Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Poczta Frances
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Moria
[bylobrzydkobedzieladnie]
Moria to pięcioletnia samica płomykówki zwyczajnej. Mierzy 35 centymetrów wysokości i waży około 350 gram. To sowa o smukłej sylwetce, długich i wąskich skrzydłach i czarnych oczach. Moria jest sową bardzo ciekawską i rozmowną, często odzywa się wysokim, dźwięcznym i trochę przeraźliwym głosem, zwykle gdy coś ją zaciekawi. Uwielbia być głaskaną ale jeśli jej nie podpasujesz z pewnością Cię dziobnie.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Ostatnio zmieniony przez Frances Wroński dnia 04.02.21 3:24, w całości zmieniany 9 razy
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Przeczytaj 25 lipca 1957
Frances CZEŚĆ FRANCES POŻYCZYŁEM SOWE OD PANI BOYLE BARDZO MIŁA KOBITA TAK JAK MÓWIŁAŚ ŻEŚ
DZIĘKUJE ŻE MI POMOGŁAŚ FRANCES BO TO ROBOTA MARZENIE JEST I DOBRZE MI TU W PARSZYWYM JEST
OD PANA BOYLA SIE DALEKO TRZYMAM JAK MÓWIŁAŚ CO BYM W KŁOPOTY SIĘ NIE WPIEPRZYŁ DZIĘKUJĘ ŻE MI PORADZIŁAŚ TAK
POZDRÓW NICOLASA BO TO FAJNY CHŁOPAK JEST I BEZPIECZNIE SIĘ CHOWAJ A MOŻE BYM WPADŁ DO CIEBIE JAK MÓWIŁAŚ ALE TO W SUMIE JAK CHCESZ BO NIE CHCE CI SIĘ NA GŁOWĘ ZWALAĆ ALE MÓWIŁAŚ ŻE MOGĘ TO NIE WIEM JAK WOLISZ
DAJ ZNAĆ SOWĄ BO TAK NAJŁATWIEJ CHYBA
DZIĘKUJE ŻE MI POMOGŁAŚ FRANCES BO TO ROBOTA MARZENIE JEST I DOBRZE MI TU W PARSZYWYM JEST
OD PANA BOYLA SIE DALEKO TRZYMAM JAK MÓWIŁAŚ CO BYM W KŁOPOTY SIĘ NIE WPIEPRZYŁ DZIĘKUJĘ ŻE MI PORADZIŁAŚ TAK
POZDRÓW NICOLASA BO TO FAJNY CHŁOPAK JEST I BEZPIECZNIE SIĘ CHOWAJ A MOŻE BYM WPADŁ DO CIEBIE JAK MÓWIŁAŚ ALE TO W SUMIE JAK CHCESZ BO NIE CHCE CI SIĘ NA GŁOWĘ ZWALAĆ ALE MÓWIŁAŚ ŻE MOGĘ TO NIE WIEM JAK WOLISZ
DAJ ZNAĆ SOWĄ BO TAK NAJŁATWIEJ CHYBA
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Primrose E. Burke
Droga Frances! Nie ukrywam, że znalazłam pomysł w dwóch książkach, które niczym specjalnym się nie wyróżniały, ale to one wskazały na to, że każda substancja ma swoją nazwę w łacinie. Potem znalazłam stare zapiski jednego z moich przodków, który właśnie wyznaczał numerologię kryształów z ich nazwy łacińskiej. Wtedy do mnie dotarło, że patrzyłam na temat ze złej strony. Dziękuję ci za to, że zmusiłaś mnie swoim pytaniem do poszukiwania odpowiedzi.
Nie znam niestety łaciny, ale nic straconego. W większości książek są podane nazwy łacińskie, a jeżeli nie, cóż... będzie trzeba je znaleźć. Poprosiłam przyjaciela rodziny - Daniela Wrońskiego, aby zdobył dla mnie parę ciekawych pozycji, a jeżeli mu się nie uda pozostaje mi biblioteka oraz Dział Ksiąg Zakazanych. Nawet nie wiesz jaka mnie rozpiera energia kiedy kreślę te słowa.
Dziękuję za twoją troskę, wszystko u mnie w porządku.
