Wydarzenia


Ekipa forum
Tajny Bunkier
AutorWiadomość
Tajny Bunkier [odnośnik]16.11.18 0:29
First topic message reminder :

Tajny Bunkier

Skryty w środku lasu bunkier wybudowany w czasach II Wojny Światowej. Po zaprzestaniu walk przejęty, zagospodarowany i dostosowany do potrzeb mugolskich bojowników. Bardzo trudno do niego trafić, jest pilnie strzeżony, a przypadkowi przechodnie są narażeni na atak strażników, którzy nieustannie patrolują okolice prowadząc regularne warty. Wszelkie pojazdy chowane są w bezpiecznej odległości, byle tylko odciągnąć uwagę od przesuwanej, masywnej płyty umożliwiającej wejście do środka.

Wszystko znajdujące się pod ziemią owiane jest tajemnicą.

[bylobrzydkobedzieladnie]
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Tajny Bunkier [odnośnik]03.02.19 21:20
The member 'Jackie Rineheart' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 36

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 16 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]03.02.19 22:25
- A ja myślę, że jednak jesteś głupi. Albo masz nasz za głupców - odpowiedział, kiedy już zdążył w myślach zakląć, widząc, że jego zaklęcie ponownie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. - Opuść różdżkę, Clint - zażądał Burke. Nie czuł się komfortowo pod żadnych względem. I zaczynał coraz bardziej tracić cierpliwość. Wystrzały z broni sprawiły, że adrenalina w jego krwi znów pognała siecią żył, i sprawiając, że zrobiło mu się na chwilę zimno. Tym razem jednak żadna z kul nie była wycelowana w niego, tym samym skupił się na obecnie jedynym zdolnym do poruszania się przeciwniku.
- O nie. Nawet nie próbuj, psidwakosynie - zaczął, widząc, że Clint co chwila zerka w stronę drzwi. Pojawienie się ducha nieco zbiło go z tropu - była to ostatnia z rzeczy, których Craig się spodziewał. Skrzywił się też wyraźnie, widząc ciemniejszą plamą w miejscu, gdzie zadano śmiertelną ranę. Ale jedno musiał zjawie przyznać - gadała całkiem z sensem. Craig nie był może od razu nastawiony na to, aby od razu zabijać mężczyznę, który celował w nich różdżką... ale jakaś kara na pewno go spotka. - O tak, zdrajców nie można traktować lekko. - przytaknął duchowi, posyłając jednocześnie krótkie, ale równocześnie dość wymowne spojrzenie w stronę Percy'ego. - A o tym, kto kłamie, zadecydujemy sami - warknął jeszcze.
W następnej chwili zareagował niemal instynktownie. Znał to zaklęcie. Wiedział, że potrafiło napsuć krwi, oj potrafiło. Dlatego ponownie sięgnął po czarną moc, która dziś już raz uratowała mu skórę - chociaż czynił to z pewną niechęcią, wiedząc, że zdolność ta ma swoje granice. Ale to nic. Wystarczyło tylko dobrać się do Clinta. I zmusić go, by przypomniał sobie, gdzie jest wyjście. Potem powinno pójść z górki.

