Trening - 6 I 1957 r.
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Warwickshire
Szarodrzewo z Nuneaton 6 I 1957 r.
Alexander Farley i Percival Blake próbują czegoś się od siebie nawzajem nauczyć.
Szafka zniknięć
Alexander Farley i Percival Blake próbują czegoś się od siebie nawzajem nauczyć.
Szafka zniknięć
I show not your face but your heart's desire
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 73
'k100' : 73
| 179/220, -5
jedno użycie mocy Zakonu
Alexander zmełł w ustach przekleństwo, gdy zaklęcie nie przyniosło żadnego skutku. Starając się oddychać jak najspokojniej młodzieniec stanął na palcach - dzięki Merlinowi, był wysoki - ponad górną, chybotliwą krawędzią ściany ognia starając się dojrzeć to, co robi jego przeciwnik. Poczuł się przy tym trochę niczym Wendelina: otoczony ogniem, z "wrogiem" naprzeciw, tylko on sam i jego magia. I chmara lecących w jego stronę noży. Alexander uniósł różdżkę, a chociaż jego ręką targnęła jeszcze samotna drgawka po szoku elektrycznym, inkantację wymówił bez wahania.
- Protego!
jedno użycie mocy Zakonu
Alexander zmełł w ustach przekleństwo, gdy zaklęcie nie przyniosło żadnego skutku. Starając się oddychać jak najspokojniej młodzieniec stanął na palcach - dzięki Merlinowi, był wysoki - ponad górną, chybotliwą krawędzią ściany ognia starając się dojrzeć to, co robi jego przeciwnik. Poczuł się przy tym trochę niczym Wendelina: otoczony ogniem, z "wrogiem" naprzeciw, tylko on sam i jego magia. I chmara lecących w jego stronę noży. Alexander uniósł różdżkę, a chociaż jego ręką targnęła jeszcze samotna drgawka po szoku elektrycznym, inkantację wymówił bez wahania.
- Protego!
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 62
'k100' : 62
| 179/220, -5
jedno użycie mocy Zakonu
Tarcza rozbłysnęła przed Gwardzistą, a ten mógłby odetchnąć z ulgą. No właśnie, mógłby, jednak na przeszkodzie stała mu ściana ognia. Alexander ponownie uniósł różdżkę i celując nią w ogień przed sobą śięgnął po inne zaklęcie z dziedziny białej magii.
- Subeo.
jedno użycie mocy Zakonu
Tarcza rozbłysnęła przed Gwardzistą, a ten mógłby odetchnąć z ulgą. No właśnie, mógłby, jednak na przeszkodzie stała mu ściana ognia. Alexander ponownie uniósł różdżkę i celując nią w ogień przed sobą śięgnął po inne zaklęcie z dziedziny białej magii.
- Subeo.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 82
'k100' : 82
252/270
Jego zaklęcia były celne, przecięły powietrze mknąc prosto ku Alexandrowi, ale wkrótce stało się jasne, że jeżeli chciał go pokonać, musiał starać się bardziej; zarówno noże, jak i promień Obscuro, rozbiły się o silną tarczę, a sekundę później w pierścieniu ognia pojawiło się przejście, przez które mógł już w pełni dostrzec zarys męskiej sylwetki. Uniósł różdżkę. - Ignitio - rzucił po raz drugi, chcąc poprawić się po poprzedniej, nieudanej próbie.
Jego zaklęcia były celne, przecięły powietrze mknąc prosto ku Alexandrowi, ale wkrótce stało się jasne, że jeżeli chciał go pokonać, musiał starać się bardziej; zarówno noże, jak i promień Obscuro, rozbiły się o silną tarczę, a sekundę później w pierścieniu ognia pojawiło się przejście, przez które mógł już w pełni dostrzec zarys męskiej sylwetki. Uniósł różdżkę. - Ignitio - rzucił po raz drugi, chcąc poprawić się po poprzedniej, nieudanej próbie.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 17
'k100' : 17
252/270
A jednak znów nic z tego; zacisnął mocniej palce na różdżce, kącik ust drgnął mu w niekontrolowanym spazmie; urok nie należał do tych trudniejszych, nie powinien był pozwalać sobie na popełnianie takich błędów. Spróbował przywołać poprzednie skupienie, poprawił pozycję, gdzieś w tyle czaszki przypominając sobie otrzymane niedawno wskazówki; musiał pracować całym ramieniem, nie tylko nadgarstkiem. - Ignitio - powtórzył uparcie, teraz już głównie starając się udowodnić samemu sobie, że przeklęta inkantacja nie była ponad jego siły.
A jednak znów nic z tego; zacisnął mocniej palce na różdżce, kącik ust drgnął mu w niekontrolowanym spazmie; urok nie należał do tych trudniejszych, nie powinien był pozwalać sobie na popełnianie takich błędów. Spróbował przywołać poprzednie skupienie, poprawił pozycję, gdzieś w tyle czaszki przypominając sobie otrzymane niedawno wskazówki; musiał pracować całym ramieniem, nie tylko nadgarstkiem. - Ignitio - powtórzył uparcie, teraz już głównie starając się udowodnić samemu sobie, że przeklęta inkantacja nie była ponad jego siły.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 10
'k100' : 10
| 159/220, -10 (-41 elektryczne, -20 duszenie się)
jedno użycie mocy Zakonu
Ogień rozstąpił się, jednak w międzyczasie Farley zaczął zanosić się kaszlem. Osłaniając twarz rękawem płaszcza chłopak wymknął się z ognistych objęć uroku i z ulgą zauważył, że obie inkantacje Percivala zakończyły się niepowodzeniem. Cóż, pierwszeństwo do tytułu władcy ognia w tym pojedynku dzierżył kto inny.
Kto miał bardzo cwany plan na swoje następne posunięcie.
Alexander zbliżył różdżkę do własnej, odsłoniętej szyi, po czym łapiąc oddech po ataku kaszlu, wymówił inkantację zaklęcia.
- Cauma Sanavi Maxima.
jedno użycie mocy Zakonu
Ogień rozstąpił się, jednak w międzyczasie Farley zaczął zanosić się kaszlem. Osłaniając twarz rękawem płaszcza chłopak wymknął się z ognistych objęć uroku i z ulgą zauważył, że obie inkantacje Percivala zakończyły się niepowodzeniem. Cóż, pierwszeństwo do tytułu władcy ognia w tym pojedynku dzierżył kto inny.
Kto miał bardzo cwany plan na swoje następne posunięcie.
Alexander zbliżył różdżkę do własnej, odsłoniętej szyi, po czym łapiąc oddech po ataku kaszlu, wymówił inkantację zaklęcia.
- Cauma Sanavi Maxima.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 64
'k100' : 64
| 194/220, -5 (-6 elektryczne, -20 duszenie się)
jedno użycie mocy Zakonu
Przyjemne ciepło rozlało się po wciąż napiętych mięśniech Alexandra, przynosząc młodzieńcowi ulgę.
- Nigdy nie lekceważ uzdrowiciela w pojedynku - rzucił jeszcze ku przestrodze na przyszłość, odsuwając się trochę od ognia, który gdzieś obok wciąż trzaskał i syczał. Farley ponownie uniósł różdżkę, decydując się na spróbowanie inkantacji, która wcześniej przysporzyła mu problem.
- Lamino! - wymierzył ponownie w Percivala, tym razem starając się bardziej zgrać ruch ręki z wypowiadaną inkantacją.
| ST -15, obniżone z Zakonu
jedno użycie mocy Zakonu
Przyjemne ciepło rozlało się po wciąż napiętych mięśniech Alexandra, przynosząc młodzieńcowi ulgę.
- Nigdy nie lekceważ uzdrowiciela w pojedynku - rzucił jeszcze ku przestrodze na przyszłość, odsuwając się trochę od ognia, który gdzieś obok wciąż trzaskał i syczał. Farley ponownie uniósł różdżkę, decydując się na spróbowanie inkantacji, która wcześniej przysporzyła mu problem.
- Lamino! - wymierzył ponownie w Percivala, tym razem starając się bardziej zgrać ruch ręki z wypowiadaną inkantacją.
| ST -15, obniżone z Zakonu
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 18
'k100' : 18
252/270
- Psidwacza mać - mruknął ze złością, kiedy kula ognia - po raz trzeci! - nawet nie zbliżyła się do wymierzonego celu, gasnąc gdzieś w jednej trzeciej drogi. Zaaferowany własnym niepowodzeniem, prawie nie zarejestrował, co właściwie robił Alexander, dopóki do jego uszu nie dotarła inkantacja; brzmiąca znajomo, ale na dobrą sprawę obca, której nie potrafiłby w żaden sposób wykorzystać. No tak - jak mógł o tym zapomnieć? - Słuszna uwaga, zapamiętam - wycedził przez zęby, przygotowując się do obrony, ale wyglądało na to, że nie tylko on miał tego dnia problem z ze zmuszeniem niektórych uroków do posłuszeństwa. - Ignitio - powtórzył uparcie po raz czwarty; potyczka z upartą inkantacją zdążyła już nabrać znamion personalnych; porzucenie próby teraz byłoby niemal równoznaczne z wywieszeniem białej flagi.
- Psidwacza mać - mruknął ze złością, kiedy kula ognia - po raz trzeci! - nawet nie zbliżyła się do wymierzonego celu, gasnąc gdzieś w jednej trzeciej drogi. Zaaferowany własnym niepowodzeniem, prawie nie zarejestrował, co właściwie robił Alexander, dopóki do jego uszu nie dotarła inkantacja; brzmiąca znajomo, ale na dobrą sprawę obca, której nie potrafiłby w żaden sposób wykorzystać. No tak - jak mógł o tym zapomnieć? - Słuszna uwaga, zapamiętam - wycedził przez zęby, przygotowując się do obrony, ale wyglądało na to, że nie tylko on miał tego dnia problem z ze zmuszeniem niektórych uroków do posłuszeństwa. - Ignitio - powtórzył uparcie po raz czwarty; potyczka z upartą inkantacją zdążyła już nabrać znamion personalnych; porzucenie próby teraz byłoby niemal równoznaczne z wywieszeniem białej flagi.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 24
'k100' : 24
Trening - 6 I 1957 r.
Szybka odpowiedź