Irys

30.05.21 10:58

First topic message reminder :

Irys

Swe imię dostał oczywiście na cześć kwiatu irysa, który w języku kwiatów oznacza nic innego, jak wiadomość. Jest ptakiem raczej ufnym, choć humorzastym. Ma swych ulubionych adresatów, co często umyka właścicielowi, zaś tych, którzy sowie nie podpasują, dziobać będzie w palce bez krzty litości. Odporny na karcenie, absolutnie bezbronny wobec przekąsek.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.pinimg.com/564x/ac/d7/0f/acd70f151b9759c1cd28487511af09f6.jpg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt"> DATA</span><div class="sowa3"><span class="adresat">ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ<span class="podpis"><div class="castors">Castor Sprout</div></span></span></div></div></div></div> <style>@font-face {font-family:'Signerica Medium';src:url(https://dl.dropbox.com/s/ejkkrx93br6dy2p/Signerica_Medium.ttf?dl=0) format('truetype');} .castors {font-size: 17px; font-family: 'Signerica Medium';font-weight: bolder;} </style>

[bylobrzydkobedzieladnie]

01.01.22 19:37

8 lutego Yvette

Castor, Jak się miewasz? Jak czuje się mama? Mam nadzieję, że u was wszystko dobrze. Zima jest wyjątkowo ciężka tego roku, zupełnie jakby mało było Nam zmartwień.

Zabieg na Marcelu się udał. Za kilka dni zobaczymy czy przeszczep się przyjął, ale nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Marcel jest młody i silny, a dłoń, którą przygotowałeś była bez zarzutu. Możesz być z siebie dumny Castor. Twoja praca niczym nie odbiegała od tego co widziałam w Świętym Mungu. Naprawdę się spisałeś.

Pozdrów proszę wszystkich i uważaj na siebie, Yvette

01.01.22 20:36

8 lutego Yvette

Castor, Masz rację. To całe okrucieństwo nie powinno mieć miejsca, ale gdy dowiedziałam się o Marcelu, gdy go takiego zobaczyłam... Nikogo nie powinno raczej dziwić, że nie przyjął tego co się mu przydarzyło za dobrze. Jest wycieńczony i psychicznie i fizycznie, myślę jednak, że odzyskanie dłoni pozwoli mu wrócić do zdrowia. Dobrze, że ma przyjaciół, na których może liczyć. Unikaj proszę Londynu jeśli możesz. Ulice są tylko pozornie bezpieczne, a jak widać o wizytę w Tower nie jest trudno. Marcel nie był pierwszą osobą, którą leczyłam po trafieniu tam. Jeśli będziesz czegokolwiek potrzebować ze stolicy po prostu napisz do mnie. Z eliksirów i maści wszystko dla Marcela mam. Jedyne co mogłoby dodatkowo pomóc to Galbanum, ale nie jest konieczne. Jeśli chodzi zaś o mnie, to dziękuję za propozycję. Będę o niej pamiętać.

O tym co się stało napisała do mnie Sheilia, a później skontaktowałam się z panem Carringtonem, który zaufał mi, że mogę pomóc. Sama procedura przebiegła bez zarzutu, jednak rana nie była w pełni zagojona, więc na pewno nie był to najkrótszy, czy najłatwiejszy zabieg, ale się udał. Będę Marcela odwiedzać codziennie, pokażę mu jak powinien ćwiczyć, dopilnuje by o siebie zadbał, na tyle ile będę mogła, a on będzie skory słuchać. W przeciągu trzech dni wszystko powinno się wyjaśnić. Skoro się martwisz napiszę do Ciebie jak będę znać już odpowiedź, a Finnie podziękuję jeśli tylko ją spotkam.

Oczywiście, że pozwalam. Nie chwaliłabym Twojej pracy i umiejętności w ogóle, gdybym chciała, żeby było inaczej. Cieszę się, że moje słowa są coś warte. Dlatego właśnie myślę, że jesteś świetny w tym co robisz. Nie dla poklasku, a żeby pomóc. Masz serce po właściwej stronie Castor.

Przykro mi to słyszeć. Żałuję, że magia nie jest w stanie zawsze pomóc, ale nawet ona ma swoje limity. Robicie jednak dla mamy wszystko co możecie. Ty i Aurora. Talizmanem się nie przejmuj. Są ważniejsze rzeczy. Skup się na sobie i na swojej rodzinie.

Na samotność nie narzekam. Zawsze mam tu jakiś pacjentów, więc mam z kim plotkować. Jeśli nie mielibyście nic przeciwko, to z chęcią wpadnę z wizytą. Odezwę się znów za kilka dni.

Specjalne miejsce? W takim razie nie mogę się doczekać.
Dziękuję za kwiat, miło z Twojej strony,

Ściskam,
Yvette

03.01.22 19:12

12 lutego Yvette

Castor, Piszę tak jak obiecałam. Marcel czuje się lepiej, a przeszczep się udał, dłoń jest w pełni sprawna, zupełnie jak ta, z którą się urodził. Możesz być spokojny.
Wpadnę w piątek jeśli nie masz nic przeciwko? Z chęcią zajrzałabym do twojej mamy, a i nie mogę się doczekać zobaczyć w końcu to tajemnicze, specjalne miejsce, o którym pisałeś, choć mam pewną teorię co to może być.

Proszę przekaż jedną parę Aurorze. Tych mniejszych jak mniemam.
Ściskam,
Yvette

| do listu dołączone było zawiniątko, a w nim skryte dwie pary szydełkowanych, wełnianych skarpet

04.01.22 19:33

11.03.1958 r. Marcel

Castor, chciałem Ci podziękować. Wiem, że powinienem był to zrobić wcześniej, ale, nie zrozum mnie proszę źle, nie potrafiłem. Nie jestem najlepszy w pisaniu listów, przepraszam. Po prostu chcę, żebyś wiedział, że jestem wdzięczny. Zawsze będę. Uratowałeś mnie. Słyszałem, że... że dopuścili Cię bliżej. Pewnie uratujesz jeszcze wielu.

Trochę też w tej sprawie piszę. Próbuję wrócić w dawny rytm. Ktoś potrzebuje mojej pomocy z papierami. Masz na zbyciu eliksir, który mydli oczy? Wiesz, ten, który usypia czujność na kłamstwa. Bardzo by mi się przydał. Marcel

10.01.22 22:27

Frederick Fox1958

Szanowny Panie SproutDziękuję za Pańską pracę. Proszę darować zwłokę w odpowiedzi, chciałem jednak upewnić się, że talizman rzeczywiście sprawdza się w praktyce - przyznam, że nie zawiódł mnie Pan pod żadnym względem. W jaki sposób był w stanie wykonać Pan przedmiot tak idealnie dopasowany do właściciela, nie wiedząc o nim za wiele?
W geście wdzięczności przesyłam Panu moje osobiste zapasy ingrediencji. Odnoszę wrażenie, że w obecnych czasach towar stanowi większą wartość niźli pieniądz, za który niewiele można dziś kupić. Wierzę, że komponenty te trafiają we właściwe ręce i zostaną odpowiednio użyte, choć znajdująca się pośród nich łuska smoka jest dla mnie szczególnie ważna i chciałbym prosić, aby uwarzył Pan z niej porcję smoczej łzy. Pozostałe surowce proszę wykorzystać wedle uznania.

Fox

Sowa przyniosła ze sobą: bezoar, ropa czyrakobulwy, czułki szczuroszczeta x2, łuska smoka

21.01.22 16:21

Przeczytaj 17.03

Cas, Wszystko w porządku? Brzmisz trochę jak nie ty. Sowa była bardzo grzeczna, spróbuj na nią warknąć albo zdzielić ją książką (delikatnie). Gdzie ty wychodziłeś, z kim? Uważaj na siebie, zostawanie na noc u obcego mężczyzny jest... mniej niepoprawne niż u obcej kobiety, ale nie podoba mi się to. Są na świecie sprawy, o jakich Ci się nie śniło.
Czekam na śniadaniu, pierwszym albo drugim! Zaraz, skoro to uzdrowiciel w Walii to pewnie ma pieniądze i dostęp do walijskiego zaopatrzenia, prawda? Wiesz co, zjedz u niego pierwsze śniadanie, zgarnij dla mnie bułkę i zjemy razem drugie.

Jasne, że suszyłbym ci głowę! Pusto tu bez Ciebie. Jeszcze jedna noc, a Szarotka nie wróci do Twojej sypialni, mówię ci - u mnie jej wygodnie! M.

22.01.22 20:59

Przeczytaj Neala

Castorze,

nie znamy się za dobrze - w sensie poznaliśmy na Sylwestrze. Nie wiem, czy mnie kojarzyszy ale rude włosy powiedzą więcej. W jednym z miast w Devon nie dzieje się dobrze. Zajęciem się najpoważniejszej sprawy poprosiłam starszych, którzy mają doświadczenie. Sama chciałabym przygotować dla mieszkańców ciepły posiłek i pomoc mędyczną. Każda para rąk się przyda. Jeśli byłbyś w stanie pomóc, byłabym wdzięczna.

Neala

data wydarzenia 27 stycznia

24.01.22 14:09

Przeczytaj Neala

Castorze,

zgodnie z obietnicą, przesyłam Ci komponenty, o których rozmawialiśmy. Mam nadzieję, że okażą się przydatne.

