Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Szkocja :: Ben Nevis
Wiedźmia Kryjówka
AutorWiadomość
First topic message reminder :
★★ [bylobrzydkobedzieladnie]
Wiedźmia Kryjówka
Tuż przy prowadzącym na szczyt góry szlaku przycupnięty jest drewniany budynek. Chociaż nałożone na niego zaklęcia ukrywają go tylko przed wzrokiem mugoli, to większość czarodziejów również zupełnie nie zwraca na niego uwagi: niewielki i niepozorny, na pierwszy rzut oka wygląda jak opuszczony dawno dom. Trudno jednak o wniosek bardziej błędny - chata, mimo że pozbawiona jest jakiegokolwiek szyldu, w powiększonym magicznie wnętrzu kryje funkcjonujący tu od lat pub, prowadzony przez jednooką wiedźmę, w okolicy znaną głównie z niezwykłych umiejętności kulinarnych. W lokalu można napić się zarówno popularnych w czarodziejskim świecie alkoholi, jak i wyrobów bardziej regionalnych; dla nielicznych gości serwowane są również gorące dania, z których większość ma nieco niepokojące nazwy, nawiązujące do krążących wokół wiedźm podań (do najczęściej zamawianych należą Charłacze Nóżki oraz Paluszki Na Ostro), ale chociaż sama szefowa kuchni rzadko pokazuje się gościom, to stanowczo zapewnia, że w trakcie przygotowywania jej posiłków nie ucierpiały żadne dzieci.
Możliwość gry w czarodziejskie oczko.
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 21:03, w całości zmieniany 2 razy
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 89
--------------------------------
#2 'k10' : 10
#1 'k100' : 89
--------------------------------
#2 'k10' : 10
Przesunęła się bliżej korytarza i przystanęła u jego wlotu, wsłuchując się w wymianę zdań, a także padające zaklęcia. Nadal nie widziała ich przeciwników, bo byli zasłonięci szafą, ale zdawało jej się, że poza Tristanem i towarzyszącym mu prawdopodobnie synem Hobdaya słyszała jeszcze przynajmniej dwa lub trzy inne głosy. Hobdaya i jego towarzyszy, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że Rosier nie był sam. Lyanna nadal mogła być jego ukrytym atutem, jeśli tylko magia będzie jej należycie posłuszna. Nazwisko „Skamander” wypowiedziane przez Tristana, który ze swojej pozycji mógł widzieć przeciwników, wzbudziło skojarzenia z Zakonem Feniksa, ale czy słuszne? Czy naprawdę w tę sprawę wplątał się też Zakon? Nie można było tego wykluczyć, mogli chcieć ochronić Hobdaya przed zakusami rycerzy, zapewne był dla nich cenny.
Postanowiła podjąć próbę zdjęcia bariery Salvio Hexia, za którą wcześniej skryli się ich przeciwnicy, by umożliwić Rosierowi zobaczenie, ilu ich jeszcze kryło się w niewidocznej dla nich części jaskini.
Finite incantatem, wypowiedziała niewerbalnie w myślach, kierując koniec różdżki w tamtą stronę; wcześniej słyszała padającą inkantację, domyślała się też, że bariera musiała znajdować się właśnie tam, za szafami, skąd dobiegały ją głosy, i zapewne przysłaniała cały szeroki korytarz który pamiętała z mapy. Chciała pozbawić ich tej osłony, za którą mogli się schować przed ich wzrokiem.
Postanowiła podjąć próbę zdjęcia bariery Salvio Hexia, za którą wcześniej skryli się ich przeciwnicy, by umożliwić Rosierowi zobaczenie, ilu ich jeszcze kryło się w niewidocznej dla nich części jaskini.
Finite incantatem, wypowiedziała niewerbalnie w myślach, kierując koniec różdżki w tamtą stronę; wcześniej słyszała padającą inkantację, domyślała się też, że bariera musiała znajdować się właśnie tam, za szafami, skąd dobiegały ją głosy, i zapewne przysłaniała cały szeroki korytarz który pamiętała z mapy. Chciała pozbawić ich tej osłony, za którą mogli się schować przed ich wzrokiem.
