Wybrzeże
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Wybrzeże
Pokryte zaczarowanym drobnym, białym piaskiem wybrzeże, zejście do którego prowadzi od sali balowej; szerokie, o miękkiej, przyjemnej dla bosych stóp powierzchni jest doskonałym miejscem do dalekich spacerów bez towarzystwa zbędnych gapiów. Przyjemna bryza stanowi rześkie orzeźwienie w trakcie dusznych przyjęć, a na co dzień - pozwala na zaznanie odpoczynku. Od tej strony wybrzeża można obserwować imponujące wschody słońca.
The member 'Edgar Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 90
'k100' : 90
Wszyscy poradziliście sobie z narowistymi rumakami. Lis gnał co sił, przebierając krótkimi łapkami, a gnający na czele Evelyn, Samael oraz Cyneric dostrzegali jego białą kitę, choć stworzenie w istocie doskonale maskowało się wśród rozmokłego śniegu i na jasnym piasku. Brzeg przed wami przecinał szeroki strumień wpadający do morza. Lis przebiegł po wąskiej kładce i gnał przed siebie, ale kładka była zdecydowanie za wąska, byście mogli na nią wjechać. Musicie przebiec po wodzie lub ją przeskoczyć -a konie za wodą nie przepadają. Rumaki wciąż nerwowo wierzgały, rwąc się do coraz to szybszego galopu.
W przypadku wyrzucenia na kości liczby niższej niż 10, koń zatrzymuje się przed wodą na tyle stanowczo, że przelatujesz przez jego szyję przodem i lądujesz w strumieniu.
ST utrzymania się w siodle w trakcie pokonywania przeszkody wynosi 70.
Aktualne pozycje jeźdźców (im wyższy numer, tym dalej na przedzie znajduje się jeździec):
Evelyn: 79+5+80=164
Samael: 41+9+110=160
Cyneric: 37+19+100=156
Quentin: 53+13+70=136
Perseus: 71+13+50=134
Mortimer: 23+13+90=126
Inara: 61+23+40=124
Ramsey: 56+4+60=120
Wynonna: 69+13+20=102
Edgar:90 +9=99
Lilith:55 +3+10=68
Liliana: 23+15+30=68
W przypadku wyrzucenia na kości liczby niższej niż 10, koń zatrzymuje się przed wodą na tyle stanowczo, że przelatujesz przez jego szyję przodem i lądujesz w strumieniu.
ST utrzymania się w siodle w trakcie pokonywania przeszkody wynosi 70.
Aktualne pozycje jeźdźców (im wyższy numer, tym dalej na przedzie znajduje się jeździec):
Evelyn: 79+5+80=164
Samael: 41+9+110=160
Cyneric: 37+19+100=156
Quentin: 53+13+70=136
Perseus: 71+13+50=134
Mortimer: 23+13+90=126
Inara: 61+23+40=124
Ramsey: 56+4+60=120
Wynonna: 69+13+20=102
Edgar:90 +9=99
Lilith:55 +3+10=68
Liliana: 23+15+30=68
I show not your face but your heart's desire
Widzę przed sobą Samaela, który chyba wysuwa się na prowadzenie; nie wiedziałem nawet, że tak dobrze jeździ konno. Niemniej jednak tym podobne rozważania może powinienem zostawić sobie na później, bowiem rozmyślanie o innych jedynie mnie dekoncentruje. Mijające mnie osoby drażnią me ego, równocześnie motywując do działania - co w gruncie rzeczy można uznać za pozytywny aspekt rywalizacji, o ile tylko nie zaczynam się z nimi porównywać, bowiem wtedy mam zwyczaj działać przesadnie ambicjonalnie, szarżując i zapominając o tym, że o każdej porze życia pada na mnie cień śmiertelnej bladości, która przecież najczęściej przypomina mi o sobie właśnie w najmniej dogodnych momentach.
W chwilach zawahania oraz niepewności staram się odtworzyć w myślach nasze rozmowy z Inarą i jej wskazówki, którymi zawsze hojnie mnie obdarowywała. Od pierwszej jazdy miałem problem z trzymaniem łokci przy ciele w ten sposób, by ani nie opierać się o biodra, ani nie cofać ich do tyłu, przez co przyjmowałem przesadnie lordowską pozę, skrajnie usztywniając kręgosłup i przy okazji ciągnąc wędzidło. Tyle razy powtórzyła mi, bym tak nie robił, że po tych nastu latach jestem w stanie przywołać to przykazanie w całości. Oczywiście nie pamiętam już treści wszystkich naszych rozmów, choć mam wrażenie, że żadnej z nich nie zapomniało moje ciało, które dzisiaj zaskakuje mnie w najtrudniejszych momentach, reagując niemalże instynktownie. Nie śmiem twierdzić, że jestem wybitnym jeźdźcem, ale mam wszelkie podstawy, by powiedzieć, iż również daleko mi do kompromitacji - o ile tylko los choć odrobinę się do mnie uśmiechnie.
Słucham się więc podszeptów intuicji, dociskam pięty do boków konia i liczę na to, że ten odcinek pokonam bez większych przeszkód. Szkoda tylko, że nie mam pojęcia, gdzie znajduje się teraz lis, więc jestem zmuszony podążać za osobami jadącymi przede mną, licząc na to, iż kierują się w dobrą stronę.
Przede mną wije się szeroki strumień, który nie wygląda zachęcająco. Czy uda mi się przez niego przejechać?
W chwilach zawahania oraz niepewności staram się odtworzyć w myślach nasze rozmowy z Inarą i jej wskazówki, którymi zawsze hojnie mnie obdarowywała. Od pierwszej jazdy miałem problem z trzymaniem łokci przy ciele w ten sposób, by ani nie opierać się o biodra, ani nie cofać ich do tyłu, przez co przyjmowałem przesadnie lordowską pozę, skrajnie usztywniając kręgosłup i przy okazji ciągnąc wędzidło. Tyle razy powtórzyła mi, bym tak nie robił, że po tych nastu latach jestem w stanie przywołać to przykazanie w całości. Oczywiście nie pamiętam już treści wszystkich naszych rozmów, choć mam wrażenie, że żadnej z nich nie zapomniało moje ciało, które dzisiaj zaskakuje mnie w najtrudniejszych momentach, reagując niemalże instynktownie. Nie śmiem twierdzić, że jestem wybitnym jeźdźcem, ale mam wszelkie podstawy, by powiedzieć, iż również daleko mi do kompromitacji - o ile tylko los choć odrobinę się do mnie uśmiechnie.
Słucham się więc podszeptów intuicji, dociskam pięty do boków konia i liczę na to, że ten odcinek pokonam bez większych przeszkód. Szkoda tylko, że nie mam pojęcia, gdzie znajduje się teraz lis, więc jestem zmuszony podążać za osobami jadącymi przede mną, licząc na to, iż kierują się w dobrą stronę.
Przede mną wije się szeroki strumień, który nie wygląda zachęcająco. Czy uda mi się przez niego przejechać?
The member 'Mortimer Flint' has done the following action : rzut kością
'k100' : 73
'k100' : 73
Evelyn miała dużo szczęścia, nie tylko udało jej się nie spaść z niespokojnego konia po starcie, ale w dodatku wyprzedziła pozostałych czarodziejów. Podekscytowana tym faktem (chociaż, biorąc pod uwagę konkurencję, spodziewała się, że ten stan nie potrwa długo), ponagliła swojego wierzchowca do szybszego biegu. Gdzieś z przodu mignęła jej biała kita wystraszonego, uciekającego lisa, który oddalał się od goniących go jeźdźców. Evelyn przez moment patrzyła na niego, później jednak skupiła się na obserwowaniu terenu przed koniem, pilnując, żeby się nie spłoszył i nie zboczył z obranej drogi.
Niedługo jednak przed nimi zmaterializował się strumień. Lis zręcznie przemknął po wąskiej kładce, która z pewnością nie utrzymałaby ciężaru konia, więc jedynym wyjściem było przedostanie się przez rzekę. Koń zarżał, z pewnością niezbyt zachwycony perspektywą zamoczenia się, jednak Evelyn ponagliła go, żeby wszedł do strumienia.
Jednak czy uda im się przez niego przejść, czy może i ją czeka kąpiel w lodowatej wodzie? Nie była to zachęcająca perspektywa.
Niedługo jednak przed nimi zmaterializował się strumień. Lis zręcznie przemknął po wąskiej kładce, która z pewnością nie utrzymałaby ciężaru konia, więc jedynym wyjściem było przedostanie się przez rzekę. Koń zarżał, z pewnością niezbyt zachwycony perspektywą zamoczenia się, jednak Evelyn ponagliła go, żeby wszedł do strumienia.
Jednak czy uda im się przez niego przejść, czy może i ją czeka kąpiel w lodowatej wodzie? Nie była to zachęcająca perspektywa.
Felix, qui potuit rerum cognoscere causas.