Zamiana w czarną mgłę


monster
When I look in the mirror
I know what I see
One with the demon, one with the beast
The animal in me
Craig Burke
Craig Burke
Zawód : Handlarz czarnomagicznymi przedmiotami, diler opium
Wiek : 34
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
If I die today, it won’t be so bad
I can escape all the nightmares I’ve had
All of my angry and all of my sad
Gone in the blink of an eye
OPCM : 7 +1
UROKI : 13 +3
ALCHEMIA : 5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 32 +3
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3810-craig-maddox-burke https://www.morsmordre.net/t3814-blanche#70697 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t6332-skrytka-bankowa-nr-965#159559 https://www.morsmordre.net/t3842-craigowe#71823
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]03.02.19 22:25
The member 'Craig Burke' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 92
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]03.02.19 22:27
Wzięła głęboki oddech, próbując zapanować nad narastającym gniewem, nad irytacją na całą tę popieprzoną sytuację. Miała szczerze dość mugoli, chciała się stąd wydostać, a własna niemoc i błądzenie po mugolskim więzieniu po omacku nasilały frustrację. Podążyła w ślad za innymi, z zaciśniętymi zębami i uniesioną różdżką. Pies, uspokojony, choć nie tak posłuszny i chętny jak ten, którego udobruchał już-nie-Nott, podążył za nimi i nie mogła oprzeć się wrażeniu, że kiedy się odwróci, to rzuci się na nią - ale nie miała czasu, aby tracić go na próby tresury. Obok cuchnęła Rineheart, w innym pomieszczeniu czekał pieprzony Clint z mugolami z kolejną bronią palną, a nim zdążyła się zorientować leciało w nich Pavor Veneo - i nie wiedziała, czy zdąży wyczarować tarczę, czy uczyni to ktoś inny. Uczyniła krok do przodu i postawiła zabezpieczyć samą siebie przed działaniem mgły, której działanie już zdążyła poznać - i nie chciała poczuć na własnej skórze. Kiedy zauważyła, że rozpływa się w czarnej mgle, a Ed usuwa się z pola widzenia, wycelowała różdżką we wnętrze pokoju, gdzie stał Clint i mugole, chcąc się przemieścić pod przeciwległą ścianę, tak, aby nie wlecieć przy okazji na Skamandera.
- Ascendio! - zażądała od różdżki, mając nadzieję, że tym razem usłucha.

lecę sobie tutaj


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]03.02.19 22:27
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 68

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 16 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]04.02.19 19:30
Narastające zewsząd wrażenia, tworzyły wokół Skamandera niejednorodną barierę. Czuł, ze się dusił i nie miało to wiele wspólnego z bolesnym oddechem, wywołanym wcześniej, trującym dymem. Ciężko było sobie wyobrazić, że w jakichkolwiek okolicznościach będzie musiał współpracować z kimś, kto wywoływał w nim gniew. Jeszcze bardziej irracjonalne, że został postawiony w sytuacji, gdzie to mugole, ci, których w idei miał bronić, stanowili większe zagrożenie. Los potrafił mieć bardzo groteskowe poczucie humoru.
To co działo się w ciasnych ścianach więzienia, też nie tworzyło zbyt zdrowego (mentalnie?) obrazka. Właściwie, próbując zebrać dostępne do tej pory informacje - mało rzeczy mógł nazwać tu prawdziwymi.. albo normalnymi (jeśli dało się w tych kategoriach jeszcze tu rozumować). Większość zasłaniała się kłamstwami i niedopowiedzeniami, a słuchając padających słów, tylko utwierdzał się w przekonaniu.
Pojawienie się ducha, wywołało kolejne, niejasne wspomnienie. Widział duchy, teoretycznie, nie robiły na nim wrażenia, ale chłodna iskra mimowolnie przemknęła przez ciało, gdy dostrzegł znajomy, półprzeźroczysty zarys sylwetki "szaleńca", który miał zginąć już na początku. Gdzie w takim razie leżała prawda?
Zaklęcie, które mocna inkantacją rozbrzmiało w pomieszczeniu, sugerowało, że ich ściśnięta gromadka, za chwile zaleje marazmatyczna mgła. On i Jackie byli bezpiecznie, wiedział, że moc umysłu powinna chronić ich przed podobnymi zagrywkami, ale pozostali musieli poradzić sobie inaczej. Spojrzenie większości kierowało się w stronę Clinta i - leżących, bo spetryfikowanych, dwóch mugoli. Jeden prawdopodobnie przeklinał go w duchu. Zerknął w stronę oddalającej się od nich Jackie - Wszystko w porządku? Coś znalazłaś? - słowa kierował do aurorki i to w jej kierunku miał zamiar się ruszyć. Nim jednak to zrobił, zdecydował skierować różdżkę w stronę mówiącego czarodzieja. Clint za dobrze radził sobie z zaklęciami i wciąż wywoływał sporo zamieszania - Expelliarmus - niezależnie od efektu, nie zważając na - za chwilę - otaczający go dym, ruszył w stronę Jackie. Będzie miał okazję znaleźć drugą, bliźniaczo podobna skrzyneczkę, którą trzymał pod pachą, a którą dostrzegł na samym początku, za plecami Sarah. Ale to za chwilę, tym bardziej, że słyszał z ust smokologa, bardzo charakterystyczną inkantację. Może czas stanie w miejscu?

