Trening - 6 I 1957 r.
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Warwickshire
Szarodrzewo z Nuneaton 6 I 1957 r.
Alexander Farley i Percival Blake próbują czegoś się od siebie nawzajem nauczyć.
Szafka zniknięć
Alexander Farley i Percival Blake próbują czegoś się od siebie nawzajem nauczyć.
Szafka zniknięć
I show not your face but your heart's desire
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
252/270, 1/3 tury nicniewidzenia
Nie zdążył zobaczyć swojej porażki - w jednej sekundzie promień światła przenikał przez wątłą tarczę, w następnej istniała już tylko bolesna, wdzierająca się do umysłu jasność, rozbłyskująca pod jego zaciśniętymi instynktownie powiekami milionem kolorów, wybuchających jak fajerwerki i zalewających jego pole widzenia, by po chwili przekształcić się w czarne plamy, pożerające prędko każdy centymetr sześcienny przestrzeni. Gdzieś pod jego skórą obudziła się niechciana, ale nie niemożliwa do powstrzymania panika, dająca o sobie znać ostrym impulsem, gdy jego organizm buntował się przed odebraniem jednego z podstawowych zmysłów. Zachwiał się, odruchowo sięgając wolną dłonią do oczu i pocierając je bezwiednie, jakby chcąc zetrzeć stamtąd fantomową błonę, ale natrafił tylko na miękką ścianę powiek.
Słuchaj, przykazał sobie w myślach, wciągając powoli powietrze do płuc, i starając się opanować irracjonalny strach i poczucie kompletnej bezbronności. Wiedział, że nie miał szans trafić w ten sposób przeciwnika, musiał działać inaczej. - Evanescentio - wypowiedział starannie, kierując różdżkę na samego siebie.
Nie zdążył zobaczyć swojej porażki - w jednej sekundzie promień światła przenikał przez wątłą tarczę, w następnej istniała już tylko bolesna, wdzierająca się do umysłu jasność, rozbłyskująca pod jego zaciśniętymi instynktownie powiekami milionem kolorów, wybuchających jak fajerwerki i zalewających jego pole widzenia, by po chwili przekształcić się w czarne plamy, pożerające prędko każdy centymetr sześcienny przestrzeni. Gdzieś pod jego skórą obudziła się niechciana, ale nie niemożliwa do powstrzymania panika, dająca o sobie znać ostrym impulsem, gdy jego organizm buntował się przed odebraniem jednego z podstawowych zmysłów. Zachwiał się, odruchowo sięgając wolną dłonią do oczu i pocierając je bezwiednie, jakby chcąc zetrzeć stamtąd fantomową błonę, ale natrafił tylko na miękką ścianę powiek.
Słuchaj, przykazał sobie w myślach, wciągając powoli powietrze do płuc, i starając się opanować irracjonalny strach i poczucie kompletnej bezbronności. Wiedział, że nie miał szans trafić w ten sposób przeciwnika, musiał działać inaczej. - Evanescentio - wypowiedział starannie, kierując różdżkę na samego siebie.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
| 194/220, -5 (-6 elektryczne, -20 duszenie się)
dwa użycia mocy Zakonu
Tarcza ugięła się pod naporem świetlnego promienia: Alexander dokładnie widział zdezorientowanie, które w jednej chwili ogarnęło Percivala. Sam nie lubił być pozbawiany wzroku - dlatego też tak doceniał używanie takich uroków w walce. Wybijały człowieka z rytmu zupełnie, zmuszając do dostosowania się do nowej, niekomfortowej sytuacji.
Blake miał jednak głowę na karku i zamiast próbować trafić Farleya zaklęciem skupił się na tym, co mógł zrobić z samym sobą. Kiedy jednak zaklęcie smokologa okaząło się nieudane, Alexander przystąpił do dalszego ataku.
- Ignitio - wymówił inkantację, decydując się na zaklęcie z którym wcześniej borykał się Percival. Było to dość przewrotne, toteż bardzo w stylu uzdrowiciela.
dwa użycia mocy Zakonu
Tarcza ugięła się pod naporem świetlnego promienia: Alexander dokładnie widział zdezorientowanie, które w jednej chwili ogarnęło Percivala. Sam nie lubił być pozbawiany wzroku - dlatego też tak doceniał używanie takich uroków w walce. Wybijały człowieka z rytmu zupełnie, zmuszając do dostosowania się do nowej, niekomfortowej sytuacji.
Blake miał jednak głowę na karku i zamiast próbować trafić Farleya zaklęciem skupił się na tym, co mógł zrobić z samym sobą. Kiedy jednak zaklęcie smokologa okaząło się nieudane, Alexander przystąpił do dalszego ataku.
- Ignitio - wymówił inkantację, decydując się na zaklęcie z którym wcześniej borykał się Percival. Było to dość przewrotne, toteż bardzo w stylu uzdrowiciela.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 13
'k100' : 13
| 194/220, -5 (-6 elektryczne, -20 duszenie się)
dwa użycia mocy Zakonu
Na Merlina, co on zrobił.
Farley ściągnął brwi, kiedy z jego różdżki nie wyrwała się sycząca kula ognia. Chłopak wydął usta w geście niezadowolenia, raz jeszcze unosząc różdżkę i kierując ją na Percivala.
- Ignitio - powtórzył staranniej, mając nadzieję, że nie wpadnie w taką samą pętlę co wcześniej Blake.
dwa użycia mocy Zakonu
Na Merlina, co on zrobił.
Farley ściągnął brwi, kiedy z jego różdżki nie wyrwała się sycząca kula ognia. Chłopak wydął usta w geście niezadowolenia, raz jeszcze unosząc różdżkę i kierując ją na Percivala.
- Ignitio - powtórzył staranniej, mając nadzieję, że nie wpadnie w taką samą pętlę co wcześniej Blake.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 18
'k100' : 18
252/270, 2/3 tury nicniewidzenia
Bardziej czuł, niż widział, że jego próby utkania wokół siebie iluzji, spełzły na niczym; zaklął w myślach, nie mając jednak czasu na użalanie się nad samym sobą - wiedział, że prawdopodobnie za moment nadejdzie atak, nasłuchiwał więc intensywnie, przygotowując się do jego odparcia - ale oprócz (zbyt dobrze znanej) inkantacji, nie usłyszał wściekłego syczenia przecinającej powietrze kuli. Uśmiechnął się pod nosem, samemu decydując się na spróbowanie czegoś innego. - Oculus - wypowiedział starannie, niejako doceniając, że sytuacja zmusiła go do sięgnięcia po białą magię.
Bardziej czuł, niż widział, że jego próby utkania wokół siebie iluzji, spełzły na niczym; zaklął w myślach, nie mając jednak czasu na użalanie się nad samym sobą - wiedział, że prawdopodobnie za moment nadejdzie atak, nasłuchiwał więc intensywnie, przygotowując się do jego odparcia - ale oprócz (zbyt dobrze znanej) inkantacji, nie usłyszał wściekłego syczenia przecinającej powietrze kuli. Uśmiechnął się pod nosem, samemu decydując się na spróbowanie czegoś innego. - Oculus - wypowiedział starannie, niejako doceniając, że sytuacja zmusiła go do sięgnięcia po białą magię.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 86
'k100' : 86
252/270, 3/3 tury nicniewidzenia, ale mam trzecie oko; 1/3 tury oka
Uczucie było co najmniej dziwne - wizja wróciła, spoglądał jednak na rzeczywistość z nienaturalnej, przesuniętej perspektywy, w której najbardziej groteskowy był fakt, że był w stanie dostrzec samego siebie. Od niecodziennego doznania zakręciło mu się w głowie, zareagował ze znacznym opóźnieniem i niemrawo, starając się wycelować różdżką w przeciwnika - ale musiał przynajmniej spróbować. - Lamino - wypowiedział krótko, polegając wyłącznie na lewitującym w powietrzu oku i słuchu.
Uczucie było co najmniej dziwne - wizja wróciła, spoglądał jednak na rzeczywistość z nienaturalnej, przesuniętej perspektywy, w której najbardziej groteskowy był fakt, że był w stanie dostrzec samego siebie. Od niecodziennego doznania zakręciło mu się w głowie, zareagował ze znacznym opóźnieniem i niemrawo, starając się wycelować różdżką w przeciwnika - ale musiał przynajmniej spróbować. - Lamino - wypowiedział krótko, polegając wyłącznie na lewitującym w powietrzu oku i słuchu.
do not stand at my grave and weep
I am not there
I do not sleep
I am not there
I do not sleep
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 100
'k100' : 100
| 194/220, -5 (-6 elektryczne, -20 duszenie się)
dwa użycia mocy Zakonu
Alexander zagwizdał cicho, wyrażając tym samym swoje uznanie dla użytego przez Blake'a rozwiązania. Trzecie oko było naprawdę świetnym rozwiązaniem w tej sytuacji, zwłaszcza jak na kogoś kto utrzymywał, że słabo zna się na białej magii.
Rzut oka - haha - na ostrza wyczarowane przez Notta wystarczył Alexandrowi na to, by ustalić, że kąt i szybkość z jaką się przemieszczają wystarczy po temu, żeby podziurawić jak sito jedne z ważniejszych organów Selwyna. Dlatego młodzik nie wahał się zbyt długo, decydując się na wykorzystanie ostatniego, ze swoich patronusów: pojedynek był zdecydowanie zbyt ciekawy, aby pozwolić mu skończyć się tak prędko. Farley sięgnął więc po wspomnienia ze swojej próby, jedyne, których nie udało się wymazać Mulciberowi. Te, które napełniały Alexandra siłą i opanowaniem, światłem i melodią.
- Expecto Patronum!
dwa użycia mocy Zakonu
Alexander zagwizdał cicho, wyrażając tym samym swoje uznanie dla użytego przez Blake'a rozwiązania. Trzecie oko było naprawdę świetnym rozwiązaniem w tej sytuacji, zwłaszcza jak na kogoś kto utrzymywał, że słabo zna się na białej magii.
Rzut oka - haha - na ostrza wyczarowane przez Notta wystarczył Alexandrowi na to, by ustalić, że kąt i szybkość z jaką się przemieszczają wystarczy po temu, żeby podziurawić jak sito jedne z ważniejszych organów Selwyna. Dlatego młodzik nie wahał się zbyt długo, decydując się na wykorzystanie ostatniego, ze swoich patronusów: pojedynek był zdecydowanie zbyt ciekawy, aby pozwolić mu skończyć się tak prędko. Farley sięgnął więc po wspomnienia ze swojej próby, jedyne, których nie udało się wymazać Mulciberowi. Te, które napełniały Alexandra siłą i opanowaniem, światłem i melodią.
- Expecto Patronum!
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 88
'k100' : 88
| 194/220, -5 (-6 elektryczne, -20 duszenie się)
wszytkie użycia mocy Zakonu
Po raz trzeci tego dnia kruk poszybował, chroniąc Alexandra przed niebezpieczeństwem. Chłopak poczuł jednak, jak zaczyna ogarniać go widoczne również i z zewnątrz zmęczenie: wielokrotne używanie zakonnej mocy bardzo szybko prowadziło do łapania magicznej zadyszki sprawiając, że niemożliwym było jej kolejne przywołanie bez uprzedniego odpoczynku. Alexander odetchnął ciężko, napawając się ostatnimi wirującymi w powietrzu wiązkami pozytywnej energii.
Uniósł jednak różdżkę po raz kolejny, decydując się na sięgnięcie po kolejne raczej skomplikowane zaklęcie, którego sam miał okazję paść dzisiaj ofiarą.
- Commotio! - wymierzył w Percivala, starannie wypowiadając inkantację.
wszytkie użycia mocy Zakonu
Po raz trzeci tego dnia kruk poszybował, chroniąc Alexandra przed niebezpieczeństwem. Chłopak poczuł jednak, jak zaczyna ogarniać go widoczne również i z zewnątrz zmęczenie: wielokrotne używanie zakonnej mocy bardzo szybko prowadziło do łapania magicznej zadyszki sprawiając, że niemożliwym było jej kolejne przywołanie bez uprzedniego odpoczynku. Alexander odetchnął ciężko, napawając się ostatnimi wirującymi w powietrzu wiązkami pozytywnej energii.
Uniósł jednak różdżkę po raz kolejny, decydując się na sięgnięcie po kolejne raczej skomplikowane zaklęcie, którego sam miał okazję paść dzisiaj ofiarą.
- Commotio! - wymierzył w Percivala, starannie wypowiadając inkantację.
The member 'Alexander Farley' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 85
'k100' : 85
Trening - 6 I 1957 r.
Szybka odpowiedź