Yue

24.06.20 23:34

Yue

Ta młoda płomykówka zwyczajna zastąpiła swojego sędziwego poprzednika, który towarzyszył Wren od czasów szkolnych. Z ciężkim sercem po stracie ostatniej sowy, przed dwoma laty zakupiła Yue, ptaka dużo mniej charakternego i raczej łagodnego, niezainteresowanego niczym innym poza czyszczeniem własnych piór i nocnymi polowaniami, na jakie często wypuszcza ją czarownica. Z listem niechętnie wyrusza w podróż.

Spoiler:

Spoiler:

[bylobrzydkobedzieladnie]

28.06.20 11:17

☆Jayden Vane

Szanowna Pani,Dziękuję za list, chociaż nie mogę ukrywać, że zaskoczyłem się jego treścią. Jak już raczyła Pani zauważyć, nie zajmuję się takimi sprawami na co dzień. Rozumiem jednak i doceniam próbę skontaktowania się - szczególnie w aktualnie trwającym okresie. Przytoczona sprawa faktycznie wydaje się zachęcająca. Nie musi Pani łechtać mojego ego - jeśli tylko mam czas, z chęcią poświęcam go tym, którzy potrzebują konsultacji.

Z uwagi na ograniczenia czasowe zapraszam Panią 1 maja do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Jestem dostępny w godzinach popołudniowych. Proszę przenieść się świstoklikiem do Hogsmeade i stamtąd udać się w stronę zamku - woźny powiadomi mnie o Pani przyjściu.

W przypadku datowej niedyspozycji proszę o natychmiastowy kontakt.Do zobaczenia,

Jayden Vane

07.07.20 8:58

☆Jayden Vane

Szanowna Pani Chang, Już na wstępie muszę przeprosić za opóźnienia. Koniec roku szkolnego zawsze jest gorącym okresem w szkolnych murach, stąd też tak poważne przesunięcie w czasie. Liczę jednak, że wciąż jest Pani zainteresowana odpowiednim tematem.

Przechodząc jednak do konkretów - zbadałem próbkę sproszkowanego meteorytu. Wyniki chciałbym omówić z Panią osobiście.

25 czerwca mam spotkanie w Pałacu Lodowym w Kent. Proponuję spotkać się jeszcze przed nim o pierwszej po południu. Narzucam ów datę i miejsce z powodu przesilenia mojego kalendarza. Mam nadzieję, że będzie w stanie się Pani pojawić. W innym wypadku będziemy musieli myśleć nad kolejnym rozwiązaniem.

Jeszcze raz przepraszam za nieudogodnienia i dziękuję za wykazaną cierpliwość.Z wyrazami szacunku,

prof. Jayden Vane

08.07.20 7:10

☆Jayden Vane

Szanowna Pani Chang, Rozumiem takowe obawy, jednak - jak już wspominałem na naszym pierwszym spotkaniu - ciężko przewidzieć każdą sytuację. A aktualny stan rzeczy jest burzliwą nutą w naszej historii. Musimy nauczyć się cierpliwości nawet w momentach, które jej wcześniej nie wymagały.

Doskonale, że udało się wpasować ów termin spotkania. Będę miał dla Pani godzinę, dlatego proszę o punktualność. To nie jest tak długi czas, jak mogłoby się wydawać, a nie chciałbym przedstawiać wyników powierzchownie.

W takim razie polecam zaopatrzyć się w jakieś ciepłe ubrania, o ile należy Pani do osób, które łatwo się wychładzają. Zapewniam jednak, że miejsce warte jest swojej sławy, a herbaty są jednymi z lepszych, które piłem.

Do zobaczenia na miejscu. Z wyrazami szacunku,

prof. Jayden Vane

10.07.20 21:46

Przeczytaj Szef Komisji Rejestracji Różdżek

Szanowna Panno Chang, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.

Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.

Z poważaniem,

Tiberius Bellchant

Szef Komisji Rejestracji Różdżek
Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Brytyjskie Ministerstwo Magii
Londyn, dn. 10.04.1957

Do listu dołączony został dokument:

Pomyłki, poprawki, uwagi (zwłaszcza w przypadku błędnie założonej daty urodzenia lub statusu cywilnego postaci wymyślonych) można zgłaszać bezpośrednio do Percivala. Jeżeli macie dla waszych postaci wybrany charakter pisma, możecie mi również podesłać odpowiednią czcionkę (najlepiej w postaci linku do strony, z której mogłabym ją pobrać).

04.08.20 1:11

Przeczytaj Haverlock Travers

Panno Chang, Wystąpiły pewne niezgodności w związku z naszą współpracą. Jeśli nadal zależy pannie na pracy, oraz odpowiedniej opinii radzę jak najszybciej stawić się w biurze zarządcy portu w Cromer. Lord Haverlock Travers

19.08.20 0:04

Przeczytaj Haverlock Travers

Panno Chang, Pojawiły się nowe okoliczności, związane z panny sprawą które powinniśmy dokładnie omówić. Jaka data pasowałaby pannie na spotkanie? Lord Haverlock Travers

19.08.20 0:23

Przeczytaj Haverlock Travers

Panno Chang, Powinienem znaleźć dla panny wystarczającą ilość czasu.

W takim razie dwudziesty szósty lipca, godzina szesnasta, pod "Czerwonym Imbrykiem".

Proszę się nie spóźnić. Lord Haverlock Travers

28.08.20 23:20

Przeczytaj Kto to?