Pozdrawiam, Primrose Burke
Nie znam niestety łaciny, ale nic straconego. W większości książek są podane nazwy łacińskie, a jeżeli nie, cóż... będzie trzeba je znaleźć. Poprosiłam przyjaciela rodziny - Daniela Wrońskiego, aby zdobył dla mnie parę ciekawych pozycji, a jeżeli mu się nie uda pozostaje mi biblioteka oraz Dział Ksiąg Zakazanych. Nawet nie wiesz jaka mnie rozpiera energia kiedy kreślę te słowa.
Dziękuję za twoją troskę, wszystko u mnie w porządku.
Pozdrawiam, Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj Primrose E. Burke
Droga Frances! Przyjęłam informację o twoich zaręczynach i ślubie z wielkim zaskoczeniem, ale również radością. Daniel Wroński nie zdradził się słowem kiedy ostatnio się widzieliśmy. Jednak, nie miał też obowiązku aby spowiadać się mnie ze swojego życia. W tym momencie pozwolę sobie wam gratulować i życzyć wszystkiego najlepszego. To dobry człowiek, świetny czarodziej oraz mężczyzna zaradny, pewny siebie i z głową na karku. Jestem przekonana, że życie u jego boku nie będzie nudne, a jednocześnie bezpieczne.
Z przyjemnością będę ci towarzyszyć w bibliotece. Ogromnie cenię sobie Twoje towarzystwo, a twój zapał do poszukiwania wiedzy i informacji napędza również mnie. Chętnie też skorzystam z twojej wiedzy na temat eliksirów , gdyż przyda mi się twoja pomocą. Przy tworzeniu amuletów wiedza alchemiczna jest niezbędna i okazuje się, że mam parę braków, które muszę nadgonić.
Zaintrygowałaś mnie swoją wzmianką o pewnych badaniach więc teraz będziesz musiała mi uchylić rąbka tajemnicy.
Do szybkiego zobaczenia, Primrose
Z przyjemnością będę ci towarzyszyć w bibliotece. Ogromnie cenię sobie Twoje towarzystwo, a twój zapał do poszukiwania wiedzy i informacji napędza również mnie. Chętnie też skorzystam z twojej wiedzy na temat eliksirów , gdyż przyda mi się twoja pomocą. Przy tworzeniu amuletów wiedza alchemiczna jest niezbędna i okazuje się, że mam parę braków, które muszę nadgonić.
Zaintrygowałaś mnie swoją wzmianką o pewnych badaniach więc teraz będziesz musiała mi uchylić rąbka tajemnicy.
Do szybkiego zobaczenia, Primrose
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 26.08.1957
Droga Panno Burroughs Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku, i praca nie zdążyła już zupełnie przytłoczyć. Co myślisz o wyjściu jutro do wesołego miasteczka? Dawno nie mieliśmy okazji się spotkać i porozmawiać tak jak kiedyś.
Potrzebowałbym, jeśli oczywiście to nie będzie dla Ciebie problemem, również pomocy z jedną zagwozdką, a obecnie mam wrażenie, że walę głową w mur.
Będę czekać na odpowiedź.
Potrzebowałbym, jeśli oczywiście to nie będzie dla Ciebie problemem, również pomocy z jedną zagwozdką, a obecnie mam wrażenie, że walę głową w mur.
Będę czekać na odpowiedź.
Serdecznie pozdrawiam,
Rigel Black HOW MUCH CAN YOU TAKE BEFORE YOU SNAP?
Rigel Black
Zawód : Stażysta w Departamencie Tajemnic, naukowiec
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Wszystko to co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
List od:Biblioteka Londyńska
Antony Cattermole
Londyn, 15 sierpnia r.
Szanowna Pani Burroughs,w związku ze złożoną prośbą, udzielam Pani upoważnienia numer 1366 dotyczącego dostępu do zbiorów z Działu Ksiąg Zakazanych. Po okazaniu listu wraz z numerem dostępu, pracownicy działu wydadzą Pani wszelkie interesujące pozycje; tuszę, że okażą się pomocne.Z wyrazami szacunku,
Dyrektor ds ksiąg zakazanych,Antony Cattermole
Przeczytaj 17.09.