The member 'Lyanna Zabini' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 40
'k100' : 40
Benjamin wciąż znajdował się za murem, uwięziony i odcięty od toczących się po drugiej stronie wydarzeń - choć jego podniesiony głos niósł się po wysokiej grocie wyraźnie. Rzucone przez niego Reducto trafiło w mur, było jednak za słabe, by utworzyć wyrwę: promień zaklęcia skruszył cegły, kilka z nich opadło w dół, posypał się pył; część konstrukcji była osłabiona, lecz wciąż nie na tyle, by przejść czy zobaczyć, co działo się za blokadą.
Anthony zrobił krok do przodu, częściowo zasłaniając Hobdaya i przemawiając do numerologa, starając się - być może - odbudować część skruszonego nieprzemyślanym działaniem zaufania. Czarodziej nie wyglądał jednak na przekonanego, nie doznał też nagłej amnezji, zapominając o wszystkim, co rozegrało się w ciągu ostatnich minut; jego spojrzenie przemieszczało się między Tristanem, a Anthonym, z niepokojem spojrzał też na mur, odgradzający go od najbardziej oczywistej drogi ucieczki. - W jednym masz rację - zwrócił się do Zakonnika, z głosem wciąż drżącym z napięcia, jednocześnie ani o krok nie ruszając się z miejsca. - Zaufało mi mnóstwo ludzi i ja, w przeciwieństwie do ciebie, nie zasabotuję tego zaufania, przekazując je w ręce tych, którzy go nie szanują. - Przełknął głośno ślinę. - Chcecie mnie? - rzucił; trudno było jednoznacznie określić, czy zwracał się teraz do członków Zakonu Feniksa, czy może do Tristana - być może nie wiedział tego sam Hobday. - Dobrze. Ale Timothy ma najpierw dołączyć do siostry i matki. O niczym nie wie, nie jest wam do niczego potrzebny. - Ostatnie słowa wypowiedział już bardziej stanowczo, unosząc wyżej posiwiałą głowę. Gdy ciemności rozjaśnił błysk rzuconego przez Tristana zaklęcia, w jego oczach pojawił się jednak przestrach.
Niezwykle potężne Larynx depopulo pomknęło prosto w stronę Anthony'ego, którego próba zneutralizowania obszaru walki zniechęcającą mgłą się nie powiodła.
Nie udało się także Lyannie - bariera, która wciąż kryła za sobą Benjamina, zafalowała lekko, ale nie zniknęła.
W Anthony'ego leci Larynx depopulo rzucone z mocą 142 oczek.
Wszelkie informacje odnośnie tego, kto widzi kogo, znajdują się opisie pod mapką.
Mistrz Gry uczula też, by nie wykorzystywać wiedzy gracza na użytek postaci, jeżeli owa postać z oczywistych względów danych informacji nie posiada.
Kary do rzutów:
Tristan: -10
Działające zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia (zaznaczone na mapie)
Imperius (Tristan -> syn Hobdaya, ST przezwyciężenia: 141)
Lumos Maxima (zaznaczone na mapie)
Murusio (zaznaczone na mapie)
Rycerze Walpurgii (24 godziny)
Zakon Feniksa (24 godziny)
W razie pytań - zapraszam. <3
Anthony zrobił krok do przodu, częściowo zasłaniając Hobdaya i przemawiając do numerologa, starając się - być może - odbudować część skruszonego nieprzemyślanym działaniem zaufania. Czarodziej nie wyglądał jednak na przekonanego, nie doznał też nagłej amnezji, zapominając o wszystkim, co rozegrało się w ciągu ostatnich minut; jego spojrzenie przemieszczało się między Tristanem, a Anthonym, z niepokojem spojrzał też na mur, odgradzający go od najbardziej oczywistej drogi ucieczki. - W jednym masz rację - zwrócił się do Zakonnika, z głosem wciąż drżącym z napięcia, jednocześnie ani o krok nie ruszając się z miejsca. - Zaufało mi mnóstwo ludzi i ja, w przeciwieństwie do ciebie, nie zasabotuję tego zaufania, przekazując je w ręce tych, którzy go nie szanują. - Przełknął głośno ślinę. - Chcecie mnie? - rzucił; trudno było jednoznacznie określić, czy zwracał się teraz do członków Zakonu Feniksa, czy może do Tristana - być może nie wiedział tego sam Hobday. - Dobrze. Ale Timothy ma najpierw dołączyć do siostry i matki. O niczym nie wie, nie jest wam do niczego potrzebny. - Ostatnie słowa wypowiedział już bardziej stanowczo, unosząc wyżej posiwiałą głowę. Gdy ciemności rozjaśnił błysk rzuconego przez Tristana zaklęcia, w jego oczach pojawił się jednak przestrach.