| idę kratkę w prawo-góra
|zaklęcie rozbrajające w Clinta


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]04.02.19 19:30
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 25

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 16 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]04.02.19 23:56
-To oznacza, że nie znam wyjścia.- odparł Clint spoglądając na Percivala, choć jego wzrok nieustannie uciekał w kierunku ducha. Frederick oraz Samuel, jeśli przyglądali się mężczyźnie, nie dostrzegli żadnych oznak sygnalizujących kłamstwo.
-Musiał nas zdradzić, żeby zyskać ich łaskę. Zrobił to świadomie i z pełną premedytacją.- bezceremonialnie wtrącił się Anthony, choć słowa Blake’a nie były skierowane do niego.
-Wcześniej byłeś tak chętny, aby mi pomóc, pragnąłeś cokolwiek zmienić, cofnąć czas, przepraszałeś mnie, a teraz kiedy nadarza się ku temu okazja targają Tobą wątpliwości? Nie jesteś warty mej pomocy, wy wszyscy nie jesteście jej warci. Zamknięte oczy, zamknięte umysły, tylko różdżka sprawia, że wasze serca wciąż biją.- dodał spokojnie, bez większych emocji, kręcąc jedynie głową w ramach niezadowolenia, a wręcz pewnego zawodu. -Czyli mnie złożyłeś w ofierze, Percivalu?- splótł palce dłoni na brzuchu przyglądając się byłemu arystokracie. -Skoro masz odwagę decydować o czasie, który pozostał innym?
-Nnie, nnnie prawda.- odezwał się w końcu Clint, w chwili kiedy Fox rzucił ewidentne oskarżenie. Widział jego możliwości, znał jego zawód, podobnie jak prawdziwą tożsamość, dlatego jeszcze mocniej jego ręka zadrżała, gdy ten jasno wyraził swój sprzeciw. -Ja, ja, ja, wszystko wyjaśnię.- dodał oblizując nerwowo wargę. -Pytania, odpowiedzi.- oddychał coraz szybciej, ewidentnie z każdą chwilą panika coraz bardziej pochłaniała jego zdrowy rozsądek.
Stanowczość Burke zupełnie nie dodała otuchy mężczyźnie, którego świadomość zagrożenia wciąż biła na alarm. Atak był skutkiem ich obecności, prosił by się oddalili, wrócili do cel, ale nie chcieli go posłuchać. -Tylko mugole są głupi.- rzucił instynktownie, choć każdy odrobinę spostrzegawczy* czarodziej był w stanie wyłapać jego kłamstwo.
Duch wyraźnie zainteresował się słowami Craiga i choć wcześniej żywił do niego jedynie niechęć, to mogło się wydawać, iż ta kompletnie rozmyła się w powietrzu. -Nie w mej naturze jest szantażować kogokolwiek, jeśli jednak spełnisz me ostatnie życzenie i pozbawisz ów mężczyzny jego marnego żywota to powiem Ci jak się stąd wydostać.- zamyślił się na moment. -Tylko i wyłącznie przez niego mnie zabili, więc chcę aby spotkał go ten sam los. Widziałeś mą śmierć, ona nie była wyssaną z palca bujdą.- dodał zaciekle, a jego wargi wygięły się w złowieszczym, do tej pory niespotykanym w jego przypadku, wyrazie.
W chwili, gdy Samuel zapytał Jackie o postępy zamek huknął i rozpadł się na kilka części. Drzwi uchyliły się z charakterystycznym skrzypieniem nie ukazując dziewczynie nic więcej, co spostrzegła przed magiczną szybę.
Sigrun obserwowała uważnie wydarzenia w laboratorium, ale także wciąż miała na uwadze psa. Ten wciąż wydawał się spokojny, choć kompletnie jej nieposłuszny.
Rookwood, Fox, Skamander i Blake momentalnie wypowiedzieli zaklęcia i kiedy tylko ów inkantacje doszły słuchu Clinta otworzył szerzej oczy, a następnie wykonał krok do przodu. -Nie rób tego, nie po…- nie zdążył, czas się zatrzymał i nawet Percival nie mógł wiedzieć do kogo swe słowa kierował.



|
Mistrz Gry przypomina, że zgodnie z opisem eventu zagraża on zdrowiu oraz ŻYCIU postaci. Proszę o tym pamiętać.

*spostrzegawczość wyżej lub równe II

Czas się zatrzymał. Percival zyskał trzy tury nim wskazówka zegara ponownie ruszy. Może je złączyć w jeden post (dopuszczalne 3 akcje, obowiązuje mechanika poruszania się w pojedynkach). Oczywiście jeśli ewentualne pierwsze zaklęcie ma być podstawą do kolejnego proszę rozbić to na tury.
~~~~~
Kula wystrzelona z broni palnej leci w kierunku prawego uda Fredericka, drugi strzał okazał się niecelny i spowodował jedynie dziurę w ścianie. Kula zadaje 20 PŻ obrażeń.

W kierunku Craiga leci zaklęcie Pavor veneno (st96).

W chwili przekroczenia progów drzwi obowiązują pojedynkowe zasady poruszania się na mapie. Pomieszczenie objęte jest zaklęciem ochronnym Salvio Hexia (ST +15 do każdego zaklęcia).

Statystyki Clinta opierają się o zaokrągloną średnią arytmetyczną waszych punktów w poszczególnych dziedzinach magii. Dodatkowo posiada 25 punktów w magii leczniczej.
OPCM: 28
Uroki: 16
Leczenie: 25
Transmutacja: 2
Eliksiry: 0
Czarna magia: 9
Zwinność: 8
Sprawność: 9


Ściąganie klątw odbywa się zgodnie z mechaniką.

Percival - Magicus Extremos 2/3 (+25)
Sigrun – Magicus Extremos 2/3 (+25)
Craig – Magicus Extremos 2/3 (+25)
Frederick – Magicus Extremos 2/3 (+25)
Jackie - Magicus Extremos 2/3 (+25)

Żywotność psów:
Żywotność:
Ekwipunek:
Zawartość skrzynki - pierwszy dokument:
Kartka znajdująca się w księdze:
Mapa:

Percy, czekam do 5.02 - 22:00.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]05.02.19 1:13
Poczuł przypływ gniewu, gdy Clint uparcie powtórzył te same słowa, pozbawione jakichkolwiek wyjaśnień. Nie chciał przyjąć do wiadomości, że mógł mieć przed sobą tylko kolejną ofiarę psidwakosyńskich mugoli, różniącą się od nich jedynie tym, że zgodziła się współpracować. Cały jego plan – cała nadzieja na wydostanie się z tego cyrku – leżała do tej pory w stojącym przed nim mężczyźnie, ten jednak jak na złość zdawał się coraz bardziej tracić zdrowe zmysły. Percival potrafił rozpoznać wkradającą się między głoski panikę, dostrzegał chaotyczność kolejnych wypowiedzi – i chociaż z jednej strony czuł satysfakcję na myśl o odwróceniu ról, to z drugiej nie miał zamiaru znów utknąć w martwym punkcie.
Słowa zamarły mu na ustach, gdy usłyszał za sobą głos ducha. Odwrócił się przez ramię, tylko na moment spuszczając Clinta z oczu; wiedział, że obserwowali go inni, gotowi zareagować, gdyby spróbował uciec. – To nie ja cię zabiłem – odpowiedział stanowczo, zawieszając spojrzenie na przejrzystej postaci, której sama obecność wypełniała całe pomieszczenie przejmującym chłodem. – I nie mam odwagi ani prawa o tym decydować, dlatego właśnie nie mam zamiaru odbierać życia temu człowiekowi. Są inni, bardziej nadający się do wydawania osądów, którzy na pewno dokładnie prześwietlą to, co zrobił – gdy tylko wszyscy stąd wyjdziemy. – Aurorzy, przedstawiciele magicznego prawa; skłamałby co prawda twierdząc, że kwiląca postać Clinta nie budziła w nim palącego gniewu przemieszanego z obrzydzeniem, ale nie stracił jeszcze panowania nad sobą na tyle, by pozwolić się zmanipulować duchowi. – Przykro mi z powodu tego, co cię spotkało, ale jego śmierć nie przywróci ci życia – powiedział, z powrotem zwracając swoją uwagę ku czarodziejowi.
Słowa skierowane do Craiga sprawiły, że coś przewróciło mu się w żołądku, ale miał nadzieję, że Burke – mimo wątpliwego kompasu moralnego – nie był na tyle głupi, by pozbawić ich jedynego sensownego źródła informacji. Przez ducha w oczywisty sposób przemawiała żądza zemsty, jeszcze kilkanaście minut wcześniej zarzekał się, że nigdy im nie pomoże – i wątpił, by nagle zmienił zdanie. Bardziej prawdopodobnym było, że skaże ich wszystkich na potępienie w sekundzie, w której jego życzenie zostanie spełnione.
Zignorował uwagę o zdrajcach, nie mieli teraz czasu na roztrząsanie prywatnych zwad – mogli zrobić to później; czas był zresztą kluczowy, i to właśnie dlatego sięgnął po skomplikowane zaklęcie, nie sądząc, że miało szansę się udać, ale i tak pragnąc spróbować. Wypowiedział więc inkantację, wykonując jednocześnie wyćwiczony wcześniej gest nadgarstkiem – i przez moment wydawało mu się, że nic się nie stało, mimo że wyraźnie poczuł opuszczającą opuszki jego palców magię. Dopiero gdy do jego uszu dotarło zdanie urwane w połowie, zauważył, że wszystko zastygło – i wiedział, że zyskał tak cenne, dodatkowe sekundy.
Ruszył przed siebie nie zwlekając, wymijając leżącego na ziemi mugola i kierując się prosto ku Clintowi – a konkretniej, ku różdżce, którą wciąż trzymał w dłoni, kierując ją w stronę Craiga. Zaklęcie już ją opuściło, tego nie był w stanie odwrócić, ale mógł upewnić się, że mężczyzna nie rzuci już kolejnego – gdy tylko znalazł się więc w wystarczająco niewielkiej odległości, wyciągnął różdżkę spomiędzy jego palców, chowając ją bezpiecznie do wewnętrznej kieszeni szaty. Dopiero wtedy ruszył dalej, w stronę drzwi, chcąc stanąć pomiędzy czarodziejem, a ewentualną drogą ucieczki. Miał ochotę pozbawić różdżki również Burke’a, nie chciał ryzykować, że śmierciożerca postanowi jednak dokonać radosnego aktu samosądu – ale wiedział, że na to nie miał już czasu. Skierował za to własną w stronę Clinta, ostrożności nigdy nie mogło być za wiele. – Esposas – rzucił; czuł, że pozbawienie czarodzieja możliwości ewakuacji może zachęcić go wreszcie do udzielenia im wyjaśnień.
Gdy odniósł wrażenie, że czas zaczyna powoli ruszać z miejsca, zagwizdał jeszcze na Burka, chcąc przywołać psa do siebie – miał nadzieję, że zagrożenie trafienia go pociskiem z broni mugoli już minęło.

| -> mapka pomocnicza
1. tura: przemieszczam się o dwie kratki (pierwsza strzałka na mapce);
2. tura: przemieszczam się o kratkę (druga strzałka) + zabieram różdżkę Clintowi;
3. tura: przemieszczam się o kratkę (trzecia strzałka) + rzucam zaklęcie na Clinta;
Nie byłam pewna, czy przywołanie Burka jest akcją - jeżeli tak, proszę o uznanie jej za niebyłą. <3




do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep

Percival Blake
Percival Blake
Zawód : duch Stonehenge
Wiek : 34
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Kawaler

kissing
d e a t h
and losing my breath

OPCM : 26 +5
UROKI : 40 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +1
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Duch

Duchy
Duchy
https://www.morsmordre.net/t1517-percival-nott https://www.morsmordre.net/t1542-tatsu https://www.morsmordre.net/t12179-percival-blake#375108 https://www.morsmordre.net/f449-menazeria-woolmanow https://www.morsmordre.net/t3560-skrytka-bankowa-nr-416#62942 https://www.morsmordre.net/t1602-percival-nott
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]05.02.19 1:13
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 73

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 16 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]05.02.19 20:32
Percival wykorzystał swoje umiejętności i zrealizował plan związany z silnym zaklęciem. Bez trudu przemieścił się do Clinta, a następnie odebrał mu różdżkę i celnym oraz skutecznym czarem nałożył kajdany na rozbrojonego czarodzieja. Czyżby ogarniająca go złość zmusiła różdżkę do współpracy?
Gdy wskazówka ponownie ruszyła w jednej chwili wydarzyło się wiele. Frederick za pomocą poprawnej inkantacji przemieścił się bliżej drzwi unikając tym samym dymu powodującego silny strach i otępienie oraz kuli, która finalnie wbiła się w kafelek położony na ścianie. Kiedy stanął na równych nogach poczuł jednak nietypowe mrowienie, jakoby każdy nerw pragnął mu o sobie przypomnieć, a w głowie zaczęły lawirować obrazy – tak mu znajome i realne, ale jednocześnie niemożliwe. Zobaczył autorkę otrzymanego listu, która silnie drżącą dłonią zapisywała litery na znajomym pergaminie, a z jej nosa i wargi płynęła krew. Znajdowała się w celi, tej samej celi, w której jemu przyszło obudzić się po feralnej próbie węszenia czarnoksiężników na oficjalnym zakończeniu dyniobrania. Usłyszał wystrzał broni, mógł zobaczyć ubrudzone od posoki ciało z dziurą na wylot w okolicach klatki piersiowej. Po chwili dostrzegł starszego mężczyznę o siwych włosach, który bierze w ramiona nieruchomą dziewczynę i stara się ją ocucić, jego uszu doszedł krzyk, próba wyperswadowania niesprawiedliwości jaka ich dosięgła. Nogi Foxa odmówiły posłuszeństwa, płuca zdawały się zalać falą niesamowicie zimnego powietrza utrudniającego oddychanie, przez chwilę mógł mieć wrażenie, że jest pod lodowatą taflą wody topiąc się.
Obłęd minął, czarodziej powrócił świadomością do przykrej rzeczywistości. Spotkał się już wiele razy z anomaliami, lecz takowy objaw do żadnej z nich nie pasował. Co zatem zrobił nie tak, że zmuszony był przez to przejść?
Craig skutecznie użył swej mocy i ponownie przemienił się we mgłę obejmującą swym zasięgiem większą część sufitu. Zaklęcie Clinta nie zrobiło mu żadnej krzywdy, wciąż pozostawał gotów do walki.
Różdżka Rookwood usłuchała czarownicę i pociągnęła ją we wskazanym kierunku. Dziewczyna znajdując się w laboratorium w końcu mogła objąć całe pomieszczenie wzrokiem, podobnie jak obezwładnionych wrogów i towarzyszącego im ducha.
Zaklęcie Samuela pomknęło w kierunku Clinta, jednakże ten był już rozbrojony, więc takowe nie przyniosło oczekiwanych rezultatów – Percival wyręczył towarzysza. Skierowawszy się do Jackie mógł wraz z dziewczyną dostrzec wąski korytarz za uchylonymi drzwiami i oboje od razu zrozumieli, że przejście prowadzące w lewo pozostawało otwarte. Cokolwiek tam nie było mieniło się nikłym blaskiem. Skrzyneczka stała na regale, była na wyciągnięcie ręki w drugim pomieszczeniu, tuż obok przejścia, przy którym znajdował się Fox.
-…dchodź do drzwi!- dokończył Clint, by zaraz po tym zorientować się co tak naprawdę miało miejsce. Spostrzegł Percivala, nieskutecznie próbował poruszyć dłońmi i nogami, jego twarz wygięła się w jeszcze większym strachu, a panika zaczynała przeważać nad zdrowym rozsądkiem.
-Nie!- wykrzyczał upadając na posadzkę. Starał oswobodzić się z kajdan – na marne.
-Powiem wam wszystko, nie zabijajcie mnie.- rzucił, na co duch zaśmiał się dźwięcznie powstając z krzesła. -Widzisz jak to jest? Każdy płaci za swe błędy. Co im powiesz? Przestraszyłem się mugoli i służyłem im walcząc przeciwko swoim? Jesteś żałosny.- splótł przedramiona na klatce piersiowej unosząc wzrok ku niematerialnej postaci Craiga, ewidentnie oczekiwał jego kolejnego ruchu. -Nie wyjdziecie stąd bez mojej pomocy, a to jest mój warunek.- skwitował słowa Percivala nie zamierzając analizować jego wątpliwości o moralnych fundamentach.
Po chwili do Blake’a dołączył zawołany pies i spoczął tuż obok jego nogi.
Momentalnie usłyszeliście głośny huk. Szyba dzieląca oba pomieszczenia rozbiła się w drobny mak, a przeciwległe ściany zdawały poruszyć się ku środkowi wywracając oparte o nie meble wraz z regałem, gdzie znajdowała się identyczna skrzynka do tej, którą trzymał Skamander. Burek, choć nie szczeknął, poruszył się nerwowo, podobnie z resztą jak oszołomiony sytuacją Clint. Wielkość pokoju zmniejszała się wolno, jednak wiedzieliście, że nie zostało wam wiele czasu. -Tam nie ma ucieczki.- dodał duch przeczuwając, że czarodzieje pragnęli czym prędzej wydostać się przed drzwi uważając, iż właśnie tam znajduje się droga wyjścia.
-Albo ja, albo on. To jest wasza ostatnia szansa. Przetrwanie czy śmierć w imię zdrajcy?- zmrużył oczy rzucając wszystkim krótkie, przepełnione pewnością siebie spojrzenia.

|
Czerwone linie na mapie są nowym umiejscowieniem ścian - ruch jest ciągły i wolny.

Pomieszczenie objęte jest zaklęciem ochronnym Salvio Hexia (ST +15 do każdego zaklęcia). Obecnie nie obowiązują pojedynkowe zasady poruszania się na mapie.

Clint pozostaje rozbrojony i obezwładniony.

Ściąganie klątw odbywa się zgodnie z mechaniką.

Percival - Magicus Extremos 3/3 (+25)
Sigrun – Magicus Extremos 3/3 (+25)
Craig – Magicus Extremos 3/3 (+25)
Frederick – Magicus Extremos 3/3 (+25)
Jackie - Magicus Extremos 3/3 (+25)

Żywotność psów:
Żywotność:
Ekwipunek:
Zawartość skrzynki - pierwszy dokument:
Kartka znajdująca się w księdze:
Mapa:

Pamiętajcie, że event zagraża zdrowiu i życiu postaci.

Mistrz Gry nieco się zapędził i życząc Wam jak najlepiej błędnie uznał zaklęcie zatrzymania czasu. Niemniej jednak zadziałało to na Waszą korzyść, dlatego nie będą wprowadzone żadne zmiany z tym związane.

Na odpisy czekam do 7.02 - 21:00.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]06.02.19 19:36
Obraz się zepsuł. W ciągu jednej sekundy, ułamku uderzenia serca puszczał własne zaklęcie w stronę mężczyzny, by moment potem widzieć zupełnie nową scenę. Rozbrojony i unieruchomiony Clint, smokolog, który znajdował się tuż obok niego i migające zbyt szybko sylwetki Foxa i Sigrun. Zamrugał, mimowolnie wzmacniając uścisk na rożce, ale ostatecznie zbliżył się do Jackie. Korytarz był wąski i przywodził na myśl historie z mugolskich horrorów - Może tam nieco oświetlić? - wymruczał cicho do kobiety, by ostatecznie wrócić spojrzeniem do pozostałych. Tym bardziej, gdy rozległ się hałas, skutecznie wyrywający z innych pomysłów. Huk rozbijającej się szyby, zgrzyt przesuwanych mebli i nieprzyjemne drżenie, które gwałtownym skokiem adrenaliny napięło ciało Skamandera, gotowe do nieoczekiwanej obrony przed zagrożeniem. Wróg jednak nie pojawił się, a przynajmniej nie w formie, której mógł się spodziewać.
Nigdy nie przypuszczał, że śmierć mogłaby chcieć przyjąć akurat w tak nieoczekiwany sposób, jak zmiażdżenie przez ściany. Kurwa. Zduszone przekleństwo zatańczyło na wargach, ale gniewna salwa mogła tylko utrudnić działanie. Poprawił uchwyt na wciąż trzymanej skrzynce, pamiętając, że druga wciąż tkwiła na jednej z dostarczonych wcześniej półek. Ale noszenie obu i manewrowanie różdżka mogło zacząć być niewygodne. Przecisnął się przez przejście, chwytając wzrokiem sylwetkę Blake'a - Tam jest druga, podobna skrzynka. Może się przydać - rzucił pospiesznie i wskazał miejsce, przy którym wcześniej stała Sarah. Być może był to ślepy trop, ale nie miał zamiaru się dłużej zastanawiać nad pomysł. Czas zdecydowanie nie grał na ich korzyść, teraz, bardzo wyraźnie, złowieszczo akompaniując niezidentyfikowanym trzaskiem sunących ścian. Chwilowo, próbował nie myśleć o tym, kto miał rację. Duch, czy Clint, chociaż "propozycja" tego pierwszego wywoływała w nim niekontrolowane zaciśniecie pięści. Znalazł się kolejny, który rzucał im "albo, albo". Nie mógł winić go za gniew i chęć odwetu, ale kolejna śmierć nie wchodziła w grę. Właśnie. Coś za wiele osób próbowało stworzyć sobie z ich życia grę i próbować szarpać, jak marionetkami podczas cyrkowego przedstawienia.
Stanął przy drzwiach, niemal opierając się plecami o drżącą ścianę, starając się jednocześnie objąć jak największe pole w zasięgu wzroku - Dissendium - wyinkantował głośno, przebijając się przez cały, panujący hałas. Być może, komnata kryła ukryte przed ich oczami przejścia, coś co ułatwi im ucieczkę... albo przynajmniej, podjęcie bardzo, bardzo, bardzo szybkiej decyzji.

| staję przy drzwiach w kącie komnaty (względem mapki, kratka lewo-dół od Craiga)


Darkness brings evil things
the reckoning begins
Samuel Skamander
Samuel Skamander
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
I've come too far, to go back now
I'll never close my eyes
OPCM : 51 +3
UROKI : 29 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 18
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 9l89Y7Y
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1272-samuel-skamander https://www.morsmordre.net/t1372-filozof#10888 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f186-harley-street-5-3 https://www.morsmordre.net/t3509-skrytka-bankowa-nr-358#61242 https://www.morsmordre.net/t1597-samuel-skamander#280340
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]06.02.19 19:36
The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 55

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 16 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]07.02.19 17:06
Drażnił ją zapach, którym trącała Jackie, jeszcze bardziej jednak irytowała ją możliwość bycia pokonaną przez czarodzieja, służącego mugolom. Czuła silną pogardę do Clinta, miala ochotę splunąć mu w twarz, porachować kości - nie zasługiwał na to, aby nazywać się czarodziejem. Wymierzyła różdżką w przeciwległą ścianę i poczuła silne szarpnięcie.
Stało się jednak coś dziwnego. W chwili, gdy jej stopy znów dotknęły ziemi, Clint nie trzymał w ręku różdżki, był spętany łańcuchami, a Percival stał obok niego. Uniosła brwi, zdziwiona, zastanawiając się jakim cudem zadziała tak szybko.
Spojrzeniem objęła obezwładnionych mugoli i ducha, któy do nich przemawiał.
- Dlaczego ma nie podchodzić do drzwi? - spytała ostro, zaintrygowana tym ostrzeżeniem; Ed stał obok drzwi na prawo od niej. Wycelowała w nie różdżką i wyrzekła z mocą: - Carpiene. - Czy czyhała na nich jakaś pułapka? Wolała się tego dowiedzieć.
Coś huknęło i spięła mięśnie jeszcze mocniej. Musieli się stąd wydostać - tylko w którą stronę? Spojrzała to na ducha, to na Clinta. Jeden obłąkany, a drugi sługus mugoli - obaj byli siebie warci.
- Czego od nas chcesz w zamian za wskazanie wyjścia? - zwróciła się do ducha. On mógł przenikać przez ściany, które zaczęły się do nich niebezpiecznie szybko zbliżać.



She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Tajny Bunkier [odnośnik]07.02.19 17:06
The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 38

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Tajny Bunkier - Page 16 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Tajny Bunkier - Page 16 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 16 z 21 Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 21  Next

Tajny Bunkier
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach