Marina
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Marina
Magiczna przystań dla czarodziejskich jachtów znajduje się w centralnej części Dzielnicy Portowej. Za pomocą zaklęć ukryta przed mugolami, czarodzieje jednak oglądać mogą przeróżne egzotyczne statki zawijające do portu. Można tu znaleźć kupców przywożących latające dywany z dalekiego Egiptu, podróżników i żeglarzy gotowych opowiadać niezwykłe historie i śpiewać szanty. Po pomostach prowadzących do przycumowanych okrętów nie może poruszać się jednak każdy. Do większości okrętów prowadzą osobne ścieżki, które pojawiają się jedynie przed bosmanem portu i załogą danego statku. Turyści nie będący marynarzami mogą w dalszym ciągu korzystać mogą z uroków przechadzek po pomostach, które pojawiają się dosłownie pod stopami i znikają, gdy tylko nogę się z nich zabierze. Takie ścieżki prowadzą daleko w głąb rzeki pozwalając na odbycie nawet najbardziej prywatnych rozmów.
Jej starania spełzły na niczym. Spróbowała podnieść się z ziemi i rozejrzeć dookoła, szukając jakiejś możliwości wspięcia się na zewnątrz dołu. Wyżej niej świszczały zaklęcia; miała nadzieję, że Craig i Alphard szybko poślą zdrajcę i jego przyjaciół do diabła. Na razie jednak musiała jakoś znaleźć się znów na górze.
| spostrzegawczość?
| spostrzegawczość?
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
The member 'Deirdre Mericourt' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 30
'k100' : 30
Parsknął cicho, słysząc odpowiedź Percivala. Właściwie to miał rację, wielu ze śmierciożerców chętnie by go uściskało - na tyle mocno by połamać mu żebra i rzucić smokom z rezerwatu Rosiera na pożarcie. To byłby nawet ciekawy widok.
Tymczasem jednak Burke wiedział, że nie może się rozproszyć, wewnątrz kręgu ognia faktycznie powoli zaczynało być trochę za ciepło - początkowo całkiem przyjemnie było się w nim ogrzać, ale chyba miał już dość. Tym bardziej że widział jak w jego kierunku leci kolejna wiązka zaklęcia. Sięgnął więc po mroczną siłę, dar dla jego najwierniejszych popleczników. Pora się ulotnić.
Przemiana we mgłę
Tymczasem jednak Burke wiedział, że nie może się rozproszyć, wewnątrz kręgu ognia faktycznie powoli zaczynało być trochę za ciepło - początkowo całkiem przyjemnie było się w nim ogrzać, ale chyba miał już dość. Tym bardziej że widział jak w jego kierunku leci kolejna wiązka zaklęcia. Sięgnął więc po mroczną siłę, dar dla jego najwierniejszych popleczników. Pora się ulotnić.
Przemiana we mgłę
monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 63
'k100' : 63
Blake, tuż po tym jak różdżka zniknęła w odmętach Tamizy, a on upewnił się, że zniknie z pola zasięgu przeciwników zdecydował się na atak w kierunku niewidzialnego przeciwnika. Jego śmiałe założenie okazało się mieć szansę powodzenia. Wiatr, którego użył pomknął w stronę, z której chwilę wcześniej błysnęło nieudane zaklęcie. Ale magia w końcu stała się posłuszna i w przypadku aurora. Zaklęcie, na które się zdecydował Brendan miało szanse odsłonić przed nim tajemnice, które próbował już wcześniej odkryć — choć bezskutecznie. Urok rozbrajający Jackie błysnął w ciemności, częściowo zdradzając jej pozycję i pomknął w kierunku Śmierciożercy. Bez trudu rzucone zaklęcie leciało wprost na czarnoksiężnika, który stał w kręgu ognia.
Alphard, w którego celował zdrajca Rycerzy postanowił nie ryzykować, zdecydował się na obronę, ale musiał sięgnąć w tym celu po silniejszą z tarczy. Być może jego umiejętności były zbyt niskie, by bez obaw i bez przeszkód się obronić, a może jego ręka drgnęła nerwowo. Black nie zdołał się osłonić przed wiatrem, który — jak się po chwili okazało — poleciał prosto w niego. Nie był w stanie ustać przeciwko sile, która w niego uderzyła. Czarnoksiężnik upadł na ziemię, tłukąc przy tym dotkliwie biodro. Szybko odczuł, że zaklęcie okazało się silniejsze niż mógł przypuszczać, a jego przeciwnik biegle władał ową magią. Peleryna niewidka została podwiana, wpierw odsłoniła tylko dół, a w końcu i pociągnięta pędem zerwała się z mężczyzny. Wylądowała wraz z nim na ziemi, tuż obok niego, wisząc częściowo na jego ramieniu. Wrzucona do głębokiego rowu Deirdre z trudem podniosła się z ziemi. Jej dłonie i kostki zaciskały magiczne kajdany, które przeznaczone do pętania więźniów ograniczały jej ruchy. Spróbowała wypatrzyć coś w ciemności — nie mogła jednak dostrzec niczego. Otaczała ją prawie całkowita ciemność. Dół, w którym się znalazła był wyjątkowo głęboki, a rozświetlone gwiazdami niebo wydawało jej się najjaśniejszym elementem tego, co ją otaczało. Blask księżyca nie docierał jednak na dno. Czarownica była pogrążona w ciemności, a stłumione dźwięki i brzmienia inkantacji docierały do niej, choć brzmiało niczym dalekie echo. Craig nie zamierzał stać bezczynnie. Ogień wokół niego nie słabł, generował coraz większy dym, powietrza w jego kręgu było coraz mniej, a do tego wszystkiego mknęła ku niemu wiązka bezbłędnie rzuconego ze statku zaklęcia. Przemiana we mgłę okazała się jednak nie sprawiać mu żadnego problemu. W ułamku sekundy się dematerializował; promień rozbrajającego uroku uderzył w ziemię, ale jego nie było już w tym miejscu.
|Kolejka: Rycerze Walpurgii czas na odpis do 12.12. godz. 12:00, Zakon Feniksa czas na odpis do 13.12 godz. 12:00,
Aktywne zaklęcia:
Protecta
Circo Igni tura: 3
Veritas Claro (Brendan) 1/5
Wykorzystane moce organizacji:
Craig: 1/3
Mapka:
Alphard, w którego celował zdrajca Rycerzy postanowił nie ryzykować, zdecydował się na obronę, ale musiał sięgnąć w tym celu po silniejszą z tarczy. Być może jego umiejętności były zbyt niskie, by bez obaw i bez przeszkód się obronić, a może jego ręka drgnęła nerwowo. Black nie zdołał się osłonić przed wiatrem, który — jak się po chwili okazało — poleciał prosto w niego. Nie był w stanie ustać przeciwko sile, która w niego uderzyła. Czarnoksiężnik upadł na ziemię, tłukąc przy tym dotkliwie biodro. Szybko odczuł, że zaklęcie okazało się silniejsze niż mógł przypuszczać, a jego przeciwnik biegle władał ową magią. Peleryna niewidka została podwiana, wpierw odsłoniła tylko dół, a w końcu i pociągnięta pędem zerwała się z mężczyzny. Wylądowała wraz z nim na ziemi, tuż obok niego, wisząc częściowo na jego ramieniu. Wrzucona do głębokiego rowu Deirdre z trudem podniosła się z ziemi. Jej dłonie i kostki zaciskały magiczne kajdany, które przeznaczone do pętania więźniów ograniczały jej ruchy. Spróbowała wypatrzyć coś w ciemności — nie mogła jednak dostrzec niczego. Otaczała ją prawie całkowita ciemność. Dół, w którym się znalazła był wyjątkowo głęboki, a rozświetlone gwiazdami niebo wydawało jej się najjaśniejszym elementem tego, co ją otaczało. Blask księżyca nie docierał jednak na dno. Czarownica była pogrążona w ciemności, a stłumione dźwięki i brzmienia inkantacji docierały do niej, choć brzmiało niczym dalekie echo. Craig nie zamierzał stać bezczynnie. Ogień wokół niego nie słabł, generował coraz większy dym, powietrza w jego kręgu było coraz mniej, a do tego wszystkiego mknęła ku niemu wiązka bezbłędnie rzuconego ze statku zaklęcia. Przemiana we mgłę okazała się jednak nie sprawiać mu żadnego problemu. W ułamku sekundy się dematerializował; promień rozbrajającego uroku uderzył w ziemię, ale jego nie było już w tym miejscu.
|Kolejka: Rycerze Walpurgii czas na odpis do 12.12. godz. 12:00, Zakon Feniksa czas na odpis do 13.12 godz. 12:00,
Aktywne zaklęcia:
Protecta
Circo Igni tura: 3
Veritas Claro (Brendan) 1/5
Wykorzystane moce organizacji:
Craig: 1/3
- Żywotność:
Deirdre: 180/200 kara: -5
(-20 tłuczone - bark i pośladki)
Craig: 248/248
Alphard: 149/220 kara: -15
(-30 psychiczne), (-41 tłuczone - biodro)
Brendan: 380/380
Jackie: 220/220
Percival: 270/270
- Ekwipunek:
- Deirdre:
różdżka, przedmioty z bonusami, sztylet, biały kryształ,
-antidotum na niepowszechne trucizny (1 porcja, stat. 40)
-wywar ze szczuroszczeta (1 porcja, stat. 30, 130 oczek)
-felix felicis
Alphard:
różdżka, peleryna niewidka, kryształ
Craig:
Różdżka, maska śmierciożercy (schowana), fluoryt, pazur gryfa w bursztynie, wszystkowidzące okulary (na nosie)
Eliksiry:
- [?] Antidotum na niepowszechne trucizny (1 porcja, stat. 32)
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 21)- Eliksir uspokajający (1 porcja, stat. 32)
- Eliksir grozy (1 porcji, stat. 21)
Brendan:
Torba, a w niej: 3x antidotum, 2x eliksir natychmiastowej jasności, 1x czuwający strażnik, 2x wywar ze sproszkowanego srebra, 2x eliksir znieczulający, biały kryształ z grudnia.
Jackie:
różdżka, mała torba - peleryna niewidka, kryształ z białego deszczu
-eliksir Garota (2 porcje)
- eliksir oczyszczający z toksyn (1 porcja)
Percival:
różdżka, pelerynę z włóknami ze smoczej skóry (na sobie), juchtową szarfę (na sobie), brosza z alabastrowym jednorożcem, czarną perłę, amulet wyciszenia, fluoryt, pazur gryfa zatopiony w bursztynie, wygaszacz, opakowanie papierosów ze schowaną w środku zapalniczką, kryształ z białego deszczu, oraz eliksiry:
-smocza łza (2 porcje, stat. 31),
-eliksir lodowego płaszcza (2 porcje, stat. 31)
Mapka:
Jego próba obrony zawiodła. Nie zdołał nawet porządnie dostrzec formującego się zarysu tarczy, kiedy silny podmuch rzucił nim o ziemię. Czuł, jak materiał peleryny niewidki zsuwa się z jego ciała, ostatecznie jednak artefakt zawisł na jego ramieniu. Ale czy miało jeszcze sens dalej się pod nią kryć, gdy jego obecność została już odkryta? Zdecydował się nie chować dłużej, kiedy poderwał się na równe nogi, pomimo czucia rwania w okolicach biodra. Musiał zareagować i chciał wierzyć, że tym razem jego atak odniesie skutek. Otwarcie wymierzył różdżką w podłego zdrajcę. Nie zamierzał tracić rezonu tylko z powodu jego biegłości w urokach.
– Malesuritio.
– Malesuritio.
Alphard Black
Zawód : specjalista ds. stosunków hiszpańsko-brytyjskich w Departamencie MWC
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
step between the having it all
and giving it up
and giving it up
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 64
--------------------------------
#2 'k10' : 6
#1 'k100' : 64
--------------------------------
#2 'k10' : 6
Nie zauważyła żadnego miejsca, o które mogłaby oprzeć stopy, by znaleźć jakieś wyjście z głębokiego dołu. I tak spróbowała wstać i pochwycić złączonymi dłońmi coś, cokolwiek, co mogłoby pomóc jej wydostać się na górę.
there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins
seven deadly sins
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 28
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
I'll lick your wounds
I'll lay you down
✦
OPCM : 45 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 60 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Śmierciożercy
The member 'Deirdre Mericourt' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 15
'k100' : 15
Czarnomagiczna mgła, ta mroczna umiejętność, już nie raz uratowała mu skórę. Dawała im liczne możliwości, jak choćby nietykalność i możliwość zaskoczenia przeciwnika. Burke z radością pozostawił za sobą krąg z ognia - było w nim cieplutko, ale powoli zaczynało się robić odrobinę duszno. Wolał zaczerpnąć nieco świeższego powietrza. Nie szło im najlepiej, krążąc pod postacią niematerialnej mgły Burke spojrzał na wszystko z góry i spróbował ocenić sytuację. Działanie należało podjąć natychmiast.
Mroczna materia dość szybko ponownie przybrała materialną formę. Lądując i powracając do swojej postaci, Craig wycelował ponownie w kierunku statku, a dokładnie - w Percy'ego. Najchętniej poderżnąłby gardła całej trójce, niestety musiał się ograniczyć.
- Larynx depopulo - wypowiedział pewnie.
O tu ląduję, celuję w Percivala, ST zaklęcia obniżone o 10
Mroczna materia dość szybko ponownie przybrała materialną formę. Lądując i powracając do swojej postaci, Craig wycelował ponownie w kierunku statku, a dokładnie - w Percy'ego. Najchętniej poderżnąłby gardła całej trójce, niestety musiał się ograniczyć.
- Larynx depopulo - wypowiedział pewnie.
O tu ląduję, celuję w Percivala, ST zaklęcia obniżone o 10
monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 82
--------------------------------
#2 'k10' : 10
#1 'k100' : 82
--------------------------------
#2 'k10' : 10
Nie lubił działać w ciemno, kierować różdżki w pustkę, licząc na to, że mu się poszczęści - ale tym razem ocenił sytuację prawidłowo: podmuch przywołanego magią wiatru pomknął w stronę celu, a po chwili dostrzegł mignięcie butów, nóg i wreszcie prawie całej postaci mężczyzny. Który nie potrzebował dużo czasu, żeby zareagować; rozpoznał inkantację plugawego - lecz raczej niecelnego - zaklęcia, kątem oka dostrzegając też, że Burke rozmył się w kłębie czarnej mgły. Cofnął się o krok odruchowo, spojrzeniem starając się śledzić pozycję kotłującego się dymu, ale w panującej ciemności było to niemal niemożliwe - kiedy więc Craig ponownie się zmaterializował, najpierw usłyszał inkantację i dostrzegł błysk klątwy, a dopiero potem miał szansę zlokalizować Śmierciożercę. Póki co nie miało to jednak znaczenia; promień zaklęcia, szybki, silny, pędził prosto ku niemu. - Protego maxima! - rzucił stanowczo, wykonując znajomy, wyćwiczony ruch nadgarstkiem, nie potrafiąc odegnać krótkiego, intensywnego ukłucia paniki.
| przemieszczam się o kratkę w dolne prawo
| przemieszczam się o kratkę w dolne prawo
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 91
'k100' : 91
Zaklęcie okazało się zbędne, wiatr odsłonił twarz trzeciego przeciwnika - kaptur mógł jednak zostać szybko poprawiony, a a jego sylwetka znów ukryta; na to znów pozwolić sobie nie mogli. Kątem oka dostrzegł obrzydliwą smolistą mgłę i dosłyszał nie mniej obrzydliwą inkantację klątwy, pozostał jednak skupiony na celu. Wzmocniwszy uścisk na różdżce, wymierzył jej kraniec w Alpharda, celując w ramię, o które wciąż owinięta była jego peleryna. Nie zamierzał mu pozwolić ubrać jej ponownie - tylko tchórze obawiali się okazać swoją sylwetkę w trakcie walki - nawet jeśli ich przeciwnicy mieli więcej powodów do wstydu.
- Ignitio - wypowiedział, usiłując zapanować nad głosem; nie był pewien, skąd dobiegły go słowa Burke'a, miał nadzieję, że nie zbliżył się nadto do wnętrza statku.
- Ignitio - wypowiedział, usiłując zapanować nad głosem; nie był pewien, skąd dobiegły go słowa Burke'a, miał nadzieję, że nie zbliżył się nadto do wnętrza statku.
we penetrated deeper and deeper into the heart of darkness
Brendan Weasley
Zawód : auror, szkoleniowiec
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
don't you ever tame your demons, always keep them on a leash
OPCM : 30 +8
UROKI : 25
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 30 +3
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
The member 'Brendan Weasley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 89
'k100' : 89
Marina
Szybka odpowiedź