First topic message reminder :

[bylobrzydkobedzieladnie]

The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 61

Pomimo początkowej porażki, żenującej warto dodać, drugie zaklęcie błysnęło z jego różdżki prawidłowo, przedzierając się przez obronę Travisa. Doskonale - trafione Silencio pozbawiło jego przeciwnika zdolności mowy, a Tristan mógł się cieszyć chwilową przewagą. Przymrużył oczy, kiedy dziedzic Greengrassów cisnął w niego urokiem - przymrużył, gotując się na nadchodzący ból uderzenia; nie miał zamiaru się bronić, uznając zaklęcie za zbyt błahe. Travis był silnym przeciwnikiem - nie każdy opanował magię niewerbalną w stopniu na tyle prawidłowym, by bez trudu się nią posługiwać.
- Jinx - wypowiedział miękko, zastanawiając się, czy z pozycji leżącej Travis równie umiejętnie będzie stosował swoje sztuczki; ruchy Tristana były wolne - zbyt wolne, Immobulus otulił jego mięśnie, znacznie obniżając jego szybkość.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 98

Ledwie cisnął pierwsze zaklęcie, ledwie wysunięta w przód stopa odnalazła równowagę na posadzce podłużnej areny, a Tristan już szykował się do kolejnego natarcia; nie tak szybko, jak zwykle, wciąż wolniej, skutki zaklęcia Travisa pozostawały cały czas tak samo odczuwalne - stąd nie był pewien, czy zdąży. Być może dlatego sięgnął po jedno z najprostszych zaklęć pojedynkowych... chcąc przytrzymać Travisa na dole kilka chwil dłużej.
- Confundus - wyrecytował miękko, zdecydowanie, z dbałością o odpowiedni akcent - po raz kolejny musiałby się wstydzić za samego siebie, gdyby drgnął mu nadgarstek i gdyby zaklęcie nie wyszło tak, jak powinno.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 97

Wynik tego starcia wydawał mu się przesądzony. Nie mógł mówić, wydawało mu się więc, że nic gorszego przytrafić mu się nie mogło. Czyżby? Wolał nie zakładać tak optymistycznych scenariuszy, a mimo to obserwował, jak zaklęcie opuszcza koniec jego różdżki celując w Tristana. Jego przeciwnik nie zadał sobie trudu, żeby powstrzymać ten cios - Travis w ogóle mu się nie dziwił. Zachodziło tylko teraz pytanie… co dalej? Rosier obrósł w siłę, a pomimo zwolnienia wystosował dwa silne zaklęcia. Greengrass musiałby użyć silniejszej wersji tarczy, do czego nie był do końca przekonany. Westchnął bezgłośnie - co za niespodzianka! - próbując szybko poukładać sobie w głowie wszystkie za i przeciw.
- Protego Maxima. - Zdecydował ostatecznie, wypowiadając inkantację jedynie w myślach. Nie miał pojęcia jakie będzie to będzie mieć konsekwencje, czy w ogóle miał szanse na powodzenie tego szalonego planu. Z jednej strony wolałby od razu rzucić dwa zaklęcia pod rząd, z drugiej zaś perspektywa tak silnego oszołomienia nie wydawała mu się w ogóle kusząca. Podcięcie nóg mógł przeboleć, skonfundowanie niekoniecznie, lecz i tak najgorsza do przełknięcia była urażona męska duma.

The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 26

Niestety, ten pojedynek miał przegrać z kretesem. Zaklęcie tarczy nie zadziałało - żadna bariera nie pojawiła się przed Travisem mimo usilnych prób. Trochę zniechęcony, trochę zdenerwowany, zaraz pożegnał wszystkie emocje. Bowiem upadł, w tym samym czasie doznając silnej dezorientacji. Na moment stracił rozeznanie w sytuacji. Leżał przez chwilę na podeście zastanawiając się dlaczego w ogóle znajduje się w pozycji horyzontalnej. Zamrugał intensywnie próbując pozbierać rozbiegane myśli - dość długo to trwało. Najpierw postanowił wstać, z niezadowoleniem stwierdzając, że obił sobie kość ogonową. Dojrzawszy Tristana zbiesił się, w kilka chwil przypominając sobie cel własnego pobytu w tym miejscu.
- Cephalalgia - pomyślał już bez większego przekonania, celując różdżką w swojego oponenta. Właściwie to najchętniej zapadłby się pod ziemię. Najgorszym było, że gdyby zamiast Rosiera stał tu ktokolwiek inny, nie odczuwałby tak silnego dyskomfortu psychicznego. Na pewno dość długo będzie dochodził do siebie po tym spotkaniu, marząc o rewanżu.

The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 1

Nie zdołał się obronić - jakżeby inaczej - nie dość, że upadł, to jeszcze został całkowicie skonfundowany, Tristan zdziwiłby się, gdyby w tym stanie udałoby mu się jakiekolwiek zaklęcie. Nawet nie próbował pomyśleć o obronie, kiedy z krańca jego różdżki błysnęła świetlista mgiełka; cisnął zaklęcie, które miało zakończyć ten pojedynek.
- Ignitio - Lżejsze zaklęcie byłoby nieodpowiednie, ale takim jak my, Greengrass, ogień nie powinien być straszny - przecież ogniem żyjemy, a z poparzeniami... radziliśmy sobie już gorszymi. Wzmocnił uchwyt na różdżce, poprawił ciężar ciała na stopach, kiedy ciepła, ognista smuga przecięła powietrze - nigdy nie zapominał o prawidłowej postawie.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 65

Ogień pomknął celnie, prosto na Travisa; ale kończyć zabawę w ten sposób byłoby zbyt nudno. Szybki szacunek, zaklęcie mknęło szybko, ale mogłoby o wiele szybciej. Dlatego też - zamachnął się i zaraz za pierwszym urokiem cisnął kolejny, nie zaprzestając szybkich, ofensywnych ruchów - przyszpilił Travisa do muru i miał nadzieję, że wynik tego spotkania był już przesądzony.
- Lamino - Delikatne zaklęcia kończące były dobre dla kobiet, nie musieli bać się potłuczeń. A Tristan - pochłonięty był żądzą rywalizacji, która od zawsze łączyła go z Travisem, rywalizacji, którą właśnie wygrywał z miażdżącą przewagą.

The member 'Tristan Rosier' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 43

Pojedynek praktycznie dobiegł końca - jego reakcja miała zostać jedynie formalnością przypieczętowującą zwycięstwo Tristana. Travis o tym wiedział. Z jednej strony rad był, że te męki upokorzenia nareszcie znajdą swój koniec w unieszkodliwieniu jego osoby, z drugiej strony wiadomo. Bolała go duma. Mocno nadszarpnięta. Nie potrafił się z tym pogodzić. Starał się tłumić piętrzące się negatywne emocje. Co jakiś czas na jego twarzy pojawiał się jednak grymas niezadowolenia. Musiał częściej niż zwykle zaciskać szczękę. Teraz i tak nie mógł nic powiedzieć, lecz wcześniej mogło mu się wyrwać niezbyt eleganckie słowo. Nie powinien okazywać niezadowolenia w tak ordynarny sposób. Dobrze więc, że musiał milczeć. Niedobrze, ponieważ tym wprawnym manewrem Rosier uniemożliwił mu przynajmniej cień wygranej. Teraz będącej wspomnieniem.
- Protego - wypowiedział w myślach nawet nie starając się skoncentrować na sile tego zaklęcia. Poddał się. Gdzieś wewnętrznie. Złość, zraniony duch walki trzymający się jedynie na ostatnich resztkach przyzwoitości. Gdyby nie to, że naprawdę m u s i a ł przynajmniej spróbować wyczarować ochronną tarczę, nie kłopotałby się tym. Sam już nie wiedział, czy chciał uciec czy jeszcze odbić się od dna. Zbyt wiele sprzeczności. A tak naprawdę liczyło się tylko to, że nie miał na sobie smoczego płaszcza.

The member 'Travis Greengrass' has done the following action : rzut kością

---

'k100' : 94