Evelyn Slughorn
Zawód : Dama, alchemiczka w rezerwacie smoków
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Szczęśliwy, kto zdołał poznać przyczyny wszechrzeczy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
The member 'Evelyn Slughorn' has done the following action : rzut kością
'k100' : 85
'k100' : 85
Pokryte jasnym piaskiem wybrzeże, wydawało się jaśnieć bardziej, niż w rzeczywistości. A wszyscy skupiali się na niknącym punkcie - lisie, który poruszał się zaskakująco szybko, jak na tak drobne stworzenie. Ponad dźwiękami gonitwy unosiło się parskanie popędzanych koni i szum wiatru, który chwilami przetykał uszy. Inara nachyliła się nad zwierzęciem, wciąż starając się utrzymać właściwą równowagę, ale jej wierzchowiec, którego po cichu nazywała Szuanem, wydawał się być skory do współpracy.
Smukłe końskie sylwetki poruszały się coraz szybciej, niosąc na swych grzbietach jeźdźców - tych wprawnych i ...tych bardziej doświadczonych. Inara nie zakładała, by w gonitwie brał udział ktoś nie znający się na sztuce jeździeckiej. Tym bardziej na ślubie Rosiera. Alechmiczka uśmiechnęła się pod nosem, zastanawiając się miny Tristana, jeśli to rzeczywiście Carrow wygrałby gonitwę. Może powinna dziś odpuścić? Ślub przyjaciela był w końcu wydarzeniem wystarczająco znaczącym, by Inara pamiętała o granicy róż, jaka ich dzieliła. Dla siebie mogli być przyjaciółmi. Dla arystokratycznego świat, wciąż stanowili dwa, wrogie rody, które dawno temu toczyły ze sobą wojnę.
Jej myśli przemknęły i zniknęły. Niezależnie od chęci i wyniku - musiała skupić się na gonitwie. Wysunęła dłoń do tyłu, sprawdzając przytroczoną do tylnego łęku siodła - kuszę. Była na miejscu. Wzmocniła więc uchwyt na wodzach, szykując się do kolejnych manewrów w pogoni za pędzącym, śnieżnym lisem, który zwinnie pokonał wąską kładkę gdzieś na przedzie. Przecinająca im drogę rzeka, stanowiła wystarczająco trudne zadanie, by każdy skupił się n utrzymaniu w siodle. Nie każdy wierzchowiec pokonywał podobne przeszkody bez obaw. Tak, jak i sami jeźdźcy. Carrow wypuściła powietrze z płuc i docisnęła łydki, by jej rumak wystarczająco sprawnie najechał i przeskoczył wartki, wodny bród - No dalej Szuan, wiem, ze potrafisz - szepnęła tuż przed momentem, gdy popuściła wodze, pozwalając by koń swobodniej wysunął się do biegu, czy też..skoku, do którego przy podobnych atrakcjach miały tendencję.
Smukłe końskie sylwetki poruszały się coraz szybciej, niosąc na swych grzbietach jeźdźców - tych wprawnych i ...tych bardziej doświadczonych. Inara nie zakładała, by w gonitwie brał udział ktoś nie znający się na sztuce jeździeckiej. Tym bardziej na ślubie Rosiera. Alechmiczka uśmiechnęła się pod nosem, zastanawiając się miny Tristana, jeśli to rzeczywiście Carrow wygrałby gonitwę. Może powinna dziś odpuścić? Ślub przyjaciela był w końcu wydarzeniem wystarczająco znaczącym, by Inara pamiętała o granicy róż, jaka ich dzieliła. Dla siebie mogli być przyjaciółmi. Dla arystokratycznego świat, wciąż stanowili dwa, wrogie rody, które dawno temu toczyły ze sobą wojnę.
Jej myśli przemknęły i zniknęły. Niezależnie od chęci i wyniku - musiała skupić się na gonitwie. Wysunęła dłoń do tyłu, sprawdzając przytroczoną do tylnego łęku siodła - kuszę. Była na miejscu. Wzmocniła więc uchwyt na wodzach, szykując się do kolejnych manewrów w pogoni za pędzącym, śnieżnym lisem, który zwinnie pokonał wąską kładkę gdzieś na przedzie. Przecinająca im drogę rzeka, stanowiła wystarczająco trudne zadanie, by każdy skupił się n utrzymaniu w siodle. Nie każdy wierzchowiec pokonywał podobne przeszkody bez obaw. Tak, jak i sami jeźdźcy. Carrow wypuściła powietrze z płuc i docisnęła łydki, by jej rumak wystarczająco sprawnie najechał i przeskoczył wartki, wodny bród - No dalej Szuan, wiem, ze potrafisz - szepnęła tuż przed momentem, gdy popuściła wodze, pozwalając by koń swobodniej wysunął się do biegu, czy też..skoku, do którego przy podobnych atrakcjach miały tendencję.
The knife that has pierced my heart, I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped
The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością
'k100' : 78
'k100' : 78
Nie byłam zadowolona kilka sekund zwłoki na samym początku - w momencie startu i nagle, mimo że udało mi się utrzymać na końcu, sprawiło, że zostałam na samym końcu. Zgrzytnęłam zębami. Nie mogło tak być. Przycisnęłam mocniej boki konia poganiając go do szybszego galopu w celu mając dogonienie uczestników znajdujących się na początku stawki. Nachyliłam się w siodle obserwując drogę i dostrzegając przed sobą strumień. Uderzyłam raz jeszcze w boki konia mając nadzieję że posłucha mnie i przeskoczy przez strumień pozwalając mi bez przeszkód kontynuować wyścig i nadrabiać straty, które zebrałam na samym początku. Oh, czy nie byłoby pięknie wygrać wyścig na weselu samego Tristana Rosier?
You say
"I can fix the broken in your heart You're worth saving darling".
But I don't know why you're shooting in the dark I got faith in nothing.
The member 'Wynonna Burke' has done the following action : rzut kością
'k100' : 3
'k100' : 3
Pęd powietrza mierzwił mu włosy oraz wstrząsał białą grzywą jego wierzchowca, wyjątkowo rączego i szybkiego. Drobny, wilgotny piasek pryskał spod jęki kopyt, gdy pokonywał kolejne metry wybrzeża, galopując na czele gonitwy. Przemknął tuż obok Mortimera - jego ulubiony kuzyn wrócił do kraju? - lecz nie miał okazji nawet zamienić z nim słowa. Wkrótce znacząco wyprzedził innych i dostrzegł białego lisa, przecinającego wąska kładkę nad strumieniem. Avery spiął wodze swego wierzchowca i zachęcił go do skoku, licząc że rumak nie okaże się oporny i nie zrzuci go ze swego grzbietu.
And when my heart began to bleed,
'Twas death and death indeed.
'Twas death and death indeed.
Samael Avery
Zawód : ordynator oddziału magiipsychiatrii
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Szalony, niech ukocha swe samotne ściany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
I nie targa łańcucha, by nie draźnić rany
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Samael Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 28
'k100' : 28
Koń parskał nerwowo, lecz Avery prowadził go pewną ręką, zachęcając do galopu po miękkim piasku, który rozbryzgiwał pod kopytami. Może start nie był wystarczająco szybki, może zbyt długo zabawiał się w dżentelmena, podsadzając Lilith do siodła, może zbyt długo sprawdzał dociśnięcie popręgu, by upewnić się, że siodło nie zsunie się w trakcie szaleńczego biegu, a może po prostu zbyt łagodnie dokładał łydkę - nie był na czele, część jeźdźców go wyprzedziła, a błysk białej kity pozostawał niewidoczny. Zebrał wodze, popędzając rumaka i kierując go w stronę wąskiej kładki. Jeszcze wszystko mogło się zdarzyć, gonitwa dopiero nabierała tempa.
stars, hide your fires:
let not light see my black and deep desires.
let not light see my black and deep desires.
The member 'Perseus Avery' has done the following action : rzut kością
'k100' : 81
'k100' : 81
Nie wiem jakim cudem siedzę na grzbiecie tego konia, ale siedzę. Chwytam za lejce, poganiam go. Staram się wymazać z pamięci wcześniejszą porażkę, oddycham głęboko, nie koncentrując się jednak na samej tej czynności - muszę utrzymać się w siodle. To priorytet. Dopiero potem ruszam przed siebie po mokrym piasku. Nie widzę białej kity lisa, ale skoro przede mną wszyscy pędzą w jednym, konkretnym kierunku to widocznie wiedzą za czym (a przynajmniej taką pozostaje mieć nadzieję). Więc robię dokładnie to, co oni.
Przed nami słychać strumyk oraz szum morza, zresztą zaraz wszystko staje się jasne. Wolę przeskoczyć te wody, na pewno są cholernie zimne. Kiedyś nie miałem problemów z jeździectwem, dzisiaj chyba za dużo szampana wypiłem, albo nie wiem co. Albo mam pecha. Nieważne. Trzeba przynajmniej spróbować pokonać przeszkodę, nawet jeśli z natury nie jestem optymistą i wiem jak to się skończy.
Przed nami słychać strumyk oraz szum morza, zresztą zaraz wszystko staje się jasne. Wolę przeskoczyć te wody, na pewno są cholernie zimne. Kiedyś nie miałem problemów z jeździectwem, dzisiaj chyba za dużo szampana wypiłem, albo nie wiem co. Albo mam pecha. Nieważne. Trzeba przynajmniej spróbować pokonać przeszkodę, nawet jeśli z natury nie jestem optymistą i wiem jak to się skończy.
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Wybrzeże
Szybka odpowiedź