Wydarzenia


Ekipa forum
Na pełnym morzu
AutorWiadomość
Na pełnym morzu [odnośnik]23.11.15 20:02
First topic message reminder :

Na pełnym morzu

Morze: raz ciche i spokojne, innym razem targają nim rozszalałe fale. To właśnie na nim postanowiono wznieść konstrukcje mogące służyć za boisko Quidditcha. Bardzo nieprofesjonalne, za to dość niebezpieczne, szczególnie dla tych, którzy nie są zawodowymi graczami. Obręcze wbite są na dużą głębokość w grząski grunt pod taflą wody. Ramę boiska stanowią metalowe konstrukcje przypominające trybuny. Nad nimi widnieje ogromna tablica, na której zapisywane są punkty dla poszczególnych drużyn. Całość wygląda niestabilnie i tak jest w rzeczywistości. Na szczęście woda jest głęboka, dlatego upadek w nią nie grozi poważniejszym kontuzjom - w przeciwieństwie do zetknięcia się z murawą. Nieco gorzej przedstawia się odległość boiska od brzegu - ta jest znacząca.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 0:50
Nie udało mi się pochwycić kafla i przeciwna drużyna zdobyła punkty. Przygryzłem niezadowolony wargę, widząc radość w przeciwnej drużynie. Do której, notabene, się przyczyniłem. Zakręciłem się niespokojnie na miotle, nękany poczuciem winy. Szybko dostrzegłem na horyzoncie znaną mi sylwetkę. Jej widmo tylko przeświadczyło mnie o tym, że szybko będę miał okazję spróbować odkupić swe winy. Z mej pozycji nie mogła mnie zwieść. Chyba. Śmignąłem pewnie z misją obrony.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 0:50
The member 'Józef Wroński' has done the following action : rzut kością

'k100' : 31
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 2:37
Nie ma to jak ciepłe, słoneczne, brytyjskie lato - człowiek wygrzeje się na cały rok, witamina D gwałtownie podskoczy w górę, nie będzie żadnych przeziębień zimą. Stare kości - trzydzieści dwa lata to nie przelewki - przestają trzeszczeć, od razu się człowiek uśmiecha.
Dzisiaj też pogoda rozpieszcza. Włosy czesane wiatrem będą modne, co prawda, dopiero za dobre dwadzieścia lat, ale co szkodzi zostać wszystkim czarownicom trendsetterkami. Morska bryza odświeża, podczas takiego upału (obstawiam co najmniej oszałamiające dziesięć stopni, pomdleć można na takim gorącu!) i budzi. W końcu mecz może okazać się nudny, a nie ma nic gorszego niż widownia przysypiająca na trybunach.
Przynajmniej poduszki miękkie, nie jest zimno pod czterema literami. A nic nie zbliża ludzi tak jak paskudne warunki pogodowe (no dobrze, może jeszcze wspólny wróg i niedzielny obiad, ale to już bardzo ekstremalne przypadki). Można wspólnie ponarzekać przy gorącej herbacie i obstawiać kto pierwszy załapie katar. Dla bardziej rozrywkowych wchodzi nawet gra w butelkę - eliksirem pieprzowym.
Nic więc dziwnego, że dzisiejszy dzień postanowili spędzić całą rodziną.
Na dezaprobatę w oczach Tośka zareagowała jakimś przewróceniem gałek ocznych, przecież wiadome, że nie karmi dziecka słodyczami na codzień. Tylko od święta - a dzisiaj jest święto! Można więc zjeść trochę prażonej kukurydzy (która jest, wbrew pozorom, najzdrowszą z niezdrowych przekąsek) i odrobinę polewitować po musach świrusach. I Burke nie musi się martwić, że jej za nisko na trybunach - ma zdecydowanie za duży tyłek by dolewitować lepszy widok.
- Myślę, że ten jeden gracz na osiem to dane z 1280 - informuje przerażoną Eilis, przeżuwając kolejnego łakocia. Tyle lat na boisku i jeszcze się jej nie zdarzyło, by kogoś wynoszono w czarnym worku. Na noszach owszem, nawet jej się zdarzyło kilka razy schodzić w ten sposób, śmieszne uczucie - Och nie, wolę siedzieć tutaj sama - odpowiada na szczodrą propozycję zmiany miejsca, podnosząc się przy okazji z poduszki. Taka odległość, zejść dwa kroki w dół, sama nie wie jak to przeżyła. Ale było warto! Dowiedziała się, że wygląda jak zmokły psidwak! Jak dobrze! Kolejny podpunkt z listy do zrobienia przed śmiercią wykreślony - gorzej, że musi poszukać nowego kostiumu na halloween. Może szyszymora? Będzie jej do twarzy, Dobrze, że zostało jeszcze trochę czasu, to nieomal sprawa życia i śmierci - Cześć Hattie - mruga do pani Naifeh, już dawno się umówiły, że za jakieś osiemnaście lat zgodnie popłaczą na ślubie swoich dzieci - Bastian, szykuj garnitur. Ramory nie mają absolutnie żadnych szans. Żadnych - popiera Burke’a, podsuwając nowym towarzyszom słodkości. Niech wszyscy poczują rodzinną atmosferę - Rowston jest w doskonałej formie, a spójrz na tego drugiego pałkarza - Skamander daje radę - Rudolfowi się nie dziwię, że partaczy na boisku. Też bym partaczyła gdyby kapitanem przeciwnej drużyny była moja narzeczona, nikt nie lubi spać na kanapie - nie wiem jak wy, ale ja wróżę Teagan karierę komentatorki po skończeniu tej sportowej.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 13:21
Na meczu wiele się działo. Ludzie pędzili na miotłach i jestem pewien, że z zewnątrz wyglądało to niczym istny chaos. Próbowałem się w nim odnaleźć, nawet, jeżeli warunki pogodowe zdecydowanie mi nie sprzyjały. Chciałem pędzić za kaflem, ale wtedy natknąłem się na niemiłą niespodziankę: pędzący ku mnie tłuczek. Zanim zdążyłem zareagować to już dwóch pałkarzy próbowało mnie obronić i, szczęśliwie im się to udało. Podziękowałem krótkim skinieniem głowy, co mogło im rzecz jasna umknąć, ale nie miałem zbyt dużo czasu. Może po meczu uda nam się zgadać? W każdym razie pomknąłem za ścigającymi z mojej drużyny, aby być w pogotowiu. Krążyłem wokół pętli oczekując na ruch. Kiedy tylko Diana ustrzeliła kolejną bramkę, bardzo się ucieszyłem. Muszę też przyznać, że jednocześnie źle się czułem sam ze sobą. Nie grałem wcale tak dobrze jak za czasów szkolnych. Nie uważałem się z kolei za starego chłopa. Dlatego zdeterminowany odebrałem kafla obrońcy, po czym zatoczyłem koło i podałem go Dianie albo Selinie. Nie wiem, to wszystko działo się tak szybko, wiatr dmuchał, a ja tylko pragnąłem na coś się przydać. Żałuję tylko, że nie udało mi się jeszcze ani razu zaatakować obręczy. Cieszyłbym się, gdyby była jeszcze ku temu okazja.



i'm a storm with skin
Glaucus Travers
Glaucus Travers
Zawód : żeglarz
Wiek : 31
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Kiedy rum zaszumi w głowie cały świat nabiera treści, wtedy chętniej słucha człowiek morskich opowieści!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 5L5woYY
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1231-glaucus-travers https://www.morsmordre.net/t1238-kapitan-morgan#9281 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f15-norfolk-corbenic-castle https://www.morsmordre.net/t4462-skrytka-bankowa-nr-336#95230 https://www.morsmordre.net/t1258-glaucus-travers#9500
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 13:21
The member 'Glaucus Travers' has done the following action : rzut kością

'k100' : 45
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 14:49
Czułam się tu osaczona. Chciałam uciec stąd jak najszybciej, krzycząc, że to wina wujka i tylko jego. Jak w ogóle śmiał mnie tu ściągnąć siłą? Wiedziałam, że Marigold prawdopodobnie po mamie odziedziczyła pasję, ale w dwójkę daliby radę beze mnie. Chciałam powiedzieć, co jest mi dłużny wujaszek za to poświęcenie, ale nagle przysiadła się Teagan, rozsiadając nas całkowicie. Byłam w całej ich historii i nie tylko Wujek mi o tym opowiadał, ale moja mama wcale nie była zadowolona ze stanu rzeczy. Ale Marigold była tak słodziutka, że nie można było jej nie kochać. Pokiwałam głową na rzekome bezpieczeństwo tych trybun. Wszystko w tym miejscu było złe i niedobre. Wolałabym już zamknąć się w pomieszczeniu bez książek, słodyczy i eliksirów niż tutaj być.
- Ach, tak – odpowiedziałam bez większego zachwytu Teagan. Jej profesję też podważałam. Wydawała mi się aż nader nieodpowiedzialna jak na matkę śliczniutkiej Marigold. To może wyjaśniałoby, dlaczego wujek prosił o zajęcie się małą, ale często na swoich dyżurach bałam się, że na jednych z łóżek zobaczę nie kogo innego jak panią Scrimgeour. - Podziwiam cię, że jesteś jedną z zawodniczek, nie potrafiłabym aż tak ryzykować - nie mogłam się ugryźć w język, ale jeśli nie chciała mi wierzyć na słowo, Quidditch od samego początku był najbardziej kontuzjogennym sportem. Oburzyłam się na podważanie moich danych naukowych i pokręciłam głową na widok cukierków. O nie, malutka tego nie może jeść, potem nie będzie mogła zasnąć od bólu brzucha.
- Nie 1280 a dane ze Szpitala Świętego Munga, ci magomedycy nie kręcą się tu bez przyczyny – zwróciłam uwagę na ludzi w charakterystycznych szatach. Nie lubiłam jak bagatelizował ryzyko, a potem przygotowywałam mu eliksiry. Z Uzdrowicielami często śmialiśmy się, że nie wiemy, czy leczymy przypadki czy czarodziejską głupotę. Mała zajadła się słodyczami z szerokim uśmiechem. Odwróciłam się za wujkiem i zobaczyłam najukochańszą znajomą Anthony’ego oraz jego przyjaciela. Wstałam od razu, dygnęłam, a gdy mała była bardziej zafascynowana odpakowywaniem kolejnych cukierków, dźgnęłam ją lekko między łopatki i sugestywnie pokazałam uroczą trójkę.
- Harriett, wujku Nott, och, Seth, mój najdroższy, jak Ty wyprzystojniałeś! – ucieszona ich widokiem aż nie mogłam powstrzymać uśmiechu. Od razu chwyciłam małą za rączkę i przepraszałam ludzi na trybunach, próbując przedostać się tuż obok Setha. Panna Moore nie wykazywała jakiegoś większego zainteresowania, więc krótko się z nią przywitałam. Dzieci zaczęły się radośnie ze sobą bawić, nie zważając już na mecz. Mieliśmy szczęście, ten rząd nie był tak przepełniony jak nasz poprzedni. Marigold była o wiele spokojniejsza od Setha, ale to nie przeszkadzało, aby cudownie bawili się papierkami po cukierkach. Nie chciałam wtrącać się w rozmowę „dorosłych” o Quidditchu, mówiąc po raz kolejny o niebezpieczeństwie gry. Obserwowałam dzieci i starałam się jakoś zabrać część cukierków. Naprawdę nie chciałam, żeby bolały ich po tym brzuchy.
- Macie ochotę na coś słodkiego? Mam wrażenie, że Marigold tak smakują, że zaraz nie zje kolacji – zaśmiałam się, zerkając na słodką istotę. Och, miała takie cudowne, kręcone włosy!
Eilis Avery
Eilis Avery
Zawód : alchemik w szpitalu Świętego Munga
Wiek : 20
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
więc pogrzebałam moją miłość w głowie
i pytali ludzie
dlaczego moja głowa ma kształt kwiatu
i dlaczego moje oczy świecą jak dwie gwiazdy
i dlaczego moje wargi czerwieńsze są niż świt
chwyciłam miłość aby ją połamać
lecz giętka była oplotła mi ręce
i moje ręce związane miłością
pytają ludzie czyim jestem więźniem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
http://morsmordre.forumpolish.com/t1783-eilis-sykes http://morsmordre.forumpolish.com/t1792-dziob#21925 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/t1853-pokoj-eilis#24478 http://morsmordre.forumpolish.com/t1793-eilis-sykes#21929
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 19:08
Znicz był tuż-tuż, podobnie jak mój przeciwnik. Czułam przecinane przez niego powietrze, choć w tych warunkach mogło to być równie dobrze działanie burzliwej natury. Niezwykły klimat, niesamowicie orzeźwiający i sprawiający, że czuło się nasze ulotne życie. Jedynie czekać na moment, gdy wiatr popchnie cię w stronę fal, zaś one wciągną głęboko i już nie wypuszczą.
Lecieliśmy. Znicz przed nami. Mieliśmy nawet już powyciągane dłonie i...
Pragnęłam go złapać – to oczywiste. Płynąca w moich żyłach adrenalina sprawiała, że czułam się doskonale, mimo obolałego ramienia. Czułam się jak wtedy, w czasach Hogwartu... Brakowało jednak moich przyjaciół, a przede wszystkim mojego Ślizgona na trybunach, który, nie ukrywając, przecież zawsze przynosił mi szczęście. Przynajmniej tak utrzymywałam, by go namawiać na przesiadywanie tych kilku godzin... dni do końca meczu. Cóż, teraz zamierzałam doprowadzić naszą drużynę do zwycięstwa bez niego.
Chwyciłam mocniej miotłę lewą ręką i spięłam pośladki. Chodź, zniczu. Do mnie.
Cynthia Vanity
Cynthia Vanity
Zawód : uzdrowicielka na oddziale wypadków przedmiotowych, cukierniczka, właścicielka Słodkiej Próżności
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowa
Dziś rano cały świat kupiłeś,
za jedno serce cały świat,
nad gwiazdy szczęściem się wybiłeś,
nad czas i morskie głębie lat.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Giphy
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t984-cynthia-vanity#5464 https://www.morsmordre.net/t1056-gabrys#6288 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f221-moonflower-avenue-24-7 https://www.morsmordre.net/t3459-skrytka-bankowa-nr-269#60055 https://www.morsmordre.net/t1057-cynthia-vanity
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 19:08
The member 'Cynthia Vanity' has done the following action : rzut kością

'k100' : 26
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 20:29
Niestety, Józef nie zdołał obronić obręczy przed wpadnięciem weń kafla. Drużyna Krabów miała jednego gola na swoim koncie. Rudolf nie zdołał ochronić ścigającego ze swojej drużyny przed tłuczkiem, na szczęście udało się to Samuelowi, dzięki czemu Glaucus pozostał cały i zdrowy. Tłuczek odbity przez Skamandera poleciał w kierunku Sorena, który wolał ochronić samego siebie niż ścigającego swojej drużyny. Tłuczek niestety uderzył Avery'ego w stopę, która z pewnością zaczęła boleć. Melvin usiłował uchronić Alexandra przed drugim tłuczkiem, ale również jego działania się nie powiodły. Tak samo jak unik atakowanego. Tłuczek obił mu boleśnie udo.
Atak Elizabeth na obręcz Krabów nie powiódł się, ponieważ kafla przejęła Selina. Ostatecznie to Diana postanowiła zaatakować bramkę przeciwników i udało jej się to. Kafla przejął Travers, dlatego piłka dalej jest w grze. Szukającym w tej turze się nie powiodło.
Helena i Amodeus mają zgłoszoną nieobecność, dlatego tym razem obejdzie się bez konsekwencji.

Aktualny wynik: 20:0 dla Krabów
Celne trafienia tłuczków: Cynthia (1), Soren (1), Alexander (1)

Aktualne ofiary tłuczków: Glaucus i Melvin. Ich ST wynosi 92.

Koniec rundy drugiej, rozpoczęła się runda trzecia, pamiętajcie o odpisach.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 20:36
Och, jakby mógł ominąć ten mecz? Obiecał Selinie, że tym razem nie będzie skrywał się pod żadną postacią. Musiała się skupić na grze i nie dać ciała! Wchodził na trybuny z Nelem, szukając miejsca godnego dla szlachty, ale także takiego, gdzie będą mogli obserwować to, co w Quidditchu najpiękniejsze. Gra toczyła się jak szalona. Alfred nie mógł oderwać wzroku. Kraby grały świetnie! Oczywiście wyłapał tam jakieś techniczne niuanse, o których nie będzie bał się wspomnieć w liście do panienki Lovegood, ale sam był zaskoczony. Gdy zauważył, że "jego dama" jest kapitanem drużyny Krabów, aż pękał z dumy. Tak wewnętrznie, bo Alfred nawet na papierze nie napisze tego nikomu. Kraby prowadziły, a on siedział jak na szpilkach.
- Widziałeś to? - spytał kolegę, trącając go łokciem, gdy Selina przejęła kafla. Aż wstał, żeby dokładnie wszystko widzieć. A że siedzieli najwyżej, to nikomu nie mogli przeszkadzać. Nie wiedział, czy to zauważyła, czy robi z siebie idiotę, ale wymamrotał do siebie - Lovegood, tylko nie zepsuj tego... - ni to groźba ni to nadzieja...




If I risk it all,
could You break my fall?

Alfred Parkinson
Alfred Parkinson
Zawód : Wiedźma Straż
Wiek : 36
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Cynik i król bez miłości - to tylko tytuły.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
http://morsmordre.forumpolish.com/t1679-alfie-parkinson#17486 http://morsmordre.forumpolish.com/t1693-magenta#17983 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f103-gloucestershire-cotswolds-hills-12 http://morsmordre.forumpolish.com/t1695-alfred-parkinson#17987
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 20:38
Selina roześmiała się na odpowiedź Diany, nieco szyderczo.
-To urocze, takie lojalne!-skomentowała bardziej pod nosem niż do niej.-Przypomnieć ci ostatni mecz, złotko?!-zawołała do niej, oczywiście nie mając zamiaru zostawić jej słowa bez riposty. Nie byłaby sobą.
Dopiero teraz, gdy przelatywała nad widownią, dostrzegła znane jej sylwetki. Uśmiechnęła się do siebie, czując, że nagle jakoś tak lżej jej się poruszało. Podążała za kaflem, nieco wyżej od reszty, by mieć na niego dobry widok. Gdy Glaucus pochwycił go po udanym rzucie, zanurkowała, przechwycając go, by potem ponownie przepuścić atak na obręcz. Miała nadzieję, że jej kontuzja z wyścigu i niesprzyjające warunki nie każą jej się ośmieszyć. Nie słyszała gróźb Parkinsona, więc nie czuła presji. I wypuściła kafel z rąk, na moment przymykając oczy.
Selina Lovegood
Selina Lovegood
Zawód : ścigająca Os, naczelna zołza, bywalczyni kolumn Czarownicy
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
pride
will be always
the longest distance
between us
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Na pełnym morzu - Page 5 ANUtJXt
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t986-selina-lovegood#5480 https://www.morsmordre.net/t1028-alfred-wlasnosc-seliny-lovegood#5823 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f133-queen-elisabeth-walk-137-2 https://www.morsmordre.net/t3514-skrytka-bankowa-nr-290#61348 https://www.morsmordre.net/t1131-panna-lovegood
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 20:38
The member 'Selina Lovegood' has done the following action : rzut kością

'k100' : 89
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 21:00
Fatalnie. Przegrywaliśmy. Trochę się temu nie dziwiłem zważywszy na to, że w Krabach były Selina, Diana czy był także Rudi, ale no... to i tak nie było podbudowujące. Przecież w swojej mieliśmy Gwen, Sorena i Józka, więc halo! Zwycięstwo powinno być nasze. Tak się przynajmniej łudziłem, kiedy próbowałem utrzymać się na miotle w tej wichurze. Żałowałem, że nie udało mi się uchronić Selwyna przed tłuczkiem. Sądziłem, że Avery się ogarnie i po mnie poprawi, ale musiał bronić sam siebie. Co jest zrozumiałe. Z drugiej strony to ścigający odgrywają najważniejszą rolę... tak mi się przynajmniej wydaje. Nieważne. Nie miałem za bardzo czasu się nad tym zastanawiać - mogłem się teraz wkurzać o to, że przegrywaliśmy 20 punktami. A dodatkowo Selina znów się gotowała do ataku. Tłuczek zaś pędził na mnie, a ja modliłem się w duchu, aby wreszcie w niego trafić. Marzenia ściętej głowy, byłem w kiepskiej formie.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 21:00
The member 'Melvin Podmore' has done the following action : rzut kością

'k100' : 56
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Na pełnym morzu [odnośnik]27.11.15 21:09
Zaskoczył go to, jak sprawy się toczyły. Spodziewał się, że wystarczy jakiś mocniejszy podmuch wiatru, aby wylądował w piętrzącej się tafli wody, która znajdowała się gdzieś tam, daleko w dole. Może to zwykłe szczęście, w które przecież nawet nie wierzył, a może czysta determinacja, nie ważna jest przyczyna, ważne że udało mu się utrzymać na miotle i nie ośmieszyć się za bardzo. W końcu pędził po znicza, co wychodziło mu całkiem sprawnie. Fakt, mała piłeczka była strasznie uparta i szybka, i najwidoczniej nie miała ochoty na dobrowolne oddanie się w sprawne dłonie Amodeusa. Dziwna myśl przebiegła przez jego zadziwiająco spokojny umysł, jak to by było złapać prawdziwego, żywego znikacza, który był inspiracją dla tego przeklętego, złotego znicza. Odpędził niechciane przemyślenia na bok, potrząsnął nieznacznie głową, wyciągnął rękę po upragnioną, złotą kulkę, starając się nie zwracać uwagi na przeciwniczkę, która dotrzymywała mu kroku.
Jedno pragnienie, jedna myśl, zakończyć przedwcześnie mecz, zanim będzie miał tą jedną, jakże uroczą nieprzyjemność przekonania się, jaką temperaturę ma tutejsza woda. Spiął się, ruszył ku swojemu jedynemu celowi w duchu przeklinając swą głupotę i nagłą chęć usportowienia się.



I'll stop time for you
The second you say you'd like me too
I just wanna give you the Loving that you're missing...


Amodeus Prince
Amodeus Prince
Zawód : Pracownik u Borgina & Burke’a, teoretyk magii
Wiek : 25
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Nie wiem, co to filozofia.
Czasem tylko mnie swędzi pod lewym skrzydełkiem duszy.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Na pełnym morzu - Page 5 Tumblr_no98ajdm5Q1ta09lpo1_500
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t751-amodeus-carter-prince https://www.morsmordre.net/t847-abaddon#3824 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f117-west-country-dolina-godryka-15 https://www.morsmordre.net/t1126-amodeus-prince#7437

Strona 5 z 39 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 22 ... 39  Next

Na pełnym morzu
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach