Arena #17
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Arena #17
Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.
The member 'Majesty Carrow' has done the following action : rzut kością
'k100' : 84
'k100' : 84
jaka tylko Ci pasuje!
Posiadane przedmioty: fluoryt, pierścień Zakonu
Bonus za przedmioty: +4 do OPCM
Odkąd tylko pamiętał, nawet myśl o walkach wywoływała dreszcz tańczący po piegowatej skórze jego karku; z ekscytacji jeżył mu się włos, gdy dziecięcymi jeszcze oczkami wczytywał się w kolejne wersy traktujące o potężnych czarodziejach miotających zaklęciami, toczących batalie o honor, o prawdę, manifestujących swą chwałę i potęgę.
Skłamałby, twierdząc, że wcale nie chciałby być taki jak oni.
Problem w tym, że w czasach wyzbytych wojen, buntujących się goblinów i herosów walczących z grzbietów hipogryfów, ciężko było toczyć rycerskie pojedynki. Chwała wymykała się pomiędzy palcami, a nawet praca aurora, jakkolwiek była niebezpieczna czy honorowa, nie zaspokajała jego głęboko zakrzewionych potrzeb zostania bohaterem.
W jakiś kompletnie irracjonalny i jeszcze bardziej nieuzasadniony sposób wszystkie wymagane kryteria spełniało bezcelowe miotanie w siebie zaklęciami na podłużnej arenie. Choć do spełnienia dziecięcych mrzonek brakowało mu w otoczeniu honoru, krwi, mdlejących białogłów i smoków, nie wydziwiał; na lepszy substytut nie miał co liczyć.
Zaciskał blade palce na różdżce o barwie kości słoniowej, gdy wspinał się po schodkach prowadzących na arenę - jak zwykle dbając o pojedynkową etykietę, skłonił się w geście powitania i zaraz wyprostował, by odeprzeć nacierający atak.
- Protego - wypowiedział inkantację, by obronić się przed mknącym w jego kierunku promieniem zaklęcia.
Posiadane przedmioty: fluoryt, pierścień Zakonu
Bonus za przedmioty: +4 do OPCM
Odkąd tylko pamiętał, nawet myśl o walkach wywoływała dreszcz tańczący po piegowatej skórze jego karku; z ekscytacji jeżył mu się włos, gdy dziecięcymi jeszcze oczkami wczytywał się w kolejne wersy traktujące o potężnych czarodziejach miotających zaklęciami, toczących batalie o honor, o prawdę, manifestujących swą chwałę i potęgę.
Skłamałby, twierdząc, że wcale nie chciałby być taki jak oni.
Problem w tym, że w czasach wyzbytych wojen, buntujących się goblinów i herosów walczących z grzbietów hipogryfów, ciężko było toczyć rycerskie pojedynki. Chwała wymykała się pomiędzy palcami, a nawet praca aurora, jakkolwiek była niebezpieczna czy honorowa, nie zaspokajała jego głęboko zakrzewionych potrzeb zostania bohaterem.
W jakiś kompletnie irracjonalny i jeszcze bardziej nieuzasadniony sposób wszystkie wymagane kryteria spełniało bezcelowe miotanie w siebie zaklęciami na podłużnej arenie. Choć do spełnienia dziecięcych mrzonek brakowało mu w otoczeniu honoru, krwi, mdlejących białogłów i smoków, nie wydziwiał; na lepszy substytut nie miał co liczyć.
Zaciskał blade palce na różdżce o barwie kości słoniowej, gdy wspinał się po schodkach prowadzących na arenę - jak zwykle dbając o pojedynkową etykietę, skłonił się w geście powitania i zaraz wyprostował, by odeprzeć nacierający atak.
- Protego - wypowiedział inkantację, by obronić się przed mknącym w jego kierunku promieniem zaklęcia.
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 33
'k100' : 33
Przeklął w myśli; może za bardzo zagubił się we własnych myślach, może niewystarczająco skupił się na tym, co tu i teraz, a może to zaklęcie jego przeciwniczki było zbyt mocne - nie miało to żadnego znaczenia, gdy po podcięciu nóg upadł na arenę. Powstrzymując się od jakiegokolwiek grymasu, pospiesznie się podniósł, nie dając przeciwniczce czasu na reakcję.
A potem zmarszczył lekko brwi, zmrużył oczy, wziął głębszy, jakby stabilizujący go oddech, zadbał o poprawny ruch nadgarstkiem.
- Nox Maxima! - bo właśnie ta inkantacja przyszła mu na myśl jako pierwsza; nie chciał krzywdzić przeciwniczki, zawsze czuł opory przed miotaniem ciężkimi zaklęciami w kobiety, choć równocześnie nie uśmiechała mu się przegrana.
A potem zmarszczył lekko brwi, zmrużył oczy, wziął głębszy, jakby stabilizujący go oddech, zadbał o poprawny ruch nadgarstkiem.
- Nox Maxima! - bo właśnie ta inkantacja przyszła mu na myśl jako pierwsza; nie chciał krzywdzić przeciwniczki, zawsze czuł opory przed miotaniem ciężkimi zaklęciami w kobiety, choć równocześnie nie uśmiechała mu się przegrana.
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 16
'k100' : 16
Czuła jak poziom adrenaliny w jej ciele się podnosi. Prawdę mówiąc, za szkolnych czasów Majesty nie była zbyt dobra w pojedynkowaniu się, a brała udział w tych "zabawach" tylko dlatego, że zwyczajnie zachęcał ją do tego Nicholas. Również nie miała serca do rzucania ciężkich, raniących zaklęć bez powodu, ba!, była raczej jak mała laleczka, która wygrywała jedynie wtedy, gdy wyjątkowo jej się poszczęściło - albo koledzy dawali jej wygrać. Nic nie wskazywało na to, że w ostatnim czasie cokolwiek miało się zmienić. Z lekkim grymasem oglądała jak rzucone wcześniej zaklęcie podcina nogi Garretta. Gdy przyszła kolej na mężczyznę, miała wrażenie, że na chwilę przestała oddychać - na całe szczęście, tym razem Weasleyowi się nie udało, a Carrow miała moment na wzięcie głębokiego wdechu.
- Everte Stati - szepnęła, drżącym głosem, zauważając jak trzęsą jej się ręce. Zdecydowanie zbyt długo się nie pojedynkowała.
- Everte Stati - szepnęła, drżącym głosem, zauważając jak trzęsą jej się ręce. Zdecydowanie zbyt długo się nie pojedynkowała.
Like how a single word can make a heart open
i might only have one match
but I can make an explosion
Majesty Carrow
Zawód : Jeździec zawodowy, instruktor jazdy konnej
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Come back from the future
For we didn't fall
Can the broken sky unleash
One more sunrise for the dawn
For we didn't fall
Can the broken sky unleash
One more sunrise for the dawn
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Majesty Carrow' has done the following action : rzut kością
'k100' : 40
'k100' : 40
10 marca
Całkowity brak koncentracji zebrał swoje żniwa wcześniej, niż Majesty mogła się spodziewać. Poprzednie zaklęcie jej nie wyszło, a jakoś nie budziła się w niej żadna niesłychana wola walki, która w tajemniczy sposób uratowałaby Carrow z opresji. Właściwie to czemu postanowiła zgłosić się do Klubu Pojedynków?... Nudziło jej się? Siedzenie w domu było niezbyt ciekawe? Oj, Carrow, poczekaj aż los zadrwi z ciebie prosto w twoją bladą twarz.
- Tremoro - szepnęła, postanawiając spróbować szczęścia w tym, co właśnie w tej chwili dręczyło ją samą... No, może w mniejszym stopniu, ale zawsze.
Całkowity brak koncentracji zebrał swoje żniwa wcześniej, niż Majesty mogła się spodziewać. Poprzednie zaklęcie jej nie wyszło, a jakoś nie budziła się w niej żadna niesłychana wola walki, która w tajemniczy sposób uratowałaby Carrow z opresji. Właściwie to czemu postanowiła zgłosić się do Klubu Pojedynków?... Nudziło jej się? Siedzenie w domu było niezbyt ciekawe? Oj, Carrow, poczekaj aż los zadrwi z ciebie prosto w twoją bladą twarz.
- Tremoro - szepnęła, postanawiając spróbować szczęścia w tym, co właśnie w tej chwili dręczyło ją samą... No, może w mniejszym stopniu, ale zawsze.
Like how a single word can make a heart open
i might only have one match
but I can make an explosion
Majesty Carrow
Zawód : Jeździec zawodowy, instruktor jazdy konnej
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Come back from the future
For we didn't fall
Can the broken sky unleash
One more sunrise for the dawn
For we didn't fall
Can the broken sky unleash
One more sunrise for the dawn
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Majesty Carrow' has done the following action : rzut kością
'k100' : 47
'k100' : 47
Tylko jedno z dwóch zaklęć jego przeciwniczki okazało się udane; w perspektywie jego dotychczasowych dokonań (a raczej ich braku? gdzie twoja koncentracja, Weasley?) i tak był to sukces, co przyjmował z niemałą dawką goryczy.
Nie mógł przecież pozwolić sobie na dalszy ciąg tej paskudnej kompromitacji.
Mimo wszystko w zaklęciach obronnych czuł się pewny; w codziennej pracy zawsze wychodziły mu bez zarzutu, jakiś okrutny chichot losu musiał sprawić, że coraz częściej na arenie jego zaklęcia okazywały się niecelne - przemykały tuż nad głową przeciwnika.
W jego stronę mknął prosty urok wywołujący drżenie rąk i tym razem miał zamiar go odeprzeć. Ile można popełniać ten sam błąd?
- Protego!
Nie mógł przecież pozwolić sobie na dalszy ciąg tej paskudnej kompromitacji.
Mimo wszystko w zaklęciach obronnych czuł się pewny; w codziennej pracy zawsze wychodziły mu bez zarzutu, jakiś okrutny chichot losu musiał sprawić, że coraz częściej na arenie jego zaklęcia okazywały się niecelne - przemykały tuż nad głową przeciwnika.
W jego stronę mknął prosty urok wywołujący drżenie rąk i tym razem miał zamiar go odeprzeć. Ile można popełniać ten sam błąd?
- Protego!
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 52
'k100' : 52
Błysnęła nienaganna obronna tarcza i rozprysnęło się na niej zaklęcie Majesty; Garrett sam powstydził się faktu, że odetchnął z ulgą, sukces w tym przypadku powinien być dla niego codziennością. I formalnością.
Najwidoczniej nie był.
W dalszym ciągu nie pozwalając zbić się z tropu czy nawet zdemotywować do kontynuowania walki, po raz kolejny wskazał końcem różdżki swoją przeciwniczkę i skupił się na starannej inkantacji kolejnego zaklęcia.
- Plegia - powiedział głośno, mając nadzieję, że ten urok wreszcie dosięgnie lady Carrow.
Najwidoczniej nie był.
W dalszym ciągu nie pozwalając zbić się z tropu czy nawet zdemotywować do kontynuowania walki, po raz kolejny wskazał końcem różdżki swoją przeciwniczkę i skupił się na starannej inkantacji kolejnego zaklęcia.
- Plegia - powiedział głośno, mając nadzieję, że ten urok wreszcie dosięgnie lady Carrow.
a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
The member 'Garrett Weasley' has done the following action : rzut kością
'k100' : 43
'k100' : 43
O ile sama Carrow swoje zaklęcie rzuciła poprawnie, o tyle Weasley był na tyle zdolnym czarodziejem, by móc je spokojnie zatrzymać. No cóż, nie zawsze dostawało się to, czego się chciało, a Majesty nie oczekiwała, że poszczęści jej się tak samo jak na początku. Ba, powoli traciła nawet tę minimalną pewność siebie, jaką uzyskała pierwszym trafionym zaklęciem. Mimo tego, postanowiła się jeszcze nie zrażać do pojedynku - na jej twarzy ponownie zagościł lekki uśmiech. Jest tu dla zabawy, tak? Nie ma sensu dramatyzować, nawet jeśli ego ma ją dzisiejszego dnia zaboleć!
Słysząc kolejne zaklęcie, które postanowił rzucić w jej stronę przeciwnik, nie zdecydowała się na nic innego iż klasyczną obronę, bo na unik było już najwyraźniej za późno.
- Protego!
Słysząc kolejne zaklęcie, które postanowił rzucić w jej stronę przeciwnik, nie zdecydowała się na nic innego iż klasyczną obronę, bo na unik było już najwyraźniej za późno.
- Protego!
Like how a single word can make a heart open
i might only have one match
but I can make an explosion
Majesty Carrow
Zawód : Jeździec zawodowy, instruktor jazdy konnej
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Come back from the future
For we didn't fall
Can the broken sky unleash
One more sunrise for the dawn
For we didn't fall
Can the broken sky unleash
One more sunrise for the dawn
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Majesty Carrow' has done the following action : rzut kością
'k100' : 99
'k100' : 99
Arena #17
Szybka odpowiedź