Droga Frances, nie tak to miało wyglądać. Wiem, że spodziewałaś się wiadomości ode mnie wcześniej, ale w moim życiu ostatnio działo się naprawdę dużo i naprawdę szybko. Chyba nie mogę Ci tego wytłumaczyć dokładnie, opowiedzieć o wszystkim, co się wydarzyło, ale chciałbym, żebyś wiedziała, że to nie był mój wybór. Gdyby był mój, wolałbym się z Tobą spotkać dużo wcześniej. Ostatnio nikomu nie jest łatwo. Przepraszam. Nie chcę się tłumaczyć, nie proszę, byś zrozumiała. Ale mam nadzieję, że dasz mi jeszcze szansę. I że mi uwierzysz - że naprawdę nie mogłem.
Mam nadzieję, że Ty w tym czasie miałaś się lepiej, że moja sowa znajdzie Cię bez trudu, że... że ostatnio było u Ciebie spokojnie. I że nikt Cię nie niepokoił. Że Twoja kariera się rozwija, a Twój alchemik nie wysyła Cię już w miejsca, w których chyba nie powinnaś się pojawiać. Że wciąż masz powody do uśmiechu - wiesz, naprawdę ładnie się uśmiechasz.
Obiecałem Ci coś pokazać, a wbrew temu, co mogłaś pomyśleć sobie o mnie przez ten czas, ja słowa dotrzymuję. Zapraszam Cię na Arenę. Będzie mi naprawdę miło, jeśli przyjdziesz - zrobię, co w mojej mocy, żebyś bawiła się dobrze. Marcel
Mam nadzieję, że Ty w tym czasie miałaś się lepiej, że moja sowa znajdzie Cię bez trudu, że... że ostatnio było u Ciebie spokojnie. I że nikt Cię nie niepokoił. Że Twoja kariera się rozwija, a Twój alchemik nie wysyła Cię już w miejsca, w których chyba nie powinnaś się pojawiać. Że wciąż masz powody do uśmiechu - wiesz, naprawdę ładnie się uśmiechasz.
Obiecałem Ci coś pokazać, a wbrew temu, co mogłaś pomyśleć sobie o mnie przez ten czas, ja słowa dotrzymuję. Zapraszam Cię na Arenę. Będzie mi naprawdę miło, jeśli przyjdziesz - zrobię, co w mojej mocy, żebyś bawiła się dobrze. Marcel
Do listu został dołączony pojedynczy bilecik na występ na Arenie
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj 19.09.
Frances Moja droga Frances,
Mam nadzieję, że masz się dobrze i nie spotykają Cię żadne problemy. Mnie one niestety nie opuszczają, ale nie przejmuj się.
Chciałam tylko Cię poinformować, że Twój wielki przyjaciel trafił do Tower. Sytuacja nadal jest mi niejasna (nawet nie chcę nic wiedzieć, co się stało), ale nieźle sobie przeskrobał razem z moją pracownicą. Wciąż jestem zła. Nie mam słów na to wszystko. Stwierdziłam, że warto by było Tobie to przekazać.
M. A. Boyle
Mam nadzieję, że masz się dobrze i nie spotykają Cię żadne problemy. Mnie one niestety nie opuszczają, ale nie przejmuj się.
Chciałam tylko Cię poinformować, że Twój wielki przyjaciel trafił do Tower. Sytuacja nadal jest mi niejasna (nawet nie chcę nic wiedzieć, co się stało), ale nieźle sobie przeskrobał razem z moją pracownicą. Wciąż jestem zła. Nie mam słów na to wszystko. Stwierdziłam, że warto by było Tobie to przekazać.
Deine,
M. A. Boyle
nectar and balm
Dorothea Boyle
Zawód : Szefowa Parszywego; tarocistka
Wiek : 47
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Nie patrzcie na mnie, żem śniada, że mnie spaliło słońce.
Śniada jestem, lecz piękna.
Śniada jestem, lecz piękna.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Neutralni
Przeczytaj M. A. Boyle
Frances Droga Frances,
O nic się nie martw. Miałam na myśli to, że oboje wpakowali się w kłopoty. On i Philippa, z tym że Philippa szybko wróciła do domu. Nie wiem co z nim tam robią. Napiszę do Ciebie czym wróci, o nic się nie martw.
Deine,
M. A. Boyle
O nic się nie martw. Miałam na myśli to, że oboje wpakowali się w kłopoty. On i Philippa, z tym że Philippa szybko wróciła do domu. Nie wiem co z nim tam robią. Napiszę do Ciebie czym wróci, o nic się nie martw.
Deine,
M. A. Boyle
nectar and balm
Dorothea Boyle
Zawód : Szefowa Parszywego; tarocistka
Wiek : 47
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Nie patrzcie na mnie, żem śniada, że mnie spaliło słońce.
Śniada jestem, lecz piękna.
Śniada jestem, lecz piękna.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Jasnowidz
Neutralni
Przeczytaj MARCEL
Frances, jak mógłbym zapomnieć? Gdyby to tylko zależało ode mnie, napisałbym do Ciebie nawet od razu, ale ostatnio... ostatnio nic nie da się zaplanować. Jeszcze raz Cię przepraszam, chcę, żebyś wiedziała, że naprawdę żałuję... tej zwłoki. Dziękuję, że zechciałaś dać mi jeszcze jedną szansę, tym razem jej nie zmarnuję. Obiecuję.
Bardzo mi przykro, że miałaś trudniejsze dni. Ufam, że eliksiry wystarczyły, byś stanęła na nogi całkiem. Nie będę Cię dopytywać o szczegóły, jeśli nie chcesz o nich pisać, ale mam nadzieję, że niebawem mi o nich opowiesz. Martwię się.
Od wejścia dostrzeżesz ogromne drzewo po lewej stronie, między czerwonymi namiotami, to chyba dąb. Znajdę Cię tam. Marcel
Bardzo mi przykro, że miałaś trudniejsze dni. Ufam, że eliksiry wystarczyły, byś stanęła na nogi całkiem. Nie będę Cię dopytywać o szczegóły, jeśli nie chcesz o nich pisać, ale mam nadzieję, że niebawem mi o nich opowiesz. Martwię się.
Od wejścia dostrzeżesz ogromne drzewo po lewej stronie, między czerwonymi namiotami, to chyba dąb. Znajdę Cię tam. Marcel
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Przeczytaj 9 września 1957
Szanowna Pani Wroński dziękuję za Pani list. Rzeczywiście dokonania Aegisa Laceworka są mi znane, a jego pracę darzę ogromnym szacunkiem. Schlebiają mi Pani słowa jakoby moja wiedza mogła pomóc w prowadzonych przez Państwa badaniach. Oczywiście z przyjemnością w nich pomogę, jeśli dzięki temu moja znajomość historii i płynność w języku francuskim będą mogły przysłużyć się nauce.
Niestety mój terminarz jest dość ścisły i nie mam wiele czasu w najbliższych tygodniach. Termin w którym mogłabym się z Panią spotkać to 12 września, od godziny 11 rano. Jeśli jest on dla Pani odpowiedni proszę o wybranie miejsca spotkania i wiadomość.
Z wyrazami szacunku, Lady Aquila Black
Niestety mój terminarz jest dość ścisły i nie mam wiele czasu w najbliższych tygodniach. Termin w którym mogłabym się z Panią spotkać to 12 września, od godziny 11 rano. Jeśli jest on dla Pani odpowiedni proszę o wybranie miejsca spotkania i wiadomość.
Z wyrazami szacunku, Lady Aquila Black
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 19 września
Droga Frances Uporałam się z paroma sprawami i chętnie skorzystam z Twojej pomocy aby pogłębić swoją wiedzę z eliksirów. Otrzymuję coraz więcej zleceń na tworzenie talizmanów i koniecznie powinnam podnieść swoje umiejętności i wiedzę z alchemii. Będę zachwycona jeżeli udzielisz mi paru wskazówek. Primrose Burke
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj 20 września
Droga Frances Z ogromna przyjemnością przybędę do Ciebie. Wyznacz tylko proszę datę oraz godzinę, a się pojawię. Primrose
May god have mercy on my enemies
'cause I won't
'cause I won't
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Rycerze Walpurgii
Przeczytaj J. Bojczuk
Moja droga Franeczko, Jedno mogę Ci napisać od razu - NA PEWNO NIE MÓW JEJ O TYM W LIŚCIE. Wkurzy się, pośle Ci wyjca, którego będziesz musiała otworzyć w towarzystwie i wszyscy dowiedzą się, że... no, o tej rzeczy, którą zamierzasz zrobić. Nawet jak później do niej wpadniesz z butlą najlepszego alkoholu, żeby przeprosić, to zacznie ciepać w ciebie zaklęciami i tak dalej, ogólnie NIE POLECAM, poinformowanie jej o tym listownie możemy odrzucić od razu.
Co więcej... cóż, wydaje mi się, że musiałbym poznać skalę tej rzeczy, którą zamierzasz, no wiesz, gdybym znał problem, to mógłbym coś zaradzić, tak w ciemno - może być różnie. Kobiety są w końcu nieprzewidywalne jak morze; sama pewnie wiesz, jesteś kobietą. A Philippa... Philippa ma temperament, potrafi się zdenerwować, ale ma też w sobie wielkie pokłady empatii, być może większe niżby chciała, szczególnie dla tych, których kocha.
Więc, co planujesz, Frances?
PS Keatowi powiedz po fakcie. przesyłam biliony całusów, J.
Co więcej... cóż, wydaje mi się, że musiałbym poznać skalę tej rzeczy, którą zamierzasz, no wiesz, gdybym znał problem, to mógłbym coś zaradzić, tak w ciemno - może być różnie. Kobiety są w końcu nieprzewidywalne jak morze; sama pewnie wiesz, jesteś kobietą. A Philippa... Philippa ma temperament, potrafi się zdenerwować, ale ma też w sobie wielkie pokłady empatii, być może większe niżby chciała, szczególnie dla tych, których kocha.
Więc, co planujesz, Frances?
PS Keatowi powiedz po fakcie. przesyłam biliony całusów, J.
Przeczytaj J. Bojczuk
CO ZROBIŁ?!?!?!?!??!?!?! JAK TO POSTANOWIŁ SIĘ OŚWIADCZYĆ?!?!?!?! TAK NAGLE? NIE DAWAŁ WCZEŚNIEJ ŻADNYCH SYGNAŁÓW CZY COŚ?!
Chcesz mi powiedzieć, że ten chłop nagle padł przed Tobą na kolana, a Ty się zgodziłaś? Teraz masz narzeczonego? A już niebawem męża?!?!?! Kim on jest? Co to za czarodziej i czemu Keat go nie lubi? Jeśli to jakiś zwyrol i Cię do tego zmusił to możesz mi powiedzieć... napisać, cokolwiek!!! FRANCES, czy ja Ci powinienem gratulować? Czy to miłość? Dlaczego nagle wszyscy biorą ślub? Najpierw Stefek znalazł sobie jakąś narzeczoną, teraz Ty... kto będzie następny? Może Twój brat? Może Philippa? A może nawet JA?!... no dobra, przesada, ale rozumiesz, że jestem zaskoczony. Nie mówiłaś o żadnych adoratorach, kiedyśmy się widzieli ostatni raz, a teraz... teraz ślub? Frances, czy Ty jesteś całkowicie pewna, że chcesz poślubić tego mężczyznę? Po fakcie już nie będzie odwrotu, będzie tylko małżeńskie życie, dzieci, dom... a przecież chciałaś robić karierę, co nie? Eksperymenty i w ogóle, WSZYSTKO! Nie boisz się, że wszystkie Twoje plany się posypią i będziesz musiała zostać... PANIĄ DOMU? Żoną? Matką? PRZEPRASZAM!!!! Jeśli jesteś szczęśliwa to ja oczywiście też jestem! Kiedy zamierzacie się pobrać? Czy powinienem już odkładać galeony do koperty? Kim jest Twój wybranek? (chyba już o to pytałem?)
A co do Philippy - musisz powiedzieć jej przed ślubem; jeśli dowie się o wszystkim po fakcie i co gorsza nie zaprosisz jej na ceremonię, to jestem stuprocentowo pewien, że rzuci na was klątwę nieszczęśliwego małżeństwa i to taką, która dotknie kolejnych dziesięć pokoleń (to ta optymistyczna wersja), albo udusi gołymi rękami najpierw jego, a potem Ciebie. J.
Chcesz mi powiedzieć, że ten chłop nagle padł przed Tobą na kolana, a Ty się zgodziłaś? Teraz masz narzeczonego? A już niebawem męża?!?!?! Kim on jest? Co to za czarodziej i czemu Keat go nie lubi? Jeśli to jakiś zwyrol i Cię do tego zmusił to możesz mi powiedzieć... napisać, cokolwiek!!! FRANCES, czy ja Ci powinienem gratulować? Czy to miłość? Dlaczego nagle wszyscy biorą ślub? Najpierw Stefek znalazł sobie jakąś narzeczoną, teraz Ty... kto będzie następny? Może Twój brat? Może Philippa? A może nawet JA?!... no dobra, przesada, ale rozumiesz, że jestem zaskoczony. Nie mówiłaś o żadnych adoratorach, kiedyśmy się widzieli ostatni raz, a teraz... teraz ślub? Frances, czy Ty jesteś całkowicie pewna, że chcesz poślubić tego mężczyznę? Po fakcie już nie będzie odwrotu, będzie tylko małżeńskie życie, dzieci, dom... a przecież chciałaś robić karierę, co nie? Eksperymenty i w ogóle, WSZYSTKO! Nie boisz się, że wszystkie Twoje plany się posypią i będziesz musiała zostać... PANIĄ DOMU? Żoną? Matką? PRZEPRASZAM!!!! Jeśli jesteś szczęśliwa to ja oczywiście też jestem! Kiedy zamierzacie się pobrać? Czy powinienem już odkładać galeony do koperty? Kim jest Twój wybranek? (chyba już o to pytałem?)
A co do Philippy - musisz powiedzieć jej przed ślubem; jeśli dowie się o wszystkim po fakcie i co gorsza nie zaprosisz jej na ceremonię, to jestem stuprocentowo pewien, że rzuci na was klątwę nieszczęśliwego małżeństwa i to taką, która dotknie kolejnych dziesięć pokoleń (to ta optymistyczna wersja), albo udusi gołymi rękami najpierw jego, a potem Ciebie. J.
Przeczytaj J. Bojczuk
Moja droga, DANIEL WROŃSKI?? TEN Daniel Wroński z oszałamiającym wąsem i spojrzeniem słowiańskiego rozbójnika? TEN Daniel Wroński, którego znam z portu z różnych... eeeeee... sytuacji? Nie wiem co powinienem napisać, w życiu bym się nie spodziewał, że zgodzisz się na ślub z kimś takim jak Daniel Wroński, ale... GRATULACJE!! Szczerze? Jestem nawet jakby spokojniejszy, Daniel jest w porządku, na pewno zapewni Ci byt na odpowiednim poziomie i bezpieczeństwo, a o to chyba chodzi w małżeństwie, nie? Ale jeśli zacznie sprawiać problemy to ja sobie z nim pogadam, hehe.
Miłości, moja droga, nie da się w żaden sposób wyliczyć; chociaż trochę przypomina alchemiczne reakcje. Widzisz, kiedy jeden składnik reaguje na drugi to w końcu dochodzi do wybuchu namiętności, a później z kłębów duszących dymów wyłania się uczucie zwane miłością, które odurza i rozkojarza. Powiedz, Frances, czy uśmiechasz się myśląc o swoim przyszłym mężu? Czy jeśli nie ma go obok Ciebie, to myślami jesteś przy nim, gdziekolwiek by wówczas nie był? Czy kiedy go widzisz, czujesz że nieznany dotąd żar rozpala Twoje wnętrzności i... i nie tylko wnętrzności?Czy budzisz się mokra od nieprzyzwoitych snów z Danielem w roli
Phillipa ma jakiegoś adoratora?!?!?! KOGO? I dlaczego ja o tym nie wiem, przecież mieszkamy razem, jak mogłem przegapić jej absztyfikanta? Ślepy jestem czy głupi czy gdzie ona się z nim spotyka?
Ach, Frances, jakież to słodkie, niewinne uczucie kwitnie w Twoim wrażliwym serduszku. To też jest Miłość, jej czysta, platoniczna forma; cudowny wstęp do późniejszych... rewelacji, ale nie ja powinienem Ci o tym pisać. Niemniej, to wspaniałe wieści! Wiem, że nie dasz się stłamsić i ufam, że Daniel nie będzie chciał nad Tobą zapanować, bo trafiła mu się najlepsza rybka w tym stawie i wiesz co? Na pewno o nią zadba.
To już niebawem! Będę choćby skały srały i porwę Cię na niejeden taniec, buty już mam naszykowane. Ale jak Wasze przygotowania do ślubu? Suknia, kwiaty, welon, sala, lista gości, alkohol...? Wszystko inne? PRZECIEŻ TO JUŻ ZARAZ!
A Keat... Keat na pewno będzie chciał Ci wtedy towarzyszyć, okaże się kompletnym zjebem, jeśli nie poprowadzi swojej małej siostrzyczki prosto pod ołtarz.
Fran, potrafisz usidlić ludzki rozum jednym tylko eliksirem, na pewno poradzisz sobie z Philippą i jestem pewien, że ona zrozumie. Ciotka Boyle też na pewno się ucieszy. Przez chwilę pomyślałem, że może powinnaś załatwić obie jednym rzutem, ale po dłuższym zastanowieniu nie wiem czy to taki dobry pomysł, tylko by się nawzajem nakręcały. ściskam i całuję, J.
Miłości, moja droga, nie da się w żaden sposób wyliczyć; chociaż trochę przypomina alchemiczne reakcje. Widzisz, kiedy jeden składnik reaguje na drugi to w końcu dochodzi do wybuchu namiętności, a później z kłębów duszących dymów wyłania się uczucie zwane miłością, które odurza i rozkojarza. Powiedz, Frances, czy uśmiechasz się myśląc o swoim przyszłym mężu? Czy jeśli nie ma go obok Ciebie, to myślami jesteś przy nim, gdziekolwiek by wówczas nie był? Czy kiedy go widzisz, czujesz że nieznany dotąd żar rozpala Twoje wnętrzności i... i nie tylko wnętrzności?
Phillipa ma jakiegoś adoratora?!?!?! KOGO? I dlaczego ja o tym nie wiem, przecież mieszkamy razem, jak mogłem przegapić jej absztyfikanta? Ślepy jestem czy głupi czy gdzie ona się z nim spotyka?
Ach, Frances, jakież to słodkie, niewinne uczucie kwitnie w Twoim wrażliwym serduszku. To też jest Miłość, jej czysta, platoniczna forma; cudowny wstęp do późniejszych... rewelacji, ale nie ja powinienem Ci o tym pisać. Niemniej, to wspaniałe wieści! Wiem, że nie dasz się stłamsić i ufam, że Daniel nie będzie chciał nad Tobą zapanować, bo trafiła mu się najlepsza rybka w tym stawie i wiesz co? Na pewno o nią zadba.
To już niebawem! Będę choćby skały srały i porwę Cię na niejeden taniec, buty już mam naszykowane. Ale jak Wasze przygotowania do ślubu? Suknia, kwiaty, welon, sala, lista gości, alkohol...? Wszystko inne? PRZECIEŻ TO JUŻ ZARAZ!
A Keat... Keat na pewno będzie chciał Ci wtedy towarzyszyć, okaże się kompletnym zjebem, jeśli nie poprowadzi swojej małej siostrzyczki prosto pod ołtarz.
Fran, potrafisz usidlić ludzki rozum jednym tylko eliksirem, na pewno poradzisz sobie z Philippą i jestem pewien, że ona zrozumie. Ciotka Boyle też na pewno się ucieszy. Przez chwilę pomyślałem, że może powinnaś załatwić obie jednym rzutem, ale po dłuższym zastanowieniu nie wiem czy to taki dobry pomysł, tylko by się nawzajem nakręcały. ściskam i całuję, J.
Poczta Frances
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy