara posiada biegłość kłamstwa na poziomie IV (niedopuszczalne w trakcie legalnych przesłuchań); nie penetruje wówczas umysłu ofiary. W przypadku niższych poziomów biegłości kłamstwa wykonuje się test sporny. Do rzutu k100 legilimenty dodaje się statystykę uroków pomnożoną przez 3, do rzutu k100 ofiary bonus z biegłości kłamstwo. Odczytanie kłamstwa udaje się, jeśli suma legilimenty przewyższa sumę ofiary.
1. k100 na wykrycie kłamstwa
2. 5*k8 na U
dobranoc panowie
Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
The member 'Rita Runcorn' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 4
--------------------------------
#2 'k8' : 6, 1, 7, 5, 1
#1 'k100' : 4
--------------------------------
#2 'k8' : 6, 1, 7, 5, 1
Nie widział jej, a jednak patrzył gdzieś w kierunku jej głosu, bo tylko to go mogło uratować od końca. Cholera, nigdy nie spodziewał się, żeby była tak dobra, najlepsza z nich wszystkich. Z wcześniejszych współpracowników nikogo wcześniej nie spotkał, a przecież Londyn był tym miejscem, gdzie było ich najwięcej.
- Jak to nie było? - zdziwił się szczerze, krzywiąc się z nagłego bólu, bo przecież próbował odnaleźć jakąś dogodną pozycję, żeby noga tak zwyczajnie, po ludzku nienakurwiała. - Wysyłałem z Oslo! W ostatni wieczór kwietnia! - wiedział, że brzmi żałośnie, że jego zdarte gardło wymagało krzyku bólu, a nie wyjaśnień, a jednak próbował, starał się jakoś do niej dotrzeć, bo przecież to nie mogło być takie zero-jedynkowe! Syknął w końcu z bólu, który przeszedł przez całe ciało, aż po czubek głowy. Dopiero wtedy do niego dotarło, jak dotkliwie był uszkodzony. Dobrze, że leżał na ziemi, bo pewnie już by upadł. - Cholera, pierdolona sowa. - wyrzucił swoją frustrację, przemawiając również tym samym cierpieniem, które czuł gdzieś w środku. Brak wzroku sprawiał, że jego mimika zdawała się jakby żywsza, wciąż szukał ślepymi gałkami, gdzie stoi Rita.
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94
- Jak to nie było? - zdziwił się szczerze, krzywiąc się z nagłego bólu, bo przecież próbował odnaleźć jakąś dogodną pozycję, żeby noga tak zwyczajnie, po ludzku nienakurwiała. - Wysyłałem z Oslo! W ostatni wieczór kwietnia! - wiedział, że brzmi żałośnie, że jego zdarte gardło wymagało krzyku bólu, a nie wyjaśnień, a jednak próbował, starał się jakoś do niej dotrzeć, bo przecież to nie mogło być takie zero-jedynkowe! Syknął w końcu z bólu, który przeszedł przez całe ciało, aż po czubek głowy. Dopiero wtedy do niego dotarło, jak dotkliwie był uszkodzony. Dobrze, że leżał na ziemi, bo pewnie już by upadł. - Cholera, pierdolona sowa. - wyrzucił swoją frustrację, przemawiając również tym samym cierpieniem, które czuł gdzieś w środku. Brak wzroku sprawiał, że jego mimika zdawała się jakby żywsza, wciąż szukał ślepymi gałkami, gdzie stoi Rita.
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 34
'k100' : 34
Słyszałam w jego głosie. Słyszałam ten ból, to jak cierpiał. Nie wyczułam jednak kłamstwa w jego słowach. Zawiodła mnie własna moc czy faktycznie miał rację? To wszystko działo się dawno temu... 1,5 roku. 1,5 roku od śmierci Dariena. Zbyt daleko w czas, by ślady pozostały nienaruszone. Musiałam poznać prawdę. Kto mógł go kryć? Ktoś z Ministerstwa? Byłam skoncentrowana.
Pokaż mi, Weasley, pokaż mi, co ukrywasz, pokaż mi, kto Cię kryje, pokaż mi, kto Tobą dowodzi. Pokaż mi kto zastąpił Dariena.
- Legilimens - wypowiedziałam, przykładając swoją różdżkę do jego skroni.
caluję w pułap:
71 - 80
Legilimencja udana; legilimenta odczytuje jedno świeże* wspomnienie ofiary, wybrane przez siebie.
*Świeżym wspomnieniem jest wspomnienie rozegrane nie dalej jak przed rokiem fabularnym.
Celuję w to wspomnienie.
Pokaż mi, Weasley, pokaż mi, co ukrywasz, pokaż mi, kto Cię kryje, pokaż mi, kto Tobą dowodzi. Pokaż mi kto zastąpił Dariena.
- Legilimens - wypowiedziałam, przykładając swoją różdżkę do jego skroni.
caluję w pułap:
71 - 80
Legilimencja udana; legilimenta odczytuje jedno świeże* wspomnienie ofiary, wybrane przez siebie.
*Świeżym wspomnieniem jest wspomnienie rozegrane nie dalej jak przed rokiem fabularnym.
Celuję w to wspomnienie.
dobranoc panowie
Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
The member 'Rita Runcorn' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 65
'k100' : 65
Wciąż próbował oderwać się od tego abstrakcyjnego strachu, bo przecież teraz nie widział niczego oprócz ciemności, a ona... wydawała się wierzyć, może nawet uwierzyła? W ramach pewności otrzymał mrożące krew w żyłach słowa, które znał jedynie z teorii. Legilimencja, a to oznaczało jedno. NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE. Szarpnął się, próbując jakoś oderwać twarz od różdżki, czy też różdżkę od twarzy, bo przecież czuł to drewno dotykające jego skroni.
Pomimo ślepoty widział tamtą scenę - taras, który był wyjątkowo rozmazany, jakby coś zaburzało możliwość dostrzeżenia miejsca i postaci. Nie bardzo wiedział, cóż takiego działo się w jego własnej głowie. Usłyszał jedynie własne słowa: – Figuruję jako James Asport, bezdomny czarodziej półkrwi, zatrudniony w dwóch ćwierćetatowych pracach. - obraz Michaela wciąż pozostawał zagadką, choć widoczna była barczysta postać przyjaciela, to samo liczyło się z miejscem, które jakby nie istniało? Jakby zwracał się do jakiejś zagadkowej postaci w niebycie. - Chciałbym, żeby ludzie z… wiesz skąd - wiedział, że się wtedy uśmiechnął, miał nadzieję, że ona nie była równie zadowolona, bo to oznaczałoby jedno... wiedziała. Mało potrzeba by połączyć kropki. Samo nazwisko już wiązało się ze zdrajcami panującego reżimu... a dobrze wiedział, że pomyślał wtedy o Zakonie.
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94 - za zgodą Rity
Post edytowany na potrzeby uściślenia wiedzy legilimenty - post z wybranego wątku.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Pomimo ślepoty widział tamtą scenę - taras, który był wyjątkowo rozmazany, jakby coś zaburzało możliwość dostrzeżenia miejsca i postaci. Nie bardzo wiedział, cóż takiego działo się w jego własnej głowie. Usłyszał jedynie własne słowa: – Figuruję jako James Asport, bezdomny czarodziej półkrwi, zatrudniony w dwóch ćwierćetatowych pracach. - obraz Michaela wciąż pozostawał zagadką, choć widoczna była barczysta postać przyjaciela, to samo liczyło się z miejscem, które jakby nie istniało? Jakby zwracał się do jakiejś zagadkowej postaci w niebycie. - Chciałbym, żeby ludzie z… wiesz skąd - wiedział, że się wtedy uśmiechnął, miał nadzieję, że ona nie była równie zadowolona, bo to oznaczałoby jedno... wiedziała. Mało potrzeba by połączyć kropki. Samo nazwisko już wiązało się ze zdrajcami panującego reżimu... a dobrze wiedział, że pomyślał wtedy o Zakonie.
| Żywotność: 79/254 (- 60 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -40 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94 - za zgodą Rity
Post edytowany na potrzeby uściślenia wiedzy legilimenty - post z wybranego wątku.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
Ostatnio zmieniony przez Reggie Weasley dnia 06.06.21 14:16, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 60
'k100' : 60
Widzę nic, czy to normalne? Jakby nicość, jakby pustka. Stoimy tam. Ja, Urien i coś zamazanego, co kiedyś na pewno było człowiekiem. Czy to ja słabo przekierowałam moc, czy uszkodzona psychika Weasleya nie daje mi pełnego obrazu?
James Asport? Tak się teraz nazywa? Bezdomny czarodziej półkrwi, zatrudniony na ćwierćetatówki.
Nie używa nazwy Zakonu oficjalnie... Chciałbym, żeby ludzie z… wiesz skąd. Chyba się domyślam skąd, patrząc na to gdzie błądzą Twoje myśli, Urienie. Nie, Reginaldzie. Nie, Jamesie... Czuję jego myśli. Już wiem.
Ty zakłamany szczurze.
Przerywam legilimencję i patrzę na niego z triumfem w oczach. On chyba wie, że ja wiem.
- Rozumiem - mówię tylko cicho, łapiąc się na tym, że nie wiem co zrobić, jak sobie z tym poradzić, z tym co właśnie zobaczyłam. Zdrajco... - Jeśli nie masz nic do dodania, to... - zaczynam, różdżką celując prosto w krtań mężczyzny i cofam się o krok do tyłu, wciąż trzymając jego różdżkę w drugiej dłoni.
[bylobrzydkobedzieladnie]
James Asport? Tak się teraz nazywa? Bezdomny czarodziej półkrwi, zatrudniony na ćwierćetatówki.
Nie używa nazwy Zakonu oficjalnie... Chciałbym, żeby ludzie z… wiesz skąd. Chyba się domyślam skąd, patrząc na to gdzie błądzą Twoje myśli, Urienie. Nie, Reginaldzie. Nie, Jamesie... Czuję jego myśli. Już wiem.
Ty zakłamany szczurze.
Przerywam legilimencję i patrzę na niego z triumfem w oczach. On chyba wie, że ja wiem.
- Rozumiem - mówię tylko cicho, łapiąc się na tym, że nie wiem co zrobić, jak sobie z tym poradzić, z tym co właśnie zobaczyłam. Zdrajco... - Jeśli nie masz nic do dodania, to... - zaczynam, różdżką celując prosto w krtań mężczyzny i cofam się o krok do tyłu, wciąż trzymając jego różdżkę w drugiej dłoni.
[bylobrzydkobedzieladnie]
dobranoc panowie
Teacher says that I've been naughty, I must learn to concentrate. But the girls they pull my hair and with the boys, I can't relate. Daddy says I'm good for nothing, mama says that it's from him.
Od kiedy miała tę nielegalną zdolność? Czy teraz tylko z takimi zdolnościami rekrutowali wiedźmich strażników? Grali TAK nieczysto? Zobaczyła, usłyszała... wiedziała? Strach obszedł nie tylko jego umysł, ale i ciało ponownie drgające od tej nagłej niemocy.
Został zgwałcony, bo jak inaczej to nazwać, kiedy ktoś wdziera się do środka, nie dając możliwości obrony? Zdawało się, że nie ma już sensu walczyć dalej.
Nieznajoma obecność zniknęła, poczuł chłód ziemi i wciąż to piekielnie pulsujące uczucie w nodze. Powiedziała coś. Ponownie przeszył go dreszcz przerażenia, więc taki miał być koniec?
- Nic nie rozumiesz! NIC KURWA NIE ROZUMIESZ. - warknął do niej, prawie krztusząc się w tym nagłym spazmie wrogości i docierającego do i od skroni bólu. - To co? Zostawisz mnie tutaj jak psa, żebym konał? - jęknął zdesperowany, bo już nie wiedział, co mogło być dalej, czy faktycznie w niego celowała? Może i był dramatyczny, ale sytuacja zdecydowanie nie była zbyt kolorowa. Chciał znać odpowiedź, bo wtedy... wtedy co? Zginąłby z uśmiechem na ustach? Wątpliwe. Nawet nie był w stanie spojrzeć jej w oczy. Nie mógł niczego dostrzec. Nawet nie próbował przetwarzać tego co zobaczyła, bo przecież miał problemy bardziej fizycznej natury, które wykrzywiały jego twarz przechyloną na bok od trawy. Było zimno. Grudzień. Trzynasty. Data warta zapamiętania.
| Żywotność: 69/254 (- 70 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -50 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94
[bylobrzydkobedzieladnie]
Został zgwałcony, bo jak inaczej to nazwać, kiedy ktoś wdziera się do środka, nie dając możliwości obrony? Zdawało się, że nie ma już sensu walczyć dalej.
Nieznajoma obecność zniknęła, poczuł chłód ziemi i wciąż to piekielnie pulsujące uczucie w nodze. Powiedziała coś. Ponownie przeszył go dreszcz przerażenia, więc taki miał być koniec?
- Nic nie rozumiesz! NIC KURWA NIE ROZUMIESZ. - warknął do niej, prawie krztusząc się w tym nagłym spazmie wrogości i docierającego do i od skroni bólu. - To co? Zostawisz mnie tutaj jak psa, żebym konał? - jęknął zdesperowany, bo już nie wiedział, co mogło być dalej, czy faktycznie w niego celowała? Może i był dramatyczny, ale sytuacja zdecydowanie nie była zbyt kolorowa. Chciał znać odpowiedź, bo wtedy... wtedy co? Zginąłby z uśmiechem na ustach? Wątpliwe. Nawet nie był w stanie spojrzeć jej w oczy. Nie mógł niczego dostrzec. Nawet nie próbował przetwarzać tego co zobaczyła, bo przecież miał problemy bardziej fizycznej natury, które wykrzywiały jego twarz przechyloną na bok od trawy. Było zimno. Grudzień. Trzynasty. Data warta zapamiętania.
| Żywotność: 69/254 (- 70 psychiczne; -50 szarpane; -20 tłuczonych; -45 kąsane; - 20 do zwinności; -50 kości), ślepota, Incarcerous
| Odporność magiczna, ST 54+40=94
[bylobrzydkobedzieladnie]
Serce mnie bije
Duszazapije
Dusza
Żyję
Ostatnio zmieniony przez Reggie Weasley dnia 06.06.21 14:25, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Reggie Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 36
'k100' : 36
Pojedynek w Elkstone - 13.12.1957
Szybka odpowiedź