Wren, wiem, że bardzo doceniasz moje parszywe moce, ale nie przeniosę do Ciebie tawerny. Za to mogę Cię upić. To jeszcze potrafię. Ludzkie, po prostu ludzkie są te Twoje pijackie fantazje, ale widziałam w życiu już wielu alkoholowych truposzy, Wren i myślę, że nie chcesz być jednym z nich. Po wszystkim wcale nie jest przyjemnie. Wiedz jednak, że tutaj zawsze Cię przyjmę.

Port nie śpi, jest głośny, jest wściekły, jest rozwydrzony i ma bardzo dużo do powiedzenia. To się właśnie dzieje, Wren. Pergaminy nie zmieszczą ciągnących się i ciągnących dokowych opowieści. Jestem w jednym kawałku, ale jeśli naprawdę chcesz posłuchać, to polecam porzucić ciasnotę swoich krwawych interesów i zawinąć do portu. Pachnie trupem, ale alkoholu nie brak. A i między szczerbatymi zboczeńcami znajdzie się paru interesujących samców. Czego Ci tylko trzeba? Moja zgraja powiększyła się. Łaził za mną po dokach taki jeden psidwak. To teraz mam i jego i niuchacze. Te małe krety są piekielnie inteligentne i mają bardzo, bardzo dużo do zaoferowania... Powinnaś się przekonać na własne oczy. Powinnaś tu być. Powinnaś przejść się po uliczkach i poczuć między starymi kamienicami zapach morza. Jestem trzeźwa, ale dla Ciebie mogę nie być. Olej te dziewczynki, podejrzewam, że są marną pociechą. Zapraszam do mnie, droga Wren. Philippa

30.08.20 2:08

Przeczytaj Frances Burroughs

Droga Wren, Jak się czujesz?
Mam nadzieję, że praca nie daje Ci za bardzo w kość oraz, że znalazłaś chwilę na zasłużony odpoczynek.
W ostatnim czasie udało mi się nabyć interesujące wieści, pośrednio powiązane z naszym ostatnim obiektem zainteresowań. Zajęło mi chwilę, aby ułożyć myśli w odpowiedni szereg oraz sprawdzić pewne kwestie...
Znalazłabyś któregoś dnia chwilę, aby spotkać się ze mną na herbacie?

Ściskam,

Frances

30.08.20 17:36

Przeczytaj Frances Burroughs

Droga Wren, Powinnaś znaleźć odrobinę czasu na odpoczynek. U mnie również trochę się działo, zapewne jednak mniej,niż u Ciebie. Prace idą dobrze, musimy jeszcze przetestować eliksir na czarodziejach i mam nadzieję, że wkrótce uda nam się tego dokonać. Powoli rozmyślam nad kolejnym projektem.

Z przyjemnością się z Tobą wybiorę! Przyda mi się odrobina przerwy od kociołków, a spotkania z innymi alchemikami oraz mnogość ingrediencji zdecydowanie mnie przekonują. Przygotuję nam prowiant na drogę, marniejesz ostatnio w oczach i ktoś musi o Ciebie zadbać!

Do zobaczenia,

Frances

13.09.20 17:18

Przeczytaj Kto to?

Wren, budzę się, wyklinając tę gównianą dzielnicę. Budzi mnie hałas zadymiarzy przed kamienicą. Bez portu, bez miliona przerażających dreszczy. Po prostu wstaję i idę dalej. To właśnie cały urok, cała pieprzona magia tej Twojej czarodziejki z doków. Coś w Ciebie wleję, coś poczujesz. Obiecuję, rozprawimy się z tymi niepokojami, które już zbyt wiele osób zapędziły w ciemny kąt. Nie dam im Ciebie po dobroci, moja słodka. Ale nic nie dzieje się ot tak, weźmiesz się w garść i oddasz zupełnie innej adrenalinie.

Z samcami czy nie, nieważne. Bądź jutro, przekładanie na kiedyś, na za miesiąc, za tydzień, za rok skończy się przekładaniem na nigdy. Po co więc zwlekać? Ty znasz adres, a ja jestem gotowa, Wren. Weź i Yuna, zrobimy sobie zwierzyniec. Psidwak, ech, muszę coś z nim zrobić. Nie wiem, nie wiem... może to Ty znajdziesz rozwiązanie. Z pewnością jest towarzyski, nawet za bardzo.

Chcę, nie zdążysz nawet poczuć tego czekania, a zegar wybije drogę do mnie. Chodź szybko, póki jeszcze obie żyjemy. Philippa

14.09.20 19:38

Przeczytaj 29 sierpnia

Cierniowy Zakątek, Waltham Forest, jutro kwadrans przed północą.
Pamiętaj, co powinnaś ze sobą zabrać, Wren. Oprócz odwagi.
D.

21.09.20 0:16

Przeczytaj Frances Burroughs

Kochana Wren, Udało mi się dopiąć na ostatni guzik wszystkie kwestie dotyczące spotkania się z uzdrowicielką, o której Ci opowiadałam.
Spotkamy się w dokach, niedaleko zamkniętej części portu wraz ze zmierzchem.
Mam dla Was małą niespodziankę.

Ściskam,

Frances Burroughs P.S. Wyśpij się przed spotkaniem.

24.09.20 6:48

Przeczytaj ...

Wronka,
Znalazłem wczoraj coś co nazywa się drzewko bonsai i jakieś wino o dziwnej nazwie. ~~Dłużnik powiedział mi, że to sake.~~ Czy to coś z Chin?
Może do Ciebie wpadnę, skosztujemy razem tego wina? Dan

Self-made man

Daniel Wroński