|Pż: 152 (-30 do rzutów)

Blady snop magii wyleciał z mojej różdżki, ale nie doleciał do celu, a wyminął go. Zakląłem w duchu po raz kolejny, nie chcąc już nawet liczyć ilości przekleństw, które przewinęły się przez mój umysł podczas tego spotkania. Silencio... Ono by nieco bardziej zrównało nasze szanse, a przynajmniej taką miałem nadzieję licząc na to, że mój przeciwnik również jest słaby w zaklęciach niewerbalnych. Ponowiłem więc kolejną próbę, uparty niczym osioł, a przy tym rządny wygranej. Silencio.

The member 'Oliver Bott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 82

O mały włos. Zaklęcie mogło wystrzelić w każdej chwili, jednak nie dosięgnęło Jaya, który nie wiedział, co rzucał jego przeciwnik. Silencio było mocnym zaklęciem i wciąż nie złamał jego działania. Miał więc przewagę.
- Ignitio - rzucił, celując w mężczyznę.

The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 14

Zawiodło. Pomimo tego wciąż jednak nie czuł żadnego osłabienia. Żadne zaklęcie go nie sięgnęło, a on mógł rzucać dalej. Ile jednak miało trwać to szczęście?
- Confundus - kolejne zaklęcie, które znalazł w pamięci i zastanawiał się czy rzuci właściwie.

The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 29

|Pż: 152 (-30 do rzutów)

Coraz mniej ufałem mojej różdżce. Zawodziła mnie, nie słuchała, a ja nawet nie chciałem myśleć o tym, że również miałem swoją w tym winę. A tak było, podskórnie dobrze o tym wiedziałem. Pierwsze silencio nie trafiło, drugie minęło Jaydena ledwie o włos, gdy już pełny nadziei patrzyłem na strumień magii sunący ku niemu. Ale byłem uparty, nie poddawałem się. Wpierw jednak musiałem wykonać unik, bo podskórnie czułem, że nie zdążyłbym wykonać tarczy, która uchroniłaby mnie przed Confundusem.

The member 'Oliver Bott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 10

|Pż: 152 (-30 do rzutów i - 5 na ten rzut)

Dostałem zaklęciem i przez chwilę miałem kompletną pustkę w głowie. Rozejrzałem się dookoła mrużąc oczy i nie łącząc faktów. Gdzie ja byłem? Co tu robiłem? Dopiero po chwili zaczęło do mnie docierać, gdy miejsce to wydało mi się znajome. Utkwiłem wzrok na moim przeciwniku i chwilę się mu przyglądałem. Byłem zbyt rozkojarzony na to, by połączyć fakty pod tytułem - brak wspomnień + arena walk = confundus. Nadal jednak, czując wewnętrznie taką potrzebę, jakąś naturalną dla mnie zawziętość, czułem w sobie wolę walki i potrzebę rzucenia jednego, konkretnego zaklęcia. Silencio po raz kolejny poszybowało ku przeciwnikowi, a ja nawet nie pamiętałem który to już raz z kolei.

The member 'Oliver Bott' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 100

|PŻ 100%

Unik nie zadziałał i w mężczyznę trafiło konfundujące zaklęcie o słabej mocy, ale jednak skuteczne. Nie było to przyjemne uczucie jak zresztą wszelkie inne zaklęcia pojedynkowe, ale Vane był dość zadowolony ze swoich umiejętności. Nieco podsiadły i zardzewiały, ale był zmobilizowany do dalszego działania. Szczególnie, że wciąż miał przed oczami ciało małego chłopca, którego nie zdążył uratować.
- Protego - rzucił, starając się znowu wrócić do magii, a nie przykrych wspomnień.

The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 53

Obronił się. Zaklęcie nieco odgięło go w tył, jednak przeleciało zaraz koło ucha z cichym westchnieniem. Na szczęście utrzymał się, tarcza wytrzymała i nie ugodziła w niego. Zaraz też wyprostował się, mając w myślach kolejne zaklęcie.
- Everte Stati - po raz drugi już wyszło z jego ust.

The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 92

|Pż: 152 (-30 do rzutów)

Uśmiechnąłem się, gdy zaklęcie dotarło celu. Poczułem satysfakcję, a wręcz podekscytowanie, które wprawiało mnie w miłe, ciepłe uczucie ukryte wewnątrz mnie. Patrzyłem z uśmiechem na Jaydena, myśląc sobie o tym, że zemsta była słodka, a nasze szanse były teraz równiejsze. Ze zdziwieniem więc zarejestrowałem fakt, że otworzył on usta, jednocześnie machając różdżką w moim kierunku. Co on robił? Zaklęcie nie podziałało? Dopiero po chwili przypomniałem sobie, że nie wiedział po prostu czym dostał. Wszystko wyszło na jaw, gdy z jego gardła nie wydobył się żaden głos. Problem polegał na tym, że mimo to zaklęcie poszybowało w moim kierunku. Zaskoczony skierowałem różdżkę przed siebie i podjąłem próbę wyczarowania tarczy, używając protego.