Pracownia alchemiczna

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 59

Zmniejszenie ilości kolców jeżozwierza oraz piór memortka, a także zredukowanie płomienia okazało się dobrym wyborem. Tym razem eliksir przybrał podręcznikowy szmaragdowy kolor i nie wydzielał żadnego zapachu; ten pierwszy, nieudany, zwarzył się i zaczął śmierdzieć zgniłymi liśćmi. Drugi jednak był dobry i to on znalazł się w fiolkach. Nie było tego dużo, ale dobre i tyle. Może inni alchemicy także stworzą jakieś mikstury.
Nie mogła zapomnieć o jednym z najczęściej warzonych i przydatnych eliksirów – maści z wodnej gwiazdy, która mogła się bardzo przydać. Niedawno dokupiła trochę jagód jemioły, więc miała składniki potrzebne do stworzenia go. Od razu zabrała się więc do pracy, i choć z pewnością był już wieczór, nie brakowało jej energii i zapału, skoro przyświecał jej konkretny cel.
Do bulgoczącej już wody dodała liście moly, których jeszcze trochę jej zostało po eliksirze znieczulającym, a później pokroiła dokładnie wodną gwiazdę. Zamieszała, by następnie dodać do kociołka suszone jagody z jemioły. Po odpowiednim odstępie czasowym w kociołku wylądowały trzy żywe pijawki, które pęsetką wyciągnęła ze słoika, a także krew memortka, którą wlała na samym końcu. Mieszając obserwowała kolor i konsystencję maści.

| zużywam jagody jemioły na maść z wodnej gwiazdy (ST 50)

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 32

Maść się udała. Zanim zgęstniała do końca umieściła ją w słoiczkach, które dołączyły do reszty eliksirowych zbiorów na półce, którą dla bezpieczeństwa trzymała w odpowiednim oddaleniu od swojego stanowiska, mając w pamięci wybuch, którego przez nieuwagę dopuściła się kilka tygodni temu. Postanowiła teraz przygotować inny eliksir, zdolny uleczyć poważniejsze rany – wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu. Również mógł się przydać, tym bardziej że był łatwiejszy w dawkowaniu niż eliksir wiggenowy.
Dodała do kociołka liście dyptamu, a także żywicę sosny. Jako składników zwierzęcych użyła pióra białego gołębia oraz larw motyla. Jako serce wybrała liście kłaposkrzeczki, które wydawały się jej pasować do charakteru tego eliksiru. Nie mogła też zapomnieć o sproszkowanym srebrze – odpowiednią jego ilość odmierzyła z uwagą i precyzją, wiedząc, że zbyt dużo psuło eliksir, a zbyt mało również nie dawało odpowiedniego efektu. Między każdym składnikiem pamiętała o odstępach oraz właściwej ilości mieszań. Do samego końca pozostawała skupiona.

| zużywam liście kłaposkrzeczki na wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu (ST 70)

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 96

Wywar ze sproszkowanego srebra i dyptamu wydawał się bardzo udany, wręcz nad podziw, co ją ucieszyło. Przelała go do flakoników i postanowiła zrobić sobie trochę przerwy, by zjeść kolację i napić się herbaty, a także sprawdzić jak ma się kot. Dom wydawał się nieprzyjemnie pusty i cichy, a także ciemny; Very nadal nie było. W przygnębiającej samotnej atmosferze zjadła kolację i posilona wróciła do piwnicznej pracowni, zamierzając do późna siedzieć nad eliksirami, bo nie wiadomo, kiedy w kolejnych dniach znów będzie mieć czas na dłuższe posiedzenie.
Wieczny płomień jej nie wyszedł, ale może wyjdzie eliksir lodowego płaszcza? Dodała do kociołka pancerzyki chitynowe żuków, a następnie łuski ramory. Zamieszała. Później odmierzyła dawkę sproszkowanego rogu dwurożca i zamieszała eliksir. Dodała do kociołka kwiaty wiciokrzewu, a na samym końcu pióra sroki. Mieszała, obserwując zmianę koloru powierzchni wywaru.

| zużywam sproszkowany róg dwurożca na eliksir lodowego płaszcza (ST 70)

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 37

Miała pewne wątpliwości co do idealności koloru tego eliksiru. Oznaczyła go więc jako niepewny i odstawiła fiolki oddzielnie, a potem wyczyściła kociołek. Postanowiła spróbować jeszcze z marynowaną naroślą ze szczuroszczeta, ponieważ miała przeczucie, że i na najbliższym spotkaniu ten eliksir rozejdzie się bardzo szybko. Przyda się go więc więcej niż to, co już uwarzyła wcześniej.
Woda zagotowała się, a Charlie, mimo zmęczenia po tylu godzinach pracy najpierw w Mungu, a potem w domu, dodała do kociołka pióro hipogryfa, a także pięć gąsienic. Ze składników roślinnych wybrała liście wierzby. Podstawowe składniki roślinne zawsze miała w wyposażeniu, bo zbierała je ilekroć była w jakimś miejscu, gdzie rosły rośliny. Część suszyła, bo w zimę, kiedy nie będą rosnąć rośliny, także musiała mieć z czego warzyć mikstury. Później dodała do kociołka porcję czułków szczuroszczeta, a na samym końcu dorzuciła jeszcze szczyptę sproszkowanego rogu kozłaga. Miała nadzieję że wyjdzie lepiej niż poprzedni wywar, ale najwyraźniej dzisiaj nie był dobry dzień na warzenie eliksirów powiązanych z żywiołem ognia.

| zużywam czułki szczuroszczeta na marynowaną narośl ze szczuroszczeta (ST 70)

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6

Eliksir się zwarzył, wydzielając intensywną woń zgniłych jaj. Może rzeczywiście była już zbyt zmęczona? Zmarszczyła nos, ale wylała nieudaną miksturę i wymyła kociołek. Bez czarów, bo nie chciała prowokować anomalii. Miała jeszcze jednak porcje czułków, więc postanowiła spróbować ponownie uwarzyć ten sam eliksir.
Dodała znowu pióro hipogryfa, ale zmniejszyła ilość gąsienic, dodając cztery zamiast pięciu. Dodała liście wierzby, po czym zamieszała dokładnie i uważniej odmierzyła porcję czułków szczuroszczeta. Rogu kozłaga dodała za to więcej, bo może poprzednim razem użyła go za mało. Tak jej się wydawało, że to to mogło być problemem, za duża ilość gąsienic i za mało rogu. Zaraz się okaże, czy po korekcie eliksir okaże się bardziej udany. Dbała też o to, by dokładniej mieszać i sprawdzała na zegarku odstęp czasowy.

| zużywam czułki szczuroszczeta na marynowaną narośl ze szczuroszczeta (ST 70)

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 17

Niestety – nie wyszło znowu. Postanowiła więc już ten eliksir sobie na dziś odpuścić. Było późno, więc musiała niedługo kończyć pracę, ale postanowiła uwarzyć jeszcze coś. Eliksir wiggenowy również by się przydał, jeśli wyjdzie. W Mungu warzyła go często, ale w domu znacznie rzadziej. Niemniej jednak zakonowi uzdrowiciele z pewnością zrobiliby z niego dobry użytek.
Najpierw dodała skruszoną korę lipy, a później świeżą miętę. Zamieszała kociołek, po czym ostrożnie rozdrobniła palcami korę drzewa Wiggen, ją także dodając do wywaru po upłynięciu dziesięciu minut od dodania poprzednich skłaników i mieszając. Później znów odczekała zanim dodała kolce jeżozwierza, pamiętając by nie dać ich za dużo, a na samym końcu nabrała palcami niewielką ilość piórek memortka. Wróciła do mieszania, czujnie obserwując kolor i zapach eliksiru.

| zużywam korę drzewa Wiggen na eliksir wiggenowy (ST 80)

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 75

Mimo zmęczenia eliksir wiggenowy wyszedł śpiewająco. Ciecz o pięknym, zielonym kolorze została zamknięta w fiolkach, a Charlie na koniec postanowiła jeszcze przygotować eliksir kociego kroku.
Dodała do kociołka pazury kuguchara, a także pióra sowy. Zamieszała. Później dodała ususzone żądło mantykory – serce wywaru. I do tej mikstury postanowiła użyć kocimiętki, pamiętając o charakterze eliksiru i jego właściwościach umożliwiających poruszanie się cicho niczym kot. Na samym końcu dodała jeszcze pokruszony pancerzyk chropianka. Udany eliksir powinien przybrać miękką konsystencję przywodzącą na myśl piankę, więc każdorazowo należało uważać, żeby się nie zwarzyła lub nie wyszła zbyt rzadka.

| zużywam żądło mantykory na eliksir kociego kroku (ST 30)

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 59