Niezwykle potężne Larynx depopulo pomknęło prosto w stronę Anthony'ego, którego próba zneutralizowania obszaru walki zniechęcającą mgłą się nie powiodła.
Nie udało się także Lyannie - bariera, która wciąż kryła za sobą Benjamina, zafalowała lekko, ale nie zniknęła.
W Anthony'ego leci Larynx depopulo rzucone z mocą 142 oczek.
Wszelkie informacje odnośnie tego, kto widzi kogo, znajdują się opisie pod mapką.
Mistrz Gry uczula też, by nie wykorzystywać wiedzy gracza na użytek postaci, jeżeli owa postać z oczywistych względów danych informacji nie posiada.
Kary do rzutów:
Tristan: -10
Działające zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia (zaznaczone na mapie)
Imperius (Tristan -> syn Hobdaya, ST przezwyciężenia: 141)
Lumos Maxima (zaznaczone na mapie)
Murusio (zaznaczone na mapie)
- mapa i legenda:
(kliknij w mapkę, aby powiększyć)
Poszarpane krawędzie na końcach korytarzy to granica, za którą niczego więcej już nie widzicie. Grube linie to ściany; dwa niebieskie prostokąty to łóżka przykryte kocem - białym kolorem oznaczono poduszki; przy północnym wejściu stoi biurko i fotel, za którymi można się schować, jeśli się przykucnie; przy ścianie południowej znajdują się dwie sporych rozmiarów, drewniane szafy (zamknięte) - są wyższe niż ludzie, więc stojąc za nimi, pozostaje się niewidocznym. Jeżeli między dwiema postaciami stoi na drodze wysoka przeszkoda, to te postacie się nie widzą.
Żółte okręgi na środku, to plamy światła z wiszących pod sufitem pochodni. Jeżeli postać znajdzie się w obrębie światła, jej twarz jest widoczna i może być rozpoznana przez innych. Postaci znajdującej się poza światłem nie można rozpoznać, można jednak dostrzec zarys jej sylwetki i trafić w nią zaklęciem bez wykorzystania mechaniki celowania w sytuacji pozbawionej widoczności.
Niebieska kreska - Salvio Hexia
Czerwona kreska - mur (z Murusio); część uszkodzona jest zaznaczona zygzakiem
Anthony wyszedł przez barierę stworzoną przez Salvio Hexia, jest więc widoczny dla Tristana, a Tristan również jest widoczny dla Anthony'ego. Panowie stoją w świetle, widzą więc swoje twarze.
Lyannę widzi tylko Tristan (i NPC Timothy).
W razie pytań zapraszam.
Grota wygląda jak rozjechany żółw przez przypadek.
- żywotność i ekwipunek:
- Tristan: 160/220 (-10) (60 - psychiczne)
Lyanna: 202/202
Benjamin: 370/370
Anthony: 249/249
Tristan: różdżka, czarna perła, eliksiry: serce hespery, smocza łza, maść z wodnej gwiazdy, eliksir niezłomnosci
Lyanna: różdżka, eliksiry: Kameleon (1 porcja, stat. 32), baza pod klątwę Eris (3 porcje)
Benjamin: przedmioty na bonusy, w tym pod szatą juchtowy pas, propeller żądlibąkowy, eliksir niezłomności (ten z bonusem +10), eliksir znieczulający, eliksir garota, eliksir samoregeneracji (włożony do torby Antka)
Anthony: różdżka, pazur gryfa zatopiony w bursztynie oraz fluoryt wiszą na szyi w formie naszyjników, czarna perła w formie sygnetu znajduje się na palcu dłoni, brosza z alabastrowym jednorożcem wczepiona od wewnętrznej strony szaty, zaczarowana torba a w niej:
1. Wieczny płomień (1 porcja, stat. 29, moc +10)
2. Kameleon (1 porcja, stat. 29)
3. Eliksir lodowego płaszcza (1 porcja, stat. 29)
4.[?] Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 20)
5. Smocza Łza (1 porcja)
6.Eliksir przeciwbólowy (1 porcja)
7. Eliksir znieczulający (1 porcje, stat. 28)
8. Eliksir uspokajający (1 porcja, stat. 20),
9-10. Eliksir kociego wzroku (2 porcje, stat. 23)
11. Eliksir kociego kroku (1 porcja, stat. 28)
12. Zwyczajna miotła do latania
13. Liny
14. Koc
Rycerze Walpurgii (24 godziny)
Zakon Feniksa (24 godziny)
W razie pytań - zapraszam. <3
Czarnomagiczne zaklęcie błysnęło z mocą, a towarzysz Skamandera nie zdołał - jeszcze - przebić muru, cenne sekundy uciekały, wskazówki zegara przesuwały się w przód nieubłaganie, naprzeciw dwójki był osłabiony, ale zdołał ich przecież rozdzielić - z jednym był w stanie rozprawić się szybko. Teraz - kiedy wreszcie mógł dojść do głosu, przejąć inicjatywę.
- Jak ma do nich dołączyć, Hobdey? Twoi towarzysze go skrzywdzili, nie dobiegnie do nich w tym stanie - sądząc po krzykach dziecka, którego już nie słychać, są daleko. Same - i zdane tylko na siebie. Wypuszczę go, może jak dojdzie do siebie będzie mógł im pomóc. Ale najpierw ty przejdziesz do mnie. Bądź grzeczny, a nic się nie stanie ani tobie ani Timothy'emu. - W zasadzie mógł go wypuścić nawet od razu, wiedział, że nie ucieknie mu daleko. Ale czuł, że ten as w rękawie będzie mógł mu się jeszcze przydać. - Spróbuj rozproszyć barierę salvio hexia - zwrócił się do czarodzieja, który wciąż stał przy nim, do Timothy'ego.
- Vulnerario - wymamrotał, celując w pierś Skamandera; bardziej wysublimowane środki wydawały się w tym momencie zbędne, zamierzał postawić wszystko na jedną kartę. Starł się z nim już w klubie pojedynków, znał jego taktykę i wiedział, że dążył do szybkiej eliminacji przeciwnika. Nie zamierzał pozostać w tym dłużny.
- Jak ma do nich dołączyć, Hobdey? Twoi towarzysze go skrzywdzili, nie dobiegnie do nich w tym stanie - sądząc po krzykach dziecka, którego już nie słychać, są daleko. Same - i zdane tylko na siebie. Wypuszczę go, może jak dojdzie do siebie będzie mógł im pomóc. Ale najpierw ty przejdziesz do mnie. Bądź grzeczny, a nic się nie stanie ani tobie ani Timothy'emu. - W zasadzie mógł go wypuścić nawet od razu, wiedział, że nie ucieknie mu daleko. Ale czuł, że ten as w rękawie będzie mógł mu się jeszcze przydać. - Spróbuj rozproszyć barierę salvio hexia - zwrócił się do czarodzieja, który wciąż stał przy nim, do Timothy'ego.
- Vulnerario - wymamrotał, celując w pierś Skamandera; bardziej wysublimowane środki wydawały się w tym momencie zbędne, zamierzał postawić wszystko na jedną kartę. Starł się z nim już w klubie pojedynków, znał jego taktykę i wiedział, że dążył do szybkiej eliminacji przeciwnika. Nie zamierzał pozostać w tym dłużny.
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 52
--------------------------------
#2 'k10' : 7
#1 'k100' : 52
--------------------------------
#2 'k10' : 7
Nie udało się. Bariera jedynie nieznacznie zafalowała, ale nie zniknęła, jak tego oczekiwała. Zdawała sobie jednak sprawę z tego, że Salvio hexia było trudnym zaklęciem, nie tak łatwo było je zdjąć, mimo że Finite Incantatem było jednym z częściej używanych przez nią w fachu łamacza klątw zaklęć. Rosier już przeszedł do czarnomagicznego ataku, ale Lyanna wciąż pozostawała ukryta i zamierzała mu pomóc, odsłaniając przed nim wrogów mogących nadal czaić się za kurtyną ochronnego zaklęcia. Skoro nie wyszło, musiała spróbować ponownie. Skupiła się mocniej, znów zaciskając palce na drewnie swojej różdżki, kierując ją w miejsce, gdzie jak myślała powinna być bariera przysłaniająca szerszy korytarz, a także mogących się za nią kryć czarodziejów.
Finite Incantatem, wypowiedziała w myślach.
Finite Incantatem, wypowiedziała w myślach.
The member 'Lyanna Zabini' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 7
'k100' : 7
Z dala słyszał padające inkantację zaklęć oraz głuche słowa, lecz mur oraz echo niosące się po jaskini utrudniały orientację w sytuacji. Zaklął znów, wyczerpując limit paskudnych przekleństw na najbliższy rok; miało pójść łatwiej, prościej, spokojniej, ale byłby głupi, gdyby naiwnie sądził, że po Hobdaya nie zjawi się ktoś jeszcze. Rosier, pieprzony ród szumowin, wpychających swe arystokratyczne, orle nosy wszędzie. - Wycofajcie się przez dziurę w murze! - krzyknął, mając nadzieję, że Anthony i Hobday zdołają go usłyszeć. Zaklęcie nie rozwaliło muru, zniszczyło jednak sporo cegieł. - Reducto! - ponowił zaklęcie, chcąc zupełnie zniszczyć tą już naderwaną część kamiennej przeszkody, by móc się przez nią przedostać - lub by mogli to uczynić Hobday i Anthony. Nie chciał niszczyć całego muru, mógł on stanowic dobre zabezpieczenie podczas wyciągania z tej przeklętej jaskini Hobdaya.
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 56
'k100' : 56
- Naprawdę w to wierzysz? - w układy z kimś takim? W głowie Skamandera się to nie mieściło - Chcesz skazać na śmierć dziesiątki by złudnie uratować jedno życie? By poczuć się lepiej? - tu nie było gwarancji, to tak nie działało. Skamander zdawał sobie do tego sprawę, że naprzeciwko siebie mieli człowieka który się nie układał, a potężne, śmiercionośne wręcz inkantacje, które poszybowały w ich kierunku doskonale o tym świadczyły. Człowiek naprzeciwko miał moc by sięgnąć po co tylko chciał. Skamander zacisnął zęby. Dobrze zrobił, że wyszedł przed Hilarda
- Cofnij się! Już! - huknął na krótko przed szarpnięciem różdżką - Protego Horribilis!
- Cofnij się! Już! - huknął na krótko przed szarpnięciem różdżką - Protego Horribilis!
Find your wings
The member 'Anthony Skamander' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 33
'k100' : 33
Hobday nie zdążył odpowiedzieć - ani Tristanowi, ani Anthony'emu; słowa, niewypowiedziane, zamarły mu na ustach, starte stamtąd brzmieniem czarnomagicznych inkantacji, które pomknęły w kierunku aurora. Ten uniósł różdżkę, wzniósł przed sobą tarczę, ale oba magiczne promienie przebiły ją bez trudu, a w następnej sekundzie jego ciałem wstrząsnął ból. Przerażający, ogniskujący na wysokości strun głosowych i niżej, w klatce piersiowej; ciemny materiał płaszcza na jego piersi i plecach niemal od razu przesiąkł krwią, a następny oddech, który spróbował wciągnąć, okazał się bolesny i mokry, skończył się też salwą krwawego kaszlu, w akompaniamencie którego upadł na kolana, z każdą sekundą tracąc coraz więcej krwi. I powietrza - zalewane gorącą cieczą płuca za nic nie chciały wypełniać się tlenem, Anthony dusił się, tonął we własnej krwi; obraz zamazał mu się przed oczami, poczuł słabość, w uszach zaczęło mu dzwonić; wiedział, że nie był w stanie zrobić wiele, a już na pewno nie stojąc samodzielnie naprzeciwko potężnego przeciwnika.
Benjamin po raz drugi posłał w mur udane Reducto, krusząc kolejne cegły i osłabiając konstrukcję na tyle, że powstała w niej wyrwa - jeszcze niepełna, ale jeśli ktokolwiek sprawny fizycznie zdecydowałby się przez nią przejść, poszerzyłby przejście bez większego problemu. Utworzona przerwa pozwoliła Gwardziście dostrzec, co działo się po drugiej stronie: widział swojego sojusznika osuwającego się na ziemię w rosnącą kałużę krwi, dostrzegł też sylwetkę Tristana, częściowo skrytą za młodzieńcem o twarzy tak bladej, że niemal świeciła w ciemności.
Podobny odcień przybrała skóra Hobdaya, który odruchowo wycofał się w tył, niemal wciskając się w przerwę między ścianą, a szafą. - J-jeśli go skrzywdzisz, niczego się już nie dowiesz - zagroził; słowa te zabrzmiały dziwnie pusto.
Stojący przed Tristanem Timothy wyciągnął różdżkę, zgodnie z poleceniem próbując rzucić niewerbalne zaklęcie, ale była to magia zbyt zaawansowana, jak na jego umiejętności; rozproszyć bariery nie zdołała również Lyanna.
Krwawa mieszanka Larynx depopulo i Vulnerario odebrała Anthony'emu 231 punktów żywotności.
Mistrz Gry nie wykonał rzutu na Finite Incantatem Timothy'ego, ponieważ posiada on mniej niż 15 punktów w statystyce obrony przed czarną magią, a ST rzucanego zaklęcia wynosiło 90.
Wszelkie informacje odnośnie tego, kto widzi kogo, znajdują się opisie pod mapką.
Mistrz Gry uczula też, by nie wykorzystywać wiedzy gracza na użytek postaci, jeżeli owa postać z oczywistych względów danych informacji nie posiada.
Kary do rzutów:
Tristan: -10
Anthony: -60
Działające zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia (zaznaczone na mapie)
Imperius (Tristan -> syn Hobdaya, ST przezwyciężenia: 141)
Lumos Maxima (zaznaczone na mapie)
Murusio (z dziurą; zaznaczone na mapie)
Zakon Feniksa (24 godziny)
Rycerze Walpurgii (24 godziny)
W razie pytań - zapraszam. <3
Benjamin po raz drugi posłał w mur udane Reducto, krusząc kolejne cegły i osłabiając konstrukcję na tyle, że powstała w niej wyrwa - jeszcze niepełna, ale jeśli ktokolwiek sprawny fizycznie zdecydowałby się przez nią przejść, poszerzyłby przejście bez większego problemu. Utworzona przerwa pozwoliła Gwardziście dostrzec, co działo się po drugiej stronie: widział swojego sojusznika osuwającego się na ziemię w rosnącą kałużę krwi, dostrzegł też sylwetkę Tristana, częściowo skrytą za młodzieńcem o twarzy tak bladej, że niemal świeciła w ciemności.
