The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 3

Zaklęcie uderzyło we mnie w momencie, gdy dziwiłem się dlaczego tarcza właściwie w ogóle nie uformowała się przede mną. Zmarszczyłem lekko brwi, czując jak język przestaje chcieć wykonywać moje polecenia i teraz już naprawdę miałem chęć westchnąć - kolejny raz powstrzymując odruch.
- Levicorpus. - zasepleniłem, wykonując odpowiedni gest ręką.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 26

165/220 - 10 do rzutu, +10 do celowania

Ostatni ślimaczek spadł z marcelowych ust na podest, Parkinson z obrzydzeniem odsunął go stopą, zadowolony obserwując, jak silny jęzlep przebija kruchą tarczę Apollinaire'a. Nie było to zaklęcie równie upokarzające, jak zmuszenie do plucia ślimakami, niemniej jednak arystokrata poczuł dreszcz satysfakcji - i z tego względu postanowił zaryzykować śmiałym posunięciem (po raz enty, z nadzieją dziecka, iż w końcu mu się uda)
-Diminuendo - wybrał, uporczywie powtarzając inkantację i celując wprost w Apollinaire'a.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 96

165/220 - 10 do rzutu, +10 do celowania

Nie wierzył własnym oczom - zaklęcie udało się perfekcyjnie i na dodatek mknęło we Francuza z ogromną siłą. Chyba jeszcze nigdy nie dał takiego popisu, więc patrzył na to z szeroko otwartymi oczami, w jakich rysowało się szczere zdumienie. Nie chciał zanadto dokopywać Apo, więc tym razem spasował ze szkodliwością zaklęć:
-Incendio - zawołał, machając różdżką i licząc, że szata Francuza spektakularnie zajmie się małym ogniem.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 13

Nie spodziewałem się, że po serii nieudanych ataków uda się mu w końcu jakieś zaklęcie. Dlatego zdusiłem chęć wyrażenia emocji w mocno niekulturalny sposób postanawiając zostawić to na później.
- Protego Maxima. - zawołałem, ale trochę bawił mnie fakt, że właściwie próbuję rzucić tarczę tego rodzaju, skoro zwykła wychodziła mi zależnie od kaprysów magii danego dnia.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 65

No i nie pomyliłem się za wiele, bo choć tarcza uformowała się przede mną, to zaklęcie przebiło ją sprawnie dostając się do mnie i pomniejszając no, o jakąś połowę co najmniej westchnąłem lekko sfrustrowany dziwnie się czując unosząc brodę by spojrzeć na kogoś.
- Aeris. - postanowiłem jednak dalej, nie zamierzając rezygnować, przynajmniej jeszcze nie teraz.

The member 'Apollinare Sauveterre' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

165/220 - 10 do rzutu, +10 do celowania

Szczęście chyba zaczęło uśmiechać się do Marcela; silne zaklęcie zgrabnie pomniejszyło jego przeciwnika, który przypominał teraz figlarnego karła, jakiego kiedyś dostał na urodziny od swoich przyjaciół. Oczywiście, mężczyzna nie był zadowolony z obwiązania kokardą, ale ostatecznie się dogadali i do dziś Parkinson od czasu do czasu wychodzi z Gordonem na kieliszek czegoś mocniejszego. Apo pomimo że malutki i tak pozostawał w pełni sił i nadal był groźnym przeciwnikiem. Dlatego Marcelowi przyszedł do głowy nieco szalony pomysł.
-Pullus - zawołał, kierując różdżką w samego siebie. Skoro zaklęcia mu nie wychodzą, to po prostu spróbuje go zadziobać.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 74

165/220 - 10 do rzutu, +10 do celowania 3/3 tury bycia kaczką

Udało się! Gdy machnął rękami, te były już śnieżnobiałymi, mięciutkimi skrzydłami. Zatrzepotał nimi złowrogo, wzbił się w powietrze i przypuścił na Francuza atak z wysokości, chcąc mocno dziobnąć go w kark. Kogo kiedykolwiek ugodziła gęś, musiał wiedzieć, że to uczucie niezbyt przyjemne i bardzo bolesne! Marce był jednak zdeterminowany, aby wygrać, więc nie zwlekał, pikując na Apo z groźnie wyszczerzonym dziobem.

The member 'Marcel Parkinson' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 68