Arena #17
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #17
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Posiadane przedmioty: fluoryt, czarna perła, amulet wyciszenia
Bonus za przedmioty: +2 do OPCM, +1 do zaklęć, +3 do sprawności
Szybkim krokiem wspiął się na szczyt schodów prowadzących na arenę numer siedemnaście, wyczekując spotkania z przydzielonym mu przeciwnikiem. Kogokolwiek spodziewał się spotkać, znajomej twarzy, przedstawiciela jednego ze znamienitych rodów, dawnego współpracownika - musiał obejść się smakiem, bo oto znajdujący się przed nim jegomość pozostawał mu kompletnie obcy. Nic dziwnego, Avery nie był fanem słodyczy, a już na pewno nie słodyczy dostępnych dla pospólstwa.
- Powodzenia - odpowiedział zdawkowo i nawet to słowo zakłuło go w uszy, winni wszak zachować absolutne milczenie. Ukłonił się sztywno, dla zasady, nim zajął odpowiednie miejsce, gotów do starcia. Oczekiwał ataku, lecz zaklęcie rzucone przez czarodzieja pomknęło bokiem, nie stanowiąc dla niego żadnego zagrożenia.
- Incendio! - wypowiedział inkantację zdecydowanie, unosząc cisową różdżkę, by obrać cel i przystąpić do kontrataku.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Bonus za przedmioty: +2 do OPCM, +1 do zaklęć, +3 do sprawności
Szybkim krokiem wspiął się na szczyt schodów prowadzących na arenę numer siedemnaście, wyczekując spotkania z przydzielonym mu przeciwnikiem. Kogokolwiek spodziewał się spotkać, znajomej twarzy, przedstawiciela jednego ze znamienitych rodów, dawnego współpracownika - musiał obejść się smakiem, bo oto znajdujący się przed nim jegomość pozostawał mu kompletnie obcy. Nic dziwnego, Avery nie był fanem słodyczy, a już na pewno nie słodyczy dostępnych dla pospólstwa.
- Powodzenia - odpowiedział zdawkowo i nawet to słowo zakłuło go w uszy, winni wszak zachować absolutne milczenie. Ukłonił się sztywno, dla zasady, nim zajął odpowiednie miejsce, gotów do starcia. Oczekiwał ataku, lecz zaklęcie rzucone przez czarodzieja pomknęło bokiem, nie stanowiąc dla niego żadnego zagrożenia.
- Incendio! - wypowiedział inkantację zdecydowanie, unosząc cisową różdżkę, by obrać cel i przystąpić do kontrataku.
[bylobrzydkobedzieladnie]
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
Ostatnio zmieniony przez Perseus Avery dnia 06.01.17 22:23, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 31
'k100' : 31
Świetlisty promień wystrzelił z jego różdżki i pomknął w kierunku przeciwnika, zmuszając go do reakcji w postaci obrony lub uniku. Avery w tym czasie rozprostował na parę chwil palce dzierżące różdżkę, by następnie zacisnąć je ponownie, poprawiając chwyt dookoła smukłej, drewnianej rękojeści naznaczonej napisem runicznym układającym się w dewizę rodu. Przestąpił pół kroku w lewo, by znaleźć się w linii prostej wyznaczającej główną oś areny i ponownie unieść różdżkę. Zabawa wszak dopiero się zaczynała.
- Silencio! - wyartykułował dokładnie zlepek głosek, wkładając w nie determinację, by uciszyć swojego przeciwnika.
- Silencio! - wyartykułował dokładnie zlepek głosek, wkładając w nie determinację, by uciszyć swojego przeciwnika.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 53
'k100' : 53
Atak się nie udał, za to już po chwili leciały ku niemu aż dwa zaklęcia. Uniósł więc różdżkę, by się obronić. Właściwie walka z obcym to trochę lepszy trening, druga osoba nie rozprasza tak, cukiernika mniej kusi odezwanie się, czy zaczepienie. Z drugiej strony jeszcze bardziej nie wiadomo, czego się spodziewać.
- Protego.
- Protego.
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 19
'k100' : 19
Zareagował zbyt późno, tarcza się nie udała, a już po chwili jedno zaklęcie odebrało mu głos, kolejne podpaliło szatę. Szybko przydepnął właściwe miejsce, żeby zdusić ogień i starając się nie tracić nadmiernie czasu spróbował rzucić kolejne zaklęcie. Wygląda na to, że znów jest zkazany na zaklęcia niewerbalne.
- Slugulus Erecto.
- Slugulus Erecto.
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 14
'k100' : 14
Oba zaklęcia Avery'ego okazały się być skuteczne - tym skuteczniejsze, że oto jego młody przeciwnik nie zdołał na czas przywołać zaklęcia tarczy, a świetliste promienie ugodziły go, odbierając głos i wzniecając nieco zamieszania w postaci niewielkiego płomienia trawiącego szatę. Perseus poczekał, aż mężczyzna upora się z niedogodnością i będzie w stanie kontynuować starcie, jednak jego atak po raz kolejny nie sprawił mu większych problemów.
- Confundus! - zawołał, ponownie obierając cel.
[bylobrzydkobedzieladnie]
- Confundus! - zawołał, ponownie obierając cel.
[bylobrzydkobedzieladnie]
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
Ostatnio zmieniony przez Perseus Avery dnia 07.01.17 10:13, w całości zmieniany 1 raz
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 18
'k100' : 18
Wyprostował plecy, które odruchowo spiął w momencie rzucania pierwszego z zaklęć; był nieco obolały po wymagającym dniu w pracy, mięśnie rozciągnęły się z niemym protestem pod materiałem szaty, lecz nie zwracał na to większej uwagi, całkowicie skupiony na trwającym pojedynku. Wbił w swojego przeciwnika spojrzenie chłodnych tęczówek, zastanawiając się nad tym, jakim człowiekiem był - jakim urokiem ugodzić go najlepiej, jaką inkantację wybrać na swoją kolejną.
- Everte Stati! - zdecydował się ostatecznie na klasyczną opcję, wypowiadając oba słowa wyraźnie i donośnie.
- Everte Stati! - zdecydował się ostatecznie na klasyczną opcję, wypowiadając oba słowa wyraźnie i donośnie.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 34
'k100' : 34
Minęła zaledwie chwila, a kolejne zaklęcie już pędziło w jego stronę. Uniósł ponownie różdżkę, usiłując się bronić. Nie miał ochoty na lekką utratę pamięci i dodatkową dekoncentrację!
- Protego.
Uda się?
- Protego.
Uda się?
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Bertie Bott' has done the following action : rzut kością
'k100' : 50
'k100' : 50
Znów za wolno. Pierwsze zaklęcie w niego trafiło, drugie na szczęście przeleciało zaraz obok. Jeśli tak dalej pójdzie, przegra z kretesem. Potrzebował chwili, żeby zorientować się we własnej sytuacji, czuł się dziwnie, choć zaklęcie na szczęście nie było tak silne, by odebrać mu wspomnienia.
- Fumos.
Chwilę po nieudanej obronie postanowił spróbować innego zaklęcia z tej dziedziny - może chociaż utrudni przeciwnikowi atak?
- Fumos.
Chwilę po nieudanej obronie postanowił spróbować innego zaklęcia z tej dziedziny - może chociaż utrudni przeciwnikowi atak?
Po prostu nie pamiętać sytuacji w których kostka pęka, wiem
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Nie wyrzucę ST,
Chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wie MG.
Bertie Bott
Zawód : Pracownik w Urzędzie Patentów Absurdalnych, wlaściciel Cukierni Wszystkich Smaków
Wiek : 22
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Po co komu rozum, kiedy można mieć szczęście?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Arena #17
Szybka odpowiedź