Podobny odcień przybrała skóra Hobdaya, który odruchowo wycofał się w tył, niemal wciskając się w przerwę między ścianą, a szafą. - J-jeśli go skrzywdzisz, niczego się już nie dowiesz - zagroził; słowa te zabrzmiały dziwnie pusto.
Stojący przed Tristanem Timothy wyciągnął różdżkę, zgodnie z poleceniem próbując rzucić niewerbalne zaklęcie, ale była to magia zbyt zaawansowana, jak na jego umiejętności; rozproszyć bariery nie zdołała również Lyanna.
Krwawa mieszanka Larynx depopulo i Vulnerario odebrała Anthony'emu 231 punktów żywotności.
Mistrz Gry nie wykonał rzutu na Finite Incantatem Timothy'ego, ponieważ posiada on mniej niż 15 punktów w statystyce obrony przed czarną magią, a ST rzucanego zaklęcia wynosiło 90.
Wszelkie informacje odnośnie tego, kto widzi kogo, znajdują się opisie pod mapką.
Mistrz Gry uczula też, by nie wykorzystywać wiedzy gracza na użytek postaci, jeżeli owa postać z oczywistych względów danych informacji nie posiada.
Kary do rzutów:
Tristan: -10
Anthony: -60
Działające zaklęcia i eliksiry:
Salvio Hexia (zaznaczone na mapie)
Imperius (Tristan -> syn Hobdaya, ST przezwyciężenia: 141)
Lumos Maxima (zaznaczone na mapie)
Murusio (z dziurą; zaznaczone na mapie)
- mapa i legenda:
(kliknij w mapkę, aby powiększyć)
Poszarpane krawędzie na końcach korytarzy to granica, za którą niczego więcej już nie widzicie. Grube linie to ściany; dwa niebieskie prostokąty to łóżka przykryte kocem - białym kolorem oznaczono poduszki; przy północnym wejściu stoi biurko i fotel, za którymi można się schować, jeśli się przykucnie; przy ścianie południowej znajdują się dwie sporych rozmiarów, drewniane szafy (zamknięte) - są wyższe niż ludzie, więc stojąc za nimi, pozostaje się niewidocznym. Jeżeli między dwiema postaciami stoi na drodze wysoka przeszkoda, to te postacie się nie widzą.
Żółte okręgi na środku, to plamy światła z wiszących pod sufitem pochodni. Jeżeli postać znajdzie się w obrębie światła, jej twarz jest widoczna i może być rozpoznana przez innych. Postaci znajdującej się poza światłem nie można rozpoznać, można jednak dostrzec zarys jej sylwetki i trafić w nią zaklęciem bez wykorzystania mechaniki celowania w sytuacji pozbawionej widoczności.
Niebieska kreska - Salvio Hexia
Czerwona kreska - mur (z Murusio)
Anthony wyszedł przez barierę stworzoną przez Salvio Hexia, jest więc widoczny dla Tristana, a Tristan również jest widoczny dla Anthony'ego. Panowie stoją w świetle, widzą więc swoje twarze.
Benjamin przez dziurę w murze jest w stanie zobaczyć Tristana, częściowo schowanego za Timothym.
Lyannę widzi tylko Tristan (i NPC Timothy).
W razie pytań zapraszam.
Grota wygląda jak rozjechany żółw przez przypadek.
- żywotność i ekwipunek:
- Tristan: 160/220 (-10) (60 - psychiczne)
Lyanna: 202/202
Benjamin: 370/370
Anthony: 18/249 (-60) (231 - cięte)
Tristan: różdżka, czarna perła, eliksiry: serce hespery, smocza łza, maść z wodnej gwiazdy, eliksir niezłomnosci
Lyanna: różdżka, eliksiry: Kameleon (1 porcja, stat. 32), baza pod klątwę Eris (3 porcje)
Benjamin: przedmioty na bonusy, w tym pod szatą juchtowy pas, propeller żądlibąkowy, eliksir niezłomności (ten z bonusem +10), eliksir znieczulający, eliksir garota, eliksir samoregeneracji (włożony do torby Antka)
Anthony: różdżka, pazur gryfa zatopiony w bursztynie oraz fluoryt wiszą na szyi w formie naszyjników, czarna perła w formie sygnetu znajduje się na palcu dłoni, brosza z alabastrowym jednorożcem wczepiona od wewnętrznej strony szaty, zaczarowana torba a w niej:
1. Wieczny płomień (1 porcja, stat. 29, moc +10)
2. Kameleon (1 porcja, stat. 29)
3. Eliksir lodowego płaszcza (1 porcja, stat. 29)
4.[?] Maść z wodnej gwiazdy (1 porcja, stat. 20)
5. Smocza Łza (1 porcja)
6.Eliksir przeciwbólowy (1 porcja)
7. Eliksir znieczulający (1 porcje, stat. 28)
8. Eliksir uspokajający (1 porcja, stat. 20),
9-10. Eliksir kociego wzroku (2 porcje, stat. 23)
11. Eliksir kociego kroku (1 porcja, stat. 28)
12. Zwyczajna miotła do latania
13. Liny
14. Koc
Zakon Feniksa (24 godziny)
Rycerze Walpurgii (24 godziny)
W razie pytań - zapraszam. <3
Mur w końcu ustąpił, ukazując zatrważający widok. Krew lała się na kamienie, a Anthony chwiał się na nogach; Wright nie miał już wątpliwości, że mają do czynienia z parszywym Rycerzem, kto wie, może i samym Tristanem, lecz jego nie spodziewał się ujrzeć w tej jaskini. Umysł Bena przesawił się na tryb zadaniowy: niewiele myśląc, korzystając ze swych gabarytów i siły, runął przez podniszczoną część muru, a później skręcił, by znaleźć się jak najbliżej Hobdaya. Musieli go stąd wyciągnąć za wszelką cenę. - Panie Hobday, ruszmy się, szybko. Musimy się stąd wydostać, później wrócimy po Tima - wychrypiał, sięgając ręką po Hobdaya, by stanowczo zacisnąć ją na jego ramieniu. Zamierzał wynieść mężczyznę z tej koszmarnej jaskini, choćby i siłą, ale miał nadzieję, że obejdzie się bez takich atrakcji - tych mieli już zbyt wiele, woń świeżej krwi uderzała w nozdrza, lecz Skamanderem mógł zająć się w drugiej kolejnośći.
| 3 pola w dół i w prawo, by znaleźć się kratkę za Hobdayem, z murem za plecami; próbuję pociągnąć Hobdaya do siebie
| 3 pola w dół i w prawo, by znaleźć się kratkę za Hobdayem, z murem za plecami; próbuję pociągnąć Hobdaya do siebie
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Czas jak gdyby zwolnił w chwili w której zdał sobie sprawę z tego, że tarcza uległa. Zaciśnięte zęby zacisnął jeszcze mocniej w chwili w której ból poraził nerwy, rozlał się po ciele, przysłonił na chwilę świat czarną płachtą przed oczami, odebrał oddech, a na koniec rzucił na kolana. Krew bryznęła pod nogi, świadomość aurora się zachwiała. Złapany oddech był lepki, mokry, duszący i w zasadzie niewiele w tym samego oddechu było. Dusił się. Zdawał sobie sprawę, że jest już przekreślony, że tu się dla niego walka skończy. Na szczęście Ben zdawał się do nich dokopywać. Skamander miał nadzieję, że ten skupi się na Hilardzie, że wyciągnie go z tej jaskini. Samemu zaś spróbował zatamować ranę na piersi maścią z wodnej gwiazdy by wykupić dla siebie jeszcze parę chwil. Niewiele mógł zrobić, jednak to, że stał, gdzie stał było jeszcze użyteczne i działało na ich korzyść. Resztkami sił, charcząc własną krwią dźwignął się na równe nogi.
Find your wings
Wiedźmia Kryjówka
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Reszta świata :: Inne miejsca :: Szkocja :: Ben Nevis