Isaiah Greengrass

do listu załączono: jaja widłowęża, żądło mantykory; figa abisyńska, płatki ciemiernika, strączki wnykopieńki; tkanina z przędzy pikującego licha

26.01.22 18:30

Przeczytaj 1 stycznia

CASTOR, SPAL TEN LIST
Słuchaj przyjdź do mnie, tylko nie bądź głośno bo pęka mi głowa. SŁUCHAJ czy ty znasz się na truciznach, choć trochę? Bo widzisz, jest taka sprawa że pół roku temu napyskowaliśmy trochę z Marcelem takiemu ważnemu człowiekowi (prefekt Krukonów, czarne włosy, czarne słowa, na pewno znasz tego dupka z waszej łazienki... i nie mów mi, że był miły w bibliotece, był, ale WSZYSTKO się zmieniło!) i potem Harry umarł a Jonathan zniknął, a ja dostałem dzisiaj od niego jadowite życzenia noworoczne i BUTELKĘ PITNEGO MIODU. Rzuciłem trzy Hexa Revelio i tam nie ma klątwy, ale on chce mnie otruć, prawda? Rozpoznasz co to za trucizna?! Nie mogę się podpisać

28.01.22 16:20

Przeczytaj 1.01

Castor, Wiem, że pochodzisz z czystokrwistej rodziny, ale moja mama przekazała mi takie wartości, że małżeństwo jest na całe życie. Zaręczyny też.
Tak tylko mówię.

Szczęśliwego Nowego Roku, pełnego szczerości i niespodzianek. Steff

28.01.22 16:36

Przeczytaj 1.01

Castorze, To dlatego nie przychodzisz zbadać tego miodu!!! Chcesz żebym umarł i ukraść moją narzeczoną. ~~James~~ Ktoś zaufany mi wszystko ~~powie~~ powiedział. Ona nie ma dużego posagu, ty kamieniarzu ty. Chcesz ją podrywać na talizmany i kamienie szlachetne?! To niesprawiedliwe, ja znam się na runach lepiej, a mogę tylko ściągać klątwy i dziewczyn to nie rusza.

A rozmawiałeś z Finley o tym, czy jest twoją dziewczyną, czy jesteście ekskluzywni, czy możecie spotykać się z innymi osobami, PODRYWAĆ CUDZE NARZECZONE?
Jak nie, to się wal. Poczytaj Czarownicę, tam piszą jak to rozwiązać.

Jak zabije mnie lord Rigel Black to jeszcze będziesz tęsknić i płakać na moim grobie. Zostanę duchem i wygram tą wojnę jako poltergeist, jeszcze zobaczycie.

S.C.

04.02.22 9:41

Przeczytaj 06.03.1958

Castorze! Mam nadzieję, że miewasz się dobrze, a wojenna zawierucha nie wprowadziła ostatnio jakichś nieprzyjemności do Twojego życia.

Piszę do Ciebie z ogromną prośbą. Organizuję miejsce dla kilku rodzin, które straciły swój dom. Pomyślałam sobie, że idzie wiosna, może dzieci miałyby nieco radości z ogródka, którym mogłyby się zajmować. Dysponuję dosyć ograniczoną wiedzą z tematu zielarstwa, przydałby mi się ktoś do pomocy, a wiem, że posiadasz naprawdę szeroki wachlarz umiejętności. Czy zechciałbyś mi pomoc zorganizować taki ogródek. Przy okazji może bym się czegoś nowego nauczyła.

Lady Prudence

08.02.22 10:28

Przeczytaj 2.01

Cas, Też masz kaca?
Nie pamiętam, o czym pisaliśmy, ale przepraszam za wczoraj.

PS: Jak ma na imię Twój brat bliźniak? Steff

08.02.22 18:58

Przeczytaj 2.01

C, No co ty... Tak pisałem? Nie pamiętam, ale pamiętam jak ładnie wyglądaliście z Finnie, może to był komplement że teraz prawdziwy z Ciebie podrywacz? Daj spokój, wiem, że nigdy nie uwiódłbyś cudzej żony ~~tylko twój brat by to zrobił~~, po pijaku chyba nie wiedziałem co piszę.

Przepraszam Cię bardzo Castorze, za takie podejrzenia i cokolwiek się wczoraj nie stało!

Szkoda, że nie zdążyłeś zanalizować trucizny od Rigela - trochę spanikowałem i ją wylałem, ale nic się nie stało! Pojutrze pójdę sprawdzić, czy ziemia tam nadal dobrze wygląda.

Znalazłem w piwnicy kamyki - oferuję Ci je jako fajkę pokoju, na przeprosiny.
Obydwoje wiemy, że to nie byle jakie kamyki.

A co ty tak z tym paleniem listów? Jak już o tym gadamy, to powinieneś na każdy list od nieznajomego rzucić Hexa Revelio. Znasz się na runach, wiem że umiesz. S.

do listu były dołączone ołów i chalkantyt,

22.02.22 12:07

Aidan 02.01.

Castor,jesteś cały? Przepraszam, że wczoraj się nie zapytałem, ale ~~musiałem porozmawiać z~~ ~~pobiłem~~ ~~musiałem przeprosić~~ musiałem coś załatwić. Mocno dostałeś? Dobrze, że leczyć potrafisz. No i Nelka też później leczyła. Nie gniewasz się na Nas za bardzo? Źle wyszło z tym sylwestrem. Wszystko nie tak poszło jak powinno. Przepraszam, że za bardzo nie pomogłem.

Pij dużo wody! Ponoć na wszystko pomaga. I witaminy też dobre są na wszystko! W owocach ich jest dużo, co nie?

Trzymaj się,
Aidan

| poza listem Bazyl dostarczył też płócienny worek, w którym znajdowały się trzy jabłka

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia